Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BEZROBOTNA EWA

Jestem załamana. Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.

Polecane posty

Gość skońcxze tak samo jak Ty
nie mam żadnych mocnych stron, same wady... do tego nie przepadam za kontaktami z ludźmi a to co studiuje to na rynku pracy raczej nic mi nie da :P Nie wyobrażam sobie siebie w jakiejkolwiek pracy :( czy też prowadzącego własną działalność. Niektórzy jak ja, są poprostu przegrani od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
ale jak się dowiemy , że ta pasja to np. pływanie , to znaczy , że lubisz ruch , lubisz pracować samodzielnie , lubisz , jak zarówno odpowiedzialność za porazki , jak i sukcesy możesz przypisac wyłącznie sobie; o to chodzi , a nie o to , czy bedziesz malowac obrazy , czy pracowac jako lekarz; już minęły czasy , kiedy w wieku 19 lat wybierało sie sobie studia i jednocześnie całą droge życiową; dzisiaj jest dużo bardziej elastycznie, jedno się studiuje , co innego się robi no ale juz przynajmniej wiemy , ze cos w okolicach muzyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
i dobrze ci lala pisze - nie wybrzydzaj; każde doswiadczenie jest cenne , z każdej pracy doś dla siebie wyniesiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuuuuuuuuuuuuuu --> "Qurcze" guzik tam o mnie wie w tej materii. nie przyjmowali mnie do pracy również dlatego, że mialam obrączke na palcu i nie chcieli laski w domniemanej ciąży i żałuję że nie miałam dyktafonu na rozmowach. W koncu szydło z worka i tak wyszlo i napisala co wiedziała, i moze nie jest to złe, tylko wredne, mnie tam wszystko jedno, ale o tej Ani "swojej" pisała źle wg mnie, to wszystko. A tak to nic do tej osoby nie mam.Cieszę się, że ją odstraszyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE... Z tymi talentami jakie przedstawiasz, nie idź się marnować do rzeźnika. Bo jak kobieta wdepnie w gówno jakieś, to już potem byłej pani z sklepu mięsnego do administracji nie chcą. Są traktowane gorzej, niestety... :( Lepiej poczekać nieco. Opiekować się np. dziećmi, pisać jakieś prace (skoro świetnie radzisz sobie z kompem); poskładać CV do kilku firm (np. korporacja www.regalia.pl) po prostu inwestować w siebie. Jestes wartościową kobietą. Sprecyzuj kilka celów, np. zaznacz swoje OPCJE. Praca: 1. sekretariat czy administracja 2. opieka nadz dziećmi 3. sklep muzyczny lub odziezowy na poziomie 4. kawiarenka INTERNETOWA 5. telepraca (np. aukcje, pisanie prac dypl.) 6. doradztwo 7. prowadzenie księgowości 8. polityka/medycyna/sport 9. coś związanego z gotowaniem, pieczeniem 10. praca na st. kierowniczym Ja tym sposobem dotarłam, raz prowadząc np., gratis imprezke pod kampanie wyborczą, że kocham być animatorem kultury (to jedna z mich srok); stąd wiem, co jest fajne. Jako ekonomistka tez się czuję w sekretariacie (ale wynagrodzenie z czasem przeszkadza i szuka się czegoś co pozwoli dorobic sie czegos w zyciu i odłozyc pare zł) Ostatnio bawiłam się w politykę i komuś spodobała się moja ulotka wyborcza. Sama ja robiłam od A do Z włącznie z programem. Choć RADNĄ nie zostałam, to ktoś mnie namierzył - KTOŚ WAŻNY i ceniony i zaproponował PRACĘ :) i tak się oto kończy moje 3 mies. bezrobocie... bo doceniono moją Osobowość. Mysle, ze z Tobą bedzie podobnie i ktos odkryje Twój potencjał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuu --> kto wybrzydza ? jak dotąd nie pracuję, to jak mogę wybrzydzać. poważnie do tego podchodzę, chociaż mam doła nie przeczę. chcę pracy a nie chwilowej odskoczni, ot co. jak już się za coś brać to na dłuższą perspektywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja szukam robotnej ale żadnej się nie chce pracowac za 1200 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
ale właśnie o to chodziło , ze ona tej ani NIE chce zwolnić , bo się ania zna na rzeczy , tylko ze trzeba ją ciągle pzekonywać , ze nie jest do dupy i to męczy; bo męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
moment, Jasnowidza czytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tak Pablo mów dalej, słucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
i to własnie błąd - nie nastawiaj się tak że "na zawsze i po grób"; dziś robisz to , jutro co innego , nie zamykaj się , bądx elastyczna i nie stresuj sie zmianami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Tuuuu --> Nie analizujmy już Qurczę, bo ja aż taka tępa nie jestem. Qrczę się zapędziło samo w kozi róg, a o co chodzi to ja wiem, spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak PS: właśnie tej osobie 2 lata temu prowadziłam ten FESTYN za darmo i teraz on - wygrał ważne wybory i po 2 latach jakby rewanżuje się. Po prostu - róbmy coś, by nas zauważono ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w W-wie przy skepie internetowym, korespondencja + pakowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
i naprawdę - ten pierwszy krok jest najtrudniejszy; jak pójdziesz do pierwszej pracy , to juz potem pójdzie latwo; więc niech ta pierwsza nawet i byle jaka była , byle była - byle ten krok zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuuuuuuuuuuuuuu --> i tu mamy zdania podzielone. nie każdy tak musi. choć oczywiście wolno tak myśleć. są urzędniczki na stanowiskach państwowych (moja bratowa) i nie muszą się martwić o elastyczność i tego typu frazesy, to są właśnie frazesy wg mnie, takie czasy. męża i żony też się zmienia jak rękawiczki. a terapeuci jeszcze zapewniają, że kolejny związek ma większe szanse na przetrwanie niż poprzedni, ugrgh.... ale ok, jestem w miarę elastyczna i gotowa na zmiany, gorzej z kontaktami między ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
pablo daj mi namiar jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuuuuuuuuuuuuuuuu
elastycznosć to nie frazes , to bardzo przydatna cecha , także w zyciu codziennym idę spac , dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWUNIA :) Bardzo pomagają książki z zakresu komunikacji interpersonalnej. UCzą - w jaki sposob wypaść na rozmowie, aby pracodawca właśnie Ciebie zatrudnił i był przekonany, że bez Ciebie jego firma będzie do bani. Autoprezentację warto poćwiczyć w domku, papa kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Jasnowidzka gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
tuuuu - dobranoc, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
ok pablo wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.200zł za TYLKO korespondencję i pakowanie. Rety! To ja musiałam wykonywac poważne zadania administracji - włącznie z kadrowymi sprawami i to za 600zł. Ah, szkoda, ze u nas za żadną praktycznie robotkę nie płacą tak dobrze... jak komuś źle z pracą - zapraszam na Kujawy, gdzie za ogromny wysiłek intelektualny 8 godzin - z wykształceniem nawet wyzszym - zapłacą 300 - 600zł... Ah, w koncu godziwa praca ;) i po 5 latach perfidnego wykorzystywania człowieka po studiach i z kwalifikacjami w danej branzy - w koncu znajdzie się ktos, kto doceni TALENT :) Życze Wszystkim umiejetnego sprzedania Osobowości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
Jasnowidz Ty mi tu za bardzo w pupę nie wchodź, jak to Qurczę ujęło. Dzięki, książki znam, nie wszystkie oczywiście...Trochę to nędznie wygląda, gdy osoba subtelna, nadwrażliwa i nerwowa próbuje praktykować wiedzę z książek, ale masz rację, taka wiedza się przydaje, dobranoc, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
No i nikogo nie ma...Wiecie, chyba jednak czas do lekarza. Dziś to mam schizę totalną. Przespałam się po tej dyskusji... ze swoimi myślami i doszłam do wniosku, że koniecznie lekarz. Ja najzwyczajniej nie łapię tych haseł dzisiejszych o elastyczności i gotowości do zmian jako cechach koniecznych w pracy, o byciu wyluzowanym, cool i trendy. Do mnie to nie trafia, nie jestem trendy i nigdy nie byłam. Zawsze miałam modę (nie chodzi tylko o ciuch) gdzieś. Mnie poprostu tak wychowali - " bogu ducha winni" - rodzice. Byłam pod kloszem, to może źle, ale poza tym czuję się zdrowa. Mam swój własny temperament, potrafię zaakceptować temperament innych - choleryków na przykład - ale już inni nie akceptują mojego, no bo nie jestem taka cool i jazzy. Do lekarza, albo czas umierać, jak nic. Może lekarz mi coś zaaplikuje i będę jak Qurczę, wyprana z emocji, z chęcią zysku (dla firmy) wymalowaną na twarzy, i nastawiona niemal tylko i wyłącznie na to, by moi przełożeni mieli ze mną fajnie i zarabiali dzięki mnie. Tak! To jest to. Stanę się właśnie taka, jak najmniej emocji, stłumić swój przyrodzony temperament, bo on nie jest w modzie, więc nikt na tym nie zarobi, tłumić, tłumić, tłumić, może przy dobrych prochach nigdy nie wybuchnę nawet. Może uda mi się tak żyć. Tiaaa. Co za świat. Wydaje się, jakby nie było już ludzi, tylko automaciki, trybiki...Najważniejszym dobrem zysk...Zapmnieli już niektórzy, co to zysk. łatwo akceptować siebie, trudniej innych, którzy nie mają wypranego mózgu, bo są strasznie męczący. Eh... Jasnowidz1979--> Słówko do Ciebie. "Z tymi talentami jakie przedstawiasz, nie idź się marnować do rzeźnika. Bo jak kobieta wdepnie w gówno jakieś, to już potem byłej pani z sklepu mięsnego do administracji nie chcą." Rozumiem, że Ty pracujesz w personalnym. Super. Ciekawi mnie czy powyższa myśl jest Twoją czy powtarzasz po kimś. Praca pani w mięsnym nie jest wdepnięciem w g... moim zdaniem. Jest to dość monotonna robota, na nogach, a dzięki tej pani, inne paniusie, menadżerki od siedmiu boleści mają co do buzi włożyć, bo chyba że jedzą kiełki, bo to trendy. Tak samo praca piekarza, czy popularnego ciecia to nie jest g.... bo gdyby nie oni, to pan dyrektor by sobie musiał kupki pod blokiem sprzątać i chlebek upiec, sam. Z pozdrowieniami, zdołowana coraz mocniej niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bezrobotna
bo mam tak samo. Próbowałem już raz się zabić - nawet tego nie umiem zrobić porządnie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BEZROBOTNA EWA
wiecei ze wczoraj napisalam do 4 osob pronujacych pomoc przez net ? zadna nie odpisala choc byly w sieci a pytania byly proste, o rodzaj pracy... tak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×