Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Zbyt ruchliwo to tu nie jest.... pewnie w plenery pozlazły.... :P Sipp - jak dziś dzień?? mam nadzieję, że lepszy niż wczorajszy?

Gosia - szkoda, że Ty ostatnio taka zaganiana :( Brak mi Cię tuuu Do kiedy masz ten hiszpański??

Cadra!!!!!!!!!! - nie meldowałaś się dziś!!!! Co jest????

Maxi - a co z Tobą??? jak tam kryzysy??

Setunia - przestałaś nawet podczytywac , nie??? :(::(:(:( o pisaniu już nie wspomnę Wpadaj opowiadaj, randkujesz trochę? ;)

wyszło, że monolog jest :P:P dawno nie było monologów...

oooo??? ;) sama jednak nie jestem :D:D:D ....w sumie to nie wiem czy się cieszyć, bo pewnie zaraz jakaś uszczypliwa uwaga poleci.... jak zwykle od pomarańczy :O

gardło mnie boli :O:O:O:O buuuuuuuuuuuuuuuu!!!

Amellka - to już na nas kreskę postawiła :( Olla -pracusiu a! i miłego popołudnia ;)

Sipp - Ty się odezwij bo ja się martwię....

już nie długo kończę pracę ;) ....ciekawe czy zdązę zapisać całą stronę?? :P nieeee.... nie będę Was tak męczyć :P

Cześć Biała, Tak wołasz i wołasz to jestem :D Masz rację, że coś tu ostatnio puchy straszne. Wiosna przyszła i już gdzieś poleciały ;) Ja już od poniedziałku w pracy. Generalnie nie jest źle ale jeszcze trochę boli i tak się dziwnie boję jak ktoś za blisko podchodzi, że zaraz mnie dotknie i urazi. To jakie masz plany na popołudnie? Obiad, kręgle, bilard, basen? Fajnie, że tak Ci się zaczęło kręcić. Trzymam za Ciebie kciuki. Sipp - odezwij się, bo już się boję co z tobą. Ostatnio odezwałaś się, jak rąbnęłaś na podłogę, więc już różne myśli mi chodzą po głowie ;) Gosiaczkowa, Olla, Kasiunia, Maxi

Malinka - a Ty nas jeszcze pamiętasz??? Jak Ci tam w tych Niemczech?

Mira ;) telepatia bo już Ci miałam całusa posyłać ;) Kolega wczoraj mówił, że mam wybór gdzie pójdziemy wymienił chyba wszytsko to co Ty i jeszcze trochę :D Idziemy na bilard! No i oczywiście wcześniej coś zjeść.

Mira - no miło, że zajrzałaś....usłyszałaś moje wołanie :D

czesc Dziewoje ;) jestem jestem ledwo zipie ale jestem ;) no dzis fakt :( o malo co zapomnialabym ale taki dzien zalatany mam - praca praca prqaca (tak to jest jak sie czlowiek dwa dni obija to potem niemoze nadazyc :( ) a ze pustki to fakt - potwierdzam ale co sie dziwicie jak Wszystkie Ciotki siedzicie pewnie na privie :P hihihihi czuje sie wyalienowana...... :( BIala - jaki W??????????/ kurcze ja nic nie wiem :( nie jestem w temacie :( ehhhhhhhh na znak protestu ide sobie zapalic ;)

Super! :D Bilard - świetna sprawa, mnie relaksuje chociaż też pomimo mojej bogatej wyobraźni nie jestem w stanie wyrysować sobie w głowie gdzie powinnam uderzyć. Ostatnio namiętnie grałam podczas urlopu nad morzem. Maila dostałam, przeczytałam i się ustosunkowałam :D

No nieee, Cadra, tu się kręci w najlepsze a Ty nie wiesz kto to jest W??? Kończ ćmochać i siadaj i czytaj wstecz. A co u Ciebie poza pracą, pracą i pracą?

Cadra -nie wiesz jaki W? znaczy nie czytasz topiku! Toż to wieloletni kolega z pracy, który nagle zaczął się dziwnie zachowywać....a mianowicie nieustannie proponuje jakieś spotkania! Sprawa jest świeża, pierwsza "randka" miała miejsce na Prima Aprilis :P

Mira - przeczytałam i przyjełam do wiadomośći :D :D Co do bilarda, to ja niezbyt doświadczona.... a W. mi ładnie podpowiada która mam uderzyć i gdzie, żeby mi wpadła :D:D

aaaaaa to juz kojarze tego kolege tylko nie wiedzialam ze on to W ;) no czytam czytam topic tylko czasem po lebkach :( Mira - oprocz pracy to nic ciekawego sie u mnie nie dzieje, co chwile pakuje sie w jakies chore sytuacje i potem musze sie z tego wyplatywac :o albo dokonuje nie tych wyborow co trzeba :o wiec generalnie na nic nie mam czasu bom kobieta chaos ;)

a ja kobieta - leń :O

Hola!! Dziewojki espanol do końca czerwca, więc jeszcze troche potrwa zanim na stałe zawitam w topicowe progi. Teraz też tak w przelocie piszę, bo zaraz jadę do koleżanki z grupy uczyć się na jutrzejszy sprawdzian. Babeczka ma lat 50, a śmiga już po hiszpańsku, jak oszalała, ale zawsze strasznie sie stresuje, że czegoś nie wie albo że literówkę popełni. To zamierzamy zjeść po wielkim ciachu, napić się kawki i na spokojnie wszystko sobie powtórzyć. Ledwie trzy tygodnie minęły, a słownictwa tyleeeee...

donosze, ze nadal zyje. wczoraj na koniec dnia przytrzasnelam soebie palca w lozku sprezynowym czego efektem jest oczekiwanie czy zejdzie zaznokiec. przy okazji spadlabym ze schodow i malo pies mnie nie rozsmarowal na scianie, bo mu sie spieszylo i na mnie wpadl z pelnym rozpedem... dzisiaj jak na razie jeszcze nie uszkodzilam ciala(tfu tfu tfu przez lewe ramie) tak poza tym to sie lekko spielam z chorym ojcem, ale to norma. a teraz szukam dobrego kardiologa, bo rodzice zaczeli panikowac, ze cos ze mna jest bardzo nie tak- no w sumie mam puls ponad 100 w standardzie (powinno byc 60-80) no i kazali mi sie przebadac, no to sie bede badala. w sumie to chyba lepiej bym sie teraz przebadala niz jak bedzie juz calkiem zle... dla wszystkich buziaczki takie z bardzo deszczowego swietokrzyskiego maxi-- czekam na wiesci!!

Dzien dobry :) Jasne ze o Was pamietam, tyle ze nie mam kompletnie czasu. praca, praca i jeszcze raz praca, a od przyszlego tygodnia jeszcze szkola.

ale tu pustki dziś...

Buenos dias:):) Ściskam, całują, przytulam i macham :) Miłego dzionka Babeczki Sippel - uważaj na siebie!!! Ja się wczoraj poparzyłam olejem :(

Witajcie ;) Gosiaczkowa – ja Cię podziwiam za zapał i pracowitość! Naprawdę! Przy takim podejściu nauka nie pójdzie w las!!! Sipp – jak czytam co Cię spotkało w ten pechowy dzień, to włos na głowie się jeży!!! Toz to istny koszmar!!!! Kasiunia – co do pustki ….ja staram się jak mogę, żeby pustkę wypełnić. Malinka – fajnie, że zajrzałaś ;)

Słoneczny dziś dzień ;) słoneczny nastrój ;)