Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

Moja się mnie wstydzi :P I tylko krytykuje... Chciałabym by choć razem powiedziała o mnie coś dobrego, a nie tylko, że do niczego sie nie nadaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mama też nigdy nie ma o mnie nic do powiedzenia kiedy spotyka swoje koleżanki. One paplają bez przerwy - nawet o rzeczach o których nie warto (wydawałoby się) opowiadać - wychwalając swoje dzieci. Moja - tylko słucha. No bo czym tu się pochwalić, prawda? Ale chyba się już do tego przyzwyczaiłam, bo nigdy mnie nie chwalono w domu. Zawsze ktoś był ładniejszy, zdolniejszy, zaradniejszy. Kiedyś moja mama - jak u niej była - zobaczyła przez okno swoją sąsiadkę, mniej więcej w moim wieku, i powiedziała \"Boże jak ja bym chciała żebyś ty taka była...\" Wyszłam. I zostało mi to w głowie chociaż to już było dobre parę lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effilini
czesc Kobietki, u mnie piekna pogoda i dyby nie to ze musze sie uczyc a ciezko mi to idzie to zycie byloby piekne ;) ale mam nadzieje juz niedlugo. Gosia to Twoja mama dowalila, naprawde az mi sie przykro zrobilo, jak mozna tak do wlasnego dziecka powiedziec, no kurcze to ze nie mozesz znalezzc pracy, wielkie cos, tak bywa. Moi rodzice teraz mnie wychwalaja pod niebiosa chociaz nie zawsze tak bylo, tle ze mi nic nigdy nie mowili tylko mojemu rodznstwu ktore mi powtarzalo, zreszta u moich rodzicow taka zasada, ze nidgy nie mowia niczego wprost tylko rodzenstwu ze cos im tam nie pasuje, co tez mi sie nie podoba, bo czlowiek sie bronic nie moze. A mi nie iwem co sie stalo, ja w ogole nie czuje zazdrosi ani ni jest mi przykro jak widze zakochane pary, a powiem wiecej nawet czuje obrzydzenie, czy ja jestem normalna????? tlumacze sobie to tym ze ostatni zwiazek tak dal mi w kosc, mam nadzieje ze to jednyna przyczyna :P milego popoludnia papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mira77 - kurcze u mnie to samo - moja mama nigdy nic dobrego nie mowila tylko wciaz ze powinam patrzec na innych, zachowywac sie tak i tak, ze bym popatrzyla na kolezanki itp i tak od 13 roku zycia do 25 - efekt taki ze mam nerwice i z mama nie mam za dobrych kontaktow :( nie wspomne juz o tym ze jestem mega zakompleksion a pod kazdym wzgledem, ale tego nie widac (chodz tak naprawde to nie mam powodu) ehhh mam nadzieje ze jak kiedys bede miec dziecko to sie 5 razy czasem zastanowie zanim mu cos takiego palne;/ aha a co do tekstow mam - to moja ma ostatnio jeden i ten sam tekst: ulozylabys sobie w koncu zyciy i zaczelabys zachowywac sie normalnie!!!!!!!! Gocha - to co Ty do lipca masz dzien w dzien espaniole???? to jakis mega kurs jest chyba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę dziewczynki ze z wiosną forum nam się ożywiło! nareszcie jest co poczytać, choć temat dość niewesoły poruszyłyście... powiem wam , że ja w tej kwestii mam szczęscie...Wiem że moja mama bardzo by chciała żebym ułożyła sobie zycie...ale jest na tyle nowoczesna :) i delikatna że nie wypomina mi tego...ani w domu ani publicznie przy okazji rodzinnych spotkań! wręcz przeciwnie ostatnio nawet mówi że jak mam być z byle kim byle tylko być mężatką to już lepiej nie komplikować sobie zycia i byc samemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, temat niewesoły ale niestety prawdziwy. Cadra - dokładnie tak samo się to u mnie skończyło. A ja mam zawsze wiosną taką refleksję: gdzie byłam, tzn. w jakim punkcie życia, rok temu o tej porze? Kurcze blade, i znowu wyszło mi że nie zrobiłam ani kroku do przodu. Że się tak wyrażę, ja pie***olę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczkowa - czy między hiszpańskim a hiszpańskim znajdziesz czas dla starej koleżanki? Mam zamiar wyciągnąć Cię do kina. Pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nogi nadal bola na maxa, a na 18:30 na step ide. wiec moze byc ciekawie jak bede wracala. z D. zakonczylam zwiazek, niestety smsowo, bo z tym kolesiem sie nie da rozmawiac. a nie widze sensu mojego fatygowani sie do hh tylko po to by powiedziec mu zegnam. jak na razie nie bardzo przyjal to do wiadomosci, ze nie jestesmy juz razem. aha mam wyniki z cytologii. mam 2 wiec odetchnelam z ulga. w piatek ide na mrozenie i po kolejna kupe lekow, bo wyniki nie sa najlepsze. gin mi powiedzial, ze na 6 tygodni moge zapomniec o sexie, no ale jako, ze nie mam partnera i jakos mi sie nie spieszy by znalezc nowego to mnie ta wiadomosc nie zasmucila:) a co do rodzicieli i ich oceny to moj tata mi po tym jak sie nei dostalam na ten kierunek co chcialam sie dostac tylko na inny powiedzial, ze on to sie spodziewal tego, ale ze zaluje ze tyle kasy wydal na moje korepetycje, ze nie bylam tego warta... no szczena mi opadla, ale ok. ale teraz ogolnie sa ze mnie dumni i wsrod ich znajomych to ogolnie jestem uwazana za dziecko cud. tylko ze pyskata:D a to ze jestem na razie stanu wolnego to tez uwazaja ze lepiej ze sama niz z jakims idiota, dlatego jak sie dowiedzieli ze z D. koniec to sie ucieszyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Pospałam sobie troszkę:) Ale i od razu lepiej się czuję... Wygląda na to, że mam podobnie jak Mira i Cadra. Mnie od zawsze porównywano do kuzynek. Że mądrzejsze, ładniejsze i diabli wiedzą, co jeszcze. No i życie mają ułożone i to na dość wysokiej stopie, bo za mąż bogato się wydały. Ilekrość jest jakieś spotkanie rodzinne, to matki kuzynek wychwalają swe dzieci pod niebiosa - nawet, że sobie pracę po znajomości załatwiły - a moja albo siedzi cicho, albo ręce załamuje... Nade mną rzecz jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr psychologii psychologicznej
Witam kobietki, nastepnym razem jak Wam Wasze "mamy" beda dokuczaly to mozecie smialo odpowiedziec, ze obecny etap Waszego zycia to w glownej mierze ich zasluga!!!! i niech sie ciesza, ze jeszcze w ogole z nimi rozmawiacie. Dziecinstwo, wychowanie, wplyw otoczenia w latach mlodosci maja ogromny wplyw na pozniejsza psychike czlowieka. Jesli w rodzinie nie bylo ogolnie pojetej milosci, poczucia stabilnosci i bezpieczenstwa to wchodzac w dorosle zycie czlowiek czuje sie zagubiony i na mysl o zwiazku dostaje "gesiej skorki". Boi sie, zeby nie bylo tak samo jak u rodzicow, boi sie takze tego, ze nie mial odpowiednich wzorcow a strach przed nieznanym powoduje swojaki paraliz do podjecia dalszych krokow. Ale to wszystko mozna zmienic :) Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja na swoje zajęcia nie poszłam.... już drugie z kolei zawaliłam :O no i tak o to zapał to fitnessu umarł.... jak wszystkie inne moje zapały :P Co do mam - ja ze swoją kontakt mam świetny! Urodziła mnie młodo, wkrótce się rozwiodła i sama musiała radzić sobie z urokami macierzyństwa. Wiele razy słyszałam, że bardzo mnie kocha i takie tam. Nie mogłam się dogadać z ojczymem...o taki konflikt pokoleń i w ogóle dużo by o tym mówić. Mama zawsze stała za mną murem, czy miałam rację czy nie.... i w drugą stronę. Ojciec (ojczym) nie raz się wkurzał, że my jedna za drugą to w ogień byśmy poszły :P Faktycznie jego życie z nami musiało być ciężkie bo nawet jak chłop miał rację to dwóch bab nie sposób przegadać... Co do chwalenia mojej osoby ....mimo, że wiele lat z ojczymem żyłam jak pies z kotem, to zawsze był ze mnie dumny. Ja tego może osobiście nie słyszałam, ale rodzinka nie raz uprzejmie donosiła, że chwali się mną... że kończę studia itp. (On miał dwie córki i żadna się nie uczyła, ledwie średnie szkoły pokończyły) Choć w domu miał do mnie wiele pretensji o drobne codzienne sprawy. Teraz po latach to śmieję się z pierdół o które walczyłam jak lwica....a wtedy były to sprawy śmierci i życia hehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do porównywania do kuzynek ....to na moją korzyść nie mam ich za dużo. Nie mam w ogóle rodziny ze strony biologicznego ojca, a z naszej strony to raptem ze dwie siostry wyjdą i to młodsze ode mnie o 4 i 6 lat. Nie licząc takich ciotecznych sióstr co mają 7 i 5 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala-- koles mnie wnerwil o 3 razy za duzo a ze do 3 razy sztuka to sie doigral. zreszta od poczatku wiedzialam, ze ten facet bedzie przejsciowym, bo z nim sie nei dalo wiazac przyszlosci... po drugie chcialam odreagowac po ex (teraz to ex ex). no i tak odreagowalam, ze mam lekki niesmak do facetow, a przynajmniej chwilowo uwazam ich za za duzych egoistow. po stepie palec ktory wczesniej bolal teraz mnie napierdala do granic wytrzymalosci. ale zlamany nie jest, bo przez chwile myslalam, ze jednak jest zlamany, ale instruktorka zbadala i stwierdzila, ze nie :) teraz wskakuje pod prysznic i do lozeczka coby nadrobic zarwana nocke:) a co do porownywania to ja w rodzinie jestem jedyna dziewczynka:) a kuzyni wszystko starsze wiec tez porownanie sie nie spisuje:) a jak mi dokuczaja ze moglabym juz byc mezatka z dzieckiem to mowie ze brat (5 lat starszy) albo kuzyn (9 lat starszy) musi jako pierwszy, bo ja to sie inaczej bede krepowala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wiosenna pogoda się utrzymuje ;) jest słonecznie i cieplutko ;) Pozdrawiam ❤️ wszystkie urocze singielki 🌻 i te stąd, które już singielkami nie są :classic_cool: Maxi 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów to mam :O znów mi się nie chce za nic zabierać :O ale kurczę! musze coś robić, bo mnie w końcu wyrzucą :( a tfu tfu.... przez lewe ramię! i odpukać w niemalowane :P co bym w złą godzinę, tych słów nie powiedziała.... Gosiaczkowa- Buenos Dijas! :):):) ( to miało byc dzień dobry czy coś, wiem, że nie podobne, wybacz 😘) Sipp - a co Ty tak skoro świt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek z najcieplejszego dzis miasta w pl ;) chodz tego jeszcze za bardzo nie czuc :( wczoraj spacerku ni ebylo - moze dzis sie uda ;) Biala - oj mi tez sie nie chce wiec na dzien dobry jem sniadanko i czytam ploty ;) akurat zejdzie do 10 hehehehhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Jak Wam mija ten uroczy poranek? Ja zdążyłam już wypić dwie wielkie kawy i pójść do ginekologa. I kupiłam sobie magnez i teraz będę leczyć swój pesymizm. Wczoraj zdjęli mi szwy i wreszcie mogę się ruszać. Dzisiaj idę podciąć włosy - tak dla poprawienia kondycji psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaa Mira fajnie ;) ja stwierdzilam ze musze zaczac chodzic na basen i troche na solarke bo biala dama to przy mnie latynoska :o a lato sie zbliza ;) no coz najwyzej zrobie sobie kolor platyna-blond, kolorowe tipsy i rozowy dresik i moze wtedy moja mama bedzie ustysfakcjonowana a ja znajde moje ksiecia (z bmw i zlotym lancuchem na szyi) - przynajmniej bedziemy miec wspolne tematy: kiedy wymieniaja lampy w solarium :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...a może to po tej fasolówce z bufetu??? ...bo już mam się dobrze ;) nie tylko ja cierpię na lenia w mojej firmie ;) wiosna każdemu zabiera chęci do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hola:) Biała - brawo brawo, tylko dias - bez j:) Mira magnez działa też na wiosenne przesilenie? Chęci do życia sie nabiera po nim? Przydałoby mi się... A do kina - jak najbardziej:) Dobrze, żeś już bezszwowa - ładnie się goi prawda?:) Spać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jakoś dzień minął.... dzień w pracy.... zaraz trzeba zaczynać sprzątać biurko i fajrancik ;) jeszcze tylko pół godzinki ;) Idę zrobię rundkę po sklepach, może zakupię sobie coś? ;) ;) Co prada w sobote byłamm na rynku i wydałam już trochę kas na różne drobiazgi...ale wciąż jeszcze potrzebuję parę rzeczy. Wiosna przyszła i się okazuje, że nie ma w co sie ubierać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja się tylko melduję dzisiaj...generalnie co jakiś czas was czytałam, ale pisać nijak nie miałam kiedy :( zresztą od wczoraj u mnie nic ciekawego sie nie wydarzyło :) Gosia, normalnie mnie zaniedbujesz!!!! ale OK, rozumiem ze padnięta na nos przychodzisz do domu! Mira, Biala, Cadra, maxi, sippel buziaczki dla Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaku - ja mam nadzieję, że mi ten magnez chęci do życia przywróci! Po to go kupiłam :) Za jakiś czas czytając moje wywody na kafe sama będziesz mogła ocenić czy ten magnez działa :) czy to tylko wyrzucenie pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×