Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

cześć dziewczynki :) witam w samotny weekend :( Sipp - w skrócie wygląda to tak, że rozstałam się z facetem, bo oskarżyłam go o zdradę za dowód mając plotkę i nie dałam mu możliwości obrony :( Tak to jest jak emocje biorą górę, jeszcze jak za towarzysza ma się PMSa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Malenstwo :) widze ze dziewczynki sie gdzies rozeszly, same chyba zostalysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Singielką. Nie wiem, co czuję. Pustkę, żal, cholerny ból i cos jakby mi wycięli serce i nakarmili nim ptaki. Nie histeryzuję. Tylko wyję i płaczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo nie będzie mi lepiej, ale w końcu będzie, bo wiem, że dobrze się stało. Nie było idealnie - chciałam pogadać. Zaczęło się niewinniem, skończyło szczerą prawdą, że moje zalety zaczęły być wadami, jest zaangażowany i strasznie mu zależy, ale to nie to... I parę innych rzeczy... Dziewczyny, napiszę Wam maila... Nie będę być może długo potrafiła cieszyć się Waszym szczęściem - za co przepraszam. Mogę być cyniczna, wredna, a na pewno płaczliwa. Wybaczcie mi, a jeśli nie będziecie mogły znieść - wygońcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nie wszyscy sa tu szczesliwi. Ja np. pernamentnie od dluzszego czasu nie jestem. Kurcze ale najgorzej tak, jak sie juz niby kogos ma a pozniej nagle trach i znowu nie ma :( Wspolczuje Gosiu, wpadnij do mnie to Cie poczestuje czyms procentowym, bedzie weselej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta pustka i rozpacz na początku jest najgorsza. Później już się człowiek przyzwyczaja, aż w końcu uodparnia i miłość zdycha. U mnie też zdechnie, bo po 1 w głębi ducha czułam, że to sie skończy, a po 2 - zachował się podle. Oszukał... Upiłabym się chętnie. Niestety, na razie mogę tylko wirtualnie :( Zdrówko zatem Y Wiesz Malinka, co dla mnie osobiście jest najgorsze?? Że od każdego kolejnego wymagam więcej. Podnoszę poprzeczkę. i komuś do pana nr 36 po wieloma względami będzie trudno dorównać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ja z kolei żeby uniknąć takiej rozpaczy, po prostu się nie zakochuje :) Co tez nie jest zbyt dobre i czasem sama się zastanawiam jaki by musiał być żeby jakoś to we mnie przełamać i powiem Ci że nie mam pojęcia. 3 dni temu minęło 2 lata jak jestem sama nie licząc po drodze jakiegoś tam luźnego spotykania się. I już cholera nie pamiętam jak to jest jak jest się zakochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już myślałam że zostałam tu sama. Usiłuje uporać się z chaosem w mojej szafie, tylko jakoś chęci brak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mała ona
Witajcie kobietki. Musze pochwalic bardzo fajny temacik. Trochę czasu przesiedziałam czytając go aż mnie oczy pieką:P Ja mam strasznie podobnie ucze się w liceum zaocznym za rok matura, mam swoje mieszkanko jestem niezalezna, pracuje spełniam sie życiowo ale mam dopiero 18 lat. Czuje sie dokladnie tak jak wy. Wydaje mi sie ze zycie kazalo mi zbyt szybko stać się dorosłą. Juz od 2 lat mieszkam sama i pracuje. Czuje sie strasznie samotnie z rodziny mam tylko tate i brata od zanjomych sie izoluje. bardzo chcialabym mieć kogoś u mojego boku. Tak jak wy czesto przesiaduje na kafeteri ale bardziej jako obserwator. czuje sie na prawde źle jak bym byla conajmniej 40 letnia starą panną i prosze nie wyzywajcie mnie ze młoda jestem :( poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Nie ma znaczenia ile masz lat. Bo człowiek w każdym wieku czuje się źle sam :) Co Ci poradzić... jakbyśmy znały jakąś świetną radę to pewnie nie było tego topicu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) Gosia przytulam Cię bardzo mocno i jestem z Tobą myślami! Wiem jak to boli, trzeba trochę czasu żeby sobie to wszystko w głowie a przede wszystkim w serduchu poukładać. I napewno Cię nie wyrzucimy, wręcz przeciwnie zawsze wysłuchamy, pocieszymy, napijemy się wspólnie winka na otarcie łez. Głowa do górny! Pamiętaj, że po burzy zawsze świeci słonko i dla Ciebie ono też zaświeci :) 🌼 🌼 🌼 na otarcie łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczynki ❤️ Nie mogę powiedzieć - czuję się lepie. Wciąż trwa ogólne odrętwienie, trochę szoku i wielka łycha bólu. Wiadomo, że z czasem będzie lepiej. I jakoś tego nowego czasu dotrzymam. Może jutro usiądę i napiszę Wam dokładnie, co i jak, bo o paru sprawach nie chcę mówić publicznie, a kto, jak nie Wy, oceni to wszystko najlepiej i powie mi prawdę :) Wiecie, nie myślałam, że będzie aż tak boleć. Widać naprawdę się zakochałam... Kurwa zależało mi i tym bardziej, boli, że jemu nie... Jak się okazało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bywałam zakochana. Cholernie mocno kochałam raz i takiej miłości już nie chcę. Pana nr 36 kocham zdrową miłością i chyba taką dojrzałą. Fajnie jest kogoś kochać. Najważniejsze, by najbardziej kochać samą siebie... Dobranoc ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! ja dzisiaj znowu zostalam brutalnie wyrwana ze snu po 6, bo moj pies uciekl z kojca i chcial sobie jako sniadanie zaserwowac przejezdzajacego rowezyste... ogolnie wiec dosc interesujaca mialam pobudke, jak mnie babcia poinformowala, ze pies ostro atakuje wszystkich przechodzacych kolo naszego podworka... gosia-- przytulam Cie mocno, bo wiem ze na poczatku tego potzreba najbardziej. jak bedziesz chciala sie wygadac to moje drzw zarowno wirtualne jak i rzeczywiste sa otwarte. zawsze wyslucham i przytule. procenty tez zawsze mam jakies na stanie, wiec na pewno jakies sobie damty rade. a jak bedziesz zgryzliwa, werdna, cyniczna i placzliwa to i tak bedziemy Cie kochac! trzymaj sie cieplutko i napisz co i jak bysmy mogly go calkiem nie lubiec. a co do zakochiwania, o ja w swoim zyciu bylam raz. i co najlepsze nie w facecie z ktorym sie spotykalam. nawet moj ex nazeczony nie dostapil tego zaszczytu. jakos nie jestem kochliwym zwierzeciem i chyba nie chce byc. buziaczki kochane na mila niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Sipp ❤️ Dziś obudziłam się z totalną pustką. Jakby wchłonęła mnie w siebie otchłań. Żadnych uczuć - nic. Tylko koszmarne łomotanie serca, ale to normalne po czymś takim... Wpatrywałam się w sufit - swoją drogą w rogu odkleiła mi się tapeta ;) - i kurwa nic!!! Nic nie czuję. Może jestem jednym wielkim bólem, ale żadnego żalu, rozczarowania, wściekłości, chęci błagania go o spróbowanie raz jeszcze... nic... Zaraz piszę Wam maila, to może lepiej zrozumiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelllka
...Ech Gośka....No strasznie mi Ciebie szkoda, bardzo bardzo....ale widocznie to jednak nie ten był....Wiecie co , w malo rzeczy wierze, ale w jedno tak..w przeznaczenie..Sama też jestem często smutna , samotna i taka bez wiary, ze bedzie lepiej. Ale zawsze staram się wierzyć własnie w to, że gdzieś tam jest ktoś kto kiedyś ze mną bedzie....być może jeszcze jest w jakimś zwiazku, albo np jest poza granicami kraju albo...no mase by tego wymieniac..a to wszystko poto, by kiedyś któregoś dnia mnie spotkać..........Gosiu. Trzymaj się kochana i pamiętaj, że gdzieś tam też jest Twoje przeznaczenie i na 1000000% spotkasz je......bo tak się poprostu dzieje.......ściskam Cie mocno bądz dzielna i nie daj chłopu satysfakcji :).........Buziaki dla Was Dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelllka
....i nie daj chłopu satysfakcji, i niech wie , że się nie załamalas i nie rozpaczasz po nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelllka
ale namieszałam :) to ostatnie moje zdanie odnosiło się do tego, ze we wcześniejszym poście ...to zdanie o chłopie jakies takie nie dokonczone było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witrajcie dziewczyny! Gosiaczkowa - bardzo mi przykro kochana.... naprawdę :* Trzymaj się! Bardzo mocno Cie przytulam! 🌻 ja maila nie dostałam :( Weekend miałam fajny.... tyle, że teraz mam całe usta w skwarach i wyglądam tragicznie :O i będzie jeszcze gorzej jak owe skwary zaczną dojrzewać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki! to tak na dobry poczatek dnia: Facet spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył leżącą, zakorkowaną butelkę. Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo podniósł ją i otworzył. Z butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w te słowa: - Dzięki twojej uprzejmości jestem wolny! Spełnię jedno twoje życzenie, ale tylko JEDNO. Facet pomyślał i mówi: - Zawsze chciałem spędzić wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję choroby morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym tam sobie pojechał. Dżin zastanowił się i mówi: - Chyba nie dam rady. Ocean jest za głęboki, za dużo materiałów do budowy byłoby potrzeba. Nie możesz wymyślić czegoś innego? - No, jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety. Dżin: - Chcesz mieć na tej autostradzie dwa, czy cztery pasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Wstałam. Właściwie nie śpię od paru godzin. Koszmarnie boli mnie brzuch od wczoraj, ale to ponoc normalne... Jak tylko włączylam gg zaatakowalo mnie jego zolte sloneczko. Nie zeby cos pisal, ale swiecilo się, jak każdego dnia. Jakby nic... I wywaliłam. Tak będzie mi łatwiej. Biała - wysłałam. Ciesz się Dziewczyno z milego weekendu. Naprawdę. I nie czuj w obowiązku smucić razem ze mną. Dam radę jakoś. Jestem zahartowana. Świat się nie zawaił, ziemia kręci sie dalej, ludzie się rodzą, umierają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biala-- remont niby skonczony, ale jest kilka rzeczy do poprawki, wiec teraz to mi tak z doskoku beda przyjezdzac i poprawiac. bo to albo nie ma czegos, albo oni nie maja czasu, bo jak to w wakacje wszyscy chca remontowac. wiec jeszcze mam pojedyncze dni w ktore musze robic za wariata. a poza tym to juz praktycznie finisz. dzisiaj mi podepna wszelkie sprzety i bede mogla korzystac z kuchni, a za tydzien wpadna mi ja poprawic by byla jeszcze ladniejsza. gosia-- pamietaj, ze na nas zawsze mozesz liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaczkowa - no nie musze się z Toba smucić....ale się smucę. I mi przykro, że tak to wszystko wyszło.... a raczej, że nie wyszło. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×