Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

no a żeby tego było mało....to brzuch zaczyna boleć :O nie wziełam tabletek przeciwbólowych :( ...a przecież widziałam, że będą mi potrzebne! ech.... i jeszcze robotę mam durną :O plany kosztów na lata przyszłe ....beznadzieja ....10 tabelek w excelu a każda kilometrowa... bezsens totalny... termin goni, a ja wciąż w lesie :O I leń... wciąz mam lenia :O

witam Was kochane w ten zimny poranek :) gdzie jest lato i słonko???????? Gosiu czas leczy rany - naprawdę, choć czasami bywa to długotrwała terapia. Niestety jeszcze się nie pogodziliśmy, ale może uda nam się porozmawiać w tym tygodniu. Nie liczę jednak na zbyt wiele :( Trzymajcie za mnie kciuki :) Biała za rozpoczęcie strony :)

ależ dzisiaj sobie narzekam..... taki mam dzień.... wybaczcie

Maleństwo witaj dzięki za kwiatka :) Trzymam kciuki co byś się pogodziła ;)

Biała krosty zejdą :) może lekarz da Ci jakąś magiczną maść :) A nie możesz wyskoczyć na chwilkę do apteki? Albo zapytaj koleżanki czy mają tabletki. I z tabelkami też sobie świetnie poradzisz, tylko lenia wygoń na urlop ;) Widzę, że mamy zbliżone zawody ;)

Apteki blisko nie mam....ale to nic, jakoś dam radę.... z resztą chyba wykombinuję, że wyskoczę w czasie pracy do lekarza (przy okazji i apteke bym zaliczyła - na razie nie jest tak źle) .... krostki napewno zejdą....ale jednak trochę to potrwa. A dyskomfort czuję ogromny.....za chwilę jak zaczną zasychać to nawet uśmiechac się nie będe mogła bo będą pękać. Opryszczka to jakies przekleństwo :O No i szlaban na całowanie :( conajmniej tydzień mam z głowy :O

na urlop to nie lenia a siebie bym wysłała :P

Biała za stronkę :) i na te straszne opryszczki. Wiem, co to za ból, bo sama noszę wirusa w sobie i czasem mnie wywala. Kup sobie maść Hascovir czy jakoś tak i taki specyfik do smarowania w kuleczce na S. Kosztuje grosze, a razem bardzo dobrze działają. Są też jakieś tabletki na receptę, co je sie bierze, aby wirus sie nie rozwinął. Maleństwo - trzymam kciuki, żeby zrozumiał...

Gosia - dzięki Hascowir sosuję od wczoraj.... też maścią cynkowa smarowałam, ale mimo to, rozsiało mi się właśnie też na dół. Tabletki nazywają się Heviran, i ztego co wiem to są na receptę, więc będę musiała się do lekarza pofatygować.... Cholera by to wzięła!!! jedna skwarka mnie wkurza....ale tyle na raz!!!!

Gosia - a trzymasz się jakoś? Masz z kim pogadać? Bo jak coś to mogę do Cię zadzwonić i Cię wysłuchać... ;)

Biała, tez kiedyś miałam tyle :( Znikną. Najważniejsze, żebyś tego po twarzy nie roznosiła, a już nie daj bóg do oka. Nie ruszaj. A jak ktoś sie śmiać będzie albo co, to postrasz, że zaczniesz całować :)

Biała dzieki :) Ja zawsze chętnie gadam, bo z natury gadatliwa jestem - co widać i tu :) Sippuś o mnie dba. Bardzo dba. Chyba jej postawie pomnik za to. Jest wielka. Niesamowita i ma do mnie ogromną cierpliwość :D

Dzien dobry :)

hejka dziewczynki! moj pies dzisiaj podobno dal taki koncert zyczen, ze masakra. od 4 w nocy podobno wyl tak, ze nie dalo sie spac. ja jako, ze mialam zamkniete okno to przespalam cala noc jak niemowle:) ugotowalam pierwszy obiad w nowej kuchni, i jak na razie stwierdzam, ze stara byla bardziej funkcjonalna, aczkolwiek brzydsza. no coz trzeba sie przyzwyczaic.

czesc dziewczyny :) ja znowu pojawiam sie i zmikam;) ehhee ale teraz bede juz siedziec na 4 literach wlasnie bylam na 4 dniowym chlaniu i wszystko mi odeszlo!!! czuje sie wysmienicie - nastroj wesoly mam i wogole jest fantastycznie szczerze polecam taka terapie dla kazdego :) pozdrawiam was wszystkie i ide nadrabiac zaleglosci topicowe

Biała - mam pare fajnych adresow w zakopcu a szczegolnie jeden ;) wiec jak co to napisz mi na maila Gocha -przytulam Cie mocno i az mi glupi ze tak wywalilamz polecaniem terapii i chlaniem ale nie wiedzialam :( teraz juz wiem i polecam swiadomie :) a jak nie mas zz kim to z-am do krk :)

no to Cadra masz @ na gmailu Miło Cie widzieć ;)

Nie macie jeszcze dość mojego marudzenia? Staram sobie ze wszystkich sił zapełnic czymś dni, ale mimo to czasem dopada mnie taka bezdenna pustka i smutek. No trudno... Nie wiem, czemu, ale poranki są najgorsze. Później jakos się rokręcam, chociaż dziś zapowiada się smutny dzień. Pogoda do kitu i zero planów :(

Gosieńko - możesz tu żalić się...i smucić ile chcesz....co prawda pewnie, że wolałabym żebyć kipiała ze szczęścia.... ale skoro masz teraz taki czas a nie inny to możesz marudzić do woli! Ściskam!

Żle mi sie tak publicznie żalić, bo czemu ten topic ma sie stać zakątkiem pełnym depresji, jak cześć z Was szczęśliwa. Trzeba się cieszyć ze szczęścia, póki ono jest :) Wczoraj sie dowiedziałam smutnej rzeczy. Siostrzenica koleżanki we wrześniu wzięła ślub. W maju została wdową :( Chłopak przed 30-tką miał zawał. Nie udało się go uratować :(:(

no to rzeczywiście smutne... wręcz tragiczne :( ja mam dziś pracy full, wciąz ta głupia robota.... na jutro z rana ma niby być gotowe.....ale nie wiem :O Jak ja nienawidzę bezsensownej roboty nikomu nie potrzebnej! a co do cieszenia się szczęściem...to ja właśnie w tej grupie ;) Cieszę się cieszę....nim pryśnie jak bańka mydlana.... Gosia - jak niechcesz żalić się na forum to zapraszam na @

mam pytanie do adresatek topiku jak wam sie udało mieszkac samemu? jejku macie świetne prace, zarabiacie dużo?? co ja bym dała zeby mieszkac sama

mieszkam sama bo kupiłam mieszkanie jeszcze jak ceny nie były zabójcze (mamuś sypnęła troszkę kasy na remont), teraz spłacam kredyt ....ale znośny jest przez 20 lat coś ok 300 zł - zarobki nie są zabójcze, ale mi stracza (ok 1500) ...na ratę, na czynsz i inne opłaty....i na jakiś wyjazd od czasu do czasu czy wypad na piwko

wpadlam sie przywitac gosiu-- pamietaj, ze zawsze bedziemy staraly sie Ciebie wspierac.

ja tez sie witam :) dopiero teraz bo nadrabiam zaleglosci w pracy :( milego popludnia

Tak tak! zawsze tu jesteśmy dla Ciebie Gosiu i zawsze wspomozemy...duchowo coprawda , ale dobre i to....

hejka dziewczynki! ja jak zwykle urodziny mialam malo ciekawe, ale tak jest odkad pamietam, wiec nie wiem czemu nadal mnie to dziwi... no ale coz. juz jest po wiec mozna zyc dalej olewajac system. dzisiaj pogoda za to jest taka, zemozna sie pociac i to na drobne plasterki:( no ale sprzatac trzeba bo nie ma innej rady po remoncie:( buzki na mily i miajmy nadzieje sloneczny dzionek

Pusto tutaj... Mam nadzieję, iż to nie przeze mnie :( Wczoraj miałam doła nad dołami, więc wolałam się nie odzywać. Dzis jest ciutke lepiej. Daleko jeszcze do dobrej formy, ale... jakos trzeba sobie radzić. Weekendy będa najgorsze :( i to pewnie jeszcze długo...

Sippel

witam w ten pochmurny i ponury dzień Gosia z nastrojem dołączyłam do Ciebie :( wczoraj był koszmarny dzień i również zaliczyłam doła giganta :( płakałam pzrez pół dnia. Dzisiaj wyglądam okropnie, choć od 5 rano leżałam z okładami z herbaty na oczach :( koleżanki stwierdziły, że wczoraj musiała być niezła impreza... no i niech tak myślą. Życzę miłego dnia