Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

oho! Gosiaczkowa to ciekawie.... ile lat po slubie? może kryzys jakiś i szuka gościu odskoczni? głowa siwieje dupa szlaeje :P

Mania - dobre :D chwilowo nie podzielam tego zdania hehehhehehe, ale jak napisałam chwilowo hehehhe i znów stronka moja :D jak miło ;)

czy tu jest ktos kto nie miał przykrych przejść z facetami?

Ja twierdzę, że żonaci są najniebezpieczniejszymi facetami i zgadzam się z Białą, że to paradoks. I coś mi się wydaje, że oni na tym paradoksie jadą cały czas. Gosia oczywiście, że chodzi mu o seks bo takim to tylko i wyącznie o to chodzi. I nie miejmy złudzeń, że jest inaczej. A facet zwyczajnie próbuje czy mu się uda. Bądź twarda!!! Mania marudź do woli. Wygadanie się dobrze robi.

Biała

Mania - nie ma tu nastolatek ....każdej jakiś facet zalazł za skórę!

Maleństwo dziękuję za kwiatki

ech... kurna a mimo to dalej się w to pakujemy ;) żonaci to najgorsza zaraza... gra na dwa fronty, rozkocha i tak wróci do żony i dzieci... bzykac im się tylko chce, bo zona nie daje albo nuda sie wkradła

dzięki maleństwo :* to prawda wygadanie się dużo daje

Będę dosadna - wybaczcie. Chuj mnie obchodzi, co mu się w domu dzieje. Coś komuś ślubował, tak? Obietnicę składał, tak? To niech kurwa słowa dotrzyma, a jak mu źle - niech się rozwiedzie!! Nie chcę kończyc tej znajomości, bo chamsko mówiąc facet jest profesjonalista w pewnym wzgledzie i chciałabym się jeszcze czegoś od niego nauczyć. Ale jak takie teksty będą się powtarzać, to będę zmuszona. Nawet nie wiem, ile ma lat, bo kompletnie mnie to nie interesuje. Stawiam, że coś około 40-tu, żona chyba podobnie. Dzieci nie mają - to wiem na pewno.

Bardzo dobrze Gosiaczkowa! Na ile się da wykorzystaj do czego Ci potrzebny, a jak się nie da na twoich warunkach to niech spada! Nie znoszę tych typów >:I

Nie wiem, co sie porobiło z tymi facetami... Biorą żonę, bo trzeba?? Bo, co ludzie powiedzą?? A później tak bez pół wyrzutu sumienia ją zdradzają??

nie wiem.... może po prostu miłość mija??

żeby tylko taką bogu ducha winna kobiecinę upolować, potem już ją ma to poluje na następną... musi zdobywać. brrr

Wiesz Mania, czemu wciąz mimo bólu pakujemy się w kolejne związki? Bo mamy głupią nadzieje, że tym razem będzie inaczej. Że skoro, gdzieś tam na świecie jest ten mi przeznaczony, to może to właśnie ten? A później przychodzi rozczarowanie...

ta miłość to - z moich obserwacji - częsciej facetom mija... Kurna ale jadę po tych kolesiach - no nie jestem dziś obiektywna ;-)

Oki Biała, miłość mija i ja to rozumiem. Ale skoro mija, to chyba uczciwiej jest przestać udawać, że idzie sie wspólną drogą i pójść dalej osobno??

tak, Gosiaczkowa, cały czas wydaje mi się, że wyczerpał się już mój limit zranień i łapię się za następnego"księcia z bajki" z przekonaniem, że ten będzie inny

no lepiej jakby się określił, bo tak to pierdzieli życie dwóch kobiet

Gosia no coś Ty!!! Pzrecież rozstając się z zoną i wiążąc się z inną znowu musieliby sie starać. A tak mają super sytuację: obiadek w posprzątanym domku. A na boku kochanka, która spełnia inne jego potrzeby. I wtedy jest taki męski...

Spoko Mania :D Ja też nie jestem do końca obiektywna pewnie ;) Chociaż ja naprawdę wierzę, że są uczciwi faceci na tej ziemi. Ale albo juz zajęci, albo nie dla mnie, albo jakoś się mijamy ;)

No tak Maleństwo... Znaczy ja mam być do niezmieskiego seksu na wysokości 5 tys metrów nad poziomem morza...

ja też mam cały czas nadzieję :)

Gosiaczkowa dasz radę! ;)

Pewnie, że dam. Nie pokona mnie jakiś żonaty dupek :P Ale cholera!! nie podoba mi się ten świat :(

szkoda, że czegoś tam od niego potrzebujesz, tak to by się spuściło dziada... bleeee a ktoś inny zamiast niego nie może Ci pomóc?

Cieżko będzie... A co tam napiszę publicznie, co robi ;) To on się w końcu powinien wstydzić :P Jest świetnym alpinistą, a ja sobie wymarzyłam, że 7-tysięcznik zdobę za jakieś 2 lata :D

e no to nie jest tak źle.... ja pod wpływem ex zainwestowałam w jakieś fundusze na 25 lat. a za cholerę się na tym nie znam i trudno kogoś znaleźć co by to tak gratis dla mnie ograną, no ale znajdę bo na tego gada patrzeć nie mogę. A jeszcze jak widzi że czegoś od niego potrzebuje to kwitnie wręcz

może on ma jakiegoś znajomego alpinistę bez takiej pokrętnej natury? ;)

Ja już się obawiam, że oni wszyscy tacy pokrętni naturowo ;) Może to przez ta niższą zawartość tlenu ;) ;) Na razie wezme chłopa na przetrzymanie. Ściankę sobie w tym tygodniu darują. Może jak mu ciśnienie na główce spadnie, to będzie inaczej mówił ;)