Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Hejka! biala-- super!! gratulacje!! alez wczoraj mialyscie ubaw. jak czytalam to az zazdroscilam wam. ale sama tez sie dobrze bawilam:) na trzezwo pan P. siegnal do poprzeczki a nawet ja troche minal... do tego ma 198 cm wzrostu, wiec poprzeczke wzrostu tez minal, nawet juz nie troche, a calkiem bardzo. przegadalismy przy piwku chyba do 12 a pozniej poszlismy na spacer. do domu wrocilam po 2(reszte moge napisac na @ bo nie wiadomo kto to czyta) nadajemy na podobnych falach, ma super poczucie humoru, a do tegojest dzentelmenem. zaraz jade do weterynarza z pieskiem bo mi okulam i boje sie, ze to moze byc cos powaznego:( zostawiam dzbanek kawy i herbatki;)

cześć dziewczynki :) ale wczoraj była impreza :) Gosia musimy to koniecznie powtórzyć ;) Biała GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To kiedy ślub? :) A ja od dzisiaj przez caluteńki tydzień nie mam ciepłej wody w domu :( będzie nieciekawie...

Sipp tak się właśnie wczoraj zastanawiałyśmy nad tymi poprzeczkami czy facet podoła czy nie :) I bardzo się cieszę, że jednak dał radę :)

a i za stronkę

malenstwo, tez sie zastanawialam, i na poczatku myslalam, ze nie podola. no ale pokonal:)

No! Sipp! ;) to się cieszę, że chłopak sięga do poprzeczki a nawet ją przekracza :D:D:D za gratulacje dziękuję..... a ślub??? nie wiem, bo do tej pory o tym nie myslałam.... Ślub wydaje mi się wciąż być czymś nierealnym.... jakby nie wierzę, że mnie to czeka.... Najwcześniej gdzieś za rok...

Pozdrawiam z deszczowej W-wy. Biała - dołączam się do gratulacji, ale chyba jestem wredną suką, bo jedna rzecz mnie nurtuje - czemu mu się tak spieszy?? A spieszy mu sie ewidentnie. Chyba, że jestem za stara i juz w pewne rzeczy nie wierzę...

wrocilam od weta, wszystko ok. pies na starosc moze miec tkliwosc poduszek i dlatego moze kulec czasami, pobadal pieska i stwierdzil, ze jest alles ok:D wiec malo ze szczescia tam sie nie posikalam, a pozniej moja psina nie mogla w samochodzie usiedziec i chciala mi do przodu przejsc, wiec malo 2 wypadkow nie spowodowalam:( no ale na szczescie nie spowodowalam:)

Sipp - ucałowania dla psiny :)

Do zobaczenia wieczorem lub późnym popołudniem

Gosiaczkowa - ja tam wcale nie uważam, żeś wredna ;) ja tam pośpiechu nie widzę.... takie tempo mnie odpowiada :P coraz młodsi nie jestemy :P hehehehe z resztą zaręczyny zaręczynami... a data ślubu nieustalona, więc może dla W. to odległa przyszłość?? Nie rozmawialiśmy o tym. Osobiście mnie lipiec przyszłego roku by odpowiadał :D Wiecie, że jeszcze nikomu o tym nie powiedziałam?? Oprócz rodzinki (najbliższej, ale czuję, że wieść po całej familii rozniosła się lotem błyskawicy hehhee)

hejka dziewczynt :) jakbym wiedziala ze taka impreza wczoraj tobym sobvie kompa wlaczyla, a tak to przelezalam z pilocikiem (trzezwa) caly koncert. Czasem mi sie lezka w oku zakrecila za stary,mi czasami ;) chociaz powiem szczerze ze jakbym milala jescze raz przejsc przez zycie - pewnie bylo by talkie same ;) ale mnie na wywody wzielo ;) weekend mialam taki sobie - pozegnalam moje drugie towarzystwo i zaczynam porzadkowac w koncu swoj zywot ;) a wogole to chyba jakos na jesien zeszlego roku odkrylam ten topic wiec za niedlugo bedzie moj \"roczek\" z Wami ;) dobra koniec wywodow ;) samotne - zimna woda zdrowia doda :P (ja tak mialam przez caly dlugi weekend) brrrrrrrrrrr sip, gocha - no to widze ze bedzie \"babsko-chlopskie lato\" :) biala - niestety nie udalo mi sie wyrwac w piatek :( no ale moze kiedys jeszcze bedzie okazja ;) aaaaaa co do oswiadczyn - to moje zdanie juz znasz i wcale ale to wcale nie jestem ta nowina zdziwiona :P :P hihihihihi buziaki dla Wszystkich i milego dnia :) PS. oczywiscie jak zwykle nie chce mi sie pracowac przyszlam na 11 i jeszcze nic nie zrobilam :(

No i niby urlop a człowiek na pełnych obrotach :) pół chaty sprzątniętej na błysk, drugie pół zostawiam na jutro :P i zabieram się za obiadek. Na dziś zaplanowałam bitki. A na jutro to samo hehehhee

usnelam po powrocie z urzedu i to tak skutecznie, ze budzac sie nie moglam oczu rozkleic:( a w pyszczcku to mam takiego kapcia jakbym przed spaniem popila przez kilka dni:O gos--@ biala-- opowidaj jak bylo, no i najwazniejsze jak sie oswiadczyl.:) kiedy gdzie ogolnie wszelkie szczegoly. jak nie tu to na @:) kurcze moze jednak jakis wieczorek panienski nam sie jednak skroi:D

Sipp - @ ;)

gratulacje :D

Biała - i oki. Tobie ma byc dobrze i Ty masz być zadowolona. Ja zresztą jestem wypaczona i moimi opiniami nie należy się sugerować ;) W drodze powrotnej z W-wy zakupiłam sobie wino i zamierzam sie upić. Dziś - na smutno. Rypły mi sie plany :( Ale ciiiiii...

ale mam dzisiaj lenia :( no nic mi się nie chce, a do tego ta lodowata woda w kranie... Cadra nie jestem pewna czy mi to na zdrowie wyjdzie ;) ale nic jakby nie mam wyjścia :) pożyjemy zobaczymy ;) Sipp to kiedy następna randka? Gosik ja się nie zgadzam na pijaństwo na smutno - PROTESTUJĘ!!! Jak masz ochotę na towarzystwo i pogaduchy to możemy napić się razem!!!

Maleństwo Lubisz Fresco? Mam różowe - moje ulubione ;) Ale na smutno upije się na pewno. Ja to jednak jestem z tych, co jak sobie coś zaplanują i sie im wydaje, że to na 100% to gówno im sie wydaje, bo jest na 0!!!

Oczywiście, że lubie :) i już biegnę po kieliszek :) Gosik ja też tam mam. W zasadzie zawsze wszystko mi się udawało - mówię tu o nazwijmy to życiem zawodowym, bo najpierw szkoła, później praca. Pomijam życie osobiste... I jak tylko coś mi nie wyszło z moich planów to już tragedia była. Tak ostatnio miałam z rozmową o pracę... Do tego jestem strasznie pzresądna i tak sobie myślę, że za bardzo to wszystko miałam już w głowie poukłądane i dlatego nie wyszło. Ale trzeba wziąść się w garść i próbować dalej!!! Nie można się poddawać i upijać na smutno! :) Głowa do góry! Na pocieszenie powiem Ci co obiecałam mojemu bardzo dobremu przyjacielowi ze studiów, który do mnie zadzwonił wczoraj. Otóż obiecałam mu, ze za pół roku wyślę mu MMSa mojej dłoni z pierścionkiem zaręczynowym!!! Toż to przecież mission impossible :) No ale cóż nie zbadane są wyroki boskie ;) zostało mi 179 dni ;) Jak będzie katastrofa to może Biała użyczy mi swojej dłoni z pierścionkiem ;)

:D:D Maleństwo posłałam Ci maila właśnie :) Ponoć nie ma rzeczy niemożliwych, więc... te 179 dni - kawał czasu!! Zresztą... zaznaczałaś, że to musi byc pierścionek od faceta?;) Mówiąc uczciwie, to akurat facet czy też jego brak, stanowi dla mnie teraz najmniejszy problem. Dzis mój "ukochany wujek" zapytał, kiedy wreszcie wyjdę za mąż - powiedziałam, że wtedy, kiedy bedzie mnie stać na rozwód, żeby mnie mąż tak z torbami nie zostawił, jak jego żona :P

Przeczytałam i zaraz będę odpisywać :) No niestety kolega dobrze mnie zna i od razu zaznaczył, że to ma być PRAWDZIWY pierścionek zaręczynowy, zażyczył sobie nawet z brylantem, ale przyjął mój sprzeciw ;) Piękna riposta do wujka ;)

Zawsze mogę udać sie tutaj http://pl.youtube.com/watch?v=1W30Yegg1DQ :D:D:D

No to zdrówko Twoje - gardło moje :D

http://pl.youtube.com/watch?v=ItP4HFzpf-Y&feature=related chcę narzeczonego Bożydara!!!

Gosia-super odpowiedziałaś wujkowi:P:P

tez się chętnie napiję , podstawiam \_/

wrocilam z treningu, ledwo zyje, ale wypocilam troche alkoholu. tak wiec napije sie z wami tylko wody. gos-- slonko czemu pijesz na smutno??

i zezarlo mi reszte tekstu... mialo byc czemu pijesz na smutno, jak tak rezolutnie zripostowalas wujka:D

Gosiaczkowa - niezly tekst do wujka puscilas :D Pozdro od Kwiatka 4all z Niemiec