Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

Wiem, co chciałam powiedzieć ;) Maleństwo Moje Kochane. Wiesz, co jest piekne w życiu? To, że nie wiemy, co nas spotka :) Teraz nie jest najlepiej. U mnie też - jak wiesz. Można powiedzieć - jedziemy na tym samym wózku. Ale to jest teraz. Jutro wstanie nowy dzień, zaświeci to samo słońce i może się wiele wydarzyć. Jasne, taki naiwny bełkot trochę, jednak naprawdę w życiu nic nie trwa wiecznie. Niestety, bo szczęście mija, i na szczęście, bo ból także. Najważniejsze chyba, to nauczyć się czerpać pełnymi garściami, kiedy jest dobrze i nie załamywać, kiedy dzieje się źle. Ktoś kiedyś powiedział - nie płacz, że minęło, ciesz się, że było... Kolejne doświadczenie za nami. Skarbie, wiesz ile jeszcze przed nami?? Na przykład Hiszpania w przyszłym rokku :) Bo jedziemy - ja nie daruję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńko działasz na mnie ostatnio jak balsam :) Wiem, że masz rację :) tylko jakoś nie potrafię jeszcze tak myśleć. A najgorsze jest to, że mam same koleżanki mężatki i nawet nie mam z kim wyjść do pubu na piwo :( Jedna moja przyjaciółka jest singielką ale mieszka baaaaaardzo daleko :( Hiszpania to dobry plan!!!!! Trzeba naprawdę zaplanować podróż w przyszłym roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleństwo - toż mówię, że ten sam wózek ;) U mnie też dookoła same męzatki tudzież narzeczone. Też nie mam z kim wyjść, bo jak?? Ona ma iść bez męża?? Już nawet nie chce mi się tłumaczyć, że normalni ludzie czasem wychodzą sami. Niech sobie żyją, jak chcą. Wrednie nie wrednie wiem, iż jak idealny światek sie im zawali, to Gosia ratuj będzie. Ale co tam. Każdy musi na własnej skórze się przekonać. Pewnie z braku babskiego towarzystwa, mam teraz męskie ;) Ja chyba zresztą zawsze lepiej dogadywałam się z mężczyznami. Np. całkiem niedawno dowiedziałam się od znajomej, iż jakieś 8-10 lat temu to ona wolała sie ze mną nie spotykać, bo w moim towarzystwie faceci zawsze za dobrze się czuli i nią juz nikt sie nie interesował. Teraz ww kobieta ma męża, więc mogła mi to wygarnąć, jako lepsza jednostka w jej mniemaniu ;) No i po co mi taka koleżanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia takie koleżanki nie są Ci wcale potrzebne, bo co to za koleżanki!!!! Nie lubię takich ludzi... Moi koledzy też powoli zaczynają być zajęci, albo odkrywam ich nową naturę, niezbyt fajną. Ale się dzisiaj upiłam :) ale na wesoło :) plotkuję sobie z przyjaciółką na skypie i pijemy winko :) szumi mi w głowie że hej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja popijam jakieś ciemne piwo ;) Ogólnie nie przepadam za piewem jako takim, ale to... mniam mniam ;) Sipp - mamy nadzieję, że nasze zdrówko wypiłaś już i jeszcze wypijesz ;) To za nas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chorwackie wino od pana ze starganu :) Gosieńko nasze zdrowie, żeby nam się to życie ułozyło - po naszej myśli :) I Wasze zdrówko dziewczyny również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech się wiedzie :) Najpierw Białą za mąż wydamy, a później się pomyśli ;) Nożesz kurwa przecież są chyba na tym świecie jacyś mądrzy faceci!!?? Z poczuciem humoru, oczytani, z pasją w życiu. Ja takiego chcę - jakby ktos widział, słyszał albo znał, to poproszę ;) Sto lat, sto lat niech wiedzie, wiedzie się nam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp ❤️ Nie no maleństwo, cudzego męża nie chcę. Po co mi taki, co sie da łatwo odbic innej. Znaczy, że mi go też łatwo odbiją ;) Naiwnie? wierzę, że wolny sie jakis znajdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pana P. to wlasnie taki oczytany, zorietowany. ma swoja firme zajmujaca sie kolektorami slonecznymi. ogolnie przegadalismy kilka godzin i ogolnie bylo bardzo milo. zobaczymy jak to bedzie jak sie jutro spotkamy i oboje bedziemy trzezwi... nie zamierzam go skreslac, bo mozna powiedziec poczulam jakies iskrzenie miedzy nami. moze w koncu trafilam na kolesia co to siega chociaz do poprzeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba doszedł, bo cos na mnie czeka na poczcie ;) No to Sipp - zdrówko Twoje, a później drugie zdrówko - oby okazał się wartościowym i fajnym facetem :) I nie przestraszył sie tej poprzeczki :) A my z maleństwem na razie poczekamy na swoich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jutro o 20-tej na Tvn będzie Sabrina i Sandra, i Limahl - kochałyście się w nim?:) i paru innych z lat 80-tych. Umawiamy sie na tańce? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki Kochane, ja zmykam spac, moze uda mi sie dzisiaj przespac kilka godzin wiecej niz dzisiaj. oczka mi sie zaczynaja kleic💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać, ze mi też pasuje poprzeczka w sensie wzrostu :) uwielbiam wysokich facetów ;) Jak najbardziej umawiamy sie na tańce jutro. ja już dzisiaj tańczę na krześle :) choć finalista Sopot Festival nie bardzo mi się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp ❤️ pięknych i kolorowych snów :) Też się zaraz zbieram - żeby na jutro byc w formie, jak będziemy wywijać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! spalam jak male dziecko do 9:30:D odespalam nocke i czuje sie bardzo dobrze:) a odnosnie poprzeczek, to moj facet tez musi byc wysoki (powyzej 185), bo przy moim 170, jak zaloze but na szpilce okolo 8-10 cm, to nizszy facet zaczyna miec waty, ze mam nie zakladac takich wysokich obcasow. a ja takie lubie:) pan P. poprzeczke wzrostu przekroczyl- jeszcze nie wiem o ile, ale sie moze dzisiaj dowiem. a druga poprzeczka... wyjdzie w praniu wywindowalam dosc wysoko poprzeczke wiec osiagniecie jej ub przekroczenie lekkie wcale nie jest. zostawiam wam kawusie z placuszkiem mojej roboty. gos-- Ty nie mialas miec wczorj wesela i dlatego nie chcialas do mnie przyjechac?? hee??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sippuś - wesela nie miałam, ale ślub koleżanki i owszem :) Po uroczystości symboliczna lampka szampana, bo nie nie chcieli żadnych wesel itp. imprez, a i też pogrzeb niedawno im się przytrafił w bliskiej rodzinie. Będzie grill za jakiś czas. Sam ślub... jak ślub ;) Ale kwiataka ananasa udało mi się kupić;) Poszłam sama - a co:) I nawet buty na obcasie założyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×