Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

halooo :) alescie cudne dziewczyny! :D az łezka sie w oku kreci jak sie Was ogląda :) ❤️ takie radosne i pełne uroku :D wypoczete i promienne :D nie to co ja ...dzis w nocy z 5 razy pobudka była :o zęby jak nic...chyba ze 4 conajmniej... wygladam jak zombie :P i do tego wcale mi jesc nie chce, zje 4-5 łyzeczek i robi dziubek :) ni cholery nie otworzy pyszczka :P uparciuch w mamusie :P ale chrupek to całą tone moze wciągnąc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Itus, trzymam kciuki aby misja zakonczyła sie pomyslnie :D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti Trzymam mocno kciuki kochana mocno mocno!!!! Andziu jakie śliczne zdjecia dziekuję, i andzia na zdjeciach jaka śliczna!!!! Brydziaczku ale cudna mamuska bedzie ,no no. brzusio śliczny (tez chcę taki!!! he he) Kobitki do wszytskich posłałam włąśnie zdjecia mojegło Lukaszka , sprawdżcie skrzynkę, kocham was wszytskie, padam na pysk bo dzis cały dzień pracowałam w terenie, mam dosć, małego właśnie wykąpałam i idę cos zjeśc Luksorek , ja co prawda brzuch mam w miarę płaski ale jego jedrnosć budzi wątpliwosci i też się zastanawiem jak tu go troche stwardzic Buziaczki zajrzę niedługo papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka ja tez padam na pysk, całe mieszkanie posprzątałam, własnie skończyłam odkurzać. GORĄCO.... a na dworze duchota, muszę ochłonąć. Jeszcze muszę do sklepu skoczyć, dobrze że mam supersam całodobowy pod domem, potem prasowanko i się spakować. Andziu zdjatka sliczne, Twoja siostra podobna do Ciebie, a jaka Ty na nich szczęsliwa jesteś. Super. U mnie nic ciekaweo, jajnik boli jak cholera, pęc herzyk mógłby pękac już w końcu bym się nei przejmowała. Ale co tam, pęknie może dziś wieczorem może jutro, zobaczymy. Najwazniejsze aby pękł i przestało boleć. Chyba po tym clo tak odczuwam jajniki. Dobra mykam, bo jeszcze sporo pracy przede mną. Jak się już nie pojawie, to życze udanego weekendu, ja będe dopiero w poniedziałek. Buźka acha Brydzia Tobie tez ciąża służy (zreszta twierdziłam tak od samego początku :P ) Zgrabny masz brzusio. Olka na zdj zerkne później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Łukaszek cudny! Zwłaszcza zdjecie na nocniczku rewelacja. To tylko do zdjecia czy naprawde jest w uzyciu?? My dzis kupiliśmy spacerówke. Ciesze sie ogromnie bo wózek który mamy jest nieziemsko ciężki chociaż wygodny dla dziecka. Ale oddajemy go bratu bo to jego i tak a u nich sie w sierpniu rodzi druga dzidzia :) Także wszystko przechodzi z powrotem :) Laura coprawda jeszcze nie siedzi sama ale mozna rozłożyć oparcie i jest ok, a i tak pewnie usiadzie lada chwila bo bardzo sie stara :) Iti trzymam kciukasy. Może warto by powtórzyć staranka dziś czy jutro ? Dla pewnosci? Oby to tym razem był strzał w 10!!! miłego wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalio właśnie się wprawiamy w nastrój przy lampce winka :) poprawka mile widziana, tymbardziej że ja w nocy wyjeżdzam i wrócę dopiero w niedzielę w nocy. Także wypada pożegnac się czule. A teraz zmykam, bo M wyszedł na spacer z psemm i zaraz wróci, a jeszcze musze dokończyc pakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz sie zaplacze... :( napisalam wam tyyyyyyylllleeeeeeee i wszystko szlag trafil... tak czy siak sprobuje nadrobic straty, chociaz nie bedzie to juz takie proste... w kazdym razie mialam pecha totala..najpierw padl jeden komp potem w laptopie siadl internet a ja pozbawiona kontaktu ze swiatem...niestety i na co dzien amok dopada mnie straszny..permanentne zmeczenie ...w domu syf, brud smrod i ubostwo..:) nawet chlopcy zaczeli dezis sprzatac...to znaczy, ze musialo byc naprawde brudno skoro ich to ruszylo :) a poza tym ogolnie jest mi jakos tak byle jak...czekam z niecierpliwoscia tych dni kiedy to, bede mogla sobie z wami pisac jak dawniej...i wiem, ze to nastapi... nie zdazylam was poczytac w szczegolach, ale mam nadzieje, ze wszystko gra...doczytalam tylko, ze itunia czeka na swoj maly cud...ja tez jestem na tym samym etapie itus...tylko, ze ja chyba nie czekam na nic...albo naprawde na cud... przepraszam, ze tak malo do was pisze, ale to sie zmieni, obiecuje!!!! duchem, setrcem i umyslem jestem z wami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Czytam Was codziennie, ale nie mam za bardzo czasu pisać, bo w domu komputer nam padł a w pracy nie mam za bardzo kiedy. Iti, mam nadzieję że misja sie powiedzie i fajnie że z tymi testami trafiłaś , ja też robiłam w tym miesiącu, pozytywny wyszedł mi w poniedziałek 16 czerwca, 13dc, wcześniej niż sie spodziewałam, ale mój M. późno wrócił tego dnia, potem był mecz Polska -Chorwacja, wypiliśmy po piwku, zasnęliśmy przed tv, obudziliśmy sie o północy, szybko do łóżka , żeby się nie rozbudzić, no i kochaliśmy się dopiero w nocy z wtorku na środę, to już raczej późno, no i wcześniej w niedzielę rano, to może prędzej jest szansa że chłopaki przetrwały :) Okres mam dostać w środę. w ogóle to wczoraj tak wyszło że jadę na urlop nad morze na tydzień od poniedziałku, bo mój M. zmienia pracę i musiał wziąć urlop, więc wczoraj zadzwoniłam do szefowej i dzisiaj ostatni dzień w pracy, hurra, chociaż tydzień to trochę mało, ale trudno, no i niefajnie że mam dostać @, zawsze jak jadę na wakacje, w zaszłym roku to samo. Oczywiście jakaś iskierka się tli, że może nie dostanę , ale żeby to rozwiać to zrobiłam dziś rano test, no i oczywiście negatywny. Mam nadzieje że jak wrócę to czekają mnie jakieś dobre wieści od Was. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) poziomko - trzymam kciuki co by chlopaki przetrwaly i bys z urlopu juz dwa w jednym wrocila;) itus - za Ciebie kochana wciaz, wciaz nieustajace kciuki🌻.. beguniu - oj, oj...czekamy na Twoj powrot do nas!!!! Luxorku to niejadka w domciu masz?? a Olenka tak ladnie wyglada;) OLKA - Lukaszek sliczny, taki szczesliwy na tych fotkach - no cud miodzio chlopczyk;) a ja mam takie se dni - bo to troche plamilam wczoraj, to jakos taka zmeczona laze - nogami wleke ale dobrze ze to juz piatek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babolki! ola, lukaszek przeslodziutki!! begus, fajnie ze dalas znac zycia, mam nadzieje ze juz niedlugo wrocisz do nas na stale🌻 bylam dzis u lekarza. jestem troche zawiedziona bo nie zobaczylam dzis mojej coreczki:( poza usg bylo wszystko i wszystko jest tez ok. mialam ktg, cisnienie, mocz, krew i normalne badanie. szyjka na szczescie zamknieta. waga w ciagu 3 tyg 3,5 na plus!!!:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaaaaaa a ja nie dostałam zdjec od Olki!!!!!! 😠😭😭😭 jak mogłas o mnie zapomniec :P ;) poprosze kogos miłego o podesłanie :D Begus, zjawiłas sie nareszcie! :D czekamy na wiecej i czesciej z wielka niecierpliwościa :) ❤️ Itus, miłego weekendowania :) a kciuki to juz mi sie zlepiły dawno :P Poziomeczko, a wiec super udanego urlopu życze! i tych dwóch kreseczek :) a moze bys nam jakies zdjecia podesłała po powrocie :D 👄 Andziu, to kochana odpoczywaj jak najwiecej! niech Cie rybak na rekach nosi :D napewno bedzie gites, nic sie nie martw :) a Olenka niejadek, i na zywo to ona drobniutka :P tylko na zdjeciach na tłuscioszka wygląda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luxorek, ola ci wyslala zdjecia, bo jestes na liscie honorowych odbiorcow:P:P:P, ale przesle ci ode mnie jeszcze raz, moze teraz dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajciee.... :( dzis rano dostałam wiadomosc od Andzi... :( niewiem czy ona sobie życzy by to tu napisac... jeszcze nie moge opanowac łez.... napisała,że serduszko jej maluszka przestało bic! 😭 brak słów... andziu, ❤️tak jak pisałam, teraz Wasz malusi aniołeczek bedzie nad Wami czuwał ❤️...👄 Sciskam Cie mocno ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co mozna napisać w takiej sytuacji??????????? Tylko płakać można... Nie umiem opanować łez, nawet nie próbuje... Andziu ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o moj boze.... andziulku, nie wiem co napisac. wiem ze nic cie nie pocieszy, ze zalobe musisz przejsc na swoj wlasny sposob. sciskam cie z calych sil wierzac ze wszystko sie juz wkrotce ulozy i to cale cierpienie bedzie wynagrodzone wielkim szczesciem. jestem myslami z toba kochana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze...ANDZIU!!!!!!!dlaczego???/// jak to mozxliwe, przeciezn wszystko bylo w porzadku? dlaczego???dlaczegO???? nie mam ochoty juzn nic wiecej napisac....tylko lzy mi naplywaja do oczu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki!! Boze brak mi słow nie wierzę, moze jednak wszytsko w porządku u Andzi co?, proszę niech któraś napisze ze wszystko z nia dobrze i z maluszkiem!!!!!! Eulalio nocniczek w użytku od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego, przecież wszystko było dobrze, serduszko biło, co to sie stało?????????????????????:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej olu, no ja tez myslami jestem ciagle z andzia, chcialabym napisac cos sensownego, ale nie wiem co... cos musialo byc nie tak skoro dzieciatku przestalo bic serduszko, moze jakis wazny organ sie prawidlowo nie rozwinal i organizm zaprotestowal, moze zadzialal mechanizm, ktory u mnie w zeszlym roku zawiodl, nie wiem...tylko dlaczego tak pozno???po tylu tygodniach radosci?? nic to nie pomoze andzi niestety mozemy tylko powiedziec ze jestesmy tutaj razem z nia i bedziemy ja wspierac jak tylko potrafimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, smutno - smutno mi ale musze zyc dalej, zycie juz takie jest - bierzemy to co daje bo czasem nie mamy wyjcia! Dziekuje - dziekuje za dobre slowo 🌻 Niedawno pisalam ze cud sie stal - to bylo tak niedawno i gdy cud sie staje przewaznie nie pytamy dlaczego - dziekujemy! Dziekowalam, dziekowalam Bogu i zyciu za ten cud! Ale moj cud sie skonczyl - nie pytam dlaczego, nie buntuje sie, nie mam zalu do swiata i losu, nie wmawiam sobie ze moglam cos zrobic a nie zrobilam - i dziwne to wszystko i sama siebie nie poznaje! Zycie mojego dziecka sie skonczylo! To Daniel daje mi nadzieje, to on sprawil ze przeszlam przez ta tragedie, to on dodaje sily - níe wyobrazam sobie co mogloby sie stac gdyby nie on - jest wielka podpora dla mnie! A to co sie stalo tego nie da sie opisac - ja wiem ze wiele z nas tego doswiadczylo, ze ta trauma zostaje - wiem. Nie mialam lyzeczkowania - tu traktuja nawet poronienie inaczej - twierdza ze to natura i ze natura musi zadzialac. Dostalam w piatek krwawienia w pracy - o 13 pojechalam do domu, M czekal juz - do szpitala dotarlismy kolo 15 - i na akut - i6 godzin czekania ale to inna historia. Bylam dziwnie spokojna, w pewnym momenicie chcialam, wracac do domu - ale czekalismy. Siadlam na fotel kolo 21.30 i czekalam na wyrok - i wiedzialam ze cos nie tak - bo nigdy tak dlugo badnia nie mialam:( - i wiedzilam ze moje serduszko nie bije gdy pani doktor najpierw na meza spojzala - a potem jej slowa... i lzy... i jej slowa - i konsultacja z drugim lekarzem.... Dostalam cztery tabletki - powrot do domu, spotkanie z siostra i lzy i bol i nieprzespana noc! I rano garstka tabletek przeciwbolowych i TE CZTERY ktore mialy wywolac skurcze! I wywolaly - i ten bol jákiego w zyciu nie miala - na czworakach chodzilam po domu - potem cisza - tamte teabletki sprawily ze bol ucichl I lez mniej bylo ale najgorsze milalo sie stac i gdybym tylko przypuszczala co zobacze, co przezyje zostalabym w szpitalu - nie zgodzilabym sie na zadne tabletki! Takiego szoku i takiej histeri nie doznalam w zyciu - to byl moment - i poczulam ze sie wszystko skonczylo - dotarlo do mnie ze TO KONIEC. I ja ten koniec zobaczylam - zobaczylam i widzialam to male cialko!!!! A teraz zyc musze dalej - i bede zyla. Lzy gonia lzy ale tak lepiej! Czas ponoc leczy rany - i moj taki jak miliony innych choc dla mnie wielki, nie do opisania - co bedzie??? Nie wiem ale jak piszecie - wierze ze nic nie dzieje sie bez przyczyny i ze i ja szczescia zaznam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu :(:(:(:( łzy nie przestaja mi leciec.... tulam najmocniej jak moge! 👄 najwazniejsze ze Daniel jest przy Tobie... na nas tez mozesz liczyc, na mnie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu nie wiem co powiedzieć... przeczytałam i brak mim słów... poprostu brak mi słów... :( Ściskam Szkoda ze jesteśmy wszystkie tak daleko od siebie.... Pisz do nas, tu albo na maile jak wolisz... Jestem z Tobą myślami, cały czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej robaki - i dziekuej za wszystko - takie slowa duzo daja !!! siedzem sobie w pracy - zbieram sie do kupy - moj maz jest super czlowiekiem i nie wiem jak bym to zniosla wszystko bez niego!!! Jest silnym facetem ale pokazal jak bardzo to przezyl i on.... zycie - zycie czasami boli ale zyc trzeba, nie??¨ siostra wczoraj odleciala i nie chcialam zostac sama w domu - nie mam krwotoku czy wielkiego krwawienia - nawet nie myslalam ze to tak bedzie wygladalo! Widoku sobotniego dnia nie zapomne nigdy - ale musze nauczyc sie z tym zyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu tak cholernie, okropnie mi przykro....:( Powiedzieli ci co sie stało? Tzn. dlaczego to wszystko czy poprostu że natura tak chciała(?) ... Trzymaj sie Kochana... moze czas pozwoli zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu brak mi słów……. Raniutko tylko zajrzałam zobaczyć, co u Was na kafe, nie miałam czasu nic napisać, ale takich wieści nie spodziewałam się przeczytać. Łzy popłynęły. Andziu bardzo mi przykro. Niech czas szybko ukoi ból. W takich chwilach nie wiadomo co napisać. Nie dziwię się, że przyszłaś do pracy. Trzymaj się dzielnie. Dobrze, że masz tak wspaniałego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myśle ze nigdy Ania nie zapomni... tylko nauczy sie z tym życ 👄 jestes bardzo dzielna! ❤️ a Twojemu Danielkowi nalezy sie wielki siarczysty cmokus ;) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O żesz jakie to wszystko jest... żeby nie powiedzieć do dupy.. Masz racje Luxorku, to pozostanie gdzieś na zawsze.. Tylko czemu pozwolono Andzi iść do domu i przeżywać te traumę bez opieki??? Jest w tym jednak coś pozytywnego- Andziu przecież udało sie naturalnie. Czyli wszystko jest Ok. I znów sie uda.. Zobaczysz ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×