Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

Gość barbara cudna
Witam ,zrobiłam bete i niedawno odebralam-wynik bhcg 7,49,laborantka powiedziala ze to wczesna ciaza,naprawde jeszcze w to nie moge uwierzyc ,jak wtedy sie staralam usilnie to sie nie udalo,a teraz tak nagle z zaskoczenia.......ale i tak jak zobacze potwierdzenie od lek to naprawde uwierze,ale dziwne ze ja nie mam zadnych objawow,naewt kawa mi smakuje ...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbarko wiedz że ciesze sie razem z Tobą!!! GRATULACJE!!! Jak będziesz po wizycie u gin to odezwij sie:):):) A tymczasem dbajcie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki!! Co u was? Ja od piątku mam gości, więc nawet nie mam czasu, żeby coś napisać, teraz poszli na spacer, ja zdołałam się wymigać, więc mam chwilę wytchnienia. Barbarko - super, że ci się udało, widzisz, taka byłaś załamana jednym niepowodzeniem, a tu już za drugim podejściem się udało, pisz na bieżąco jak się \"sytuacja\" rozwija 🌼 Piszcie dziewczyny więcej, bo nasz topik chyba najwolniej się rozwija. Marilynko - co u ciebie, jesteś już w domu? Mausik - a jak ty się czujesz? POzdrawiam was kochane i życzę miłej niedzielki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewuszki. Ja pierwszy dzien w pracy po długim weekendzie 6 dni sie labowałam :) Gratuluje Barbarko- i trzymam kciuki żeby wszystko było o.k. i uważaj na siebie!!! Ja mam już wyniki mężusia - są o.k. W piątek miałam usg w 11 dniu cyklu i był jeden mały pęchcerzyk, dziś ide zobaczyć czy coś podrusł. A jutro powinnam mieć tez wyniki prolaktyny i estradiolu to robiłam je wczoraj ale dopieru jutro dam rade odebrać wyniki. Pozdrawiam wszystkie starajace się kobitki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, własnie odwołalm HSG bo @ brak. Klaudia nie mam jeszcze terminu laparo bo najpierw miałam miec HSG. Dopiero jak dostane @ mam sie umówić na HSG. No ale nie wiem kiedy to będzie. Chyba troche się to wszystko przesunie bo nawet objawów comiesięcznych @ brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mausik
Cześć Dziewczynki :) Klaudio26 dziękuję za wyjaśnienie tak zawiłych dla mnie terminów. Przynajmniej teraz wiem o czym piszecie. Barbaro Cudna to naprawdę cudna...cudowna wiadomość :) Gratulacje i uważaj na siebie. Edna nie martw sie w końcu musi być dobrze. Zobaczysz wszystko bedzie dobrze. Smutna Izoldko dobrze sie czuję. Po urlopie wpadłam w wir pracy...Niestety weekend majowy spędziłam w pracy.Gin powiedzial ze przez tydzień mam działać z mężem i będzie dobrze. My jednak stwierdziliśmy ze nie będziemy sie stresować i kupiliśmy sobie meble do sypialni...w tym wielkie małżeńskie łoże.... musi być dobrze :) Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu ostatnio pustki :( Ja byłam wczoraj na usg i nie ma śladu po piatkowym pęcherzyku - zamiast podrosnąć zniknął zupełnie. ;( I wogóle nie ma zadnych innych pęcherzyków. Następna wizyte mam dopiero 1 czerwca jak już pozbieram wszystkie wyniki badań hormonów, i dopiero sie wtedy okaże jakie leki musze brać. Podłamałam sie bo po piątkowej wizycie miałam nadzieje że skoro sie pęchcerzyk pojawił to może coś z tego będzie :( Musik życze owocnych starań w nowym małżeńskim łożu :) I dziewuszki odzywajcie się częściej - Klaudia co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara cudna
Witajcie,dziekuje za wszystkie dobre slowa,wiecie cio codziennie robie sobie testr ciązowy i ta druga kreska jest juz dosyc widoczna wiec to jednak prawda.Juz teraz moge powiedziec ze nie kazda ciaza daje objawy bo ja normalnie nic nie czuje,tylko mam bolace piersi jak bym miala dostac okres od i tak sie czuje no i spac ciagle spac mi sie chce,nawet kawe lekka pije.24 jestem umowiona do gin-pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Staraczki! To w końcu ja. Wyszłam ze szpitala w piątek po południu ale dopiero teraz się zebrałam żeby napisać. Ja niestety nie mam żadnych dobrych wiadomości. Zrobili mi laparo i okazało się że nic nie mogą zrobić i zrobili od razu operację. Także pocięta jestem nieźle. Efekt taki że po tym wszystkim miałam jeszcze dwa razy HDT (na tej samej zasadzie co HSG). Czyli łącznie było to moje 9 HDT i co ...i nic. Znowu 3 miesiące Danazol, potem czekanie na okres i jeśli się nie uda to koniec, tylko in vitro. Ale za dużych szans nie ma. Endometrioza szybko powraca, jajowody też błyskawicznie zarastają. Ja już nic więcej zrobić nie moge. Przeżyje kolejną kurację Danazolem, znowu będe jak napuchnięta kulka. Jeśli po tym wszystkim się nie uda to pokaże tylko, że cierpienie nie zawsze daje skutki i się opłaca. Jestem na zwolnieniu i ledwo chodze, w ogóle ledwo wszystko. Brak już sił na takie cierpienia bez efektu. A w koło tylko wszyscy rodzą. Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne gratulacje Barbarko. Wszystko bedzie dobrze-nie martw się. Dbaj o siebie i dużo odpoczywaj. Buziaki dla Ciebie i maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc moje kochane dziewczynki:) czyba ze trzy dni nie pisałam bo złapało mnie jakieś przeziębienie;mam zapchany nos,boli mnie gardło i do wczoraj głowa mi pękała,na szczęście dziś jest troche lepiej ale jeszcze ten uporczywy katar.Jak tylko poczułam sie lepiej to zaraz do was zajrzałam bo normalnie sie stęskniłam!!! Edna mam nadzieje że dostaniesz @ jak najszybciej żeby wkoncu pójśc na to Hsg,to czekanie jest najgorsze...napisz jak wkoncu @ sie pojawi. Dorciu przykro mi z powodu braku pęcherzyka...Ja już to przeszłam,też miałam monitoring i sie okazało że nie ma pęcherzyka czyli brak owulacji. Może też dostaniesz clostilbegyt tak jak ja po którym ładnie rośnie mi pęcherzyk.Także nie załamuj sie! Dobrze że wyniki męża wyszły ok:) Mausik jesteś bardzo dzielna! Myśle że następnym razem sie uda i wszystko będzie dobrze! MARYLINKO a gdzie ty sie podziewasz? Jak tylko będziesz mogła to napisz co u Ciebie? Mam nadzieje że wszystko dobrze jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki 🌼 Marilynko dobrze, że się odezwałaś :). Bardzo ci współczuję, że tyle wycierpiałaś a efekty tego są mierne, ale musisz być dzielna i przede wszystkim nie poddawać się, zobaczysz, że doczekasz się swojego szczęścia, jestem z tobą ❤️. Wspomniałaś o in vitro, a czy inseminacja nie wchodzi w grę? W każdym razie trzymaj się i myśl pozytywnie. Pozdrawiam was kochaniutkie, papa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Marylinko ciesze sie że napisałaś! Moja kochana tak bardzo mi przykro,jejku ile ty sie już nacierpiałaś. To jednak bez operacji sie nie obeszło...Ale może akurat to wszystko przyniesie jakieś efekty,bardzo bym tego chciała i życze ci tego z całego serca!!! Trzymaj sie jak tylko możesz,wiem że jest ci ciężko i żadne słowa tak nie pocieszą ale chce żebyś wiedziała jak bardzo jestem z Tobą! Napewno wszystkie jesteśmy z Tobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylinka, przykro mi bardzo:(🌼. Poniekąd Cię rozumiem... I Was też dziewczyny...nigdy już nie zajdę w ciąże:(. Nigdy:( A 3 tygodnie temu jeszcze w niej byłam, byłam w 4 m-cu ciąży z bliźniakami, boże jak ja się cieszyłam!! Wszystko przebiegało wzorowo, ja jestem młoda-mam 25 lat-dziewczynki rozwijały się cudownie! Mąż mówił do mnie \"ich troje\", mieliśmy wielkie plany... 3 tygodnie temu na kontrolnym USG, okazało się, że nie biją im serduszka:(. Pojechałam do szpitala na wywołanie porodu. Leżałam na porodówce, co chwilę któras kobieta rodziła, słyszałam pierwszy krzyk dzieci, a ja zalewałam sie łzami, bo wiedziałam, że ja też zaraz zacznę rodzić, tyle, że martwe dzieci:(! wtedy myslałam, że to najgorsze co mogło mnie spotkać...Pomyliłam się:o Ponieważ akcja pordowa nie szła do przodu, zabrali mnie na zabieg. Ulzyło mi, że już po wszystkim, że nie musze rodzić...Niestety dostałam silnego krwotoku. Okazało się, że macica nie obkurcza się jak trzeba, że martwe maluchy trochę ją nadpsuły i że trzeba ją wyczyscic jeszcze raz, tym razem przez brzuch. Po operacji o 3.00 nad ranem trafiłam na salę pooperacyjną, mąż trzymał mnie za rekę do rana... Lekarze załozyli mi po operacji dreny, dren który odprowadzał krew z brzucha zakończony był jak wiadomo workiem, a ten wrzucono jakos tak za łóżko, żeby mi nie przeszkadzał...Kiedy na obchodzie porannym, lekarze wyciagnęli ten worek zza łóżka, zbladli. Było tam już litr krwi...Hemoglobina leciała na łeb na szyję, ja krwawiłam każdym otworem w ciele, każdy zastrzyk, wkłócie, to był krwotok podskórny:(. W pewnym momencie wysiadły mi nerki. Okazało się, że martwe maluchy spowodowały u mnie zespół DIC (wewnatrznaczyniowe wykrzepianie się krwi). Lekarze powiedzieli mi, że umieram:(. Mąż tak strasznie płakał...a ja mam takiego cudownego męża dziewczyny! Serce mi pękało z żalu! Natychmiast zabrali mnie po raz trzeci na salę operacyjną, ponoc jak przewrócili mnie na plecy, miałam pierwsze trupie plamy opadowe:(. żeby ratowac mi życie usunięto mi macicę...:(. Jakimś cudem, z przyczyn niewyjaśnionych dla wszystkich-przezyłam...wszystkie organy w tym nerki zaczęły ku zdziwieniu wszystkich znów funcjonowac... Żyję więc, ale nigdy już nie będę w ciązy...a to dla mnie dramat, pewnie jak dla każdej kobiety, która tak bardzo pragnie dziecka... Mam straszny żal do życia o to co mnie spotkało! Nie rozumiem tego, nie wiem dlaczego!! Miewam już lepsze chwile, kiedy jakąś nadzieją jest dla mnie adopcja, ale miewam też takie, kiedy jestem wrakiem człowieka... Dlatego ściskam was mocno...nawet 1% szans na dziecko, to dużo, trzymam baaaardzo mocno kciuki, żeby wam się udało🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku to strasze co piszecie dziweczyny :( Poryczałam się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże katynka to straszne! Mnie też dosłownie łza poleciała.Dlaczego to życie jest takie niesprawiedliwe!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże ja już nawet nie mam słów dlaczego tak się dzieje. Katynka bardzo smutne jest to co piszesz i bardzo ci wspołczuje. Przecież az tak bardzo nie mozna doświadczać człowieka. Mam taką nadzieje i życze Ci tego z całego serca aby twoje sprawy ułożyły się lepiej i aby było ci dobrze. Klaudia @ brak ale od wczoraj mam objawy jego nadejscia. Mam nadzieje że do konca tygodnia się pojawi. Marylika jeszcze nie wszystko jest tak żle. Moze tym raem bedzie dobrze. Prosze postaraj się w to uwierzyć chociaż na chwilke bo pewnie dobre samopoczucie tez troche w tym pomoże. Mnie czeka ta sama droga ale jestem na jej początku. pozdrowienia dla wszystkich. dobrego humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest strasznie zaskakujące i czasem bardzo okrutne...można sobie widzicie robic jakieś plany, a tu proszę:o Wiem, że powinnam się cieszyć, że żyję, bo mój mąż juz do tego dojrzał i powtarza mi, że teraz powinniśmy TYLKO się cieszyć-własnie z tego. Wiem o tym, wiem też, ze w życiu nieważne są drobiazgi, że nie warto go tracić na jakieś nic nie warte spory i dąsy, bo trzeba się cieszyć każdym dniem! Nie warto pracować do upadlego całymi dniami i gromadzić pieniędze, jeśli nie ma kiedy ich wykorzystać, żeby realizować swoje marzenia...🌼 Mam nadzieje, ze znajdę szczęście w tej adopcji, wiecie:)? Zdecydowaliśmy się załatwiać wszystko od stycznia 2008. Nie musze mówic, że marzy mi się adopcja bliźniaków:). Ale Wy macie szansę:). życie (mam taką nadzieję!) nie tylko okrutnie potrafi zaskakiwać, więc leczcie się dziewczynki i probujcie ze wszystkich sił (pewnie to robicie):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katynka! Właśnie adopcja jest dobrą sprawą. Tyle dzieci czeka na miłość. Moja daleka kuzynka adoptowała dziecko. Misiek jest taki słodki i każdy się tak cieszył... Życze powodzenia! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Boże, poryczałam się jak głupia. Katynko - tak strasznie mi cię żal, mogę się tylko domyślać co przeszłaś, dlaczego Bóg tak okrutnie doświadcza niektórych? Ale najważniejsze, że żyjesz, że masz wsparcie w mężu, jestem pewna, że będziecie mieć wspaniałe dziecko (może niejedno), które pokochacie jak swoje własne i wszystko dobrze się ułoży, życzę ci tego z całego serca ❤️ Kochane dziewczynki, pozdrawiam was i mocno ściskam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim. Prawie sie poryczałam jak czytałam historie Katynki. Strasznie Ci współczuje Katynko. Przy tym nasze problemy naprawde bledną. Ja teraz normalnie na każdym kroku widze kobiety w ciąży albo z wóżkami - takie to przykre :( A jak czekałam w szpitalu na usg bo moja lekarka miała akurat dyżur i sie napatrzyłam na mnustwo maluszków i szczęśliwych rodziców, to potem miałam strasznego doła. Klaudio ja niestety wogóle nie zareagowałam na clostibegyt a pozatym jak mi sie wyniki nie zmieniły od ostatniego badania to nie moge go brac bo tylko bym sobie mogła zaszkodzić. Pocieszające jest tylko to że ta lekarka co do niej teraz chodze jest bardzo fajna i wyglada że się naprawde przejmuje i stara pomoc. Barbarko strasznie się ciesze że Tobie się udało. Uważajcie na siebie i odwiedzaj nas - może się zarazimy od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kwalifikuje się do inseminacji bo z niedrożnymi jajowodami to nie ma sensu. Gdybym tylko miała pieniążki to już teraz bym robiła in vitro, ale niestety ich nie mamy i jeszcze troche przyjdzie nam na to poczekać. Straszna jest ta historia Katynki. Nigdy nie zrozumie dlaczego los jest tak okrutny. Dlaczego jest tak niesprawiedliwy. Ja nie mogłam oddychać po operacji i przeżywałam a co dopiero przeżyć coś takiego. I dlaczego nas to wszystko spotyka?Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dziewczyny, czuję to samo co wy, normalnie wpadam w histerię jak słysze o niechcianej ciąży, albo czytam topiki \"jak usunąć ciązę\"!!! Tyle jest niechcianych ciąż, kobiet które będąc w ciąży, palą, piją i wszystko mają w nosie a rodzą zdrowe rumiane bobasy! Bardzo boli mnie widok kobiet w ciąży, bardzo, ja w tym tygodniu miałabym równiutko połowę ciąży:o. W dodatku moja siostra podczas gdy ja leżałam w szpitalu, rodziła synka, więc wiecie:(. Kolejny cios-ona ma dziecko, a ja nie...Dużo wysiłku kosztuje mnie i na pewno was też widok małego dziecka...ale przecież nie można kogoś bliskiego karać i dąsać sie, ze \"ona ma, a ja nie\"... Wiecie co, ja myślę, ze w naszej sytuacji najgorszy jest ten stan psychiczny i niepokój, który wywołują kobiety w ciązy i matki z dziecmi...nie wiem jak się go pozbyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara cudna
Katynko ..nie wiem co powiedziec ,tak mi przykro ,czytając twoje posty pobladlam troche -nie wiem co mam napisac bo co bym nie napisala wszystko wyda co sie takie nijakie..........................POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanko. Może któraś z Was się orientuje jak pozbyć się wody zatrzymującej się w organiźmie?? Może jakaś dieta albo herbatki? Znowu będe brać Danazol, czyli zatrzyma mi się okres a także woda w organiźmie i będe tyć. Tylko tym razem chciałabym coś z tym zrobić i nie przytyć znowu 8 kg. Jeśli znacie jakiś sposób dajcie znać. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katynka, mam swieczki w oczach. Bardzo ci wspolczuje i samam coraz bardziej i czesciej mysle o adopcji, ze ja juz chce miec malenstwo....Bedziesz cudowna mama i dobrze, ze jestes wsrod nas. Ciesz sie z zycia. Marylinko, tobie rowniez wspolczuje i nie wem dlaczego niektorzy sa tak bardzo doswiadczeni przez los. Jest mi szalenie przykro..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny🌼 Marylinka, ja nie wiem, ale po pierwsze zaproponowałabym Ci albo całkowite zrezygnowanie z soli, albo kupienie takiej, która nie zatrzymuje wody w organiźmie;). Do kupienia na stoiskach ze zdrową zywnością, nazywa się \"Magdi\";) surfinka, życzę Ci powodzenia i przede wszystkim znalezienia spełnienia, może to wlaśnie da Ci adopcja:). Ja mam za 2 tygodnie wizytę u ginekologa (on nam obiecał przyśpieszyć adopcję) więc dowiem się jakiego rodzaju adopcja to ma być-prosto ze szpitala (ze wskazaniem) czy taka typowa z ośrodka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katynko dziękuje, tyle że ja prawie nie sole, raczej używam przypraw, ale jak robie kanapke lub coś takiego to nie sole w ogóle. Może znasz jeszcze jakiś sposób? Trzymaj sie. Aż też dziś czytałam o adopcji, szczególnie takiej gdzie można adoptować niemowlaka-straszna procedura, dużo warunków, ale na pewno jest to wszystko do pokonania i na pewno warto. Trzymajmy się Dziewczyny dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edna widziałam że wcześniej pytałaś o HSG. Powinni podać Ci znieczulenie, jeśli tego nie zrobią, poproś bo to bardzo nieprzyjemne. Mi przed HSG badano jeszcze OB, żeby sprawdzić czy nie ma żadnego stanu zpalnego w organiźmie. Odczuwa się ból jeśli jajowody są niedrożne (ja tak miałam), jeśli są drożne czuć tylko nieprzyjemne uczucie. Ale wszystko trwa tylko kilka minut także się nie martw. Ja przy HSG i przy każdym HDT leżałam dobe w szpitalu, bo ja osobiście po tym krwawiłam i wiadomo że po znieczuleniu człowiek też kołowaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Edna jeśli martwisz się że gin nie zleca badań hormonów zrób je sama. Ja tak zrobiłam i poszłam tylko z wynikami do gina. Jeśli - czego Ci nie życzę - miałabyś niedrożne jajwody dopiero wtedy gin pewnie zapropnuje laparo żeby je udrożnić, chyba że wykonuje też HDT, ale ten zabieg trzeba zazwyczaj wykonać kilka razy, żeby przyniósł efekt, ale jest za to mniej inwazyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×