Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bibuleczka

Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.

Polecane posty

Gość Innka
niestety :( zrobiłam test, teraz czekam tylko na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Innka ze test wyszedł negatywnie :( Wszystkie wiemy jak to jest wtedy smutno - ale nie poddawaj się - DAMY RADE!!! Rudzia życzę udanego wyjazdu - oby wszystko wróciło na właściwy tor i było już tylko lepiej :) Moluś - głowa do góry. Troche Cię rozumiem - ja znowuż mam upierdliwą mamusię (nieraz nie idzie z nią wytrzymać) i tez często musze ugłaskiwać męża żeby dał spokój i awantur nie robił. Ja to jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam - po tylu latach już się przyzwyczaiłam. Ale jego to strasznie denerwuje. Buziaczki dla wszystkich! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Oj dziś też będzie ciężko z głową do góry... Ale może jutro dam rade. Zastanawiam się tylko dlaczego teście potrafią być tak toksyczni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś a Wy mieszkacie z teściami? Trzymaj się dzielnie! - bo z tego co piszesz to wnioskuje że lekko z nimi nie masz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia nie nie mieszkam i Bogu dzięki !!!! A zresztą ona nie chciła zebyśmy mieszkali nawet z nimi tylko na gwałat szukała nam mieszknia. Znalazła w starej kamienic bez wody z kibelkiem na dworzu- wyśmiłam ją!!! Oni mieszkają 5 minut drogi odemnie takze mąz jest na karzde ich zawołanie! :-o Kurcze az sie boje co to będzie jak uda mi się zajść w ciąze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To choc tyle że z nimi nie mieszkasz. Nie wiem jak to wygląda między Wami ale to nie dobrze jak mąż tak lata do nich na każde zawołanie. W końcu to Wy powinniście być na pierwszym miejscu i Wasze potrzeby. Oczywiście trzeba pomagać rodzicom - nie mówie że nie - ale bez przesady. A dlaczego boisz się jak to będzie jak zajdziesz w ciąże? Przepraszam że tak wypytuje - jak nie chcesz to nie odpowiadaj :) Ale jak chcesz pogadać to jestem do dyspozycji :) (moje gg 2990735)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
U nas oboje nie jesteśmy zbyt mocno związani ze swoimi rodzicami. Im dłużej jesteśmy razem, to te związki stają ie jeszcze luźniejsze. Moluś może i w Waszym wypadku tak będzie. Jeśli zajdziesz w ciążę to maz skupi się bardziej na swojej rodzinie. Ja zastanawiam sie nad zmianą kliniki, może spróbuje tu jeszcze raz. teraz czekam na @ żeby znów zacząc stymulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jest bardzo zaborcza i chce by wszystko bło tak jak ona chce!! zrobisz powesz inaczej sa fochy żale i płacze. No i jest z zawooodu pielęgniarką i wszstk wie najlepiej i na wszystkim się zna! Także jak będe w ciąży to już widze co śie będzie działo ! juz teraz próbuje jakoś na mnie wpłynąc np tym bym jadła natke bo tam tyle witamin. A ja jej ninawdze tak samo jak kopru!!!!A i tak jedząc tak czasem obiad jest natka. On sie usmiecha a ja odstawiam talerz i mówe dziękuje :P \"Moluś może i w Waszym wypadku tak będzie. Jeśli zajdziesz w ciążę to maz skupi się bardziej na swojej rodzinie\" MAM NADZIEJE ! :) Innka na czym polega ta stumulacja? A do tej pory w jakiej klinice się leczyłaś? Ja mam namiary na dobrą doktor z Poznania! jeśli chcesz to daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
stymulacja tzn. daja leki po których rosna pęcherzyki, w naturalnym cyklu przeważnie jest jeden pęcherzyk a w stymulowanym, w zależności czym sie stymuluje moż ebyc więcej, więc i szanse są większe. Molus dzięki ale do Poznania mam daleko. Bede wybierac między Wrocławiem, Katowicami, Bytomiem, Łodzią. Teraz leczymy się w Łodzi. W naszym wypadku to mąż ma problemy u mnie wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobitki!!! Innka-kurcze szkoda ze tak wyszlo,a może test sie myli? Rudziu-jedz załatwiajcie wszystko,a reszta jakos wróci do normy i znów bedziecie szcześliwi. Malus nie daj sie teściowej,bo jak zobaczy ze moze tobą manipulować to bedzie zle.Badz twarda w granicach rozsądku oczywiście. Dorcia pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie Moluś masz ciężko z tą teściową :( I najgorsze jest to że tak blisko mieszka. Ale nie poddawaj się - bądz twarda i dzielna. Ja mam z mamą problem bo ona też jak tylko ktoś ma inne zdanie albo robi coś nie tak jak ona chce to stroi fochy, są ciche dni i takie tam. A w dodatku ciągle tylko marudzi jaka to ona zmęczona - a prawda jest taka że nie pracuje bo jest na wcześniejszej emeryturze, siedzi w domu i właściwie tylko gotowanie jest na jej głowie. A niestety padło na nas że z nimi bedziemy mieszkać. Bo mieliśmy dwa wyjścia - albo mieszkac z nimi, albo by się do nas do końca życia nie odzywała, bo ona sobie nie wyobraża że mogliby mieszkać kiedykolwiek sami :( Tylko że ja już nauczyłam się jak do niej podchodzić i jej fochy już na mnie nie robią wrażenia. Gorzej jest z moim mężem który czasami dostaje białaj gorączki. Na pocieche mam takiego tate z którym można \"konie kraść\" Ale sie rozpisałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia! Hmmm A co na to Twój mąż? Na to zamieszkanie u Twojej mamy? Mi się wydaje, że pogniewała by się na jakiś czas i by jej przeszło! :) Przeciez należy Wam sie swoboda! Nie pobiegacie już sobie nago bo mama będzie patzrec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś to jest bardziej pogmatwane. Mojemu mężowi nie przeszkadza to że będziemy z nimi mieszkać. Do furii go tylko doprowadzają jej fochy. a to jest tak że i dwa miesiące jest jak do rany przyłóż a potem nie wiedzieć czemu jej odpierdziela i robi jazdy. A zdajemy sobie sprawe z tego że oni za duży dom mają żeby z renty taty i emerytury mamy sami mogli się utrzymać. A nam też ciężko byłoby utrzymać równocześnie siebie i jeszcze ich. A co do pobiegania nago to jeszcze są zamki w drzwiach :D albo wysłanie rodziców na weekend do brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Innka bardzo mi przykro, ze test jest negatywny. Kurcze ale to niesprawiedliwe. A może Jadira ma racje może jeszcze za szybko na test. Może powinnaś poczekać jeszcze chwilke. Moluś pewnie życie z taką tesciową u boku nie jest za kolorowe. Najgorzej jak one wszystko wiedzą najlepiej. Ale najlepsze to jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać ich uwagi. Bo szkoda nerwów. Dorcia podziwiam cię za taką wyrozumiałość i zrozumienie dla mieszkania z rodzicami. Oczywiście względy finanfowe są bardzo istotne i czesto biora góre. No ale nie mozna zostawić rodziców. Jadira pozdrawiam. Ja dzis ide na USG. Dziś 14 dc (oczywiście ostatnio ie był 13dc tylko 12). Ale jestem zakrecona, matko jedyna a prowadze zapiski i tak wszystko kręce. Strasznie mnie dziś podbrzusze boli i mam mdłości - pewnie z nerwów. Ja za kazdym razem wizyta u gin sie denerwuje. pozdrawiam gorąco wsród deszczów i zimna na dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Ja też mieszkam z teściami ale kuchnia oddzielnie i mało sie kontaktujemy, nie pozwalamy aby sie wtrącali do naszych spraw, nawet rzadko z nimi rozmawiam, jakos nie czuje takiej potrzeby. Lepiej dogaduję się z teściem natomiast teściowa ma dziwne poglądy, miała samych synów i dziwią ja pewne moje potrzeby np. zakupy, sądzi, że za duzo wydaje na siebie, w oczy mi tego nie powiedziała ale wyczuwam to. Denerwuje mnie to, że utwierdza męża w przekonaniu, że jeśli cos robi w domu np. zmywa, sprząta to jest to coś niezwykłego, bo jej nikt nie pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
17 dzień po ins. to chyba juz wynik powinien byc dobry, nie chcę sie nastawiać, że test źle wykazał, czekam spokojnie na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
innka-a moze zrób test z krwi będziesz pewna[ Test Beta]nasza koleżanka Surfitka kiedys mi radzila mysle że to dobry pomysl więc przekazuje dalej. Ja narazie teściów niemam,bo jeszcze nie mamy slubu,ale rodzice Krzysia sa ok.Dzis jego imieninki,kupiłam czerwona rózyczke i dostał gorącego buziaka. Edna -pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dosc... rycze tak zer zaraz chyba sie pomarszcze z odwodnienia... juz trace nadzieje ze cokolwiek da sie zrobic. wyjechal w zeszla srode, zadzwonil raz ze nbie wroci w poniedzialek bo zepsulo sie auto i czeka az w warsztacie zrobia i od tamtej pory ma wylaczony telefon... ale ja go tak bardzo kocham... tak za nim tesknie, nie moge sobie dac rady. do tego nie moge znalezc pracy, caly dzien wegetuje w domu i ogladam telewizor. tylko czekam zeby dzien sie skonczyl. te cholerne male cyferki na naszym ulubionym budziku z wys. faz ksiezyca... powoli odechciewa mi sie zycia... wole sie z nim klucic ale zeby byl przy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Rudziaa przytulam cie mocno :) Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje ze serce mi peka... nie moge z nikim pogadac... nawet nie mam ochoty makijazu robic... po prostu nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Pokłóciliście się ? Dlaczego tak rozpaczasz? Boisz sie , ż enie wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
nie wiem czy warto robić test z krwi, mam objawy jak przed @ więc chyba nie bedę musiała długo czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Boże Rudziaa jak ja Cię rozumie...Ile razy ja przechodziłam przez coś takiego...Tyle że to nie zawsze jest tego warte. To cierpienie, ten ból w sercu. On nie może Ci robić czegoś takiego.Na pewno zasługujesz na coś lepszego, na spokój życia i pewność swojej drugiej połowy...Ja w końcu podjełam decyzje bo nie można wiecznie tak żyć. Zastanów się czy na prawde warto i czy on jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pisałaś że macie wyjechać za dwa dni. To co się dzieje? Pisz nam wszystko Rudziaku, chętnie zawsze wysłuchamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjechal w srode pozalatwiac ostatnie sprawy z remontem domu matki tej ewy. wszystko zakonczyc. powiedzial ze bedzie w poniedzialek. dzwonie i dzwonie w niedziele i wylaczony. w poniedzialek dalam bratu telefon. wybralam numer do ewy i poprosil kube do telefonu... wczesniej on obiecywal ze jej tam nie bedzie. (tylko ze w sumie to jej dom... ) Powiedzial ze nie ma telefonu bo wpadl mu do jeziora, a w aucie byl wyciek gazu i jest u mechanika... obiecal ze zadzwoni we wtorek. jest sroda, a i on i ewa maja wylaczone telefony... nie wiem co myslec... ona ma jutro urodziny... a ja mam ochote zasnac i obudzic sie jak bedzie po wszystkim... wiem ze wroci. ale kazdy dzien dla mnie to wielkie cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do tego mam znpm, i chcac sobie poprawic nastroj poszlam sie podciac, ta glupia fryzjerka zrobila mi gesta grzywke a ja chcialam zeby mi sciela tak z przodu na ukos lekko. wogole nie mam ochoty wychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
To rzeczywiście przykra sytuacja postaraj się uspokoić, a jak wróci porozmawiajcie o waszych wzajemnych oczekiwaniach, czego właściwie on chce, musi podjąć decyzje czy chce byc z toba czy nie, lepiej znać prawdę niż sie łudzić. Jeśli wybierze was to są pewne granice, których przekraczać sie nie powinno, będąc w związku, porozmawiajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze trzeba porozmawiac... tylko mnie jest zle teraz. z nim moge gory przenosic. a jak go nie ma... czuje jak mi sie klatka piesiowa peka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innka
Poczekaj cierpliwie aż wróci, nie rób mu awantur tylko spokojna rozmowa. Na pewno trudno znów komuś zaufać ale to podstawa, on natomiast musi Cie szanować, jeśli inni nas źle traktuja to tylko dlatego że na to przyzwalamy, a na dłuzsza metę i tak nie będziesz szczęsliwa. Idźcie na jakis kompromis, ustalcie zasady, których będziecie się trzymać. Łatwiej byłoby Ci gdybys znalazła sobie jakies zajęcie, spróbuj, nawet na jakiś czas tylko. Takie oderwanie sie sprawiłoby, że spojrzałabyś na Wasz związek z innej perspektywy. Spróbuj może sie uda. Jeśli nie praca może jakis kurs? aerobik, cokolwiek co pozwoliłoby choc na chwile wyrwać sie z domu do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×