Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Ale u Ciebie jest fajny klimat, a przed wojna rosły tam palmy cały rok:P Nie marudź, Groszek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie marudzę... Potem znów będzie, że robię kiepską reklamę swojemu miastu :P Wiecie, kiedyś w Warszawie jechałam taksówką z dworca i pan się pyta skąd pani jedzie? No to odpowiedziałam, że ze Szczecina. A on na to - aaa, to wy tam reumatyzm od dziecka macie. :o No i nieco prawdy w tym jest. Za Niemców to ludzi stąd przesiedlano po bodajże 10 latach mieszkania, bo taki klimat morowy :o Dobra... nie jest wcale źle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku ;) Net już i tutaj pisała ;) A dla mnie DG to też ślask , mimo że to Zagłebie :O No dobra marudzić juz nie będe bo decyzja zapadła , tylko górek mi szkoda :O:O:O:O Ani ;) jeszcze jedna przeprowadzka w życiu niby nic nie zmienia poza zmniejszajaca sie liczba szkła :O obiciami itp :O No i za odkurzaniem znajomości , których tam tak naprawde duzo nie nawiązałam :O No i znowu posiedze tam pewnie z pół roku na bezrobociu znim coś sobie znajdę :O Niech to szlag !!!! A kiedy bejbik ??? Jak my sie ciągle przeprowadzamy ?? No i jeszcze będe musiała się nauczyć jezdzić samochodem obok tramwajów i to mnie najbardziej przeraża :O Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu Zegnajcie górki, żeganjcie strumyczki, potoczki, ................. Wyć mi się chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja już idę będę pić dziś sama (coś przygrzeję, choćby rosołek) a! ja też południe polski - krakówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, przypominam Ci, jak narzekałaś na tamtejsze duszne klimaty, na tamtejszą mentalność... No właśnie można na Śląsku zajść w ciążę, pomyśl, dobra opieka, problemy ze znalezieniem pracy, idealna sytyuacja:) Głowa do góry, moja babcia z dziadkiem przeprowadzała się 17 razy;) Celi, pomyśl własnie teraz o dziecku, to dodatkowo wymusi na Was pewna stałość, decyzję, żeby osiąść. Nie becz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki, ale kto to jest Wiśniowa ?????????????? A tego pana, co zarażał ja bym gołymi rękoma zadusiła gdyby zrobił to mojej córce :P I raz na kafe trafiłam kilka latek temu dzięki topkiowi o grzybicy pochwy, w necie szukałam wszytskiego na ten temat, i tam pisała taka dziewczyny co ją chłopak wiecznie czyms zarażał :O W koncu ona go rzuciła, ale bidulka musiała kilka lat spedzić w gabinetach lekarskich :O No ale HIV :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ta, co wczoraj zły dzień miała, ale sie jej już polepszyło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) no nie becz ,nie becz , tylko jak to zrobić ??? J obdzwonił wszystkie biura nieruchomości w zagłębiu i w przyszłym tygodniu wybieramy sie na łowy nowego domku :O Niby fajnie , następona przygoda, niby nasz domek.............ale ??? Jakos mi tak dziwnie !! Ja chciałam w BB mieszkać !! Ale on nie da rady dojeżdżać i ja go rozumiem, a jakoś rozstac się z tego powodu to tez durnota :O Ani co do mentalnosci, to życie na wsi w małopolsce niczym nie różni sie od zycia na wsi w zagłebiu :O, a ja teraz w wiosce mieszkam :O Jedynie pocieszam sie tym , że tam sa dobre drogi ;) No i szukam co raz wiecej plusów , żeby nie tęsknić, ale jak to bedzie ???....................... :O No i najgorsze jest to, ze J jak mieszka w bloku to świruje, i w piątek wyjezdżamy gdzies po za blokowisko a wracamy w niedziele w nocy i tak co weekend :O Takie cygańskie życie wtedy wiedzie, bo on sie dusi w bloku :O Ja sie przyzwyczajam, i mnie to wszytsko jedno byleby w domku było fajnie, a on :O No ale póki co to jeszcze jestem w górkach i nim sie wyprowadzę to musze w wadowicach na rondzie zrobic dla was zdjecie tych tablic z papieżami :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeeeeeee , to sie wyjątkowo polepszyło, ze złego na wisniwo :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów na chwile i znów nie nadążam za wami... :( Ale nic, nadrobie jak się uparam jutro z egzaminem... trzymajcie kciuki dziewczęta mocno... Groszku tak piąte przez dziesiąte zarejestrowałam że Tobie coś dolega... co za bliźniaki?? co ponad normą?? Wisienko, ja też z Kujaw!!!!!!!!!!! Bydgoszcz się kłania!!!!!!!!!! :) A ty skąd, jeśli można zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, to szukaj w Sosnowcu:P I prowadź miejskie zycie, przynajmniej nie bedziesz musiała godzine jechać po te Twoje dipy. Jest kupa plusów, dodatnich;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jutra albo do wieczora, dzis zaszczycę ksieciunia swoją obecnością. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, świetnie to ujęłaś. Plus ujemny to to co Wam pisałam w emilku nt. mojego szefunia. i radosć i łzy ;-) Babko, ja juz wczoraj miałam Ci napisać Cześc Mrówko,ale nie miałam czasu, wiec dziś nadrobiłam. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już też wybywam, wysiedziałam godzinę dłuzej, żeby wrócić z mężem autkiem, a nie tłuc się MPK... Dawno tyle sie nie napisałam, co dziś: @,forumowo i w rubryczkach:P Do zobaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) dzieki za dobre chęci, ale te miasta nie wiele się różnią od siebie :D:D:D A ostatnio panuje moda na mieszkania w Zabrzu , no nie powiem bardzo sie tym zdziwiłam, ale w sumie długo mnie tam nie było i teraz ponoć zagórze (dzielnica sosnowca) jest też na topie, a jak sie z tamtąd wyprowadzałam to ludzie tam nawet mieszkań za wkład lokatorski nie chcieli brac nie mówiąc już o zakupie własnego mieszkania ;) Oj życie sie zmienia, tylko ja już nie nadążam :O Groszku ;) Yennka ;) Gratulacje !!!!!!!!!!!!!! 🌼 Yennka - co do tej \"pani\" wrzuć na luz, ona i tak zrobi swoje , napewno ma juz i plan B :P Ale grunt, że jestescie razem ;) Buziaczki dla was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hesrtbreaker..hihi no ja tez bydzia:D:D:D hihi..jeszcez sie okaze ze sie na te same egz uczymy;P.. Celi xx no przeprowadzka nieciekawa spr..kiedys myslalam ze mi odpowiadaloby takie zycie, ale teraz stwierdzam, ze nie..nie ma jak kochana rodzinka i stabilizacja..o ktore sama marze..i w wakacje mnie prawdopodobnie tez czeka wedrowka..lodów..:D:D a ten moj to od 2 lat z bydzi do torunia do pracy dojezdza w ta i z powrotem..paranoja... ale Bedzie dobrze:) acha.. Celi xx to ja bedzie dobrzy czy mam zly dzien ... jak wolisz:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, Wy o przeprowadzkach, dzidziach, psach..a mnie przeszłość męczy.. juz nie rozmawiacie o tym? niby nie mamy kontaktu a czuję jej oddech na każdym kroku, tak jakby to ona wciąż rozdawała karty, podejmowała decyzje a to niby już moje życie, nie jej.. muszę zmykać teraz ale bedę wieczorem, nie wiem na jak długo smutno mi, chciałabym to komuś wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma78 wysluchamy Cie cierpliwie:) tez bede wieczorkiem..teraz mykam do ginki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo ;) jak juz zauważyłaś my piszemy co nas w danej chwili boli lub też co nas nieunieknienie czeka ;) Jak ty wrzucisz temat exiowo - problemowy to cię wysłuchamy i pogadamy o tym z tobą, tak samo jak o pieskach, przeprowadzkach czy dzieciaczkach ;) Kazdy temat jest wazny !! I nie ma tutaj tematów tabu ;) Więc kochana klikaj co cię uwiera, a wirz mi na pewno ci któraś coś doradzi ;) Chyba, ze masz jakieś opory to wtedy na priva , adresy w profilach ;) Ja co prawda exią przestałam życ, ale gługo to trwało , oj o wiele za długo :O Ale mnie dziewczyny też pomogły przez to przejść ;) Więc klikaj, bo my nie wróżki , i raczej jesteśmy takie jak nasi faceci, jak nie powiesz to się nie domyślimy :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net ;) kochana nie mam czasu na emaila :O więc klikne kilka słówek tutaj ;) A więc rozmawiałam z moim o tobie, bo ja w tych tematach to bardzie teoretyk niż praktyk, a więc ona powiedziała to , bo zawsze jak tak się powie to sąd musi w to uwierzyć i musi na to pozwolić, ale jeśli twój sie uprze to nikt na siłe go nie zmusi do życia u jej boku, nawet sąd! Co prawda jej zachowanie odwlecze w czasie i tak to co nieuniknione, ale ona sobie pogra wam na nerwach :O Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) Powiem tak! Jak on się juz formalnie uwolni to w tym czasie ty juz na pewno staniesz sie mocniejsza i staniesz na nogi ;) I razem łatwiej będzie wam ;) Buzia dla ciebie i nie smutaj sie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka :O przed chwilą o tym w radio słuchałam i az stację zmieniłam , a tu mi tu linka podtykasz pod nos :O :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam sobie jak Garnierka wybiera imię dla Kubusia i przypomniałam sobie jak my wybieraliśmy imię dla naszej Dzidzi i ułyszałam, ze tak sie już miało jedno dziecko (jego i byłej żony, bo maja dwoje) nazywać, to imię ona wybierała, a to jej sie tez podobało. wszystko bez złośliwości, raczej z czystej szczerości było mi powiedziane, ale i tak się popłakałam z tego całego wybierania, tak mi się przykro zrobiło.. i teraz miałam powtórkę z rozrywki, bo planujemy nastepne dziecko niedługo (bo mam wybór albo teraz albo długo długo nie, moze wcale) i dowiaduję się, że imię dla chłopca, które wybraliśmy wtedy na wszelki wypadek, też z nią rozważał... i wiecie co, przykro mi i mam kolejny powód, zeby się troche pozadręczać. nie dość, że przez nią jesteśmy w takiej a nie innej sytuacji, że musielismy zostawić dosłownie wszystko za sobą i musimy zaczynać od nowa - mieszkanie, przyjaźnie, praca, opinia, to jeszcze teraz, kiedy juz jej w jego życiu nie ma, odnoszę wrażenie, że steruje nami, mną nie pozwalając dokonać wyborów, które jej już nawet nie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo co mnie do cholery obchodzą jej preferencje? nie powinny mnie obchodzić a jednak jak usłyszę, że takie czy takie imie juz sie pojawiło, to spycham na dalszy plan i mi się odpodobowuje...tylko, że trudno uniknąć zderzenia i niedługo okaże się, że całą księgę imion przeglądali biorąc pod uwage wszystkie i ja będę zmuszona do mojego przyszłego mówić per \"chłopczyku\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najbardziej się boję, że przez takie pierdoły (bo zdaję sobie sprawę, że to może tylko takie pierdoły) kiedyś mnie to wszystko przygniecie poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to napisałam co miałam napisać i muszę uciekać znowu.. :( wieczorem będę na chwilę to chętnie przeczytam jak na mnie ktoś pokrzyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo, jesli mogę to chciałabym się ustosunkować do Twojej wypowiedzi... Widzisz sęk w tym, że teraz to Ty nakręcasz samą siebie na zadręczające Cię myślenie... Wiąząc się z tym mężczyzną musiałaś się przecież liczyć, że jego przeszłosc zawsze będzie przez Ciebie odczuwana i to niekoniecznie bezboleśnie... Najważniejsze to nie koncentrować się na takim myśleniu, bo ono nie prowadzi do niczego dobrego... kochasz swojego faceta, prawda? On kocha Ciebie, więc straj się skupiać na tym aby było wam z tym dobrze, bez rozpamietywania jego przeszłości, bo to Ciebie zniszczy i zawsze w najdrobniejszym nawet szczególe dnia codziennego bedziesz mogła doptrzyc się widma jego ex i problemów z nią związanych... A swojemu facetowi( jesli to on wspominał, o tych imionach) powiedz, że takie coś pomimo, że nie było wypoiedziane z zamierzeniem skrzywdzenia Cię, to jednak boli i nie chciałabyś więcej tego usłyszeć... Trzymaj się kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, wiem, że sama się nakręcam i zadręczam i staram się tak nie mysleć. wiem, że \"widziały gały co brały\" jak to mówią i tym podobne, ale trudno jest przewidzieć każdą sytuację a tym bardziej zachowanie jego czy swoją reakcję.. może jeszcze za mało czasu minęło od przeszłości, może kiedys samo mi przejdzie, nie wiem..przejdzie? póki co się zadręczam i szukam złotego środka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmo poczytałam i doskonale wiem, o czym mówisz. My oboje jesteśmy z odzysku, a ja przeżyłam ze swoim byłym mężem kawał czasu - 15 lat, on z jeszcze żoną (strasznie się to wszystko przeciąga i z tego powodu też miewam doły) tylko 2 lata. Wiele razy zachowałam się tak, jak Twój partner teraz. Nie dotyczyło to dzieci, bo ja ich nie planuję, ale innych drobiazgów. Wiele razy wspomniałam mimochodem o moim byłym mężu, że np. byliśmy tam czy tu, że on coś robił tak, czy inaczej. Mój ... nigdy mi nie powiedział, że go to zabolało, ale widziałam, że tak. Czułam się głupio, bo powiedziałam to bezmyślnie, z rozpędu. Nie było w tym ani grama tęsknoty, żalu, ot tak, jak o koleżance. Zwyczajnie strzeliłam gafę. Mam pełną świadomosc, że mój były nie dorasta ... do pięt. Nie pomyślałam po prostu, że będzie mu przykro. Ty tak to właśnie potraktuj i nie zamartwiaj się, bo gdyby chciał być z byłą, to by z nią był. Popieram to co powiedziała serduszko, powiedz mu, że takie wtrącenia sprawiają Ci przykrość i mów to do skutku aż przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×