Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

A ja dzisiaj do mojego , bo tak się z Garni gadka przez telefon wciągnełam i wkręcałam jej jak nalezy księciunia ukierunkowac na Kubusia, ze do mojego na pytanie czy czekam na niego - palnełam no jasne że czekam razem z dzidziusiem :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Najpierw palnełam, a pożniej pomyslałam -ale wbrew pozorom na dobre mi to wyszło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to miłych snów ;) a ja czekam jako ta królewna w wieży na swego królewicza , bo on dzisiaj na śląsku :O i wróci pózno , oj pozno :O Buzia :) niech wam sie aniołki przyśnią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść Jo ja za dobrze nie pamiętam a może niechce pamiętać przykrych chwil - w skrucie było to tak : Poznałam faceta było to po dwóch latach walki ze samą sobą i ze swoimi uczuciami ( wkońcu uwolniłam się ). Poznałam ale podchodziłam z dystansem i to wielkim co prawda wydał mi sie sympatyczny ale nic więcej -zaprosił mnie na lody poszłam taki był poczatek. zaczelismy spotykac się - opowiedział mi swoja historię twierdził że był rozwiedziony - zona go zdradziła (złapał ja na tym ) zabrała dziecko i odeszła i że było to lat temu 3 . Ok przecierz tak mogło byc rózne rzeczy sie zdarzają - to nie jego wina tak mi to przedstawił . Woidziałam jak dba o córke jak chodził do szpitala gdy tam lezała jak kupował jej rózne rzeczy dbał o nią - pomyslałam sobie wtedy facet ma klasę kochajacy ojciec . bylismy ze sobą ponad półtora roku zdecydowalismy sie na dziecko w końcu mieszkalismy juz razem więc było to normalne ja miałam 25 lat on po 30-tce . No i wtedy sie zaczeło - okazało sie ze kłamał w kwestii zsadniczej rozwodu nie miał co prawda nie mieszkł z zona ale rozwodu nie było .......................zwiął rozwód ale zaczał sie zastanawiac czy to aby jego dziecko w tym momemcie powinnam uciec gdzie pieprz rośnie nie uciekłam po wielu nerwach i moich przepłakanych nocy i bardzo ostrej rozmowie z moja mamą podjął decyzje że slub bedzie jak ja się cieszyłam jak mała dziewczynka . Po slubie i urodzeniu córki zamieszkalismy u moich rodziców on pracował często w delegacji bywał tylko w weekendy było coraz gorzej wyszły na jaw jego wszystkie cechy słodko nie było az doszło do konfrontacji z moim ojcem który kazał sie jemu wyprowadzić ja mogłam mieszkać - poszłam z męzem na wynajete mieszkanie i wtedy okazało sie od załatwiania problemów jestem ja i tylko ja a potem doszło do tego że od utrzymywania domu tez ja jestem ....................to co było po drodze to było okropne a moja głupota że nato sie zgadzałam była jeszcze wieksza no a ale była mała córcia a ja tak bardzo chciałm żeby miała mame i tatę że niechciałm a może nie widziałam tego co on wyprawiał i jak mnie traktował - bardzio czesto na spotkaniach towarzyskich opowiadał o swojej ex jaka to była cudowna jaka piekna nie reagował na to że mi robi wielka przykrośc a mówili to mu i moi znajomi i jego przyjaciele doszło do tego że moja przyjaciólka nie wytrzymała i po jednych z takich jego wywodów spytała sie wprost co jego Ex miała napisane na czole ? nie zrozumiał wieć sie go spytała a kurwa nie pisało? od tego momentu przestał . Teraz jak sobie przypomne jak mnie starszył że odejdzie ze nas zostawi a ja płakała prosiła to mnie rzuca na moją głupotę . Aż dojrzałam do sytuacji i zrozumiała że tak nie powinno być - to ja podjełam decyzję o rozwodzie ja zostałam z długami na mieskaniu ale ja tez zostałam w tym mieszkaniu jak on poszedł do nastepnej kobiety. a teraz dowidziałam się że opowiada moim znajomym orozwodzie mniej wiecej w ten sposób : złapałam francje z innym facetem u nas w mieszkaniu w łożku - i cholera mnie bierze bo tą wersje juz słyszałam w stosunku do poprzedniej żony . nie zrobie nic w tej kwestii przynajmiej na razie - odciełam sie od niego i jego rodziny niechce miec z nim nic wspólnego - już po rozwodzie i uregulowaniu spraw majatkowych próbował wtrącac się w moje zycie straszył mnie i wygrażał że jak niedźwiadek bedzie u mnie bywał to wyrzuci mnie przez balkon ( 8-me piętro) ba nawet kazał mi z nim zerwać - co moge powiedzieć o nim teraz dupek i baran w jednej osobie . To był delikatny skrót historii z moim ex - a odbudowaywania poczucia własnej wartości zajeło mi ponad dwa lata jeszcze dzisiaj mam momenty że nie wierzę w siebie i w swoje mozliwości . sorry że tu na topiku to napisałam ale dzisiaj jak to pisze juz nie płaczę i nie boli tak jak kiedyś - uwolniłam się od demonów przeszłości . A tak bardzo kiedys chciałam :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi co do twojej Exki podeslij mi ją :-) - ja mam wprawę w załatwianiu rzeczy nie możliwych - mozesz ją nazywac jak chcesz ale mam prosbę pamiętaj zawsze że córka twojego nie może odpowiadac za to ze ma matke idiotkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie porannieWhimka-jestes cudowna kobieta! skad w Tobie tyle sił?Życze Ci, aby z niedźwiadkiem Ci sie zawsze super-układało, zebys juz na zawsze była szczęsliwa-zasługujesz na to w pełni! Trzymaj sie ! Pozdro .dla wszystkich.P.S.Garni-dzieki za fotki synulka-rozkoszny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana. U mnie spokojnie wczoraj było - młody zrobił nam prezent, poszedł spac do babci (Dominika blisko mieszka:o) Więc po odskrobniau tostera mielismy czas dla siebie. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, a z tym moim \"tołsterem\" to jest tak, że jak go nastawię na 2 to grzanki są za mało podpieczone(dla mnie), a jak na 3 to tez mało, więc nastawiam na 4, ale trzeba wiedzieć kiedy wyłączyć. ;-) A ja zamiast pilnować tostera poszłam do łazienki włosy nakręcać. No i jak przyszłam to grzanka była czarniawa. Mój stwierdził, ze jemu pasuje 2, młodemu pasuje 2-3, tylko ja kombinuję, ale bardziej się smiał - zwłasza na widok mojej miny - z tostera trzeba bylo poskrobać conieco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, a ja dziś od rana jestem wkurzona, od wieczora zresztą też...na całokształt:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się czuł zobowiązany. Tyle razy mówiłam, że jego kontakty ze mną noszą znamiona odchaczania ciężkiego obowiązku. Nieprawda. On chce. Tydzień temu wykszyczałam, że ma się wynosić z mojego życia. W odpowiedzi było - będę walczyć o ciebie i twoją przyjaźń. Wczoraj usłyszałam, że czuł się zobowiązany. I że nie ma już siły. I że jest wolnym człowiekiem. A reguły naszych kontaktów zostały ustalone. Dobrze. Ja Cię kocham, więc Twoja wolność jest dla mnie najważniejsza na świecie. Zwracam Ci ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka Zycie mnie tak ukształtowało że jestem tym kim jestem i działam tak jak działam .......................ale czasem chciałbym byc taka malutka zagubiona nic nie potrafiaca sama załatwić - chciałabym być taka mała dziewczynka z lizakiem . I czasem niedźwiadek traktuje mnie jak małą dzieczynkę - rozpieszcza mnie bardzo i dokładnie wie kiedy to nalezy zrobić ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam doła... takiego ze az nie chce mi sie pisac ide ryczeć poki aniołek spi... celi dzieki....nie wrocil...cały czas prosze sie o moj samochod i mam agresora na maksa mam problem.bo ja nie wyobrazam sobie zyc z innym...tulic sie i spac obok innego..ale moj mnie wykancza- to bardzo toksyczny zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dobrze. Ja Cię kocham, więc Twoja wolność jest dla mnie najważniejsza na świecie. Zwracam Ci ją.\" - Ka... piękne, dojrzałe słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ka, jesteś wielka... Garni, główka do góry, będzie dobrze. Groszek:) uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam słonecznie :) Ka Jeszcze trafisz w życiu na człowieka, który będzie myślał i czuł jak Ty. Tylko daj sobie tę szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze w mojej pracy są te gromadne nasiadówy z mędrcami, \"mynrymi\" i innymi mądralami....długiem nudne...a mogłoby to trwać dużo, dużo krócej. Idę:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze dlaczego ja trafiłam na takiegochuja.....on mnie niszczy ale ja musze na własnej skorze wszystko doswiadczyc whimka mowi ze tpo nie ma szans aja robie dokładnie jak ona... ale nie umiem uczycsie na błędach kogos musze na swoich i płacze co noc:) mam dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek późno? no co ty ja to moge powiedziec że późno doszłam do tej prawdy:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej późno niż wcale;) Dlatego spóźnię się, żeby wszyscy widzieli, ze przybyłam:P:P Strategicznie zdarza mi sie tak robić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Garni - wiesz co z jednej strony ciesze sie , ze nie wrócił i mogłas spac spokojnie, ale z drugiej jest mi sutno, ale ja nie mogę ci w żaden sposób pomóc :O Nawet nie wiem co poradzić i chyba nawet nie wiem czy pocieszenie wystarczy w takiej sytuacji :( A odezwał się dzisiaj do ciebie??? przeciez to chyba dzisiaj macie wazne spotkanie? no nie ? Trzymaj się cieplutko - może w końcu palantunio zrozumie co robi i w końcu się opamięta :) Whimka - ale jezde życiową przeszłaś :O Wiesz ja zawsze miałam uraz do facetów, którzy zle mówli o swoich byłych :( Jakoś tak podskórnie czułam , ze częsć to bajka :O Ale na własnej skórze też odczułam podłość byłej i zanim rzuciłam w nią kamieniem, to najpierw zapoznałam się z opiniami ok 10 osób na jej temat :O Niestety ale wszyscy bez wyjątku wprost przepadają za nią :P Łacznie z jej koleżankami z przedszkola jeszcze :( Niektórzy po prostu sa padalcami bez wzgledu na płeć :( Szkoda tylko, ze tym swoim jadem zatruwają normalnych ludzi :( Netka :) Ani :) Yennka :) Groszkowa :) - no i tak trzymaj ;) ale uprzedzam, że szczęście to nie tylko motylki w brzuszku przez 24/h :( czasami w szczęśliwych związkach też sa burze i zawirowania- ale w mniejszości ;) Ka :) - słoneczko ty nasze ;) tak czytam co napisałaś i czytam i nijak nie moge dobrać się do ukrytej aluzji :O Czyzby trwała zmiana? ;) Jo :) - hej jak tam dzisiaj nastrój ?? Buziaczki dla wszystkich łacznie z nie wymienionymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani - akademicki ? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Dziewczyny nie wiem czy na pocieszenie, czy raczej aby wam pokazać, ze nie tylko wy się borykacie z zawiłościami związkowymi http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14479&w=64576411&a=64576411

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja własnie słucham tego: Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Bo miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe duże Ale miłość kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze I to jest prawda. Na sposobach kobietka o nicku \"do echinacei\" rozwaliła mnie totalnie. W pozytywnym tego sowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni-->nie wkrecaj sobie za duzo..gdyby nie bylo ex to bys myslala -ach pracuje na nas takie czasy sama musze to załatwić trudno wolalabym zeby był ale...nie wszystko da sie zaplanowac.Moze idz do kosciola pomodl sie w ciszy daj Weglika do mamy odpocznij moze jestes zmeczona a na bank czujesz sie niepewnie i stad to wszystko.. To pisałam głupio mądra ja ;-) Ja bylam na depilacji zasłabłam ale nie było żle...jestem gładka jak we śnie...moge rodzić.. Whim-->dziekuje,jednak historia sie powatarza ..czyzby zawsze? U mnie cisza.Wczoraj przyszło łożeczko i wózek..tylko ze ja ich nie widzialam.. Wisi mi juz wszystko i jakos wiem ze bedzie dobrze.Jego rodzice sa dziwni-ale wiem ze nigdy dziecku mojemu krzywdy nie zrobia..to wiem i jestem spokojna. Celi-->sciskam Cie mocno Ty Wulkanie!!!!Energii i pomysłów!Jak sie ma miekkie serce trzeba miec twardą rzyć ;-) Siedze w domu ale nawet nie mysle bo nie ma o czym.Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam, przed pierwszą, nawet nie tak źle:P:P:P:P:P Celi, Groszek, zdjęcia chatki już macie na kontach;) Jo, nie uczula Ciebie depilacja? Woskiem? Brrrrrr, jeszcze ból wytrzymam, ale tego swędzenia nie za bardzo:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo ;) no podziwiam , żeby az mdlec na depilacji aby sexi wyglądac przy porodzie ? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D A powaznie, to nic ci sie powaznego nie stało?? nie upadłas przypadkiem albo jeszcze co ?? :( No i trzymaj sie :) Baletnica najważniejsza i oczywiście świeżo wydepilowana mama też :) I nie myśl za dużo, bo jutro nie będziesz miała co robic :D:D:D:D:D:D A wózek kupiłaś 2,3 -funkcyjny ?? A masz już posciel do łózeczka?? - jeśli tak to pochwal sie wzorkami ;) No i najważniejsze - masz już prezent dla Baletnicy - wiesz jakąś grzechotkę bezdzwiękową oczywiście, albo przytulankę z melodyjką odgłosów serduszka mamy ?? ;) Buzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani - ja tam cie namierzyłam na sposobach :P więc chyba było oki ? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Yennka, ale ta dziewczyna niczego nowego nie odkryła :O A jak znam tamten topik to i tak najdalej jutro panie zaczał znowu usprawiedliwiać swych padalców i to wszystko w imię miłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiedziałam Celi, że znasz osobiście mojego męża. Bo znać chyba musisz, skoro określasz go w ten a nie inny sposób. A może się myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×