Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

A co planowanego wyjazdu z moimi teściami. W ostatni weekend zadzwonili, że nie jadą, bo mama się boi, bo zmienili samochód (wiemy, bo im kasę pożyczaliśmy), bo...siostra mojego nie ma urlopu i nie ma kto zostać z jej małą. No i skutek jest taki, że nie jedziemy. Powiedzieliśmy, że też do nich nie wiemy, kiedy przyjedziemy. Bo jak się wykroi parę dni wolnego, to wolimy jechać na narty... Może to i niezbyt ładnie z naszej strony, ale po tych wszystkich prośbach i obiecankach.... Ja wiem, że mieszkamy daleko, ale bez przesady... Ehhhhh.....w każdym bądź razie mi się tam odechciało jeździć, tym bardziej że non stop nas wypytują o dziecko. I mojego i mnie to bardzo boli, bo też chcielibyśmy, a tu klops. Za bardzo chyba chcemy;) Ale drażnią mnie te ich wypytywania. Teraz jak jestem chora, wiem, kto to Jola Rutowicz;) I zauważyłam, że są nowe seriale. Suuuper! Co ja z taką wiedzą zrobię? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, a ja za cholerę zakumac nie mogę kto to t Jola. Wszędzie o niej głosno, nawet u Majewskiego ją parodiują. A co do tesciów - masz 100% racji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani zazdraszczam teściów - poważnie ! a co to za Jola ? chmury się nad moim miasteczkiem zbierają, a wieje ze ho ho :( gdzie to ocieplenie co o nim trabią od miesiaca co ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola to taka nowa Frytka. Celi, bo są tak daleko i nie chce się im jeździć? U mnie zaraz lunie:( Już po słońcu:( Do mamy zadzwoniłam, to mnie nie poznała przez telefon:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameba----
http://www.plotek.pl/plotek/1,78646,5732826,_Mam_35_rozowych_blyszczykow__.html?skad=rss oto Jola bez komenatrza, gorzej już chyba być nie może:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak Yenka tradycyjnie zaczyna dzień tak ja kończę zazwyczaj. Weekendu mi trzeba bardzo. Wykończona jestem psychicznie pracą. Jest coraz gorzej i jak się może coś zmienić to na gorsze. I nie da się nie narzekać. Na każdym polu osobistym , zawodowym jakaś klęska. I wcale tak wiele ode mnie nie zależy. Często siła wyższa sprawia ,że nie jest tak jakbym naprawdę chciała. Mam chyba dół. Nie lubię tak pisać, ale jak tu się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć. U mnie wczoraj lało,ale już jest słonko. A pozatym - nieźle, choć spac mi się chce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke 👄 chyba za bardzo Ci zależy, żeby wszędzie było Ok? w pracy, w domu, w sercu...nie da się moja droga i im szybciej się pogodzisz z tą myślą, tym lepiej, nie bądź Matka Polką kręcisz się w kółeczko patrząc wokół a nie spojrzysz na siebie...skoro piszesz o sile wyższej..to co sama możesz zrobić? co najwyżej poddać się biegowi spraw, na niektóre spójrz z dystansem, jakby Ciebie nie dotyczyły, więcej luzu przecież nie tak ma Twoje życie wyglądać kobieto!! - nie jesteś odpowiedzialna za innych..Ty odpowiadasz za swój los i za swoje szczęście piszesz, ze praca Cię wykańcza?? a zarabiasz krocie, że tak piszesz? godzisz się na ten stres za przypuśćmy 20 tys/m-c? pewnie, że nie ;) im bardziej ambitnie będziesz podchodzić do spraw na które nie masz wpływu, tym szybciej zniknie radość z Ciebie masz prawo do smutków ale masz prawo do radości i to jest najważniejsze żyj tak, jakby każdy dzień miał być Twoim ostatnim a teraz pytanko ;) co ostatnio zrobiłaś dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kolezanki. Obejrzałam zdjęcia Mili, rany ależ urosła. Bez kitu rosną te wasz dzieciaczki jak na drożdżach... pomyśleć, że my w takim samym tempie się starzejemy :( Buuu :( Szaro, zimno, śpiąco... a dziś jeszcze na tańce. Masakra z tymi walcami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke, napisałam Ci coś podobnego jak Mumi, tylko nie przeszło, wywaliło, że temat nie istnieje. Ale do rzeczy. Mumi ma rację pomyśl o sobie, o tym co dla Ciebie dobre. Pracę mozna zmienić, a jak ją lubisz to przeczekaj - u mnie też czasem nie jest różowo. Idź na spacer jak się ociepli, kup sobie coś ładnego, obejrzyj dobra komedię. Na mnie to działa. Trzymaj się cieplutko. Grochu - ćwiczycie weselne "dansy" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzisiaj mam troszke oddechu ( ale nie zaduzo) ..................wyników z angielskiego nie ma :( wkurza mnie to biorąc pod uwagę że 30-tego mam odac indeks to moze byc ciekawie . W niedziele pisze makro ekonomię ...................cos na zasadzie horroru ale jak mus to mus . Obrobiłam się z papierologi na pare dni ..............tylko bieżące daje radę . Co do mojego Ex to przebija wszystkich ..................pyta się moich sąsiadów czy ja wynajmuje mieszkanie czy moja córka mieszka z Kubą . Ja mam do gleboko w dupie ale uważam ze powinien spytać się mlodej gdzie mieszka . Ja nawet wiem czemu on się wypytuje bo od nastepnego miesiąc bedzie placił alimenty na dziecko gotówką ( okres bezgotówkowych rozliczeń skończył się )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo powiedziec..trudniej zrobic. Ja rozumiem Ninke...czasami osoba która idzie obok nas w zyciu zabiera całe powietrze cala radosc zycia i człowiek zyje bo zyje od piatku do piatku jak takie zwierzatko co potrzebuje ciepla zeby rosnąć i zyc...jak go braknie robi sie Straszydełkiem..dla siebie. Jesien depresyjnie tez dziala-nie oszukujmy sie. Wiadomo ze takiego pasozyta trzeba odciac od szyji-i to tak na predce..tylko czemu w zyciu ciężko to uczynic..odejsc od kogos kto nie daje niczego pozytywnego..dlaczego to jest trudne? wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Jo* - ja też doskonale rozumiem Ninke i wiem jak trudno wyrwać się z chorego układu. W końcu prawie 9 lat byłam mężatką, a powinnam była skończycten związek wcześniej. Ale nie - ja chciałam, SAMA - nawet sama kochać chciałam, choć stara prawda, że nie da się kochać za dwoje waliła po oczach. Ale nie, ja SAMA - wszystko sama. Podobnie było w mojej pierwszej pracy na etacie - ja sama po 12,15 a nawet 18 godzin na dobę (bywało i tak) SAMA chcialam dopilnować wszystkiego - za marne 800 zł. Ale dla mnie to był majątek. I mój durny charakterek - jak coś robić, to porządnie, a nie na odwal. Także rozumiem Ninke, ale ona musi odetchnąć. Wszak i ona i Wy nie tak dawno ochrzaniałyście mnie, ze za bardzo się staram w domu, ze nie dam rady dopilnować wszystkiego, że też należy mi się wytchnienie. I dlatego radzę Ninke, by robiła sobie sama małe przyjemności - bo to troszkepomaga. Niewiele - ale pomaga. A Ty Jo* daj znać na @ co u Ciebie się dzieje, bo zamilkłaś emilkowo i na topiku mało się udzielasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ninke, a ja zapytam inaczej, co chciałabyś robić w życiu? W czym uważasz, że byłabyś dobra? I Tobie by się to podobało? Spokojnie odpowiedź sobie na te pytania. A ja zaniemówiłam, dosłownie. Dzisiaj tylko szepczę. Nie ma zatem mowy o skrzypieniu:P Ja dziś na kanapie pod kocykiem, sąsiadka zapowiedziała, że obiad przyjdzie sam:) I będzie też rosołek, bo trzeba. Zawsze podkreślam, że mam fajnych sąsiadów, a najbliższą sąsiadkę, to mam mega fajną. Po prostu przyjacielską. Jo, a ja nie mam milu Milusi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka - jak i ja mogę się pod tymi Twoimi słowami podpisać. Tez taka Zocha Samocha jestem :o I rację macie tu wszystkie jak jeden mąż. Bardzo ciężko jest się wyrwać z takiego układu. Moje wspomnienia choć już odległe to wciąż doskonale pamiętam. Może do tego potrzeba ostatecznej desperacji? Nie wiem... wiem jedno, że to cholernie trudny krok. I chyba każdy normalny człowiek, próbuje za wszelką cenę unikać konieczności podejmowania tak trudnych decyzji w myśl zasady - a może jednak będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam nieco nalecałości Zosi- samosi, co to sama wszystko najlepiej. Wiem o tym. Niestety Zosia-samsia jest zgubna. Bo w gruncie rzeczy oznacza szmery w partnertswie. Dlatego z nią walczę, żeby mój też miał swoje..hm....zobowiązania;) Whimka, nic od Ciebie nie dostałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo szczescie maja pardoksalnie te które sie rozstaja bo On tak zdecydował. i ryczysz i boli-ale jednak jak sie obejrzxysz wstecz za jakis czas-to był to dar od losu...najgorsze jest to ze sie wyrwiesz kochasz jeszcze zagryziesz zeby i dajesz rade to ta czamara co sie na Tobie psychiczicznie wyrzywała zacznie łazic prosic blagac słac kwiaty ...i mowic to co chcesz i..wtedy po Tobie. nie oszukujmy sie. a zeby czerpac radosc z kupionej szminki kiedy w sercu zgliszcza..tego tez sie trzeba nauczyc. mozolnie... Nie bede pisac o sobie narazie -nawet jak mi De Lux ;-) każe ;-) bo to co sie dzieje to kiepski dramat. ale to nic-pazdziernik - cholernik hahahahahaa nadejdzie to i sił przybędzie!buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jak szybko dzieciaki rosną:D:D:D:D Celi, świetna jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale właśnie o to chodzi Jo* - że trzeba sie uczyć tych przyjemności bardzo mozolnie, ale trzeba. Bo jak same o siebie nie zadbamy to nikt tego nie zrobi! I masz rację, że rzuci taki, a potem łazi z kwiatami- tylko w moim przypadku to się jeszcze ten czemara ze mną ożenił. Ale czasem zwodzą tylko i zwodzą. A Ty miałaś napisać emaila o Rysiu z klanu czy jakoś tak i co?????? Wiec pisz - zwłaszcza DELUX-y o sobie. W końcu laska jesteś i masz sliczną córcię. Ale zdjeć dziś to ja od Ciebie nie dostałam! A Ninka Celinki jest boska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki słodki gacopysz. "gacopysz" to w mojej familii wymyślone przez mojego wujka określenie na radosne , roześmiane i kombinujące co by tu jeszcze, co by tu... dziecko:):):):) Jak ktoś tak przy Was powie, znaczy moja rodzina albo ktoś ze znajomych:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ dziś fajnie mi się zdjęć dostało :D Fajowe te maluszki!!! Mili juz poważna dziewczynka, podobnie jak Kubuś, a Ninka jeszcze taki pełzaczek różowy :D Czad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, ale u mnie tak samo mówili. :-) Albo sam \"pchysz\" A jak jeszcze taka słodka dzidzia ma włoski potargane to mówi sieu nas na taką \"wkurwiony szopen\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UUUUU, a żyłam w przekonaniu o wyjątkowej zdolności słowotwórczej mojego wujka. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha nie chce mi sie pisac bo jeszcze glupot nasadze...jak cos sie ruszy to napisze efekty a mojego gadania to juz samej mi sie słuchac nie chce a co doiero komus uszy powodowac ku wiednieciu ;-) tudzież oczy ;-) Mili liczy do 4 ;-) foty dosle reszcie bo wyszly mi adresy i mowilamzeby sie nie chwalic ale ta zzieleniala musiala :-) reszta otrzyma w trybie pozniejszym. znalazłam piekna posciel na allegro-i kupie-a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo- ja przeczytałam i pomyślałam ze jak wrzucę foty maleństwa to ci się upiecze :D:D:D:D Mili jest bossssska :D\\ ale jaka rezolutna ho ho ho :D:D i te oczeta, oj bedzie lamaczem serc będzie :D:D no i ja nie moge się doczekac kiedy moja bedzie taka samodzielna , na razie widząc pieska na spacerze robi hauu a raczej miau :D:D a tak to pokazuje rączką o co jej chodzi i krzyczy po swojemu :D Ninke ❤️ wiecie nie tak łatwo pieprznąć związkiem gdy wchodzilo s ie w niego z marzeniami i nadziejami , a tu klopssssssssss :( będzie co ma być- tylko jak do tego dożyć?? :( Y ennnka w/s wekenndu - kochana moze bedzie fajnie??? nie poddawaj się :D Ani kuruj się buzia 👄 Groszku jak przgotowania macie juz wsyztsko? goście odpowiedzieli na zaproszenia? no napisz ze coś w końcu :D Garni ty też być cos skrobneła :D o babce nie wspomnę :P całuski dla wsyztskich i tych nie wymienionych tez cmok cmok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam śliczna pogoda, nadal nie palę :) jaśniepan również, ja nie jem więcej on żre na potęgę: - śniadanie w pracy - full obiadek - 2 paczki chipsów bekonowych - 1,5 paczki landrynek - wafelki..nie wiem jakiej firmy bo zdążył je pożreć i wyrzucić opakowania) - chrupki Chio (rybki, trójkąciki itp) ja wczoraj rano 2 kanapki z masłem puszkę małą paprykarza, w domu 1 kawałek piersi z kurczaka (taki jak palec) wieczór puszka makreli w pomidorach, 2 kromki pieczywa z ziarnami i kto ma większą dupę??? ja :O brzuch wywaliło mi strasznie a ten cholera chudy jak patyczek i brzuszek jak u pływaka :O jakie to niesprawiedliweeeee bu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, pozostaje życzyć i Tobie smacznego;) Ja niewyspana, bo panna wynajmująca mieszkanie nade mną zrobiła (uwaga!) 13-godzinną imprezę zakończoną suwaniem mebli o 8 rano. Pały przyjechały nawet, a jak pojechały, było głośniej... więc tym razem ja zadzwoniłam. Przenieśliśmy się do pracowni, ale dalej było głośno jak cholera. Dziś rano powitało mnie bębnienie piłki tenisowej gdzieś o jakąś ścianę, to sąsiad mający dziecko dawał upust swojej wściekłości. Inny sąsiad i znajomy stawił się o 9 rano z prośbą bym na full puściła Carminę Buranę,przynajmniej Fortunę;) Wiem, że po takiej akcji policja skieruje sprawę do sądu grodzkiego. I bardzo dobrze! Właściciele w takiej sytuacji dość szybko robią porządek z wynajmującym! Oby szybko, bo powoli mam jej dość. Tyle tylko, że jestem zła, niewyspana od czterech nocy, zmęczona i chora! Wyżaliłam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×