Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Yenka, ale się pośmiałam!!!!!!!Dobre! U siebie zawsze ciężko coś dostrzec. Yenka, to była pierwszorzędna rozmowa o stosunkach międzyludzkich:P Whimka, może z Twoją córka też trzeba rozmawiać przez telefon;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaa. yenka, od dziś segrgję Śmieci:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos wam powiem ..........nie ma znaczenia czy przez telefon czy w oczy podpuscić sie nie da ............za inteligentna bestia z doświadczenia wiem że w jej wypadku owijanie wbawełne nic nie daje bo można w czasie takiej rozmowy samemu byc podpuszczona prze nią Ex pare razy tego doświadczył ............wyszło fajnie i wcale nie było tak smiesznie biorąc pod uwagę że była młodsza . Mumi masz @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tematu partnerzy po rozwodzie u mnie wyszło fajnie : na niedżwiedzia sie burzyła a na kobietę mojego Ex nie .............aż powiedziałam co myslę o tym i że nie pozwole na walkę o wpływy na mojej osobie ale w tym wypadku czas był najwazniejszym czynnikiem ...................sama musi się przekonać o pewnych sprawach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiem wam ze ja też wczoraj dusiłam się ze smiechu podczas tej rozmowy. :-D I dumna byłam z ksieciunia - bez kłótni, awantury, przekonywania, ze ja tez człowiek, pokazał jej jak mozna różnie osądzać dwie takie same w sumie sytuacje. ;-) Wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> Whim 🌼 @ poszedł do Ciebie moje dziecka tez musiałay na własnej skórze się przekonać co do ich ojca, ja gadac nie zamierzałam (no chyba, że nerw puścił) minęło parę latek....zauważyły, że liczy się tylko nowa panna, mimo odwiedzin u ojca 2 x w m-cu potrafił zabrac dupę w troki, zostawić dzieci u rodziców i jechac do panny..a teraz jest w Szkocji, naturalnie nie zamierzał mnie o tym powiadomić, więc na gg (fiu fiu nowa forma komunikacji z dziećmi) wyjaśniłam, ze tak się nie robi, że z dnia na dzien tatulo wyjeżdża..ale ok :P :D ostatnio był tel ex->dom odebrał księciuń...po drugiej stronie...cisza, za chwile nieśmiałe pytanie gdzie dzieci..ojejku :P po 4 m-cach takie zainetresowanie :p ale wredna jestem, wiem..i...wcale mnie to nie martwi :p -> Yennyfer :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ;) Garni - ale w tej chuście brzuszka nie byłoby widać - to o to mi chodziło :D:D:D:D:D Yennka ;) ksieńciuń twój zasługuje na najwyższa nagrodę za tak przeprowadzona rozmowę ;) Nooo ale i tak mam ochtę ci podusić, bo spodenki ledwo na dupke włozyłam a już w pralce wylądowały :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D A ja właśnie zaliczyłam I wiosenna burzą z piorunami :D:D:D:D:D:D nawet trochę zmokłam , bo jak wychodziłam do gina to było piękne słoneczko, a ja wracałam to były grzomty :D:D:D:D:D:D i górska ulewa :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D A piorunki były extra :D:D:D:D:D:D:D:D Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papatki, wracam do domu już powoli. U mnie też padało i to nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie majowa pogoda, raz majowy deszcz, raz majowe słonko, ale ciepło w miarę jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wysłałam Wam zbiorówkę nie ma na nic czasu..nawet topiku nie mam kiedy czytać więc tylko z maili wiem co sie mniej więcej dzieje..:( pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrówka Emma :) Anouk, właśnie miałam chwilę by odpalić ceneo. Jejku dzięki za te adresy... no rewelacja!!! :D :D :D Mówicie mi oszczędna :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
www.skapiec.pl ale ceneo jest moim zdaniem lepsze:P a jaka frajda:P Groszek, polecam się:) a burza właśnie była, teraz świeci słońce:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie nie padało.. do tej pory zebray sie czaaarne chmury i leje bedzie burza oj bedzie a było nazmiane slonko i chumry..mialam isc na spacer , ale czekałam az przyjdzie pan ze społdzielni spisac podzielniki ciepła no i zyszedł i od razu tez zebrały sie chmury...no wieć z spaceru nici a co to jest to co sie anouk z grosziem wymieniacie???hę???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są stronki \"porównywacze cen\" np. sprzętu AGD. Rany, jak mi się spać chce. Nocne oświecenie daje o sobie znać, i w dodatku ta pogoda też :o U mnie dziś na przemian słońce, burza, słońce, burza. Ocipieć z radości można. Idę z książką pod kocyk :) Wolałabym z facetem, ale jak się nie ma co się lubi... to się książki czyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry, dobry.... jestem zła jak osa z powodu , nawet nie wiem jak to nazwać, mojego księciunia, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zła jakoś. Choć wczoraj obydwaj moi panowie dostali niezłe zjebki. Buzia i wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz sama z kubusiem pojechal , bedzie w sobote:) odpoczniemy on przemysli na trzezwo wszystko:) ani na co ty mozesz byc zła:) ty nigdy nie jestes zła:) tzn twoj jakos nie \"psoci:\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nabroił, wnerwił mnie miłosiernie, palnął coś i postawił mnie w koszmarnej sytuacji. I jeszcze tego nie rozumie:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co,a jednak jestem zła. Znów kierowniczka mnie podkurzyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co,a jednak jestem zła. Znów kierowniczka mnie podkurzyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, no przecież wiesz że oni tak mają :o Ty się ciesz, że nie zrzucił na Ciebie odpowiedzialności, że to Ty sprowokowałaś go do takich słów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Garni ;) Yennka ;) olej ją :P Ani ;) - Groszkowa dobrze mówi - mogło być gorzej, bo mógł ciebie obwinić za prowokacje :P a tak tylko cie podkręcił :D:D Groszku ;) Buziaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, no właśnie chodzi o to, że zrzucił!!!!!! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie o ktorej chodze spac?? z kubusiem... o 20... wczoraj 20.30..jeszcze widno było tak padłam po całym dniu a dzis wstac nie mogłam a on bawi sie w najlepsze na macie :):) uroczo piszczy- to nowe dzwieki jakies padam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni ;) ja juz panikuję :( no i włąsnie coś sobie przeczytałam ku pokrzepieniu serca i teraz to dopiero mam ochotę wiac gdzie pieprz rośnie :( Ja już padam na łóżko o 23 i od razu zasypiam wstaję o 7 , w ciągu dnia robie sobie drzemke tak ok 17- no kurde żyć się nie da :( Nigdy nie byłam takim slimakiem :( A felieton jest pióra Chylińskiej ;) cytuje: Ja wiem, że Machina to nie jest miesięcznik dla początkujących matek. Ja wiem, że powinnam o popkulturze, o artystach, o płytach, o przeżyciach natury wyższej, ale obecnie to niemożliwe. Ni ch**a! Pisze Agnieszka Chylińska. Ja jestem w szoku, jestem kontuzjowana i niech mi panowie Metz z Beliną wybaczą, ale ja z pyskiem wypłowiałym, mózgiem otępionym jedną godziną snu na dobę, z cyckami zaropiałymi jak po jakiejś supersesji sado maso, z wielką pieluchą między nogami, ja obecnie nie mogę inaczej i o czym innym. Muszę to napisać, muszę to z siebie wypluć, muszę to opisać, bo jakoś wcześniej z takim opisem się nie spotkałam i może gdybym wiedziała... Macierzyństwo to ściema! Wiem to na pewno! Poradniki, gazetki, reklamy pieluch nawet: wszyscy kłamią! To pułapka, w którą dałam się złapać i teraz zdezorientowana i zaszczuta chowam się po kątach, by mnie nie zauważył ssak, którego powiłam parę tygodni temu, by mnie nie wypatrzył, nie wyczuł, że jestem w pobliżu. Nawet nie o mnie ssakowi chodzi, ale o dwa nabrzmiałe balony, które przy delikatnym nawet ruchu sikają strugami mleka. Zostałam oszukana, uległam propagandzie, poleciałam na tysiaka i teraz mam! A tak ładnie wszystko szło. Kupowanie koszulki rozmiar 54 z napisem \"Motorhead\", wzdychanie i rozmyślanie nad tym, jak ukierunkuję ideowo syna mojego pierworodnego. Roztkliwianie się nad parą skarpetek, wzdychanie na widok uśmiechniętych bobasów widzianych przelotnie w centrach handlowych, zaczytywanie się poradnikami i wiara w to, że się jest uwarunkowaną genetycznie do bycia matką Polką, że się będzie stosować metody najbardziej delikatne, nieinwazyjne, naturalne przy pielęgnacji i wychowywaniu cudownego potomka. A tymczasem??? Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że poród będzie potwornym cierpieniem, i że się będę wstydziła przeć, myśląc cały czas o tym, by nie narobić dziecku na głowę? Dlaczego darłam się w niebogłosy, tworząc najbardziej spontaniczny tekst nowej piosenki pod tytułem \"ja już k**wa nie mam siły\", naczytawszy się wcześniej o fantastycznych znieczuleniach, technikach relaksacyjnych i innych takich? Dlaczego mamiono mnie opisami fantastycznych przeżyć, wręcz erotycznych, podczas karmienia piersią, gdy tymczasem okazało się , że bezzębny dziamdziak może zmasakrować suty w try miga i domagać się co godzinę dalszej masakry, więcej krwi... I dlaczego dopiero pod koniec jednego z poradników małymi literami było napisane, że jeśli ma się chęć sprzedać swoje dziecko na allegro to powinno się zwrócić do osoby duchownej z prośbą o poradę lub od razu zamknąć się w psychiatryku... Ciekawe... I na czym miało polegać \"wzmocnienie i rozkwit związku, gdy pojawia się dziecko\", jeśli jedyne co mam do powiedzenia mojemu chłopakowi od miesiąca to: przynieś-wynieś-pozamiataj, nie rób tego tak, możesz mi pomóc?, a może ty go przewiniesz?, nie wk**wiaj mnie, to twoje dziecko, a to se go bierz, nie rozdwoję się, możesz tu łaskawie przyjść? Nigdzie nie przeczytałam o tym, że dziecko drze gębę. Znalazłam wzmianki o tym, że kwili, płacze, marudzi, gaworzy, ale nie ma nic o tym, że ma syndrom \"Blaszanego bębenka\", znaczy się, że szyby pękają, gdy zaczyna ryczeć od 16.00 do 23.30, by usnąć z uśmiechem i pozwolić mi zrobić siku, umyć się, zjeść coś szybko. Koleżanki mi mówiły: Och, wiesz przy dziecku szybko się chudnie. Teraz wiem dlaczego. Bo nie ma się czasu zjeść. Teraz też się drze, a ja muszę oddać ten felieton i musi być dobry, z puentą, na poziomie, a mam oczy na zapałki i piszę tę jedną kartkę jakieś sześć godzin, gdyż odskakiwać muszę co chwila, bo kupa, bo płacz, bo mleko, bo coś tam i do tego jeszcze burdel w mieszkaniu i kot zazdrosny porzygał się właśnie ostentacyjnie na środku pokoju. Rokendrol, nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ;) spoko - zrób mu zemstę :P no nie wiem może pizza przez tydzień ? :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CXeli, nie jest tak tragicznie jak ina to opisuje. Przynajmniej ja tak nie miałam. Choć też nie jest łatwo... Garni - a Ty, tak na swieżo- co Ty na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×