Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Witajcie! Celi gorąco gratuluje!!! Pozdrawiam was wszystkie, maile odczytuje, wiec jestem mniej więcej na bieżąco z wami, ale komputer dalej w naprawie :( U mnie fatalnie. Rozstałam się z A. Ponoć się rozwiódł,lecz orzeczenia do tej pory mi nie pokazał. Tłumaczył, że otrzyma takie jak zakończa się ustalenia alimentacyjne i te odnośnie do podziału majątku. Wierzyłam. Lecz tymczasem znów spotkałam jego żonę w autobusie i spostrzegłam obraczkę na jej palcu. To koniec definitywny. Mam tylko rządzę zemsty w sobie. I myslę, że ona-jego żona powinna wiedzieć jakim człowiekiem jest jej maż. Poradżcie mi proszę czy dobrze myśle, chcac się z nia spotkać i opowiedziec o tym, że to oszust, który niby kocha na dwa fronty i napewno na dwa fronty oszukuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko - nie. Daj spokój... nie mieszaj się. Najważniejsze, że Ty już wiesz jakim on jest człowiekiem. W zasadzie \"człowieczkiem\" :o Sądzę, że jego żona nie jest meduzą ani amebą i ma mózg, swój rozum. Może tylko udaje, że nic nie wiedziała... może. Ale to jej wybór i całkiem możliwe, że świadomy. Niech mają swoje życie w takim bagienku w jakim im wygodnie. Jak to mówią: we własnym smrodzie jak w miodzie. A Ty już zamknij za sobą spokojnie ten rozdział. I nawet nie musisz się już zastanawiać co by było, gdybyś dała mu szansę... bo przecież dałaś mu ją. Resztę pozostaw jemu, on jest temu winien i to WYŁĄCZNIE ON jest winien swojej żonie uczciwość, nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nie mam na nic czasu zaraz wracam do roboty..szkoda mi zostawic Mili na tyle godzin...ach tez nasz system... Celi pisalam smsa ale GRATULUJE Z CALYCH SIL OBY DZIECINKA SIE DOBRZE CHOWALA I POSPAC DAŁA A CIALO WROCILO MOMENT DO IDEAŁU..JUZ NIE KULI!!!! ❤️ ❤️❤️ ❤️Sciskam Was mocno!!!!Kubus to ma lajf hahaha dwie juz ma na celowniku hahahahah I jeszcze-Serducho dolozylas ...widac tak mialo byc..a jak jest miedzy dwojgiem ludzi..wiedza tylko oni..moglabys jeszcze poczuc sie strasznie podczas takiej konfrontacji..zamknij ten rozdzial odpocznij przemysl wyciagnij wnioski..i nie dawaj ęątej szansy Nastepnym razem jak bedziecie robic dary ;-)to do zrzuty wkomponujcie i mnie..wiem zem swieża..ale byłoby miło..ale jesli nie spelniam kryteriów :-) to ok-luuuzik pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam się przywitać żebyście nie mówiły że nie pamiętam o was............ Niedźwiedź wrócił ................bardzo sie cieszę - ale nie powiem dzisiaj nie było różowo - jest kochany ale to ja jestem rozdrażniona ciągle popłakuję koszmarek. Spadam spać dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. niedospana,ale czuję się śwnietnie,. w pracy młyn - ale dajeradę. jest oki. Serduszko, współczuję. Sprawdź to wszystko dokładnie, ale nie rozmawiaj z nią - nic Ci to nie da. Jo* - każda z nas była \"mijana\", a jak przestała być świeżynką, nabrała zaufania do topikowych koleżanek, podała nazwisko, adres itd - to i do składek zaczęła być włączany. Jo* - mnie tez nie podoba sieten nasz system.Kto zostanie z Balerinką???? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko :) Odpowiem na Twoje pytanie z pozycji zdradzonej żony. NIE, nie Ty powinnaś informowac żonę o tym, jaki jest jej mąż. Jak sama mówisz MOŻE ona wie, a może nie wie, może żyje w błogiej nieświadomości i czuje się kochana przez swojego męża. Myślę, że nie masz prawa niszczyć jej spokoju (jeśli takowy jest), a co ma wisieć, nie utonie. I ona prędzej czy później dowie się prawdy. A jeśli nie......to znaczy, że jej mąż jest lepszym aktorem niż mężem. Wiem co to znaczy chęć zemsty, ale nie na niej powinnaś się mścić. Celi :) Buziaki dla Ciebie i córeczki i gratulacje. Powiem szczerze, że byłam przekonana, że urodzisz synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Babką. Pozatym zaczynam ziewać strasznie - o tak 💤 Zrobiło się spokojnie - az nienaturalnie, po tym młynku porannym. Pozdrawiam Was - spadam pracować i szkolić, niestety dzis znów szkolenia, nie mam warunków, tłumaczę, niby pojmują, po 5 minutach znów \"pokaż jak to było\" :-( Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka Kochana, Ty wiecznie ziewasz :P Przekaż swojemu Księciuniowi ode mnie, żeby dał Ci się wyspac choć jedną noc w tygodniu :P :D :D :D Jejkuuu... nie mogę doczekac się zdjęć małej Celi... czy któras wie jak dali jej na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, ja tak mam od uropdzenia, tu ksiecia bronić będę ;-) Choć i przeszkadza w tym spaniu jak umie :-p Na co nie narzekam. Celi nie odbiera tel - pewnie wyłączyła dźwięki i zajmuje się malutką. Jak coś będzie wiadomo dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Składam powoli papierki - ale dzień. Celi nie odpisała mi na smsa - ja myślę Groszku, że ona po prostu wyłączyła komórkę by odpocząć. Wiec ja cierpliwie poczekam na to az odsapnie i sama nam wszystko opisze. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, u mnie mało czasu...świat się szybko kręci.... serduszko...niekoniecznie musi by tak, moja znajoma nosiła obrączkę dwa lata po rozwodzie, z miliona powodów, potrzebowała czasu na oswojenie się....Natomiast...gdyby coś w jej życiu sie wydarzyło, na pewno wiedziałaby o ...Tobie:( Jo, boziu, jak to szybko zleciało...okropny jest ten los młodych mamuś:( Trochę zbyt szybko i droga mama, radź sobie sama, skoro chciałaś dziecko...taki mamy system:( Celi, chyba dalej w szpitalu. :( Paczka chyba doszła, bo bardzo nam dziękuje. ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko, nic nie kombinuj, potem będziesz żałowała swoich \"machlojek\"...po co? Dla niego? Nie warto! Pielęgnujmy siebie samych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona--> :-( pamietam ze masz moj nr bo nawet dzwonilas do mnie po porodzie..tyle że nie odebrałam Cie bo bylam znieczulona od piersi w dół..i pewnikiem dlatego mnie wyeliminowałas :-) Jak sie zrobię mniej świeża to powiedzcie ;-) Celi-->Ty sie dziewczyno odezwij bo ciotki zwariują.. Yenka-->Moja złota Mamunia zostanie z Milunia moja,cale szczescie inaczej bym tego nie przezyła...a wiem ze bede mogla spokojnie pracowac gdy mala bedzie z moimi rodzicami..ale rozowo nie jest..juz mi smutno ona jest taka rozkoszna..z kazdym dniem fajniejsza.. Byłam dzisiaj z kolezanka wybierac dla niej suknie slubna..uswiadomilam sobie tragizm mojej postaci bylo mi smutno i ta mysl ze ja juz tego nie przezyje..ze wszystko nie tak nie tak..a suknie sa cudne..szczegolnie jedna... zjadlam prawie cale merci ..jestem okropna..aha i bylam u kosmetyczki na mikrodermabrazji..i wygladam jak pink pig :-) pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was jestem niewyspana zmeczona i potrzebuję spokoju i jeszcze raz spokoju .............. za duże tempo i zaczynam mieć dość . Niedźwiedx jest kochany to ja jestem nieznośna - płacze krzyczę jestem nerwowa wybucham chyab potrzebuję jakis leków na spokojność . Remont ma sie ku końcowi wczoraj połozyli podłogi .........zostały jeszcze drzwi i sprzątanie - a mnie odeszła ochota na wszystko - przestaje mnie cieszyć to że ze mam tak ładnie w domku . Zrobiłam się płaczliwa - nigdy taka nie byłam ja sama jestem tym przerazona :-(. Czuję się jak balon z którego uszło powietrze:-P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whimcia, ja tez ostatnio jestem drażliwa, ale zrzucam to na garb drogi....mieszkamy na bagnach:( Jak jest zbyt wiele, to odbija się to na naszych emocjach, nerwach....normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja witam. Strasznie ciężko ostatnio mi się wstaje :o I jakoś ogólnie nie najlepiej się czuję. W końcu nie jest przecież możliwe żeby przytyć w ciągu 2 tygodni tak, że dotychczas luźne spodnie stły się ledwo ledwo :o Jakaś opuchnięta jestm, nogi mam ciężkie. Martwię się czy to nie znów jakiś problem z nerkami i może woda się zatrzymuje. Ech... No, to się wyżaliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wprowadzam w życie proces wychowawczy syna i ksiecia. I powiem Wam - trochedziała. Ksieciwi nie odpuszczam - uczę go rozmawiać - mówić o uczuciach, spokojnie omawiać sprawy, nie denerwować się z byle powodu. Powiem Wam - aż mnie czasem zatyka z wrazenia jak ten człowiek nie potrafi rozmawiać. Tzn. ze mną potrafi - bo juz częściowo wytrenowany. Ale z resztą świata...(czyt. bliskich) - tragedia!!!! Podobno u nich zawsze tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny witaj w klubie.....................od trzech lat uczę niedźwiedzia rozmawiać i mówić - nie tylko o uczuciach ale także o tym że coś robimy nie tak - wyjasnione na początku pozwala uniknąc nie potrzebnych i narastających problemów . Ja tłumaczę i mówię - jest poprawa idziemy do przodu a potem nagle wycofywanie się do tyłu . Wczoraj rozmawialismy o naszych odczuciach i czemu odbieramy w ten a nie inny sposób uwagi - czemu ja mam wybudowany mur i jak trudno go przejść , czemu on nie wierzy że ktos może go kochać - czasem mam wrazenie że spotkało sie dwóch bardzo pokaleczonych ludzi ........... trochę to smutne . Ale wiem jedno obydwoje się staramy i to jest ważne :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim, właśnie o tym mówię!!!! Uczę go tego codziennie, on czasem się złoscił - pytał, po co tyle gadać,ale zaczyna coraz częsciej przyznawać mi rację - bo juz pewnych błedów nie popełniamy, wiemy co i jak. Bo to zostało OMÓWIONE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, dziewczyny u nas jest tak samo, prostuję jasniepana, ucze rozmawiac, tu nawet nie chodzi o wpływy ex ale...o sam początek np. relacje z matka czy rozmawiała, czy tłumaczyła itp. teraz jest trudniej bo człowiek już ukształtowany/wypaczony ;) ale warto, trochę nerwów zeżre, ale warto a co tam u naszej Mamuśki? pewnikiem tuli księżniczkę i patrzy w oczki :D i nadziwić się nie moze, ze już jest Mamą..pamiętacie początek? :D Garni u Ciebie Ok? skrobnij no słówko, bo się autentycznie martwię..czasem mam wrażenie, że na gg piszę do siebie ;) pozdrawiam Ciebie i Bąbelka Jo* tulę mocno..początek jest trudny ale TY dasz radę :) dla wszystkich buziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja jestem juz w domku , ale Nina jest chora :( ma straszną żółtaczkę i podwyższony crp czy jakos tam - nie wazne :( Ale dzisiaj zareagowała na antybiotyk i jest szansa , ze za 7 dni wyjdzie do domku :) a moze będzie w klinice całe 14 dni :( Jestem juz padnięta, codziennie do niej jeżdżę i siedzę i ją karmię , a potem w domku ściąganie pokarmu i ranoznowu wyjazd do kliniki :( Ale się poryczałam jak mnie wypisali a Ninę zostawili w klinice 😭 J. nie chciał z kliniki wyjść :O Wogóle mała mnie strasznie zmieniła ale chyba pozytywnie :) Bardzo się o nia martwię :( Cesarka- fajna sprawa :) Szwy jeszcze mam, ale sokro codziennie jeżdże po 80 km - to jak wiadomo czuję sie juz naprawdę dobrze :) Tylko Nina............. :( I wiecie że to wszystko wina tych durnych bakterii w moczu :( Dziewczyny te planujące ciążę - pilnujcie wyników badań- zwłaszcza moczu - i nie dajecie sobie wmówić że u kobiet w ciąży to norma- bo to nie jest norma - to trzeba leczyć - w ostatecznosć zmieniać lekarza !!!!!!!!!! Przesałam wam zdj. moje i Niny po 15 godzinach od cesarki :) Dzisiaj wygląda juz zupełnie inaczej :) No i jest taka kochana :) I ma niesamowite minki :) Buziaczki :) ps Dziękujęmy z Niną za cudowną paczkę :) Doszła wczoraj :) Karuzela jest bombowa :) a ciuszki słodziutkie :) Ale Ninka ma tylko 50 cm i waży 2600 , jest malusia :) Buziaczki od nas obu :) odezwę się jak bede miała chwilkę czasu i mała będzie juz w domku. Przepraszam , ze nie pisałam z wami i nie gadałam przez tel - ale jak sie dowiedziałam, ze mała jest chora ............. to same rozumiecie , nie miałam ani siły ani ochoty na pogaduchy :( Liczę na to że mi to wybaczycie ??? dzisiaj pierwszy raz włączyłam kompa i od razu pisze do was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Celinka - wszystko będzie dobrze!!!! Musi byc. Zdjecia zaraz ogladać zacznę - w domu nie mam czasu na kompa. U mnie oki :-) Celi, skrobnę na @. Garni - faktycznie daj znać i Ty Ninke tez! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi :) z Twojego postu bije ciepło i troska o Ninę..tak, maleństwo Cię zmieniło :) i nie martw się kochana, wiele dzieci ma żółtaczkę, teraz leczą inaczej, mniej inwazyjnie i choć pewnie Cię nie uspokoję: to sie często zdarza u dzieci, nieistotne czy waży 2600 jak Nina czy 3900 jak mój Piter, Twoje maleństwo jest pod doskonałą opieką! ja nie mam Ci co wybaczać, bo to normalne, ze teraz jesteś zakręcona Mamuśka, obgryzałam co prawda pazury w nerwach, ale wszystko rozumiem, dziecko najważniejsze, ale o siebie tez dbaj!!! ps. coraz ładniejsze dzieci się rodzą...Garni, Jo*, Celi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, celi, kochana, chyba rozumiem, jakie to smutne, że córeczka została, a Ty wyszłaś ze szpitala. Sporo noworodków ma Żółtaczkę:( Ale to na szczęście nie tak trudno wyleczyć. Trzymajcie się... Jak Tobie już napisałam, piękne imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi malusia sliczna .................zaczynam zazdroszczać ja poczekam na wnuki:-P. Jak fajnie - jestem ciotka takich pieknych dzieci .................... w realu tez jestem ciotką tylko moi bratankowie mają pod trzydziechę trochę trudno takich pogłaskac i przytulić za bardzo wyrośli . Czas wracać do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×