Blask Turcji...

tylko ja do was nie bardzo pasuje bo nie jestem zwiazana z Turkiem :P ;) wlasnie tatlim jak Twoj luby?

tylko ja do was nie bardzo pasuje bo nie jestem zwiazana z Turkiem :P ;) wlasnie tatlim jak Twoj luby?

Rozchorowal sie biedny i musza go ciac....Zoladek nie sluga,mam nadzieje,ze to nie wina moich tureckich lekcji gotowania;-)A tak powaznie,to lekarze musza naprawic to,co koledzy po fachu zepsuli....

tatlim, zgadzam sie:)....ciekawi mnie jeszcze ile przetrwa to forum;)

Jamilah, za to,my pasujemy do siebie...a poza tym,nie wazne kto z kim,wazne zeby kazda z nas byla szczescliwa:-)

paulina Mysle ze powinnysmy o nie dbac.Zawsze mozemy kogos podniesc na duchu,a nie mile wypowiedzi....no coz,swiadcza o ich autorach:-)

tatlim racja :) mam nadzieje ze Twoj habibi szybko wroci do domu :)

Jamilah, Insha Allah,jak wszystko potoczy sie bez komplikacji,w niedziele moge go zabrac:-)

przyznam Wam sie ze moja tureckie doswiadczenia nie koncza sie na moim Ibrahimie...;)

InschaAllah tatlim cale szczescie ze tylko tak krotko :)

oo paulina to na co czekasz :D opowiadaj :D

Ja podejżewam, ze ptrwa, bedziemy opowiadac sobie z dnia na dzien:) kto sie odezwał, co u nas, U naszych Boyów itd :) Moj własnie chyba wpłynął na wody terytorialne Hiszpanii bo zmienila mu sie gadula na komórce;D

Przesylam wam dziewczyny gorace pozdrowienia z Turcji...

Witamy Turczynke:) Opowiedz nam cos o sobie:)

Turczynka, Witma Cie serdecznie i dziekuje za pozdrowienia.Ja niestety nie moge Ci ich przeslac z Turcji,ale przeciez to intencja sie liczy:-)Pozdrowionka:-) Paulina, czekamy,opowiadaj:-) Jamilah, ja strasznie przezywam rozstanie sie z nim nawet na pare dni...Oczywiscie znajac mnie,bede w szpitalu wczesniej niz powinnam:-)

nie da sie opowiedziec:)...ale jak zaczepiali i podrywali na kazdym kroku, to hmm.."niektorzy" wzbudzali moje zainteresowanie....tak wiec nie dostawali moze do konca tego czego chcieli,ale nie znaja sie wzajemnie, wiec.... :P... z kazdym z osobna kontakt jest do dzis.. a jest ich jeszcze 3 poza Ibem:)....Dwoch to typowi podrywacze i z nimi sa to tylko zarty, a przy tym calkiem fajna przyjazn (np szczerze mowia mi o swoich podbojach)..a jeden...no wlasnie...ten jeden jest inny, taki na ktorych nawet w Polsce trudno trafic..wrazliwy, romantyczny, niesmialy....niegdy w zyciu nie tknal alkoholu, uwielbia ksiazki, kwiaty..marzy o milosci..jest starszy ode mnie w przeciwienstwie do Iba tylko 2 lata..w jego zyciu byla jedna dziewczyna, po ktorej bardzo cierpial...On zrobilby dla mnie wszystko..jemu ufam naprawde bezgranicznie..wysyla mi listy, paczuszki...Wierzy w to ze bedziemy kiedys razem..Ja jestem z nim szczera...i nie powiem, ze jest mi obojetny, bo nie jest,ale... wlasnie "ale"... czeka juz 9 miesiecy i chce czekac dalej...wie o Ibo,ale to sie nie liczy...wiem ze gdybym powiedziala mu wprost, ze nie chce z nim byc- on uszanowalby to a w srodku by cierpial.....Byl ze mna w kazdym momencie....w rodosciach i smutkach, kiedy Iba nie bylo...A wystarczylo, zeby Ibo napisal po kilku miesiacach, zeby mi serducho zadygotalo....Nie mozna sie zmusic do uczuc, prawda?..a ja ni wierze w jedne zwiazki, jako zapomnienie o poprzednich... Rozumiecie mnie:)? Czy odbieracie to, jako lecenie na kilka fronty;)??

jehehe paulina ale zakręciłas, niezła jestes:) hehehe no to chyba lepiej byłoby gdyby wyszło Ci z tym młodszym, tylko teraz kwestia na którym Tobie zalezy:)

paulina, moim zdaniem powinnas sie zastanowic i podjac konkretna decyzje.Sama czujesz sie w tym niepewna i szkoda by bylo,zeby pozniej ktos mial cierpiec...moze warto sie zastanowic nad ich wartosciami?

:P.....no nie moglam sie oprzec tym oczkom;).... wiem, ze lepiej by bylo....tylko,ze serce nie zawsze idzie w parze z rozumem...ehh... Muzo (bo tak ma na imie ten mlodszy) tlumaczy mi wszystko, czego nie rozumiem, odpowiada na kazde pytanie...rozmawialismy juz na tematy np: papieza, saddama, zycia po smierci, islamie, chrzescijanstwie..mozliwosci przetrwania takich zwiazkow,...o wszystkim...naprawde mu ufam, dalby mi szczescie.........ale.nie kocham go...

Hmmm to masz cięzki orzech do zgryzienia... a tmatego kochasz? Nie odbierz żle tego co teraz powiem, ale może to co czujesz do tametgo to tez nie miłość... Czasem w takim wieku to tylko zauroczenie... . A miłosc to nie tylko słodkie oczka... jeśli wiele rzeczy jest w tym chłopaku ktore bardziej ci sie podobaja, to amsz juz porównanie, ze to co czujesz do tamtego tez ni ejst szczere.. .

tatlim, sama widzisz...mam watpliwosci..ale podejrzane jest to ze waham sie wlasnie miedzy muzulmanskimi chlopakami, kiedy tutaj na miejscu jest ich tylu wokol mnie...moze to ze mna jest cos nie tak..?

Asik...nie mowie ze kocham..probuje opisac co czuje a jestt to trudne..nie powiem ze kocham poki nie bede pewna ze kocham....A Ty go kochasz?

Tolge? ...Nie... I nie ma szans, zebym pokochała go nawet po tej wizycie... . Moe być zakochana,.... ale to co innego. Miłosc to cos co zostaje gdy zakochanie i zauroczeni opada... Gdy nie interesuje cie co powiedza inni, czy twoj facet jest piekny czy etz nie... . W zyciu kochalam raz i zostalam bardz zraniona wiec długo sie zastanowie zanim ulokuje w kims uczucia, i Tolga dobrze o tym wie... powiedział, ze jestem jego księżniczką.... i tak tez będzie mnie traktował ... zobaczymy czy mu sie uda :)

lubia chyba to okreslenie...moze ich w szkole ucza:)...tez czesto slyszalam i nadal mi sie to zdarza.. "my princess"... Szczerze, to ja tez nie planuje sie predko zakochac...tylko ze nie zawsze moe to pojsc zgodnie z planem...wszystko zalezy od tego co los dla nas zaplanowal...;)

paulina wiesz wydaje mi sie ze ten ktorego nie kochasz jest jednak lepszym kandydatem i bylabys z nim bardziej szczesliwa.. wiec jesli ja mialabym wybierac to wybralabym wlasnie tego milszego ;)

hehe mnie akurat nazwał tak po tym jak wysłałam mu zdjęcia ze studniowki:) No cóz.... miejmy nadzieje,ze bedzie ok:0 ja teraz czekam na telefon z barcelony:p

Asik...mozemy zgadac sie jakos mailem lub na gg?

Ok napisz mi swoje gg, chętnie napisze:)

a uzywasz moze msn messenger?

tak,...wie moze to byc adres msn