Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tatlim

Blask Turcji...

Polecane posty

Gość hoOney1
aaaaaa zazdroszcze Asik !! Też bym mogła teraz wyjechac z tej okropnej Polski ale nie mam po co bo i tak nie zobaczyłabym mojego Tureczka :( Musze czekac do czerwca buuu :( Nie wiem czy tyle wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaasaaaa
ja wrocilam od mojego... znaczy juz nie mojego..najgorszy miesiac w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edysia tego sie chyba nigdy nie dowiemy, pozostaje zalozyc ze cos kolo 18 latek :) milej nocy dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
a ja za tydzień kończę 19lat:D macie cos do 18stek?:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik tu nie chodzi tylko o wiek, tylko o podejscie do pewnych spraw w danym wieku :) Mozna byc infantylnym w wieku lat 40, ale mozna tez byc rezolutnym bedac 19 :) Chociaz musze przyznac, ze z perspektywy czasu jak sobie pomysle jaka bylam majac 18 lat, a jaka jestem teraz, to dostrzegam znaczna roznice, wiele rzeczy sie zmienilo, inaczej postrzegam pewne sprawy, itp. No ale to temat rzeka :) Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa...w wieku 18 lat to sie bylo idealista..milosc wszystko zwyciezy i takie tam :D przynajmniej ja tak mialam... potem czlowiek stopniowo robi sie coraz bardziej gruboskorny i pragmatyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
hehe to Ja jestem jakas z innej planety, albo mi rocznik w metryce pomylili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nesie
dziewczynki calkowicie sie z wami zgadzam! rany gdybym miala ten rozum w wieku 18 lat inaczej bym sobie zycze ulozyla!nie mowie ze teraz moje zycie jest takie zle ale ......! najgorsze jest to ze jak sie ma 18 lat to sie mysli ze jest sie tak doroslym i juz napewno nie powinno sie sluchac rodzicow! pozdrawiam Asik baw sie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Toba nesie, czlowiekowi sie wtedy wydawało, ze jak ma dowod, to pozjadal wszystkie rozumy :D potem przede wszystkim klapki mi z oczu opadly w zwiazku z wieloma sprawami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoOney1
Ja mam 19 lat ale dalej słucham sie rodziców :) Co do optymistycznego patrzenia na świat to się zgadzam bo jak czasem rozmawiam ze swoją mamą to w głowie się jej przewraca że dla mnie to wszytsko jest możliwe :) Ale ta moja głupota po pewnym czasie mija i zaczynam myśleć adekwatnie do sytuacji i co faktycznie może być realne a co nie :) Na razie cieszę się tym wiekiem póki mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaasaaaa
Mam 21 lat... On nic nie powiedział swojemu najlepszemu kumplowi który mieszka 2 metry od niego :/ Bo ten dziś jak ze mną gadał powiedział "jak już wyjdziesz za hasana to będziemy blisko siebie mieszkać to bede przychodził na pierogi".... to w sumie zabolało... nic mu na to nie odpowiedziałam. hasan mu powie sam jesli chce... nie wiem po co hasan dalej trzyma ze mna kontakt...chce przyjechac... jesli tak go urazilam ze przez to nie moze ze mna byc... to po co w ogole ze soba gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle, ze on jednak z Toba chce byc... Dobrego przepisu na Turka nie ma :P Oni sa wszyscy dziwni i nieprzewidywalni ... hihi :) Na przyklad co do \"mojego\" Turaska ...ostatnio mi powiedzial, ze ma dziewczyne a mnie kocha jak przyjaciolke mimo ze jego czule slowka wskazywalyb na co innego ... ale to jest Turek do tego dochodzi jeszcze znajomosc internetowa Z drugiej strony jednak nic go nie usprawiedliwia ... a jak wiadomo dziewczyny sa bardzo uczuciowe i chyba kazda po 10 mies uwierzylaby w 1/3 slow Turaska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo jaaaasaaaa:) Turaskowi na Tobie zależy...przecież jakby tak nie było to na pewno nie planowałby przyjazdu do Ciebie,zwłaszcza że są ogromne problemy z wizą. głowa do góry,wszystko jakoś się ułoży,tylko potrzeba czasu. Z jednej strony jego mama,której się wasza kłótnia nie spodobała,z drugiej strony Ty...daj mu czas, niech sam sobie w głowie poukłada co i kto dla niego jest ważny. Hmm nie to że go bronie czy coś w tym stylu, ale jak to Edysia4664 stwirdziła, dobrego przepisu na Turka po prostu nie ma:) Mój Turek też fiksuje i ogólnie to nic już nie wiem jak to z jego przyjazdem będzie...no ale coż, nic innego nie pozostaje jak tylko poczekać, a pomalutku jakoś wszystko się rozwiąże i poukłada pozdrówki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaasaaa
Dzięki Dziewczyny... Ja oficjalnie jestem jego dziewczyną od 2 lat... Jego mama, tata... wszyscy wiedzą... ! Ba... Nawet Babcia ktora mnie bardzo pokochala... I byla u niego e domu bardzo ladnie goszczona... Jego mama stwierdzila w ostatniej rozmowie ze mną, że mam się nie przejmować, bo hasan ma pusty łeb... duzo problemów...i mam go olać i nie gadać nic pierwsza...ale czekanie i niepewnosc strasznie boli... moja matka nie wierzy w to, ze on chce byc moim przyjacielem... mowila, ze on jest po prostu zbyt pewny mojego uczucia i wie, ze mimo wszystko bede czekala... kiedy on bedzie sie bawil przez 7 miechow w najlepsze :( bardzo go kocham... nie wiem juz co mam robic... wiem, ze zrobilam mu klotnie..uderzylam go..przepraszalam za to 100000 razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoOney1
edysia4664 mój też mi powiedział że znalazł sobie dziewczynę ale nie mowił mi że mnie kocha.Za to powiedział że to ze mną chciałby być, tęskni za mną ale nie moge przeciez być przy nim bo mieszkam tak daleko ... a swojej dziewczyny nie kocha tylko "lubi" . Że czeka na wakcje które chce spędzić tylko ze mną i planuje ze może za 3 lata jak skończy studia i obydwoje znajdziemy stałą prace to zamieszkamy razem. Phi .. i wierzyć tu czy nie ... traktuje jego wypowiedzi z dystansem ale tak szczerze chciałabym w to wierzyć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoOney1
jaaaaaasaaa myślę, tak jak inne dziewczyny,że mu zależy. Pozwól mu przyjechać, porozmawiajcie na spokojnie o oczekiwaniach co do waszych osób.3mam kciuki że się uda :) Ale jeśli się obydwoje bardzo kochacie to przezwyciężycie to :) A może Twój Turasek nie powiedział o tym kumplowi bo wiedział,że się wszytsko ułoży i że niepotrzebnie będzie mu o tym mówił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaasaaa
Moj turasek to zagubiony chlopczyk..Stracil nie dawno ojca..Kasy brak... Matka dupy nie ruszy do roboty chodziaz ma 4 dychy tylko i on wie ze bedzie musial ja utrzymywac... Ogolnie to strasznie mnie zjechal jak sie poklocilismy..To co mowil bylo okrutne.. Ale po tym uznal, ze nadal jestem jego "wru" ( takie tam slodkie slowo )... Zawsze bylam dla niego jego dziewczynom..Mowil rodzicom , ze sie pobierzemy..Wiec to nie jest tak, ze on mi mowil, ze ma laske ale mnie kocha... Boje sie... 2 dni z nim nie gadalam... Sadze, ze lepiej sie nie odzywac... Ostatnie tygodnie ... Ta klotnia... Wtracanie sie rodzinki..Moj krzyk... Jego nerwy... To wszystko nas oboje przeroslo... Z tym, ze gdy ja mam problem biegne do niego..A on jest inny... Jak mam wierzyc w to, ze on czuje do mnie tylko przyjazn jesli chce przyjachac? Gdy odjezdzalam 3 tygodnie temu z Turcji biegl za autobusem zeby mi kiwac... pokazywal mi serce... Dzwonil i pytal czy dojechalam... Pare dni bylo dobrze... Az nie zaczelismy rozmawiac o tym co sie tam stalo..Stwierdzil, ze zwymiotowalam na niego cala moja zla energie..i on musi odpoczac...potem blagalam go przez telefon itd... to powiedzial potem ze nic nie czuje... ze nie bedzie ze mna gadal... prosilam zeby mi powiedzial ze mnie nie kocha...ale odmawial....dalej nalegalam..bylam w rozpaczy... powiedzialam ... "Tak czy nie ?!" ... kazal mi przestac gadac az wkoncu krzyknol NIEEEEEE ... i odlozyl sluchawke... i po tygodniu napisal do mnie na msn pierwszy... Tak delikatnie mowil... Ze przyjedzie... Ze dla niego nigdy nie jestem problemem... Nie wiem juz o co chodzi :( Powiedzialam wtedy, ze bardzo mnie boli to ze nigdy mnie nie kochal...A on na to "wru wru..przepraszam..nie chcialem niczego zlego..nie mowilem ze cie nie kochalem"... i poszedl...boi sie ze mna gadac... ja juz nie wiem nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoOney1
w kłotni często mówi się rzeczy których w ogóle nie ma się na myśli ale mówi się je po to żeby komuś sprawic przykrosc ... cos wiem o tym .. kiedy emocje opadną zawsze sie przeprasza za te raniące słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaasaaaa
Mineły prawie 3 tygodnie...A jakoś do siebie nie wróciliśmy... Wiem, że go zawiodłam... Chciał ciepła... Spokoju..A ja dałam mu hałas :( Oby jeszcze kiedyś we mnie uwierzył... Byłam znerwicowana i nie byłam wtedy sobą... Za te głupie 7 miesięcy pokazałabym mu, że tak nie jest... Ale... Nie wiem czy on będzie czekał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoOney1
tylko prosze nie zwalaj całej winy na siebie bo to najgorsze co możesz teraz robić ... przeważnie po dwóch stronach leży wina .. Ty go przeprosiłaś, teraz jego kolej. Może troche pomilczycie i znów wróci to ciepełko w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaasaaa
Ja się już pierwsza nie odezwe... Chodziaż mnie korci... I oczywiście to także jego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaaaasaaa, Wasza historia jest totalnie poplatana. Z Twjego opisu wynika, ze sami jeszcze kompletnie nie wiecie czego chcecie. Oboje musicie jeszcze troche dojrzec. Na dokonanie wyboru tez macie czas. Zycze, by byly one trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
Mi sie wydaje, ze On chyba nie dorósł do takiego związku, skoro sam nie wie czego chce... raz mowi, ze kocha raz nie. Zrywa, a pózniej chce przyjechac. Dla mnie takie słowa bylyby bolesne ale nie odwołalne. Tolga mi zawsze powiedzial, ze gdy powstaje miedzy nami klotnia... cokolwiek o co... nigdy nie mam myslec o rozstaniu czy o tym, ze on mnie nie kocha.... bo to go rani tak, jak gdybym ja zrobila to samo. A najlepiej takie kwestie wyjasniac patrzac sobie w oczka, przez internet wszystko jest inne. pozdrawiam i ide pakowac reszte pierdól przed jutrem ... tez mam do wyjasnienia kilka kwestii z brzydalem :P ale najpierw sie nim naciesze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaasaaaa
Ja wiem czego chce, ale on nie... Moge na niego czekać... Ale nie chce czekać na coś co nigdy nie wypali :( Mam już dość wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaaaaa mam wrazenie, ze zbyt nerowo do tego podchodzisz. Poczekaj az emocje nieco opadna i z nim porozmawiaj. Nie wazne kto pierwszy wyciagnie reke, w koncu zwiazek opiera sie na kompromisach. Poza tym ty go uderzylas, wiec musialo go to bardzo urazic, chyba zaden facet niezaleznie od narodowosci nie czulby sie z tym faktem dobrze. Slusznie ktos tu zauwazyl, ze w nerwach wygaduje sie rozne przykre slowa, wiec czasem lepiej ugryzc sie w jezyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik...
dziekuje madzikpn... mam taki zamiar :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaasaaaa
Wiem, że zle zrobilam... Ale ja mu wybaczalam rozne rzeczy... Wcale nie byle jakie... Ale on jest inny... Wielki pan i wladca... A czy milosc mija w jeden dzien? To bez sensu... Nasza ostatnia rozmowa wygladala tak... ja mowie : nie bedziemy sie juz klocic ok? zapomnijmy o zlym... a on na to : ok aniu... i tyle !! ale jestesmy przyjaciolmi :/ nie wiem po co chce przyjechac... juz nic nie pisze do niego pierwsza... musze miec troche dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaaaaaaaa a uderzyl cie kiedys??? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co to jest za obelga dla faceta, zostac uderzony przez kobiete. Jestem kobieta, ale gdyby facet podniosl na mnie reke, to mimo milosci bym go rzucila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×