Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erwina

radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

Polecane posty

mój boże amirko, nie mam już słów na Twoją sytuację, ale kurczę chyba tak już jest w tym życiu, wydaje Nam się, ze tojakiś pech, fatum, a tak naprawdę to tylko codzieność, raz na wozie, raz pod wozem, człowiek się psuje i zużywa, jest to okropne, ale chyba trzeba się przyzwyczaić, tylko skąd brać do tego siły??? dlatego tych sił przede wszystkim Wam wszystkim życzę!!! erwino jestem z Ciebie dumna, zabijaj już w zarodku takie zachowania, niestety bycie miłym nie popłaca, zwłaszcza kiedy ktoś usilnie chce to wykorzystać, a przyzwyczajać nie ma co. dziołchy oficjalnie dziś powitałam śnieg, pogoda pod zdechłym azorem, plucha i szaruga, no i do tego samopoczucie fatalne, nie dość, ze ciągła walka z myślami i wymyśloną chorobą, do tego nawalaja mi krzyż, to chyba na zmianę pogody, no i @ się zbliża, wiec jajniki też dają znac o sobie, a jak już mnie coś tam pobolewa, to o podejrzenia różniastych choróbsk u mnie łatwo i tak pętelka się zamyka. ale będzie dobrze, ciągniemy ten wózek już ładny kawałek czasu i co by nie mówić, wciąż zyjemy! a moze z początkiem tego roku wszystko się odmieni:-) wysyłam promyczek nadziei wszystkim, którzy ją utracili:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i dobra wiadomość, zaraz ide do domciu, inwentaryzacja trwała jednak od 13 do 14.30, jutro kończymy. wracam więc do mojej szopy, bo tak się teraz prezentuje moje domostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z trudem wytrzymuje tutaj...ratunku! Koleżanka obok poszła już do domu...więc jest luźniej, mój monitor stoi przodem do niej bo siedzi obok...więc nawet kątem oka widzi co robię...moge pisac tylko jak ona wstaje od biurka...długośc mojego postu zależy gdzie pójdzie... :-) ...wszyscy mi grają na nerwy...same dupowłazy...chyba naprawde wezme dlugie zwolnienie poszpitalne i niech sobie radzą sami....taka będę... Emirko biedulino...Tobie też urządzają pokój nowymi osobami...współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majmac to rzeczywiście chyba w inny sposób monitora nie przekręcisz. przesrane:-o to zawsze jakas odskocznia, ten nasz topik i net w ogóle:-o bierz zwolnienie na maxa, na tym nie ma co oszczędzać, wybyczysz się i naładujesz akumulatorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serenity a jak Twoja dietka? u mnie Sb trochę kuleje bo miałam w weekend dwie imprezy a dzisiaj zjadłam jabłko...e tam...po prostu mniej jem ale waga nie spadła nic więcej...nawet jakby 1 kg w górę po imprezach... :-) ...wybieram się na ćwiczenia aby wage utrzymać...do zabiegu może zdąże pójść z 4 razy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzięłam dwa kredyty na remont, aż się siebie boję:-o straszna ze mnie kredyciara, czasem nie mam co do tego umiaru. myślę, że w majmac jeśli chodzi o ten aspekt życie znajduję swoją bratnią duszę. u mnie od zamysłu do zakupu mija czasami parę sekund. tak właśnie kupiłam samochód, zobaczyłam rano, a po południu już było po wszystkim hehehe:-D tak jak i kredyt wzięlam o paredziesiąt tysięcy więcej niż zamierzałam, właściwie to ponad 50% więcej:-o moj mąż całe szczęście podobny szaleniec do mnie. zyje się raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz eeeee...dietka pytasz:-o? a no jest tak, ze jak brałam antybiotyki to musiałam przerwać, no i trochę mi się ta przerwa przedłuża, ale od jutra biore się kolejny raz za DC. no i do domciu spadam! paapapap🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe...Serenity powodzenia...wczoraj i dzisiaj nie miałam śniadania więc kończe jakby Dc, wczoraj zupke a dzisiaj pół batona ale zupka to mi po prostu rosła w gębie...trzymam za Ciebie kciuki bo wiem, że II raz to jest o wiele trudniej... no ale na imprezce pare osób zauważyło zmiane...szczególnie Ci, którzy mnie pare m-cy nie widzieli...o jak miło było...ale w pracy nikt nie zauważa....zołzy...pewnie zazdroszczą... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę się cieszę, że jesteśmy tu, poprawia mi humor, że mogę usłyszeć od was miłe słowo. Serenity podpisuję się obiema rękoma pod tym pięknym postem o życiu i codzienności etc!!! Jestem z ciebie wrecz dumna, bo pieknie to ujęłaś!!!!! Sama wiem najlepiej z czym na codzień musze się zmagać, ale mimo niewielkich narzekań wvciąż żyję i wciąż mam jako taki humor. Z wyjątkiem takich dni jak teraz. No niestety przemenlowano mój pokój i teraz przejście przez niego graniczy wręcz z cudem. Na szczęście siedzę w rozsądny sposób, bo to jednak mój abinet, a one są gościnnie. Nie niej jednak sama myśl o spędzeniu dłuższego czasu z tą osóbką w jedym pokoju napawa mnie przerażeniem. A jaka jest obrażaon! Nie odzywa się ani nawet nie spyta o co chodzi. Pewnie w swoim jestestwie czeka aż to ja sie odezwe i pewnie jeszcze przeproszę hehehe niedoczekanie.... No świat oszalał.. Majmac ty też masz luksusowąpozycję heh..i niezłego nerwa na wszystko. Oby był to okres przejściowy. A teraz spadam szykować sie na przyjaz micha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WPROST CUDOWNE MAMY HUMORY...u każdej coś... Serenity ostatnio wzięlismy kredyt w PKO BP na spłate kart kredytowych...błędne koło...a za reszte kupiliśmy bądź zamówiliśmy lampy...także trzymam sztame z Serenity... O jak dobrze, że kończy się czas pracy w tym kołchozie...nie zostaje ani minuty dłużej...hehe...choć się spóźniłam....papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...hej...dzieci położone spać...miałam chwilke gości i zamieszania ale teraz chwilka dla mnie...więc ide się kąpać i spać??? Serenity mam nadzieję, że uporałaś się z bałaganem a Erwinka ładuje akumulatorki w ramionach m...Amirka i Momirka chrapią...więc spadam też...dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie... widzę że wszystkie przechodzicie przez jakieś zmiany kadrowe i inne \"pracowe\" A u mnie spokój. Zdrowie póki co też nie najgorzej. Wczoraj co prawda byłam u dentysty (znieczulenie czuję do teraz) ale to się przecież nie liczy :P W tej kwestii jednak bardzo bardzo mocno trzymama za Was kciuki i myślę cieplutko i zdrówka życzę z całego serducha! ❤️ Zresztą, tak jak Erwinka zauważyła, te paskudztwa maści wszelkiej trzeba po prostu leczyć i tyle :) U mnie dobrze. Może jestem odrobinke przepracowana i niedospana, ale potrafię z tym żyć. Żal trochę że jesień odchodzi nieubłaganie... Czy myślicie że będzie jeszcze ładnie i ciepło?? Na koniec stawiam Wam pyszną kawkę: c(_) c(_) c(_) c(_) c(_) c(_) c(_) c(_) Dobrego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momirko dzieki za kawę! To niewyspanie to mam nadzieje że z przyjemnych powodów ;) Rzeczywiście jakoś tak nas wszystkie dopadło. Nie wiem jak zniosę kolejny dzień z obrażoną krową indyjską, juz na samą myśl mnie mdli. Michu naprzywoził mi pyszności od teściowej, i serniczek upiekła i gołąbki normalne i paprykowe :) mniam, pomroziłam więc kilka obiadów mam zapewnionych co nie strasznie cieszy!! Nie wiem jak moje gardełko, przez chwilkę miałm wrażenie że jest lepiej, ale...jakos tak od wczorajszego wieczora zaczynam niezłego łupnia dostawać ze strony migdałków. Obawiam się, że mogę nie być w stanie chodzić do pracy jesli się to rozwinie. Trudno.. Póki co biorę sie za najważniejsze, żeby w razie czego móc spokojnie odleżeć chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie zaczyna... Oczywiście wczoraj nagadała pewnie niestworzone rzeczy tej drugiej i dziś się obie nie odzywają, rozmawiają między sobą heh ale się przejęłam hehehe niedoczekanie.. Straszne to że zamiast normalności jest taka totalna dziecinada, ale co ja wam będę tłumaczyć, same wiecie najlepiej że wszędzie sie takie znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello...dzień kolejny w kołchozie...dzisiaj i jutro mamy szkolenia BHP...po prostu \"big\" szkolenie w nowej stołówce (jeszcze tam nie byłam), przydzielona jestem juto do grupy szkoleniowej oczywiście osobno bez mojej kumpeli, którą przesadzili więc u mnie też dziecinada na maxa...wogóle jak tak obserwuje tych ludzi to każdy ma jakieś jazdy i dąsy dziecinne...ja pewnie też...ale to wszystko jest śmieszne...no nie Erwinko? Od rana Pani z BHP robi jazde, że jest źle sprzątane i takie tam...upierdliwa baba...napewno nam zrobi sprawdzian z wiedzy...nawiedzona po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogóle to mieliśmy wyjechać integracyjnie z firmą a przy okazji miało być szkolenie...ale u nas w tej kwestii nic się nie dzieje..... koleżanka wyszła więc pisze...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dziś humor trochę lepszy, ale nie jest rewelacja, jestem tylko niewyspana choc podobnie do erwinki, moje niewyspanie jest spowodowane dosć przyjemnymi rzeczmi:-D ale, ale, tak żeby nie było za kolorowo, dziś moi koledzy z biura zrobili mi niespodziankę i wcisnęli za moje plecy ksero, niby ja najwięcej drukuje i kseruję, więc żeby nie chodzić po całym pokoju wystarczy, ze sięgnę reką. po prostu super! teraz mam za plecami tłumy kserujących, więc majmac możemy sobie podac rękę. tego posta pisze już od 10 minut i tak się zestresowałam, ze zupelnie zapomniałam co miałam napisać:-o no to wysyłam, bo zaraz znów ktoś za mną stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pięknie! Jesteśmy wszystkie pok..i uziemione... Przynajmniej niech ten czas leci jak najszybciej i oby odzyskać upragniony święty spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie!!!! dopiero teraz widze ile się kseruje i drukuje, cały czas ktoś tu jest! juz nawet nie mam jak monitora skręcić:-o ale mam dzis leniuszka, tragediaaa.. ziewam i zmuszam się do pracy. a co do remontu, to po wczorajszym sprzątaniu zauwazyłam pewne efekty. majmac ja też wzięłam kredyt w PKO BP, i jestem dość zadowolona z warunkow, tyle, ze ja wzięłam hipoteczny, bo oprocentowanie dość niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...no koleżanka poszła do kibelka...ale ja się z nia męczę...wysilam się na jakieś pogaduszki a nie chce przy niej wchodzic na kafe bo jeszcze powie komu trzeba...nigdy nie wiadomo... Serenity przerabane masz...współczuję... Ta koleżanka obok jest taka zawistna...wszyscy co mają lepiej lub więcej to już źle...momi, że sama nie ma najgorzej...hehe... U mnie pada cały dzień...pije druga kawkę...i padam z nudów...a jutro perspektywa jeszcze większych nudów bo szkolenie BHP podobno zakończone egzaminem...hehehe...załamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Majmac masz przegibane z tym szkoleniem, u nas przynajmniej jest fajny szkoleniowiec :) naprawdę fajny. Też miałąm szkolonko w październiku, super sprawa :D No ale może faceci to jednak lepsze jednostki do prac w biurach??? Ta moja larwa normalnie mnie tak wpienia że sobie nie wyobrażacie. Oczywiście jest święcie przekonana, że to ja jestem winna!!! 😡 To ja się zachowałam źle a ona jest po prostu poszkodowana... no szok... Serenity mam nadzieję, że jakies fajne fotki porobisz i przyślesz jeśli chodzi o mieszkanko. Kominku strasznie ci zazdroszczę! Mam teraz taki ciężki kawałek roboty, ale przez tą nerwową sytuację za diabła mi nie idzie... skupić się nie mogę tak mnie wszystko wnerwia! Jeszcze oczywiście się okazało, że nowym moim szefem będzie najgorsza z możliwych do wyboru opcji.. no co za dzień?!?1 Ogólnie chyba wpadnę w jeszcze większą depresję.. :O I będę musiała się z ta zołzą kitrać tu przez kilka tygodni.. co za perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello !!! Miałam dzisiaj iść do lekarza,ale lenistwo zwyciężylo i pospałam do 9.45...obudził mnie telefon.Jesteśmy wszyscy chorzy-przeziębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej kochana Amirko wybyczysz się w domu i w spokoju... J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erwinko nie wiem czy się wybyczę.Jak widzę te zasmarkane nochale i duszące kaszle to mnie nosi...Poza tym ja jako mama,żona i gospodyni domowa zostaję przy swoich obowiazkach i tak np.dzisiaj lecę do szkoły na 15 bo są konsultacje z nauczycielem...a to obiad a to zakupy i tak wkoło...:p...ciągle latam a też jestem chora :p Jedyny plus choroby dzieci to ten ,że nie muszą wychodzić w taki ziąb do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chcę do domu... A w najmniejszym już stopniu nie mogę się skupić na robocie, idzie mi strasznie.. Oj zdaje się, że jak zwykle beznadziejne sytuacje mnie zmotywują. Może to i dobrze bo znajdę wreszcie w sobie siły, których mi brakowało do zrealizowania kilku zamierzeń? Jakoś tak mam że jak jest beznadziejnie i źle, to chce mi sie walczyć o lepsze jutro. W sumie to pozytywna cecha. Nie ukrywam jednak że moje plany są ogromne i ich realizacja nie byłaby łatwa.. Hmm... teraz mam czas na myslenie. Oczywiście jak się będę wyrabiała z zadaniami. Póki co zaczyna mnie też boleć głowa - ech ten cholerny deszcz, chce mi się jeść i spać. No i do domu :D To wszystko zaś do spełnienia za chwil parę, no dobra godzin, ale chwile brzmią lepiej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A własnie, zauważyłam post Serenity i mi się przypomniało, że miałąm wam jeszcze napisac o artykule na stronie głównej o2, jest o odchudzaniu. W gruncie rzeczy napisali chyba już to co wiecie, że odchudzać trzeba się powoli. Jeśli jednak chcecie sobie poczytać to włąsnie was informuję, że jest tam :) Ale namotałam. Jakoś tak z wami humor mi się polepsza. Za godzinke maja zabrać prąd bo jest remont, więc póxniej już nie wdepne, a po południu musze nacieszyć się michem. No jakaś równowaga musi być. Poza tym niezły ambaras bo okazało się, że michowi zaginęło jedno szkło kontaktowe. Podejrzewał że to ja zrobiłam mu psikusa, bo pomysłów o podobnym wydaniu nam nie brakuje ;) ale to nie ja... No więc mamy niewyjaśniona zagadkę. Wieczorem włożył do pojemnika, a rano szkła nie było.... Może Monka trzeba zatrudnić? Swoja drogą sama w głowę zachodzę co stać się mogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kolejny wydatek nieplanowany.. tak przed świętami to wr ecz katastrofa dla budżetu. Już wam chyba pisałam jak koszmarnie drogie są szkła dla niego. I jeszcze marudzi bida bo przez ten czas bedzie musiał chodzić w okularach a tego strasznie nie lubi. denerwuje go każda najmniejsza ciapka na okularach a od ich noszenia strasznie często miewa bóle głowy. Z soczewkami tego problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to żegnam się powoli, bo niebawem mnie odłączą od świata. Szkoda że nie mam laptopa, bo jeszcze na baterii dałoby się troszkę pociągnąć, a tak bez prądu nic nie wskóram. Oczywiście przez tą całą zawieruche nakopciłam się jak szalona i aż mi źle z tym. Bleh.. co za paskudny nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×