Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poll

do wierzacych dziewczyn ... i nie tylko

Polecane posty

Gość też wierząca
Czym dla ciebie jest sumienie? TWOJE sumienie? Bo widzisz sumienie moze być błędnie ukształtowane i co wtedy? Ty bowiem, jako osoba niewierząca nie masz obiektywnych odniesień. Tylko twoje sumienie, a ono....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wierząca
bo dla wierzących to głos Boga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wierząca
Ide już spać. Jutro tu zajrze. Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poll
"Bo widzisz sumienie moze być błędnie ukształtowane i co wtedy? Ty bowiem, jako osoba niewierząca nie masz obiektywnych odniesień. Tylko twoje sumienie, a ono...." - czyli to sumienie jest glosem boga? to jakos ten glos boga slabo dociera do takiego "katolika" co to, co niedziala do kosciola, co niedzila do komuni, a w dni powszednie goni zone i dzieciaki po domu i podworku (przyklad autentyczny) ale nawet wierzac w dobre intencje, i ze, rzeczywiscie ten "glos boga - sumienia" sie sprawdza, to i tak tu mi tego nie wyjasnisz, w postaci ladnej definicji, a tym bardziej zadeklarownym ateistom, tak samo jak ja ci nie wyjasnie mojej definicji, pewne sprawy mozna omawiac w nieskonczonosc. widzisz, a temu co goni rodzine po domu to nawet kosciol i bog nie pomogl w uksztaltowaniu swojego sumienia. to bardzo "slizga" sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wierząca
Wiem. Ale, ale...no popatrz katolik....a ty szukasz wierzących dziewczyn. To może one tez tak, jak on....:) OK. A np. rozwód jest dla ciebie czymś złym? A aborcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wierząca
Acha....Bóg mu i pewnie pomagał, ale pomoc Bozą tez mozna odrzucić. Wolność ludzka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronn
A ja mam takie pytanie do wszystkich dziewczyn wierzących i praktykujących. Już pomijając te wszystkie duchowe i ideologiczno-moralne wywody - czy wy dopuszczacie w ogole możliwość seksu w innej pozycji niż klasyczna i przy zgaszonym świetle? Ciekawi mnie czy takie "uduchowione" kobiety są w stanie przeżywać seks także jako czystą przyjemność, bez zahamowań i większych oporów. Czy np. seks oralny jest dla was wykluczony, albo np. pozycja od tyłu? (nie mylić z seksem analnym). Oczywiście mam tu na myśli seks z mężem, bo rozumiem że przedmałżeński nie wchodzi w grę. Proszę o odp. bo mnie to ciekawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiebzań
Ronn dobre pytanie. Mnie ciekawi jeszcze czy taka kobieta np polknelaby sperme albo czy pozwolilaby facetowi skonczyc np na swoich piersiach. Czy to by nie znaczylo, ze facet marnuje nasienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
Ronn, odpowiedz na pytanie pierwsze - tak, ja dopuszczam, a wrecz nie wyobrazam sobie inaczej :) co do seksu oralnego to jeszcze sama ze soba nie doszlam do ladu, ale ewentyalnie tlyko jako gra wstepna. pozycja od tylu, ale wlasnei nie seks analny to tez nic zlego przeciez... kiebzań, tak jak tu juz ktos pisal, stosunek musi konczyc sie wytryskeimw pochwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiebzań
hehehe, jak to musi? I jeszcze mi napisz, ze bez zadnego zabezpieczenia. No takiego tlumaczenia katolikow to ja w pien nie rozumiem. Czyli co, nigdy nie zrobisz mezowi loda z polykiem? Toz nie ma chyba faceta, ktory by o tym nie marzyl, a juz na pewno nie taki, ktory wczesniej to przezyl. Sory za bezposredniosc, ale czasami az mnie nosi jak czytam takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poll
"Ale, ale...no popatrz katolik....a ty szukasz wierzących dziewczyn. To może one tez tak, jak on...." - nie,ze szukam wierzacych, po prostu temat mnie ciekawi "zwiazek wierzacej z sympatykiem", korzysci zagrozenia, wiec jest i takie ryzyko ze zmieni sie w "katoliczke oszoloma" ...... nie wiem...chyba byloby ciezko....najpierw kilka lat do slubu w "czystosci" (no chyba ze by dopuscila inne lzejsze formy), zreszta pytanie czy by wytrzymala kilka lat, pozniej zabawa w te NMPR, no ale jesli by mnie na kazdym kroku nie umoralniala po swojemu,i nie ciagala na zadne neo... kto wie. ale dzis dla mnie to juz jakikolwiek zwiazek to wielki znak zapytania :( rozwod: czy zly? hmm napewno bardzo przykry, tragedia, ale jesli nie ma wyjscia, poza tym w wielu przypadkach mozna otrzymac uniewaznienie koscielnego aborcja: ewidentne zagrozenie zycia matki, to raczej nie widze dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiebzań
usmiechnieta, pewnie nigdy nie probowalas seksu oralnego, tzn zaden facet Ci nie dal tej przyjemnosci? Sprobuj a zmienisz zdanie od razu, gwarantuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłem prawie dwa lata z dziewczyną o takich właśnie poglądach. Prawdę mówiąc trzymała mnie przy niej ślepa miłość, ale to był chory związek. Mieliśmy kompletnie odmienne zdanie na podstawowe tematy. Ja jestem właśnie \"katolikiem sympatykiem\", tzn. miałem chrzest, miałem komunię, nawet bieżmowanie. Ale od bieżmowania minęło już 10 lat i od tamtej pory mój kontakt z kościołem jest praktycznie żaden. Chodziłem żeby nie robić przykrości mojej eks, ale emocjonalnie związany z kościołem to ja nie jestem. Za to ona przeciwnie - obowiązkowo raz w tygodniu na mszę, ale i w środku tygodnia się zdarzało. Jak był jakiś miesiąc różańcowy to chodziła do kościoła dzień w dzień. O seksie oczywiście przed ślubem nie było mowy. W końcu się wszystko posypało, bo musiało. Były kłótnie, jakieś głupie wytykanie sobie błędów, niezgodność. O mało co nie nabawiłem się nerwicy, no i rozstanie było jedyną szansą na normalność. Teraz od pół roku jestem z kobietą \'katoliczką sympatyczką\', mamy wspaniały seks, te same poglądy i jest bardzo dobrze - kochamy się i mam nadzieję, że tak pozostanie. Chciałem w sumie napisać, że nie mam nic do takich osób, nie przeszkadza mi że ktoś ma takie zasady jakie ma, ale najważniejsze to właściwie się dobrać. Pozdrawiam wszystkich wierzących i wierzących inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
Chciałam dodać, że dopuszczamy różne pozycje. Już nie przesadzajcie, nie róbcie z nas takich potwor, ze przy zgaszonym świetle i może w ubraniu. Bo my z was nie kpimy i np. nie nazywamy zboczeńcami. Może bardziej trzeba by nas poznać. A nie wymyślać bzdur! Eon....no właśnie. Trzeba się dobrać. nie szydzić i wykpiwać. jakoś żadacie tolerancji, ale ja nie widze, zeby ta tolerancja była w drugą stronę. Przeciez jesli wy sobie oral uprawiacie, to ostatecznie nam wolno np. modlić się przed seksem! Ludzie! zaczniejcie cholera szanować innosć, bo dla siebie jej żądacie, ale wam to jest cięzko sie na nią zdobyć. jesli wam nikt nie ma prawa do łózka zaglądać, to nam tez. Możemy se po ciemku i w ubraniu jak nam się tylko tak podoba :P A wam nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
nie preferuję obciągu z połykiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
uśmiechnięta....a ja tam nie uważam, zeby seks analny był normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
co?! ja tez nie... nuie rozumiem skad wniosek ze mysle ze to norma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
16.48

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
podkreslilam tam ze NIE SEKS ANALNY... moze zle to sformulowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez wierzaca > ale mi naprawdę nic do tego, ja tylko chciałem napisać, że najważniejsze to jest dobrać się właściwie. A że to nie takie łatwe, bo teraz nie ukrywajmy, ale ciężko jest znaleźć faceta, który ma takie podejście, to już inna sprawa. Ciekaw jestem też ile macie lat i czy oby nie za bardzo idealizujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dodam, że moja bardzo wierząca była dziewczyna nie wyobrażała sobie żeby mogła robić to oralnie, a o pozycji od tyłu to już lepiej nie wspominając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
Eon...to zalezy w jakim się środowisku szuka. Ale ta moja wypowiedź to nie była do ciebie, bo ty się wypowiedziałeś w porządku. Nie mogła chcieć oralnie, bo czytaj uwaznie, akt ma się kończyć w pochwie. A więc w tych granicach wszystko jest dopuszczalne. Coż, a czy każda dziewczyna "niewierząca" jest taka super! Otwarta i w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
Chyba założę topik z takim pytaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poll
wiadomo ze nie, ale to juz inne wzgledy niz religijne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
nie dziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wierząca
Inne wzgledy, ale efekt ten sam. Odnoszę wrażenie, ze gdyby dziewczyna nie była "otwarta", ale niewierząca, to spoko, OK, bo ma jakies inne względy. Ale gdyby była wierząca, to wszyscy by się nia rzucili, plując i przeklinajac, a także rzucli by sie na jej religię. Tu nie byłoby miłosierdzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poll
"Ale gdyby była wierząca, to wszyscy by się nia rzucili, plując i przeklinajac, a także rzucli by sie na jej religię. Tu nie byłoby miłosierdzia" - wiesz, to zalezy kto by sie smial ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×