Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

witam ja tylko na chwile... andzela nie wiem co powiedziec mam nadzieje ze to chwilowe i wszystko sie ulozy... ja dzis zadzwonilam na jednostke i troche pogadalismy, powiedziaklam ze wysle mu te pieniadze jesli zechce i oczywiscie zaczal mowic ze tak nie wypada i sie na to nie zgadza ale potem sam zadzwonil ni i wprost nie powiedzial ale zaczal cos mowic ze myslal o tym itp wiec pewnie sie zgodzi i znow bedziemy miec kontakt :) no i napewno lepiej jak kumple z woja maja dziewczyny ja nie wiem jak jest teraz u mojego misia ale w ustce to pod tym wzgledem bylo super! no i nie wiem co myslec o sprawie andzeli ale cos czuje ze nie bedzie zle. Mam nadzieje ze to ostatni taki przypadek na forum... bo ja tez zaczynam miec poczatki zlych mysli ale w sumie nie wierze ze nam mogloby sie cos stac... za duzo razem przeslismy i za dlugo jestesmy razem poza tym jak nie my to kto?! :)

i powiem ze nie podoba mi sie to tlumaczenie \"kocham ALE nie moge byc z Toba\" mozecie myslec inaczej ale dla mnie jesli jest \"kocham\" to nie ma \"ale\"... to jakis paradoks

jeszcze jedno Andzela jak bedziesz to przypomnij ile razem ze soba jestescie

ewciaflower wiesz co ja nie wiem co sie to dzieje mojemu tez odwalilo tyle on twierdzi ze mnie nie kocha:((

Kurcze chyba nie tylko ja tyle postow nabiłam...jakies problemy techniczne:) Troszke czasu mi zleciało bo moja malutka chrzesniaczka mnie odwiedziła to miałam zajęcie ale teraz znow mnie nuda dopadła,ide troszke posiedziec na słoneczku.Moj misiu za 20 min wreszcie słuzbe konczy,padniety jest to dzis pewnie nie pogadamy:(

jest tu ktos?:>

mnie dzisiaj straszna tesknota dopadła;/normalnie nie moge sama nie wiem co ze soba zrobic mam:(

hej :) jest ktos?

no szkoda,bylam ciekawa co tam u was,mnie jakis smutek dzisiaj dopadl,,tak mi dzisiaj tęskno ze szok po prostu.W takim razie pozdrawiam wszystkie,pa

ale widze ze nie tylko mnie,ale bedzie dobrze.

No i niedziela dobiega końca...dla mnie dobrze bo nie lubie weekendow bez miska ale z pewnoscia niektore dziewczyny ktore maja wojakow przy sobie chciałyby zeby ten weekend trwał jak najdłuzej!Jutro pewnie sie dowiem czy moj misiu przyjezdza w piatek...mam taką cichutka nadzieje ze tak.miłego wieczorku

czesc,jest tam kto??

i znowu nie ma nikogo jak ja jestem,trudno,w takim razie ja tez sobie ide :(

monias jestem

ale pewnie Ciebie juz nie ma,.....

nie,jestem,jestem :)

ty tez mialas dzisiaj kiepski dzień?

co tam twoj wojak sie odzywal?

tak,kazdy weekend bez mojego miska jest dla mnie kiepski,niewiem co ze soba zrobic....ale musimy dac rade bo niczego nie zmieni moje dołowanie się

napisal kilka dni temu ze do kumpla z jednostki przyjezdzają rodzice dzisiaj i przy okazji mieki kupic mojemu ladowarke bo nie ma,ale widze ze cos tam niewypalilo bo nie dzwonil,wiem ze to pewnie nie jego wina ale mi smutno. :(

ja dopiero drugi weekend bez niego minął a juz mi cholernie trudno,Suri,powiedz mi ze po przysiedze lepiej bedzie,ze to tylko na razie taki kryzys,pociesz mnie,w koncu przysiega 1 czerwca,to juz niedlugo.

No napewno nie jego wina...i tak Cie podziwiam ze tak sie trzymasz bez kontaktu ze swoim wojakiem. Pamietam jak moj poszedl do woja i niewiedzialam czy uda mu sie z tym telefonem cały dzien chodzilam jak struta bez wiadomosci od niego...ale po ciszy nocnej pierwszego dnia juz sie odezwal..i tak codziennie do dzis:)

Tobie tez tak bylo na początku?

Monias po przysiedze jak go wezmiesz do somku juz Ci bedzie lepiej,podładujesz sie i nabierzesz sił na dalsze czekanie..a potem to juz tak bedziesz odliczac od pjtki do pjtki i to zleci. A i ciesz sie ze przysiega tak szybko bo ja musialam czekac 5 tyg!

nie powiem,dzwoni co 2,3 dni,ale wiem ze trudno mu kombinowac telefon bo sam to mowil,ale po przysiedze mam nadzieje ze bedzie lepiej.

Hej wszystkim... ja tylko na sekundke... normalnie Andzela przykro mi bardzo z tego cio sie stalo... az sie boje pomyslec co by sie stalo jakby mojo grzes mi tak powiedzial... musze z nim pogadac szczerze w srode... czmeu ci faceci tacy sa, normalnie nie moge tego pojac... trzymam kciuki z calego serducha..mam nadzieje ze wam sie jeszcze ulozy... buziaki dla wszystkich kobitek...

5 tygodni to dlugo.....,ale masz to za sobą juz,wierze w to ze bedzie lepiej.

Na poczatku to ja nawet ochoty do zycia nie mialam i tak gdzies dopiero po 2 tyg zrobilo mi sie lepiej bo wiedzialam ze przysiega coraz blizej,pojade do niego i wrocimy razem!

Rodzyneczka,ja tez pozdrawiam,tez my tu wszystkie zachdzimy w glowe czemu niektorzy faceci tacy są /?

czesc Rodzyneczko,pozdrowki!