Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

Wpadam jeszcze na chwilkę zobaczyć, czy ktoś zajrzał, ale dopiero teraz spostrzegłam, która jest godzina !!! ...:O Ja nadal na poczcie wysyłam Wam zdjęcia i dzis daję sobie porzadnie czadu..:D ale Kuba sie obudził i przyszedł do mnie do pokoju i ni huhu nie mogę go wyniesć, więc poczekam aż zaśnie mocniej i go zaniosę ...:O w tym czasie powinnam sie ze wszystkim uporać i tez szybko wskoczyć do wyrka...:D Żegnam się juz i zyczę wszystkim dobrej nocy..🌼 Asiu - Tobie chyba najbardziej sie teraz przyda taka spokojniejsza noc, więc z całego serduszka życzę, aby Julka dobrze przespała całą noc..❤️ Do jutra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już mnie niema..... Miłego oglądania zdjęć...wyrobiłam wzystkie, więc spadam juz na poważnie...:D DOBRANOC 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny 🖐️ Ostatnia Was zegnałam i pierwsza witam....:D Dzień dobry.🌼 U mnie znów piękny dzień za oknem...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzień dobry popijam poranną kawkę i zbieram siły-bo czeka mnie dziś mycie okien.żaluzje pościągane,sama jestem ciekawa,jak się pod prysznicem wymyją. dziewczyny,miałam już kiedyś zapytać-czy któraś jest tu od początku i zna założycielkę tego topiku?pewno byłoby jej miło,że topik istnieje cały czas!:) no i jak tak patrzę do której godziny tu było klikane-Dymek;)-to nie zginie ten temat na pewno! zabawkę udało się wczoraj kupić Rafałowi.ma koło firmy wielki market,a że jest to peryferiach,to jeszcze dostał.:) dymek Rower Rafał jedzie dziś odebrać z serwisu,ale próby jazdy były już przy kupnie-i Gabi jest bardzo szczęsliwa! z ta pamięcią,to tez mnie zastanawia.jak sobie nie zapiszę niektórych rzeczy,to uciekają z głowy:o i przypomniałas mi jak to kiedyś,z moimi lokami uwielbiałam chodzić w lecie po deszczu-takie skręty po deszczówce były niepowtarzalne:D mam nadzieję,że się dziś lepiej czujesz.a w ogóle masz jakieś nowości odnośnie choroby jelit? milo słyszeć,że moje dziewczynki do mnie tak podobne,choć przyznam,że opinie sa podzielone.że Gabi ponoc cały mąż.mama za to mówi,że jak patrzy na Juleczkę-to jakby mnie taką malutką widziała:) przepis nowy,ale ponoc wypróbowany.korci mnie zrobić i to bardzo.także dam znać jak wyszło;) kreska ale masz raj z tą altanką,ogrodem...wiele bym dała za możliwość zrobienia grilla,czy puszczenia dzieci na ogródek!tak byłam wychowana i do tego przyzwyczajona.dlatego dziko cieszę się zawsze na wakacje w domu rodzinnym. iza f dawaj jakies nowe fotki z sali!my tu musimy zatwierdzić odbiór kazdej nowej zakupionej i wykończonej rzeczy!;) monik_a a ty kiedy zajrzysz?jak tam w nowym gniazdku? no dziewczynki,ja uciekam,bo chciałabym sie uporać z tymi oknami do południa i wyjść jeszcze z Julką. brrrrr!!!jak ja nie cierpię mycia okien!!!!to ja Maruda,Smerf.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ach,mialam się z wami podzielić moja radością,że mogę wreszcie przez neta oglądać m jak milość!ale fajowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.n.k.a. - ja również pomijam tę godz. wczorajszego posiedzenia...:D szkoda, że tak sobie pisałam sama do siebie, ale wysyłałam Wam te zaległe zdjęcia, bo w ciągu dnia byłoby to niemozliwe i dlatego tak mi to zeszło ...:D teraz jestem na bierząco i mogę spokojnie brykać na dworze z Kubą...:D Powodzenia w tym myciu okien i z tymi zaluzjami pewnie sie namotasz...:D Kreska - ja chciałabym z tego miejsca bardzo podziękować za to smaczne i kuszące zaproszenia, z którego być moze kiedyś skorzystam...:D i ja równiez jak Anka, zazdroszczę Ci tego miejsca na dworze...wogule moim marzeniem jest domek z ogródkiem aby mozna było sobie siedzieć na werandzie i zajadać się grilem...popijać kawkę wsród zieleni i ptaszków, i mieć na oku Kubę szalejącego po swoim małym olacyku...:D Wczoraj razem z Anią tak się cholernie rozczuliłyśmy nad jednym domem, którego mijałysmy na spacerze...aż serce się krajało z zazdrości...:O następnym razem zrobię zdjęcia i Wam prześlę, ale wart zawieszenia na nim oka...:D Miałam dziś awarię w nocy z Kubą, bo się budził i niechciał się załatwić i tak się moja nocna walka skończyła, że w końcu posiusiał się w łóżku..:O niewiem co mu się stało, bo zawsze wołał i miał sucho, a dziś....pranko wstawione i się to pierze....:O Uciekam po kawkę i zajrzę czy ktoś jeszcze tu zaglądnął..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.n.k.a. - jeśli się nie mylę, to założycielką topiku była też An ale niepamiętam dokładnie i zapewne Ana24 będzie wiedziała dokładnie, zresztą dziewczyny które są tu najdłuzej. Kiedyś również jeśli mnie pamięć nie zawodzi, odezwała się jakaś weteranka i nie jestem pewna czy nie mylę jej z naszą An21...:D Ale namieszałam...:O oby ktoś kompetentny to potrafił wyprostować..:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc no widze ze Ania z Julia juz sporo zapełniły nowa stronke. dziewczyny to prawda ja za nic nie zamieniłabym sie na mieszkanie w bloku,ale czasem nie ma wyjscia.Ja mam straszne szczescie,bo jeszcze zanim załozyłam rodzine miałam juz własny dom,bo juz wtedy babcia w całosci przepisała go na mnie i nie musiałam sie martwic o własny kat:D Julka mam nadzieje ze ta nocka z Kuba to jednorazowe i ze poprostu mu sie przytrafiło,a moze miał jakies złe sny i dlatego tak sie stało Aniu powodzenia w myciu:Pbedziemy Cie duchowo dopingowac,fajnie ze jednak macie ta zabawke dobra lece po swierze pieczywko no własnie Ana nie mogłabys jakims kurierem z rana dostarczac nam ciepłego chlebka?::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane.Bardzo przepraszam że nie zaglądam ale nie mogę sie z niczym wyrobic.....tak jak pisała kiedyś Karolina dzień jest za krótki:) Ostatnio ciągle gdzieś biegam.Zaczęliśmy zaproszenia rozwozic i z tym też troszkę schodzi bo każdy chce żeby troche u niego posiedziec. Dzisiaj ide na zebranie do szkoły,jutro próba ustawienia w kościele a w czwartek muszę odwiedzić mojego gina bo jeszcze po wymrażaniou nadżerki nie byłam u kontroli noi później do szkoły po odbiór stroi komunijnych.....a pozatym mam mnóstwo prasowania bo dzieciaki tak się brudzą że codziennie trzeba im czyste ubrania wyjmować:D cos tam jeszcze pogrzebię albo na działce albo w ogródku i tak schodzi cały dzień. Niewiem co u Was .....zaraz poczytam i coś napiszę:) Acha Dymek fotki bardzo fajne....chyba Kuba bardzo polubił koleżanke...za rączke sie prowadzali...nono może szykuje Ci się przyszła synowa:D Poza tym szukam czegos dla Oliwii na komunię.....chciałabym jakąs taka strojniesza sukienke i jak poszłam do sklepu to szok takie sukienki kosztuja 70 zł....pogrzebałam troche na allegro i znalazłam sukienkę i płaszczyk w cenie samej sukienki.....a nawet jeszcze taniej.Zaraz Wam podesle linka http://www.allegro.pl/item185054822_suknia_sukienka_wieczorowa_110_116.html http://www.allegro.pl/item185452939_adams_najpiekniejsza_bajkowa_sukienka_104_cm.html http://www.allegro.pl/item184904381_sliczny_rozowy_plaszczyk_next_na_3_4_lata_.html Zastanawiam sie nad sukienka....doradźcie która Wam się bardziej podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska - no właśnie...ja juz poczułam po części zycie w domu z ogrodem, na wsi u mojej babci, choć mają gospodarkę i niebardzo jest tam odpowiednio estetycznie, ale ta samowolka z wychodzeniem i wogule...zupełnie inaczej życie płynie niż w tych blokach...:O ale my jesteśmy jeszcze młodzi i nigdy nie wiadomo czy ten dom postawimy...:D Kuba na szczęście tak nierobi i akurat się zdarzyło, więc to mała wpadka jednorazowa..:D i zapewne przez to, ze wieczorem niemogłam go nakłonić do wejścia na ubikację przed spaniem i to cały powód tego zajścia..:O Aga10 - my rozumiemy, że teraz masz pełno zajęć i biegania..:D ale miło, że jak mozesz to zaglądasz do nas...:D a jeśli chodzi o nasze szkrabki to my razem z Anią juz dawno jak przyszłe tesciowe...:D:D:D i nas to cieszy, że maludy się lubią..:D Jeśli chodzi o sukienki to zaraz Ci napiszę, która mi się osobiście najbardziej podoba..:D An21 - dziękuje za zdjęcia, które dostałam jak wysyłałam do Was moje, ale dopiero dziś do nich zaglądnęłam ..:D Muszę przyznać, ze Karolinka juz taka duza i jak strasznie do Ciebie podobna ! Bardzo mi się podobały zdjęcia jak jest wśród tej zieleni i to na tle wody gdzie siedzi na rowerku..:D na placyku też świetnie wyglądałyscie, a ten grill na tych skałkach bardzo ciekawy ale wrazenie niesamowite jak się na niego patrzy, bo nasuwa się pytanie czy on jest stabilny..:D a w koszyku ze święconką widziałam pisanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka nie przepraszaj za pomyłkę;) bo jak pisałam ja też miałam z tym problemy....a i teraz niekiedy muszę spojżeć w liste żeby zobzaczyc kto ma jakie dzieciaczki:D Gabi pewnie intensywnie testuje rower:) pogoda doisuje wiec niech jeździ ile sie tylko da;) Magmona dzieki za fotki.....tzn Ana Tobie też👄 Anielki nie poznałam......jaka duża z niej pannica juz prawie dogoniła Stasia. Ana24 więc zaczynasz szaleć w piekarni:D pisz nam na bierząco jak sobie radzisz:) Fajnie że Julka juz doszła do siebie i nadrabia siedzenie w domku:) Moje dzieci co sezon maja kupowane nowe zabawki do piasku bo wszystko jest połamane albo pogubione. \' Dotka ja też jak pójde do sklepu to ręce opadaja jak zobacze ceny ubrań dla dzieci....dlatego często kupuje cos na allegro bo jest taniej.A zakupy czekaja mnie tez spore bo Kamil mi strasznie do góry podskoczył i bluzy kupione w tamtym roku juz maja krótkie rękawy:O Betii nie przejmuj sie wagą:) przy twoim trybie życia zaraz je zżucisz....pare wypadów na dyskoteke i pozbędziesz sie ich;) Jesli o tym mówimy to byłaś juz na takim wypadzie??? bo my znowu planujemy jakaś dyskotekę....tylko męża muszę namówić bo nie bardzo ma ochote jechać....ale moja w tym głowa żeby pojechał:P Shenen mimo lichych atrakcji widac było że Mai bardzo sie podobało. Mai bardzo do twarzy w tych okularkach.Nie masz takiego wrażenia że bardziej Ci się córcia podoba w okularkach....bo ja musze stwierdzić że wole Oliwie w okularkach.A na jednej fotce ma okularki opuszczone tak na nos.....wygląda jak pani profesor:D Alexia widze że jednak nie odpuściliscie tego domku;) jesli tylko spełnia Wasze wymagania to nie zastanawiajcie sie:) A może juz go macie??? Kreska no to pochwal sie co zakupiłas na wesele....mam nadzieje że Ci sie podoba i jesteś zadowolona z zakupu:) Lokal faktycznie bez zastrzeżen:) tyle że ja zaczynam pomału schizować że nie poradze sobie ze wszystkim.Niewiem czy mam podać oprócz obiadu dwa dania czy jedno....zaznaczam że będę miała 40 gości.Dziewczyny doradźcie coś...plissssss Szkoda że IzaU nie zagląda bo mogła by mi coś doradzic,poradzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga10 - płaszczyk ładniusi, a sukienka bardziej mi się podobała ta z rękawem, drugiej jakby coś brakowało, ale to moje zdanie..:D I musisz wiedzieć czy wolisz sukienkę, która zakładac będzie okazyjnie... czy płaszczyk, którego będzie uzywać częściej na powiedzmy każde wyjście w chłodniejsze dni...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga Anka podeslij fotki z Twojego mieszkanka...cikawa jestem jak to wszystko wygłada. My bylismy w sobote na grilu i też mieliśmy małe przedszkole....było siedmioro dzieci i było bardzo wesoło fajnie sie bawili....a że znajomi maja w domu tele zabawek co w przedszkolu to sie nie nudziły:) My dwa lata tem też byliśmy we wrocławskim zoo i musze przyznać że robi ono wrażenie:) szczególnie dzieciakom sie poobało.Oliwia miała wtedy 1,5 roku i szła na własnych nogach prawie cały czas.....a najbardziej podobały jej sie kozy:D Grzeska kuzynka miała pod wózkiem kanapki to potrafiły je wygrzebać i zjesć:D Asia jak czytam co piszesz o Julce to jak bym widziała moją Oliwę w tym wieku.Tez bez przerwy na rękach.Obiad jak gotowałam to musiałam miec wózek przy sobie ...a i tak sie darła......wstyd mi było przed gośćmi bo każdego przyjmowała z krzykiem.Tez miałam niezłe przejścia z nia.Dobrze że w nocy spała to i ja mogłam troche odpocząć.Ja na pamiątke zrobiłam jej kilka fotek jak wrzeszczała żeby mi poźniej nie powiedziała że to nie prawda:D Wiem co przechodzisz i bardzo Ci współczuję👄 ale jeszcze troche i Jula będzie większa i mam nadzieję że przejda jej wtedy płaczki. A tak na marginesie to pewnie będzie miała dominujący charakterek:) jeśli teraz tak daje popalic:D przynajmniej tak jest z moja Oliwia....zawsze jej musi byc na wieszchu:D Myslisz że nie chciałam zostawić dzieciaków w domu...pogoda była paskudna i jak poźniej sie okazało na sali też nie było za ciepło.Ale jak im to wytłumaczyc jak cały czas miały mówione że ida na wesele:) Zreszta babcia była więc nie było problemu:D Kreska trzymam kciki za teścia żeby szybciutko wyzdrowiał. Dymek Kamil nigdy nie przejawiał w tym kierunku zainteresowania....tyle tylko że w przerwie kręcił sie koło orkiestry i pan go zaprosił i pokazał co nieco:) A włosów mimo wszystko Ci zazdroszczę;)Oliwii na komunie chce włosy zakręcic na papioloty żeby miała loki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dymek mi tez się podoba sukienka z rękawkami.Tamta bez rękawków tez jest ładna ale ten dół jest taki dziwny.Tylko że w razie gorszej pogody mogę pod nią założyć bluzkę z długim.Ale ta z rękawakiem jest o niebo tańsza i w sumie mam bolerko( w tym co była na weselu) z długim rękawem i mogłabym jej założyć. Płaszczyk tez bardzo mi sie podoba...i chyba go tez wezme bo ma tylko wosenna kurtke i przydałoby jej sie cos takiego.Więc chyba zakupie sukienke i płaszczyk. A nasz topik założyła dziewczyna z Warszawy chyba miała na imie Agnieszka.Ja już jestem sporo na tym topiku i nie pamietam żeby kiedys zaglądała....chyba sporadycznie jesli już.Pewnie Ana 24 będzie wiedzieć cos więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze że fotek mam sporo do obejżenia .......ale musza troche poczekać..najpierw obowiązki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
żaluzja schnie w kabinie.na razie jedna,bo nie wiem jak się to sprawdzi.może lepiej bedzie myć na podłodze?okna balkonowe i drzwi machnęłam,a że slucham rmffm przez neta,to zajrzałam:) aga10 mnie się podoba ta druga sukienusia,bez rekawka.płaszczyk słodki i niedrogi,no i na pewno go wykorzystasz na zwykły dzień.do tego widziałabym ciemno rózowe buciczki. Gabi ma podobną sukienkę na wesele,tylko że niebieską i w komplecie było takie krótkie bolerko,cieniutkie,ale z długim. fotki poprzesyłam,ale jak skończymy salon,tak na ,,amen,,;) buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aga10 no,przynajmniej co do bolerka jestesmy zgodne;) ja wesele mam w połowie lipca,więc taka na ramiaczkach bardziej pasuje.może pod tym katem patrzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Melduje sie szybko zanim mnie wypiszecie za nieobecnosc.......jakos nie mam weny do pisania. Dzieci na wakacjach i daja niezle popalic, juz odliczam dni kiedy wracaja do szkoly. Takze wybaczcie ze tak na chwilke ale nawet nie mam sily stukac po klawiszach. Pozdrawiam was serdecznie i duza buzka dla wszystkich maluszkow. I oczywiscie dziekuje bardzo za zdjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotka - witaj słonko...🖐️ Aga10 - mnie też dół tamtej sukni nie przypadł do gustu i pewnie większe możliwości co do włozenia bluzki, ale jak masz to bolerko to bym wybrała tę z rękawem..:D A.n.k.a - idziesz jak przecią z tym myciem...:D Dziewczyny uciekam wywiesić kolejne pranko i szykuje się na spacer..:D Życzę miłego dnia, pełnego atrakcji..🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski...:O Dziewczyny...wróciłam ze spacerku, który skończył się tragicznie dla Łusi...:O:O:O:O Dzieciaki się super bawiły do momentu gdy wchodziły na drabince do zjerzdzalni, w tedy Kuba był juz na podeście a Łusia na drabince. Razem rączkami sobie klaskały i Łusia puściła się i tracąć równowagę spadła na ziemię na plecy. To był tylko moment gdy nas przy nich w tym czasie niebyło..:O:O:O Natychmiast udałysmy się do przychodni, gdzie Łusia została zbadana i zatrzymana na przyjazd karetki. Z tego co mi mówiła Ania, Łusi niemozna było zbadać źrenic czy coś takiego? i niewiadomo czy traciła przytomność, czy zasypiała poprzez ten upadek. Teraz jest w szpitalu, wiem tylko tyle, że ma podejrzenie o wstrząs muzgu i mam nadzieję, że na tym się skończy. Melka jest juz z mężem Ani i czekamy na wieści ze szpitala. Strasznie mi przykro, że tak się stało, niemogę sobie tego wybaczyć, ze mnie wtedy przy nich niebyło, cały czas z nimi latałam i zabrakło tej jednej sekundy..:O Nawet nie widziałm jak klaskały tymi rączkami, bo odkładałam torebkę na ławkę i Ania to widziała, więc nawet niewiem czy Kuba jej nie popchnął, choć Ania mówiła że nie, ale może tylko tak gadała aby mi przykro nie było i abym się nie obwiniała, ale czuje się okropnie..:O Dziewczyny trzymajcie kciuki za Łusie, aby było z nią wszystko wporządku... Jak tylko czegoś się dowiem od razu dam Wam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
bardzo mocno trzymam kciuki za Łucję!!! nie obwiniaj się,to są dzieci-choćbyś nie wiem jak uważała to do końca nie upilnujesz! oby wszystko było w porządku!czekam na wieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... ...dostałam na GG wiadomość od męża Ani - Micha, ze Łusia została przyjęta na oddział w szpitalu na Krysiewicza - szpital dziecięcy. Teraz czekam na dalsze wieści od Micha co z Łusią. A.n.k.a - dzięki za pocieszenie, ale to takie przykre, Ania sama z Łusią w szpitalu zapewne odchodzi od zmysłów, bo to wszystko tak długo trwa zanim czlowiek cokolwiek się dowie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
rozumię doskonale i ciebie i Anię.wszystkie jesteśmy mamami. muszą ją dokładnie poobserwować,dobrze,że jest pod specjalistyczną opieką.w sumie z tego co wiem,to wstrząs mózgu najczęściej łączy się z utratą przytomności i wymiotami. wiesz,dwa lata temu w zimie,Gabi zjeżdzając z bardzo stromej górki na takim kole dmuchanym uderzyła plecami i głową w jedyny słup,jaki tam był na dole:(a ten zjazd ja wymyśliłam.umierałam z przerażenia i trwogi.dzieki Bogu nic sie nie stało powaznego.oby i z Łucją też tak bylo.oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.n.k.a. - ja też mam taką nadzieję, ze tylko na tym się skończy i po obserwacji szybko wyjdzie do domku. Wiem, że człowiek niejest w stanie zawsze znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie aby ustrzec od niebezpieczeństwa, ale my byłysmy obie ....:O tak sobie pluję w morde..:O powinnyśmy być bardziej przewidywalne..:O To i ja ostatnio miałam z Kubą wypadek przy stole Wielkanocnym jak cała rodzina siedziała i tak Kuba spadł i się potrzaskał..:O ale to co innego, choć faktycznie nikt sie niespodziewał, ze tak się stanie..:O Uciekam Kubą się zająć, bo ja cała w nerwach i na szpilkach ..niemogę o niczym innym myśleć jak o Łusi...a Kubul zmęczony zaczyna domagać się mleka ... zajrzę później za parę minut, moze juz dostanę wiadomość na GG od Micha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... Rozmawiałam z Anią i zostaje z Łusią w szpitalu na obserwacji, do kiedy niewiem...Łusia miała już USG brzuszka i wykazało, że wszystko jest ok., miała też rendgen głowy, ale czekaja na lekarza aż skończy operować i dopiero wtedy uzyska opinię. Napewno Michu da mi znać co i jak i przekarzę Wam od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... Ania napisała, że rentgen głowy i rączki w porządku, ale i tak muszą zostać do jutra na obserwacji i jak będzie ok. to moze jutro wyjdą do domu..:D Ulzyło mi i kamień z serca spadł, ale dawno się juz tak nie najadłam strachu jak dziś...:O ciesze się niezmiernie, że pomimo tak groźnego upadku okazuje się, że z Łusią ok. Wybaczcie, że narobiłam tyle krzyku, ale naprawdę wyglądało to bardzo źle i byłam tym wszystkim przerazona. Teraz jak juz się wyjaśniło co z Łusią, wracam do obowiązków i muszę jakoś ugościć Sylwie z Borysem, bo niedługo będą. Odezwe się zapewne jutro późnym wieczorem, bo będę teraz z Sylwią i oczywiście jak coś mi Ania nada, to Wam przekazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zaglądam po nowe wieści o Łucji.na szczęście główka w porządku.to najważniejsze. wracajcie dziewczyny jutro do domku! padam dzis z nóg,więc uciekam pod prysznic i do łóżeczka. dymek bidulko,ty z tych emocji to pewno nie usniesz znów dziś za szybko! ale miałyście obie z Ania dzień-a akurat dzis moja Julcia kończy 9 miesięcy... pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesci od Łucji
Cześć tu Michał, mąż Ani 🌻 za troskę Właśnie wróciłem ze szpitala. Łucja miała pobraną krew, ma kontrolowane regularnie ciśnienie (w normie), mocz pobrany do analizy wyniki jutro;o wynikach rentgena i USG już wam Dymek napisała; Ania pozdrawia i dziękuje za troskę; ma nadzieje że jutro już wyjdzie, to odezwie się;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka dzieki Bogu ze ten upadek to nic powaznego i zapewne nadal to mocno przezywasz🌻tak jak Ania pisała to niczyja wina ale wiem ze zapewne zle sie z tym czujesz,jesli masz z Ania jakis kontakt,np smsowy to przekaz im gorace buziaki i ze mocno trzymamy kciuki za to aby mogły jutro wrocic do domu no ja juz jestem wykapana i najedzona.W sumie juz od jakiegos czasu nie jadam kolacji ale dzis szykowałam dla Marcina rzodkiewke ze szczypiorkim i smietana i tak mi sie zachciało ze sie skusiłam i to na spora porcje:Otyle ze bez chleba wiecie u nas dzis było bardzo ciepło do samego wieczora.Wczoraj popołudniu załozyłam Oskarowi cienka bluze ale dzis biegał do 19stej bez,była taka duchota moze na ten przepowiadany deszcz ktory fakt faktem przydałby sie,bo wczoraj wieczorem naprawde obficie podlałam ogrod a dzis znow jak na pustyni.Oby tylko przez ta duchote jakiejs burzy nie było bo ja sie strasznie boje,szczegolnie w nocy ale to tak bardzo,bardzo.Nie potrafie nawet okreslic dlaczego ale zdarza mi sie ze płacze podczas burzy ze strachu,juz nie wspominajac ze jakies 4 lata temu o 3 w nocy wracalismy z wekendu pod namiotami bo tak panikowałam-oj co ja wtedy przezywałam... własnie poszłam z ciekawosci zerknac na termometr i w tej chwili jest 16 stopni az zal ze jutro ma przyjsc ochłodzenie moja babcia ta z ktora mieszkamy w poniedziałek konczy 80 lat,wiec w sobote wyprawiamy imprezke dla takich najblizszych i bedzie 22 osoby(prawdopodobnie)przyjecie bedzie u mamy bo jak z siostra sie wyprowadziłysmy(siostra pietro nizej a ja za droge:D)to rodzice maja teraz miejsca ze moga tanczyc(o była przerwa w pisaniu bo smyk sie przebudził).Zastanawiamy sie tylko z mama jak sie wyrobimy zeby przygotowac troszke zarła i oczywiscie posprzatac.Tato w niemczech,siostra wroci w piatek pozny wieczorem,Marcin ma w piatek druga zmiane a w sobote na rano wiec ja przy Oskarze nie wiele zdziałam(a mam obowiazkowo na bank tort na głowie) no i mama w piatek musi jechac do Wrocławia bo ma komisje w zwiazku z tymi popazeniami ktore miała.Ale mysle ze jakos sie uwiniemy,bo moja mateczka to naprawde ma ruchy w kuchni i pysznie gotuje:D wysle bo boje sie ze mi utnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×