Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akitkaa

ale mnie trafiło, jestem w szoku

Polecane posty

Trudno to ubrać w słowa, bo pierwszy raz w życiu, coś takiego przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aktika: wiem co przezywasz, bo czuje sie tak samo jak ty..... niby cos jest, ale nikt nie odwazy sie nazwac tego po imieniu...jestem dokladnie w tej samej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, co powoli mam wrazenie,ze zachowujemy sie jak dzieci, a jestesmy tak jak Wy mozna powiedziec doroslymi osobami. W momencie kiedy sie spotykamy( zaznaczam pracujemy razem) to jemu zapiera dech w piersi i mi podobnie....widze, ze jak chce cos do mnie powiedziec to sie strasznie gubi, a ja z kolei jestem tez niesamowicie zmieszana..... Boze to jest naprawde straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
W takim razie dziewczyny nie ma na co czekać, żebyście przypadkiem nie straciły tej prawdziwej miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najchetniej spytalabym sie go, ale obawiam sie,ze mi powie, ze sobie cos ubzduralam, chociaz wiem, ze tak nie jest.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo...> wiesz ja sobie to tak tłumacze, że jescze nie przyszedł czas żeby porozmawiać, jak sa takie solne emocje i na siłę bym zaczeła rozmwiać, to mogłoby nic dobrego z tego nie wyjść, po prostu musze chcociaż trochęte emocje opaść, wtedy będzie łatwiej i senspwniej. co Ty na to? ejbisi...> jeśli to jest prawdziwa miłość to nie ucieknie, w każdym razie mam taką nadzieję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do akitka: wiesz, co u mnie trwa to juz prawie rok i emocje jakos nie opadaja....obawiam sie, ze chyba w ogole nie opadna...nie wiem jak dlugo mam jesczcze czekac. Zapewne dziwisz sie, ze to tak dlugo trwa i nic nie zrobilam w tym kierunku, ale doslownie nie wiem z ktorej strony mam uderzyc i podejrzewam, ze on stoi tez przed takim dylematem. Mam wrazenie, ze sie ciagle wzajemnie nakrecamy i to bedzie trwalo w nieskonczonosc, ale cos takiego musi sie jakos zakonczyc, czy moze trwac wiecznie????? Ogolnie naleze do odwaznych osob, ale w tej sytuacji zachowuje sie jak tchorz, zapiera mi dech w piersiach i wiem, ze nie zdobede sie na odwage. Byc moze boje sie kompromitacji...... Ach juz nie mam slow, to takie skomplikowane: niby cos jest, nie wiadomo jak to nazwac i co z tym zrobic.... Wiesz taka sytuacja zdarzyla sie po raz pierwszy w moim zyciu , zreszta podobnie jak Tobie i byc moze dlatego nie potrafimy nic zrobic z tym fantem..... Wierz mi, jestem zupelnie bezsilna i serce peka mi w szwach, ciagle o tym mysle i jakos nic mi nie przychodzi do glowy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, bo samo to przeżywam, ale myślę, że jakoś musi się to wreszcie roztrzygnąć. a czy Ty jesteś z kimś związana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy kiedyś ze sobą w ogóle rozmawialiście? zdecydowanie odrazam wszystkim, pierwsze rozmowy przez sms, czy mail, ale jak to u Was trwa tak długo, to może jednak to by nie było takie najgorsze wyjście. tak jak pisałam, u nas to nie trwała jeszcze jakoś długo, więc mam nadzieje, że weszcie niedługo porozmawiamy o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do akitkaa: jestem zwiazana, ale powiedzmy nieformalny zwiazek, ktory trwa juz 7 lat i jest wszystko ok. Nie bede ukrywala, ze po 7 latach mam jescze motylki w brzuchu , jest po prostu normalnie , w sumie nic mi nie brakuje, dlatego nie rozumiem dlaczego tak mi mogl inny facet zawrocic w glowie..... Odnosnie rozmow: pracujemy ze soba!!!!!!!!!!Widze go codziennie!!!!! Rozmawiamy o wszystkim, tylko nie o tym co trzeba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam identycznie w zwiąku, jak Ty, stablizacja. o kurczę, no to jesteście mistrzami świata, widząc się codziennie i nie rozmawiać o Was, to jest sztuka. a czy On ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie wypowiada sie na ten temat...tez troche dziwne, co nie??? Ale wiem, ze mial laske jesczcze niedawno, ale czy jeszcze sa razem, trudno mi cokolwiek powiedziec.... zaznaczam jest bardzo tajemniczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, hmm bo ja wiem czy, to dziwne, niezręcznie jest o tym mówić, tak wprost osobie która nie jest obojętna mu. ten drugi też jest tajemniczy, na początku byłam pewna że kogoś ma, bo taki facet jakby nie miałam nikogo, to dla mnie niemożliwe, ale teraz prawie jestem pewna że nikogo nie ma, choć pewności nie mam. ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co musisz się zebrać, choćby nie wiem co się działo, to dłużej trwać nie może, wykończysz się emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tak z tym jest. ja we wszystkim zawsze się znajdowałam, rozważna, wszystko przemyślane, nic pochopnie, a tu nagle on się zjawił i już nic nie jest takie, jak było wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak mam to zrobic....wziac kolesia na bok i powiedziec mu co o tym sadze???? Nie zdobede sie za cholere na odwage!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, spotkajcie się na kawie może, bo w pracy nie radzę. ja zamierzam z nim w następny pt porozmawiać, też nie wiem czy się zbiorę w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta kawa to niezly pomysl, ale wiesz juz sobie wyobrazam jak siedzimy na przeciwko siebie i ani jedno, ani drugie nic nie wydusi z siebie, to bylby dopiero numer....musze to jescze przemyslec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz , tak wlasnie mysle: uczucia to bardzo skomplikowana sprawa, o ktorej rzadko kto odwazy sie tak po prostu rozmawiac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle rozmowa by się rozkręciła...stare z nas baby, a tu zapominamy języka w gębie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest taka piosenka i tam są słowa \"gdy brak języka w gębię na nic Ci pacierze\" święte słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym żeby to wyszło, jak najbardziej naturalnie, ale zdaję sobie, że to będzie bardzo trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze.... ale zobaczymy, jesczcze troche poczekam.... jutro znowu go zobacze, teraz mialam troche przerwy bo nie bylo go 2 tygodnie , wyjechal sluzbowo do Stanow....juz widze jakie bedzie spotkanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a opowiedź coś więcej, od początku jak się spotkaliście w pracy, to coś między Wami zaczeło się dziać, czy dopiero później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×