Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tala

Jakie niespodzianki można znaleźć w jedzeniu

Polecane posty

Wpisujcie co znalazłyście w produktach spożywczych, mimo że nie powinno tam tego być. Oczywiscie zaczne - inspiracja do stworzenie tego topiku było moje wczorajsze odkrycie: -długi (pewnie damski) , brązowy włos w bułce firmy \"Piekarnia Familijna\" :)- i tylko nie mówcie mi ze takie cos moze sie zdarzyc - bo skoro pieczywo tej firmy jest jednym z drozszych na sklepowych pułkach to chyba mam prawo wymagać jako takiej jakości - kolejne znależisko to kawał plastiku (o ostrych poszarpanych krawedziach - dobrze ze go zauwazyłam) i kłebek włosów - tez w pieczywie :O Po wczorajszym odkryciu czuje taki wstret do pieczywa ze przezucam sie na WASE - mimo ze mi sredni smakuje... W innych produktach tez spotkałam się z niespodziankami np. w niemieckim dżemie znajdowałam muchy...:o i to w kilu słoikach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o gryzonie to kiedys nawet w tv pokazywali ze jakas kobieta nalazła w \"warzywkach na patelnie\" kawałek szczura...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaaaaaaaaaa
pracowalam w cukierni a kolezanka w miesnym,no i naprawde sporo mozna tu napisac.............................:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o gryzonie to kiedys nawet w tv pokazywali ze jakas kobieta nalazła w \"warzywkach na patelnie\" kawałek szczura...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppppppppppppppppj
paznokieć w metce..jak z nogi wyglądał - nie tknęłam metki przez 16 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec mojego chlopaka znalazl w kielbasie gwóźdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taka jedna
macie szczęćcie, że nie widzieliście p[rocesu produkcyjnego np. parówek... Jeśli jast tam mięso to tylko właśnie ze szczura, który szukał czegoś do zarcia w fabryce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana-ja
ja w mrozonej zupie Hortex znalazlam gasienice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam kiedys w fakcie ze jakis facet znalazł w pizzy z knora (ta do samodzielnego robienia) ogromnego grzyba;/w srodku była sama pleśń.... a na opakowaniu termin ważnosci nawet nie minoł:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakiś czas temu kupiłam budyń. I co otwieram a w środku robaczki typu wołki. Niby data ok nie otwarty a w środku taka niespodzianka. A i kiedyś kupiłam soczewice. Szybko pakowałam i nie zwróciłam uwagi (mój błąd) W srodku były pajęczyny:) To mnie nie wzruszyło. No cóż zdarza się. Jednak już nigdy nie kupię kapusty kiszonej w hipermarkecie. Kiedyś podnioslam wieko żeby nałożyć sobie kapusty do woreczka i w tym momencie wyleciały na mnie ogromne ilości muszek owocowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym mój kumpel kiedyś kupił jogrut w którym był karaluch. Dawno dawno temu (nie wiem czy wierzyć) ale do dziś trzyma się swojej wersji i nie je jogurtów do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ok. 10 lat temu znalazlam w bulce typu kajzerka karalucha :O Bulkowstret posttraumatyczny trwal dobrych kilkadziesiat miesiecy. Slyszlam rowniez od pewnych pracownikow piekarni w miescie na W we wschodneij Polsce, ze jak sie wkurza na kierownika zmiany, to pluja do kadzi z ciastem badz wrzucaja tamze zmieciony kurz z podlogi :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, przypomnialo mi sie jeszcze, ze moja kolezanka spozywala obiady w stolowce naszego LO i razu pewnego znalazla w knedlu ludzki zab :O :O :O :O :O :O:O :O :O :O :O :O:O :O :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wino z lodem
Ja kilka dni temu znalazłam w frytkach mrozonych, ale były już usmażone... pająka brrr... okropne, rozdarłam się na cały głos, aż się wszyscy przestraszyli. Oczywiście nie skończyłam jedzenia, a teraz jak sobię przypomnę... wrrr..megaobrzydlistwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zaczne sie odzywiac energią kosmiczna...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tala nie przesadzaj :D nie jest tak źle. Jakby się człowiek zaczął zastanawiać nad tym jaki syf jest wokół nas i w nas, to by nic nie robił nie jadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ale po takich ekscesach to mam wlasnie ochote przestac jesc itd..rozumiem i jestem swiadoma tego ze w ciagu zycia zjem jeszcze kilka kilo robaczkoów na i w warzywach i owococh itd...:D w sumie to taki robaczek podobno jest oznaka ze warzywo czy tam owoc było uprawiane raczej bez specjalnych \"ulepszeń\"..ale pieczywo itd ma byc bez \"dodatków\" i juz:D!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma a raczej powinno. Tyle co mogę to działam. Jeśli widzę, że ktoś grzebie gołą łapą w bułkach czy innymj pieczywie w sklepie to dostanie opierpapier, to samo tyczy się kobiet podających produkty typu wędliny, mięsa sery itd. Ohhhhh nienawidzę takich. Na to co jest w środku i co ktoś robił z tym wcześniej nic nie zdziałam. Ale przynajmniej tutaj się coś nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sznurek w chlebie to norma ...ot zawieruszył sie przy otwieraniu worka z mąką , ale jak czytam wasze wpisy to .....chyba przestanę jeśc :((( Tak na marginesie to jednemu sie nie mogę nadziwić :(( jak ludzie mogą kupować gotowe mielone?? obrzydliwa mameja , zmielone wszystko co popadnie :(( fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam opowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wam opowiem
Mące Szymanowskiej znalazłam kawałek szczęki z zębami. W chipsach na dnie kiedy wyjadałam resztki zobaczyłam małe robaczki podobne do owsików. Powiem wam, że do gęby nie mogłam nic włożyć prócz wody, faktycznie można się odchudzić skutecznie przy takich niespodziankach gdyby zdarzało się to nagminnie, ale na szczęście od czasu do czasu. Od tamtej pory mąkę przesiewam a chipsów nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znalazłam gwoździa w czerwonej herbacie firmy BIO ACTIVE Tea oczywiście napisałam do producenta i wysłałam im tą niespodziankę... w odpowiedzi dostałam list z przeprosinami i mały zapas herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda że
producentowi nie odesłałam tej mąki, ale człowiek był w szoku totalnym. teraz jak mi się coś takiego przytrafi to osobiście zaniosę im na stół prezesa. mam nadzieję, że nie trafię już żadnej okrutnej niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sznurek to i ja zrozumiem...ale sorry kawał plastiku ? przeciez jakby ktos ugryzł cos takiego....:o a co do tych obyczajów prosto z hipermarketu...to nie moge sie przemoc do kupowania kapusty i ogórków jak patrze jak tam kazdy grzebie łapą..:o a z tym pieczywem to też racja - jeszcze niektórzy są tak beszczelni ze sprawdzaja brudnym łapskiem czy chlebek jest odpowiednio wypieczony (tak z 10 sztuk) a potem odkładają...:o..sprzedawcy to samo...eh szkoda gadać...faktycznie wiele zaoszczedza w takim sklepie jak bedą używac woreczków czy rekawiczeh.. sanepidzie..jestes..widzisz a nie grzmisz?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w szoku kiedy
wczoraj kupiłam zgrzewke wody i jedna z butelek miała w srodku piasek i woda była mętna i żółta ...brrrr a ja zawsze wierzyłam ,że ZYWIEC ZDRóJ to jedna z lepszych firm aaaale strasznie sie zawiodłam>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okokoko..: twoj kolega mial racje napewnno ja kupilam raz jogurt i w srodku byl czarny KARALUCH bleee, a niby JOGOBELLA taka pyszna!!! to byla ta z wiellkimi kawalkami owocow, a ja mialam wielki kawalek karalucha heh nigdy juz niekupilam jogurtu z jogobeli. zadnego nie raz w chlebie mialam wlosy :/ a w markecie kaufland, w ich firmowym ryzu, byly larwy. afera na cale pomorze byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jaaa
tala masz szczescie z ta gąsienica- przynajmniej mialas pewnosc ze warzywa nie byly pryskane:D ja z paluszkach rybnych bardzo znanej firmy znalazlam jakies obaczki czy jajeczka- nie wiem. jak przekroilam tego paluszka to były takie owalne kremowe stworzonka chyba.To był moj pierwszy i ostatni zakup paluszkow rybnych raz chlopak namowił mnie na blok czekoladowy-wspomnienie z dziecinstwa. Dobry byl nawet, ale do czasu jak w nastepnym ukrojonym kawałku nie znalazlam jakiejs tektury, czy rzemyka, cos takiego dosc twardego, szarego, niezidentyfikowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w szoku kiedy
jeeezu włosy w chlebie ...zaraz pyszcze pawia ...:O nic mnie tak nie brzydzi jak właśnie włosy .... mucha może nie tak ale kłaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×