Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jokasta11

30-latki na start!! 10 kwietnia ruszamy!!

Polecane posty

Mam siebie dosc. Taka gruba nie bylam od czasu kiedy to zlamalam noge i bylam unieruchomiona przez pol roku!! Nie mieszcze sie w zadne swoje ciuchy, chyba ze jest to bluzka z domieszka laykry. To jakis koszmar! Najchetniej zaczelabym juz dzis, ale nie chce sie chwalic decyzja na lewo i prawo. Jedziemy do rodzinki i raczej chcialabym oszczedzic sobie komentarzy. Pewnie nikt mi zle nie zyczy, ale sama malo komfortowo sie czuje bedac akurat w centrum uwagi z takiego powodu. Zaczne wiec od wtorku. Na razie zaczelam chodzic na cwiczenia - TBC, step, ABT. Klub, ktory wybralam jest super. Az chce mi sie chodzic. Po swietach bede zagladac tam 3x w tygodniu. I przede wszystkim bede tu sobie pisala o swoich sukcesikach, chwilach zwatpienia. No po prostu o wszystkim. Mam 30 lat. Przy wzroscie 165 waze 74 kg. Bedzie mi milo, jesli ktos do mnie dolaczy. Zapraszam szczegolnie 30-latki. Nie spalamy juz kalorii w takim tempie, jak nasze mlodsze kolezanki. Temu topicowi nie pozwole zginac. Wy tez nie pozwolcie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien minal, a ja mam swiadomosc, ze znow zbyt mocno sobie pofolgowalam z jedzeniem. Juz sama nie wiem,jak opanowac te wszelakie napady obzarstwa. Glodem tego nazwac nie moge, bo glodna nie jestem. Jem, bo widze jedzenie. To jak choroba jakas. Jak sobie radzicie z takimi sytuacjami? Jutro Wielki Piatek. Postanowilam poposcic caly dzien. Jesli juz bardzo mocno napadnie mnie chec na jedzenie, zjem grapefruita. I moze w koncu dam rade wyjsc z tego przerazliwego zarlactwa. I moze ktos do mnie dolaczy. Bedzie mi bardzo milo i na pewno razniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie wlasnie obmyslalam strategie na ten mieiac. i chocby nie wiem co, bede sie jej trzymala jutro glodoweczka sobota - poniedzialek - maksymalne ograniczenie jedzenia 10-23 kwietnia - dieta norweska 24 - 30 kapusciana Moj cel pierwszy - dobrnac do 65kg. Malymi kroczkami do celu. Postanawiam cieszyc sie z kazdego zgubionego kilograma i robic wszystko, aby byly efekty. Szkoda, ze w pojedynke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
Hej hej jokasta ! Mam trochę wiecej niz 30 , ale marzę ,żeby zrzucic trochę nadprogramowych kg. Może się przyłączę ? Zawsze razzem rażniej ? jak myślisz ? Przy wzroście 170 ważę 68 .Muszę dojść do 60 62 góra . Najgorsze jest to ,że do pary tygodni siedzę w domu i mam wrażenie , że z dnia na dzień jestem grubsza . Kupiłam hula hop ,które cały czas mi spada i skakankę -z tą jest trochę lepiej .Ale pomimo , że nie pracuję cierpię na chroniczny brak czasu . I ćwiczę z doskoku . Spróbuję wytrwać . pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Sarri!! Ale super, ze jestes:) Razem bedzie nam razniej osiagnac to, co chcemy Ja dzis jestem po kawce i zjadlam dwa jablka. I juz nic wiecej nie planuje. Bedzie ciezko, bo zaczynam wlasnie robic sernik i jablecznik. Ale postanowilam nic a nic nie podjadac. Przez te 4 dni powoli przygotuje sie do wtorkowej diety. Napisz co zamierzasz robic. Ruch jest super! Ja juz sie nie moge doczekac wtorku, kiedy to pojde pocwiczyc. Mam nadzieje, ze razem dotrwamy do konca i bedziemy mogly sobie dlon uscisnac i pogratulowac wynikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
No nie mogę ----> Jokasto -----> Poranna kawo ale macie plan! tylko zazdrościć i podziwiać . Ja , niestety niemam takich żelaznych zasad. Po prostu jem b. mało . Wykluczyłam wszelkie słodycze -to będzie trochę trudne w czasie świąt - ograniczam chleb , tłuszcze , piję dużo wody i 1x w tyg. głodówka -to właśnie dziś (i wyjątkowo jeszcze jutro żebym mogła troszeczkę pofolgować sobie w święta ). CO doruchu .....już wspominałam o skakance i tym wściekłym , złośliwym kółku ! Myślę o jakimś fitnesie ale sama ???!!! będzie mi głupio , a mój. m. jest temu b. przeciwny .Tylko nie wiem dlaczego ????? Narazie jestem po myciu okien _ a mam je ooooolbrzymie i podwójne , więc troszkę kalorii spaliłam . Staram sie ćwiczyć rano wtedy mam spokój- 8minABS na nogi , pośladki a nie mogę znależć na brzuch . Tylko nie widzę efektów . Może coś robię żle ? i nie wiem o tym ? A tak w ogóle to strasznie mnie denerwują moi domownicy . Kiedy zaczynam ćwiczyć nabijają sie za mnie . Chyba ich za to poduszę . Trzymajcie się cieplutko !!! zajrzę tu dziś . Aha ----->Jokasto ale u Ciebie smakowicie pachnie , aż mi ślinka leci.Takie podjadanie jest faktycznie straszne . Ja też miałam taki okres , że ciągle coś podjadałam i ciągle byłam głodna. Wkońcu mi przeszło .Nie samo . I w tej chwili jak już to zuję gumę miętową . Pomaga . A co do pieczenia to wezmę się jutro , inaczej wszystko zjedzą te moje sępy żarłoczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
Jeszcze coś ( mam chyba sklerozę ) czy używacie balsamów ujędrniających , wyszczuplających albo innych ? Napiszcie jakich i czy w nie wierzycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranna kawo - dolaczaj do nas! W zasadzie, to juz dolaczylas, wiec - witaj! Sari - ten moj plan to koniecznosc! Jestem z tych, co maja slomiany zapal, wiec jest mi tak po prostu latwiej. Wytyczyc sobie droge i isc po niej. Inaczej calkowicie bym przepadla. A tak, wiem czego sie trzymac. Balsamow ujedrniajacych nie stosuje, ale moze warto pomyslec o jakichs mazidlach. Podziwiam Cie - mnie sie kompletnie nie chce zabrac za mycie okien. Dobrze, ze jest mama to troszke podgonila. Ja zostawilam sobie tylko rutynowe sprzzatanie na jutro. Jablecznik gotowy, sernik dochodzi, skroje jeszcze troszke rzeczy do salatki i na tym koniec. I nie przejmuj sie rodzinka - cwicz a zobaczysz, ze widok im spowszednieje i przestana. A jak juz beda widzieli efekty cwiczen, to na bank przestana sie usmiechac pod nosem. No chyba ze z podziwu :) A jak radzicie sobie z tymi dniami z glodowka? Jak wytrzymujecie bez podjadania? Fajna rzecz taka jednodniowa, cotygodniowa glodoweczka. Moze wprowadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko i jak głodówka? tez mam 30 lat i jak widzisz podobny login....ja chcialabum schudnąc 5-7 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zbieg okolicznosci! :) na razie ok. jakos sie trzymam. ja do zrzucenia mam o wiele wiecej. na poczatek z 74 chce zjechac do 65, pozniej do 60. Idealem byloby miec 55. Ale jak juz wczesniej napisalam, bede sie cieszyc z kazdego zgubionego kilograma. I chce wytrwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpuszcze sobie na swieta! Nie ma mowy. Przymierzylam wlasnie kilka spodniczek, zeby wskoczyc w cos w niedziele i co??? I nie mieszcze sie w nic!!!!!!!!! A mam tyle ladnych spodnic i sukienek. Moje zalamanie przeszlo w wiekszy zapal do odchudzania. Skoro nie zaloze ich teraz, to zaloze je w majowy weekend. Chocby nie wiem co - bede szczuplec!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba juz sie poloze, moze poczytam sobie do poduchy. Dziewczyny, mam nadzieje, ze nie zwiejecie i bedziecie sie razem ze mna odchudzac. Duzo topicow pada, bo brakuje wytrwalosci i systematycznosci. Ja temu powiem - do widzenia, jak osiagne to, co zamierzam. a na razie bede walczyc, aby zyl jakby nie patrzec - moim zyciem :) dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę mam doła...bo odchudzam się już od jakiegoś czasu i tylko 2kg schudłam. Tłumaczę sobie to tym, że to takie pierwsze moje kilogramy. Przytyłam na początku studiów i tak trwają ze mną i trudno je zgubić. Poza tym, że moja waga nie jest jakaś duża. Po świętach chcę zapisać się na arerobik suchy i wodny. Raz ten, raz ten....tylko dwa razy w tygodniu, bo inaczej czasowo i mobilizująco nie dam rady. No i muszę chyba przejść na inną dietę. Masz jakieś pomysły? Życzę Ci wytwałości, będę tu z Tobą. A z jakiego miasta jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, troche to zalamujace jak kilogramy leca tak wolno... ale nie ma sie co zalamywac i zniechecac. W koncu przeciez kiedys musza zaczac zlatywac!! Ja tez zaczelam chodzic cwiczyc 2x w tyg, ale tak mnie wciagnelo, ze postanowilam po swietach chodzic 3x. Jestem pelam energii!! mieszkam pod Czetochowa. Kochane! Nie folgujmy sobie przez swieta! Badzmy twarde! Ja zmykam do prac domowych - sporo jeszcze tego jest!! Trzymajmy sie i bierzmy ostro za siebie!! Zajrze chyba dopiero po swietach, bo te wizyty i rewizyty...same rozumiecie :) Badzmy wytrwale na wiosne!! Wesolych Swiat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny!! Jak sobie radzilyscie z tym swiatecznym obzarstwem?? :) Ja nawet niezle. Nie przesadzilam z niczym, nie objadalam sie do granic wytrzymalosci i jednym slowem plan zrealizowany :) Nie bylo nawet tak zle. Zamiast wcinac serniki, probowalam sobie male ilosci salatek, owoce i jesli jutro stane na wage i nie bedzie mnie wiecej, to sobie szczerze pogratuluje. Widze, ze Wy tez tu nie zagladalyscie przez te wszystkie dni. Nie dziwie sie. Ja nawet nie pomyslalam o wlaczeniu komputera. Wiec jutro kontynuujemy rozpoczete dzielo. Ja mialam zabrac sie za norweska. Ale chyba zrezygnuje. Kazda dieta wymaga zakupu czegos a ja niestety mam dosc uszczuplony budzet :( bede sie wiec ograniczac ze wszystkim, co mnie gubi. Czyli zastosuje chyba najbardziej znana diete na swiecie - mniej zrej :) I jesli wszystko dobrze pojdzie jutro jade pocwiczyc :) Napiszcie jak Wam swieta minely. Pozdrawiam i oczywiscie zagrzewam Was i siebie do walki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mam pierwszy kilogram mniej!! Ciesze sie tym bardziej, ze zrzucilam go gdzies po drodze w te swieta nie glodzac sie, nie odmawiajac sobie rygorystycznie wszystkiego. Bylo by super, gdybym do konca maja dobrnela do wagi 60-63. mam duzo energii, checi i wiary, wiec uda sie :) Szkoda tylko, ze na placu boju pozostalam sama. Ale i tak bede sobie tu pisala, a w trakcie moze dolaczy sie do mnie ktos, kto nie zniknie po kilku dniach. Dziewczyny - Jokasta, Sarri, Poranna kawo - odezwijcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem. Ja święta miałam jedzeniowe, ale też bardzo spacerowe mimo deszczu. Teraz robię sobie trzy dni oczyszczenia..a potem normalnie już mniej jem. Strasznie senna jestem a tyle pracy przede mną. Ale dobrze, że już po Świętach .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) swietnie, ze jestes. ja tak jak pisalam, przez swieta kilogram mniej :) nastepne wazenie uskutecznie w sobote. Dzis juz koniec z jedzeniem. Zjadlam troche salatki z selera - mniam i dwie pomarancze, pokrapiam to druga kawa - z tego nie zrezygnuje :) Glodna nie jestem, oby tak do jutra. A jezeli juz mnie zassie to pochrupie jabluszko. Obiecalam sobie.,ze pod koniec maja zaloze spodniczke :) i chocby nie wiem co, to w nia wskocze - szczuplejsza oczywiscie :) swieta rzeczywiscie deszczowe, spacerkow nie bylo, ale za to pospalalam kalorie z A. :) Jokasta, a te Twoje trzy dni oczyszczenia, to glodowka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ja żadnych głodowek nie stosuje. U mnie oczyszczenie to jak Twoja dieta. Jogurt naturalny i twróg i nic po 15:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulek5
Hej dziewczyny, ja mam 26 lat ale też od dziś na diecie. Waże 76 kg, wzrost 1,73 a chciałabym ważyć 60 kg. Jestem na diecie no i od dzis duuuużo ćwiczeń. Mam nadzieje że wytrwam :) Ps. juz raz udało mi się schudnąć 15 kg tylko na własne życzenie z premedytacją jedząc słodkie odrobiłam te zrzucone kiloski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz jestesmy trzy. ciekawe ile razem uda nam sie zrzucic :) a swoja droga mam wielka ochote zastosowac dietke norweska, o ktorej juz tu wspominalam. Musze usiasc i zliczyc koszty. Moze jednak uda mi sie wysuplac jakies grosiki na ten cel. Znajac siebie bedzie mi o wiele latwiej zastosowac sie do zalecen niz wymyslac cos samej Slyszalyscie cos o niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
No witajcie po świątecznym obżarstwie . Jokasto i Jokasto11 ------> w pierwszej chwili pomyślałam , że mam jakieś przywidzenia .! Ale super sie dobrałyście . Jokasto11-----> GRATULACJE i dzięki za słowa otuchy , ale oni coraz bardziej mnie denerwują .Całe świeta podsuwali mi różne smakołyki .Ale ja byłam dzielna i sie nie poddalam . Skusiłam się tylko na sernik .Ale trudno . dzis znowu gloduję i b. mi z tym dobrze . Jokasto11-----> to chyba jest najlepsza dieta -żm.Można ją stosowac praktycznie cały czas . Każda inna wymaga specjalnych przygotowań , osobnyego gotowania , dodatkowych produktów ... Ijak dla mnie na dłuższy czas byłoby to dla mnie męczące . I dlatego nie stosyję żadnej konkretnej diety , tylko jem mało . i jeszcze obsesyjnie wręcz licze kalorie. Efektów odchudzanka na razie nie sprawdzam .Poczekam jeszcze parę dni . Chociaz nie wydaje mi się że schudłam chociaż pół kilo . No i wole się nie denerwować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
O matko , aż się za głowe chwyciłam jak to przeczytałam .Sorki za wszystkie błędy i jakiś taki chaos ale pisze na szybcika . Aaaaa..... jeszcze zastanawiam się nad psem - takim który potrzebuje dużo ruchu - byłoby to z pożytkiem dla mnie !!! Idę zaparzyć kawkę . Pa pa . I wieczorem ćwiczę !!! nie przejmując sie uśmieszkami moich "kochanych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarri!! :) witam po swietach :) super, ze jestes i super, ze swieta przeszly bez napadow wilczego glodu. A za slowa otuchy nie dziekuj. Po to tu jestesmy, zeby sie wspierac i pomagac sobie. Dziewczyny, ja jednak zdecydowalam sie na dietke. Wrocilam ze sklepu z produktami. Wyliczylam, ze bedzie mnie ona kosztowala ok 9 zl dziennie. Jak pomysle, ze czasem wiecej wydawalam na slodycze i tuczniki innego rodzaju, to mniej mi szkoda wydac to na warzywa i owoce. Pewnie, ze moj budzet to nadszarpnie, ale cos mnie od dawna do tej diety ciagnie :) Ide teraz pospalac kalorie przy sprzataniu polek w kuchni. Mialam sie zabrac za to przed swietami, ale len zwyciezyl. A dzis jestem teraz sama w domku, to jakos sobie ten czas zabije :) Jokasta, Sarri :) jeszcze raz - super, ze jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posprzatalam w poleczkach, teraz zmykam pod pryszniczek. a pozniej to juz nic nie robie tylko poogladam sobie seriale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarri
A ja już poćwiczona - wykorzystałam moment , że nikogo nie było - zrobię kolacje tym małym i dużym żarłokom , obejrzę 2gi odc. filmu na jedynce , poczytam troche i kimonko .I oczywiście znajdę czas na kąpiel z pianką . UUUUUUwielbiam tak poleniuchowac w wannie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry!! Codziennie wstaje wczesniej. Az sie boje, co bedzie za miesiac :) Kobietki, pelna energii zabieram sie do wprowadzenia diety w czyn. Czuje, ze beda efekty :) Oj, jak optymistycznie mi dzisiaj :) Baaaardzo :) A po poludniu jade pocwiczyc. Ruch jest bardzo wskazany. A jak u Was? Piszcie:) Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×