Mieszkania socjalne i spoldzielcze w UK

hmmm, a college bradford probowalas. Mozesz na ich stronie wysłać aby Ci prospekt z kursami wyslali.

kayeczka chodzę do collegu Bradford i własnie tam płace za jeden miesiąc 50f+ iegzamin tez 50f, powiedzieli, że jak dostane benifity to mnie zwolnią z opłat .Trochę nie rozumię tego systemu, czym więcej masz kasy tym jeszcze więcej ci dodadzą:( nie masz żadnego benifitu nie masz żadnej pomocy:(

Ja tez mam dofinansowanie do kursu:) Jesli bierze sie tax-y to znaczy,ze dochod w rodzinie jest niewielki i wtedy mozna sie starac o dofinansowanie do kursu(moj kosztuje 70L za 3miesiace,a ja zaplacilam 30L),ni o opieka stomatologiczna jest darmowa,oraz recepty od lekarza takze sa darmowe.Ma to wiec dobre strony,jesli jedno z partnerow tylko pracuje,a drugie np.opiekuje sie dzieckiem lub jest bezrobotne. Wolalabym co prawda pracowac,ale poki nie moge,to ciesze sie,ze ten kurs jest dofinansowany.Inaczej nie dalabym rady go sama oplacic. Aneciu jak tam brzucho???? Cos sie zmienilo w chalupkach??? Jestem nie na czasie po tak dlugiej nieobecnosci:P

Czesc dziewczyny.Ja dzis otrzymalam klucze do zastepczego domu,nie wiem jak dlugo w nim zostaniemy ale wiem ze szukaja dla nas odpowiedniego domu na stale.Wiec mus sie pakowac, wiec mam zglowy caly tydzien.Ale ciesze sie ze nam pomogli chociaz tak mimo ze na spotkaniu ktore mialam powiedzieli ze dadza dom odrazu na stale ale cieszymy sie z tego co dali.Zaczyna sie wkonicu wszystko powoli ukladac Okon witam goraco w UK........... MAGDA75 i HANIA -prosze o wasze gg poniewaz mialam awarie systemu w kompie! Pozdrawiam

okon nasz dochód na 3 osobową rodzine to jest zazwyczaj 180f na tydzień: :( jak wpadna nadgodziny to mamy więcej. czekam na benifity ale wiesz ile to trwa :(

okon ja też mam bardzoooooooooooo niskie dochody i czekam na benifity i martwię się za nim je dostane będę musiała ze szkoły zrezygnować bo już mnie na nią nie stać :( elizabet cieszę się razem z Tobą :)

No Elizabeth gratuluje!!!:)) Jesli chodzi o kursy to doplacaja,jak ma sie tzw.Tax-y,co trzeba im udokumentowac oczywiscie no i jesli nie jest to prywatna szkola.Najlepiej zapytac w miejscowym consilu i collegu. Dzis mam kurs,wiec siadam do slowek:)

elizabeth gratuluje!!! witaj Okon!wszystko zalatwilas w Pl???jak rodzice? a brzuchol juz opadl:D takze czekamy niecierpliwie na Malenstwo!!!

W Polsce zalatwilam prawie wszystko,a przynajmniej tak mi sie zdaje:) Aneciu!!!Uwazaj teraz na siebie,no i czekamy na nowego czlonka krolewskiej swity:)) A propos kursu................przybylo sporo nowych ludzi,nauczycielka fajna,ale ..............................zapisalam sie na DARMOWY kurs matematyki angielskiej,co mnie cieszy bo zawsze to cos nowego,poznam sformulowania matemat.,a przyda sie na pewno.Poza tym dostane certyfikat,wiec pomoze mi na pewno potem szukac pracy.Mam taka nadzieje.:)) Pozdrowionka dla wszystkich cierpliwych.

hej! Okon uwazam uwazam!Nie moge sie juz doczekac!!!tym bardziej,ze plci nie znam!jak urodze i znajde czas to napisze!i dam zdjecia na fotosik;) pewnie okon suuuper taki kurs!ciesze sie,ze wszystko zalatwilas:)

mam do Was pytanie, otóż zapewne na swoich mieszkankach płacicie (niestety) rachunki przyszedł mi rachunek za wodę, no używam więc oczywiście muszę zapłacić ale jestem ciekawa skąd dostawca wody ma moje dane???????? bo gdy zapytałm landlorda dlaczego podał moje dane a nie męża to on mi na to, że jeszcze wogóle nie podawał nas \"do wody\" i teraz zżera mnie ciekawość skąd w takim razie wzieli moje dane( umowa najmu jest na mężą) potrafi mi to któraś wyjaśnić ?????????? będę wdzięczna, bo nie lubię jak ktoś szasta moimi danymi bez mojej wiedzy

No niestety nie mam pojecia skad wzieli twoje dane. Czy reszta rachunkow przychodzi na meza nazwisko???? Moze bylas gdzies wpisana jako osoba zamieszkujaca pod tym samym adresem????:P Nie mam pojecia. Dzis w Anglii tlusty czwartek,wiec.................smacznego!!!!

czee staramy sie o mieszkanie socjalne,gdyz wlascicielka sprzedaje chate i mamy 2 tyg.na wyprowadzke..i dzis sie okazalo jaka tu biurokracja panuje. niby trzeba dostarczyc im okreslone dokumenty,ale jak juz do rozmowy przyjdzie to sie okazuje,ze to malo i trzeba 2 dokumenty tozsamosci(gdzie ja mam tylko 1,po reszte do kraju trza uderzac),jako ze staramy sie wspolnie z facetem musimy dostarczyc ze mieszkamy tu co najmniej 6 miechow.wlascicielka musi nas sadownie stad wywalic-wiec zapewne jakis czas tu jeszcze pomieszkamy.oprocz tego wszystkiego dziecka akt urodzenia(a byl urodzony tu)jest w Polsce bo tam sie staralismy o paszport dla synka.normalnie jazda.ile sie czlowiek nabiegac musi.dzis mamy jeszcze jedna rozmowe w councilu.jak bylo w Waszym przypadku,tez taka awaria??? pozdroo

na stiwerdzenie Polaka, że mu się należą benefity i domek z UK Wklejam z pewnego angielskiego forum, to tak dla waszej zadufanej wiadomości. Er, where shall I start? I am British You are not This is my country It is not your country I have paid many many thousands of pounds into our system You have not I will probably have to live in this country till the day I die You will go back home My wealth and income totally benefits the UK Yours may well get sent home I am going to have to suffer a very uncertain old age in this country You will probably end your days in your homeland I have a democratic right to vote and influence political policy in the UK You do not Shall I go on? Widziecie róznice między Anglikami, nawet hinduskimi, czy muzułmańkimi Anglikami, a Polakami? Kto zna angielski to będzie wiedział... Jeszcze trochę, a zaczną nas deportowac...

Deportowac to nas nie moga ale z rozdawnictwem mieszkan (bo mam dzieci i juz mi sie nalezy :D ) skoncza. Szkoda tylko ze ucierpiec na tym moga naprawde potrzebujacy.

wczoraj sie dowiedzialam ze moje podanie o mieszkanie zostalo skasowane bo nie dostarczylam dodatkowych dokumentow. Najsmieszniejsze jest to ze te dokumenty o ktorych mowa byly doniesione osobiscie do Councilu i po kilku dniach telefonicznie maz mial potwierdzone ze owe dokumenty sa i wszystko jest ok mamy czekac na mieszkanie. Po pol roku czekania wczoraj zadzwonilam i okazalo sie ze jestesmy SKASOWANI. Jak ja mam tym biurokratom teraz udowodnic ze papiery zostaly osobiscie doniesione?

Zgodze sie z wami,tylko ze jak okreslic kto jest ten potrzebujacy a kto nie??? Kryteria sa zawezane,wiec moze okazac sie ze faktycznie wiekszosc z nas jest az tak bardzo potrzebujaca. Jednak poki co czekamy na kawalek podlogi consilowskiego domu,pracujemy,placimy podatki i .......................zyjemy tu bo w naszym kraju nawet tego nie dostalismy. Moj ang. nie jest najlepszy,ale tekst zrozumialam.

do kiki tiki słuchaj ja też miałam się wyprowadzić bo miałam podobny problem z landlordem, wykorzystajcie tą syuację i niech wam sie ta landlady postara o nakaz sądowy jak taka skora do ''pomocy ludziom w trudej sytuacji'' Ja dostałam nakaz, komornika ktory miał mnie wywalic na bruk z dzieckiem i w tym dniu dali mi pokoj w hostelu-BO wywalili mnie z domu prawnie. Po poltorej roku dali mi dom w koncu. Mieszkam w Londynie :)

''Jeszcze trochę, a zaczną nas deportowac...'' daj spokoj, nic nam nie zrobią, dajesz sie zastraszyć jakiemuś angolowi??? Oglądasz brytyjskie wiadomości? To pewnie wiesz że juz trzęsą portkami, bo przez recesję i te ich śmieszne protesty ''british jobs for britons'' ogromna ilość emigracji juz wyjechała i boją się że nie będzie kto miał pracować na wielu, wielu stanowiskach za niskie stawki. (bo brytyjczyk nie pojdzie pracować bylew gdzie-taka ich mentalność)A że są 5 razy mniej wydajni i 7 razy bardziej narzekają i wymagają jako pracownicy niech do siebie mają pretensje, a nie do emigrantow! to śmieszne!!!

''Jeszcze trochę, a zaczną nas deportowac...'' oglądasz wiadomości? to pewnie wiesz że jeszcze trochę i zaczną nas ściągac spowrotem

odebrać nam praw do funduszy socjalnych jesli bedziemy tutaj pracowac i płacic podatki, a poza tym dopiero co weszlismy do unii nie snujcie czarnych scenariuszy tylko brnijcie ludziska naprzod i robcie to dla swojich dzieci bo to przeciez o nie chcodzi i o ich dobro!

hej,mieszkam i pracuje w Anglii ponad 5 lat i jak dotad placilam podatki wiec czemu nie mam starac sie o cos o co kazdy w takiej sytuacji sie stara.znam angoli ktorzy sciemniaja na prawo i lewo rzad by sciagnac wiecej kasy.mieszkaja z partnerami a twierdza,ze sa samotne,maja po kilkoro dzieci i cale zycie jada na benefitach.jakby nie bylo imigranci wspieraja angielska gospodarke i dzieki nam jest tu jak jest.angole wybrzydzaja i nie chca pracowac w wielu sektorach a potem narzekaja ze my im prace kradniemy.zenada. zreszta w samym Londynie prawdziwych angoli jest garstka,bo porozjezdzali sie po swiecie.pokupowali chaty w Hiszpani(bo cieplej i taniej)i nie mysla wracac.za to masa jest innych nacji z brytyjskimi paszportami,wystarczy tylko pojsc chocby do councilu by sie przekonac ilu tam angoli pracuje.

Dzieku dziewczyny za te teksty,troche mnie uspokoilyscie:) Poganka ma calkowita racje!!! Moj maz tez tu pracuje 3 lata z kawalkiem,bylo u niego sporo zwolnien,a teraz ledwo na zakretach wyrabiaja,bo ja maja zamowienie to ledwo daja rade,wiec sa nadzieje,ze znow beda zatrudniac.Recesja nie trwa wiecznie!!:) Ja tez szukam pracy na razie na 2-3 godz, dziennie,chocby do sprzatania.Poki mala nie podrosnie inaczej pracowac nie moge,a na caly dzien do przedszkola nie chce jej oddawac.Jednak jak podlapie wiecej Jezyk i bedzie taka mozliwosc to chce pojsc na caly etat i wtedy nie potrzebne mi benefity. Nie w tym rzecz,by siedziec w domu na dupie i gapic sie w TV z paczka chipsow na kolanach,tylko by wyjsc do ludzi,pracowac,uczyc sie czegos nowego i dac z siebie tyle ile to mozliwe.To wlasnie dla dzieci i dla nas samych robimy to,a ze nie w naszym ojczystym kraju,to juz nie nasza wina tylko naszego rzadu. Oni maja czas,bo maja kase,wiec ich nie obchodzimy.Wola sie klocic,kto jest wazniejszy i kto powinien leciec na kolejna konferencje,premier czy prezydent:P To smieszne i wrecz przerazajace,ale tak wlasnie wyglada to dla nas stad.Kocham nasz kraj,nasza przyrode,nasz jezyk,ale poki nie zmieni sie sytuacja w Polsce na lepsze dla tych ,ktorzy normalnie chca zyc,niech nikt nie mowi nam jak mamy zyc i gdzie!!!! Ja dzis znow zajrzalam na home-linka i.....................tylko jedna chalupka(malo realne:( )Reszta niestety straaaaaaaaaaasznie daleko ode mnie,wiec czekam dalej. Milego weekendu!!!!

czesc dziewczyny.ciekawa jestem jak postapiliby ci ktorzy tak tu sie wymadrzaja a znalezliby sie w takich sytuacjach jak nasze...u nas nie jest wesolo...nadal czekamy na jakas wiadomosc z Councilu.zostalo 26 dni do wyprowadzki...na dzien dzisiejszy proponuja nam B&B za £165 za 1 tydzien...bomba...przeciez nas na to nie stac...dostaniemy 1 pokoj dla naszej 5osobowej rodziny (w tym roczne dziecko)...ciekawe gdzie postawie lozeczko...ciekawe ile w ogole bedzie lozek...ciekawe czy w ogole bedzie dostep do kuchni...nie wyobrazam sobie tego...mam dola...na szczescie dostalam prace w Academy w naszym miescie jako nauczyciel pomagajacy polskim uczniom...bardzo sie z tego ciesze...elizabeth28 bardzo sie ciesze ze Tobie sie udalo...pozdrawiam wszystkich...tych co sie tak rzucaja tez - nie zycze Wam takich sytuacji jak nasze...

magda!!!Glowa do gory,moze to tylko przejsciowa sytuacja.No chyba,ze jak wasz dochod wzrosnie ze wzgledu na twoja prace,to .............kaza wam sobie sami wynajac dom,lub flat:( Zycze ci jednak powodzenia i nie przejmowania sie takimi gadkami. Czasem jest w nich troche prawdy,ale czasem sama gorycz i ....................chyba jakas chora zawisc:P Milego dzionka!!!!!

hej laski i jest problem,dzis okazalo sie ze tzw.notice to leave dane nam przez nasza landlady nie jest takie istotne jak nam sie wydawalo.jesli sie wyniesiemy 14(tak jak powinnismy)to przez council zostaniemy zaliczeni jako intensionally homeless i nie dostaniemym sie na zadna liste tudziez nie dostaniemy nic od nich.nasza landlady musi nas eksmitowac sadownie i dzis jak jej to przekazalam to nosem krecila i chyba sie nie zgodzi na takkie cos.kurwa normalnie lipa jest.mieszkamy tu 3 lata i nie chcemy byc zwyklymi gnojkami i tu zostac na chama,bo moze i tak nas nie wyeksmitowac skoro bedziemy jej placili..bo jesli nie zaplacimy to wtedy council nam odmowi bo nie placilismy rentu,normalnie chujnia i kolo zasrane.nie wiem co mamy teraz robic.nawet poradzila mi bym sama jako samotna sie udala,powiedziala ze sie rozstalam ze swoim,nie mam gdzie mieszkac i wtedy to mi na bank dadza. no co mam robic???help!! pozdroooo

mala errata-chodzilo mi o intentionally homeles:D

poganka dogadaj sie ze swoja landlady i powiedz jej że nie masz gdzie pojść, ona szuka wyjść ubocznych ale na prawie councilowskim średnio się chyba zna, w mojim wypadku było podobnie płaciłam za dom, ale dostalam nakaz z sądu i komornika że mam się wyprowadzić i w dniu w ktorym mial byc komornik pojechałam do councilu i dali mnie do hostelu. A stąd juz była tylko kwestia czasu. Taki nakaz sądowy to bardzo prosta rozprawa-jedno orzeczenie i koniec-tak było u nas.

magda 75 moji znajomi też mieli pokoj w b&b ale byli tam tylo tydzień, po tygodniu zgłosili pluskwy i beznadziejne warunki sanitarne brak biurka dla dziecka i dostali flacik one bedroom zastępczy, czekają dalej na lokal z councilu. Szczerze to powinnas im powiedziec że chyba sa śmieszni jeśli z małym dzieckiem chca ci ewsadzić do b&b!!! Zrob im tam zadymę normalnie że sobie robią zarty z was!!!

Calamama-dzieki:) za rade.tak zrobimy. dodatkowo jest jeszcze inny problem,mianowicie rozrastajacy sie grzyb na scianie-masakra!!!!na suficie plama rozlana,od sasiadow z rur miedzy podlogami.trwa tak juz ponad miesiac.nic nikt z tym nie robi..a jak nawet to pooooowoli.kapie nam na glowy i juz nie z jednego miejsca,ale z 3.dochodzi do swiatla i tylko czekac az instalacja elektryczna pierdolnie..i nawet jesli grzyba mozna zamalowac,to raczej nie da rady tego zrobic z tym ktory sie pojawil na suficie i sie rozlazi w coraz szybszym tempie.no mowi Wam poracha na calej lini.pojde do nich,niech przyjda i ocenia,moze przestana pierdolic i dadza nam cos,bo jest coraz gorzej i nie wyobrazam se tu mieszkac dluzej niz 2 tyg. pozdrooo