Mieszkania socjalne i spoldzielcze w UK

Ja mieszkam we wschodniej Anglii. Gwoli formalności mam 2synów.Jeden ma teraz 14lat,drugi 17lat. Jak przyjechalismy mieli oczywiście o rok mniej. Problem był na poczatku ze starszym synem,bo nie załapał się do szkoły Secondary,a egazaminów do collegu by nie zdał,bo sie tu nie uczył,więc zaproponowali mu kurs ang za darmo codziennie.Jeżdzi więc do Cambidge do Collegu na ten ang.Już go skończył,dostał różne certyfikaty na róznych poziomach.Jest zadowolony.W maju zdawał tez egzamin do Collegu(test)na informatykę,dostał sie i od września regularna nauka przez 2lata.Potem może iść na studia. Z młodszym synem są lekcje dodatkowe ze względu na język i dysleksję/Chodzi do Secondary.Tę szkołę kończy się w wieku 16lat egzaminem GCSI,potem mozna iść do Collegu.Jednak co roku na koniec są takie egzaminy,które przygotowują dzieci do tego ostatniego końcowego egzaminu(porównują go tutaj do naszej matury).Mój syn go nie pisał,bo powiedzieli,że nie jest tu rok(pełny) i za mało zna ang.aby napisać 4strony papieru A4 pracę po angielsku. W przyszłym roku już będzie pisał na pewno,no a potem ten ostatni. Polacy tutaj maja na prawdę ułatwione życie.Wszędzie można prosić o tłumacza,jeśli ktos zbyt dobrze nie zna ang. Syn sobie poradzi,choć wiadomo,że dzieci potrafią być dla siebie okrutne,to jednak to nie ang.dzieci są tym kolcem w oku a polskie. Alan nie martw sie o syna.On sobie poradzi,trzeba go tylko motywować i wspierać.Można tez zapisac syna do szkoły polskiej w soboty(są takie szkoły w róznych miastach).U mnie nie ma,ale od września zapisze go do Ibswitch lub Cambridge i bedzie dojeżdżał. Ich poziom nauki jest mało wymagający,więc tylko kwestia języka:)

Okon dziękuję za cenne informacje, przydadzą się może w przyszłości (o ile nie wrócę do kraju?)mi, a innym teraz. Cambridge to brzmi bardzo dumnie, Twój starszy syn wnoszę iż jest bardzo ambitny (to dobrze)Polskie szkoły sobotnie są tutaj na bardzo niskim poziomie (przynajmniej w moim miescie, nie będę pisąła w którym)i tak faktycznie cięzko jest zmotywować dziecko chodzące cały tydzień do szkoły angielskiej (gdzie dużo wysiłu wkłada w naukę języka, mówienie i zrozumienie)aby jeszcze w soboty chodziło do szkoły (a jeszcze dojeżdzało np. do centrum), mi się nie udało, tymczasem sama cos niecoś wkładam do główek. Nie mieliśmy absolutnie żadnego problemu z akceptacją dzieci ani przez polskie dzieci (których w szkole jest kilkoro)ani przez anglojęzyczne.Może załóżmy inny topik pt. nauka w szkole angielskiej lub tp.?(o ile jeszcze nie ma)to bardzo ciekawy temat. Alan a do jakiego miasta startujesz (sorki, ot babska ciekawość).

miasto konkretnie jeszcze nie,na razie srodkowa anglia,ale jeszcze chcę porównać,troche mnie zdołowała szkoła,syn idzie do gimnazjum ,chciałem najpoźniej wyjechać jak skonczy,ale teraz widzę ,zę lepiej dla niego będzie jakbysmy teraz jechali,bo poźniej będzie miał trudniej,dobrze się uczy w polsce,ale nie mam złudzeń że pierwszy rok w anglii będzie trudny,gdyby to nie przeszkadzało to prosiłbym o podpowiedź które rejony anglii są najtańsze do wynajęcia domu lub mieszkania,kolega mieszka w śr,anglii ,wynajmuje dom z rodziną ,ale poleca małe miasta i nadmorskie,jeszcze raz dziekuję

Umnie w Melton wynajem od 330f,za 2 bed,mozecie tez pokoj narazie gdzies wynajac2 osobowy,u nas za pokoj 50f na tydzien,nieraz chca od osoby tyle samo,szukaj w malym miescie na poczatek,z tego co slyszalam to prace tez tu mozna znalezc,a gdzie bys chcial pracowac,znasz troche jezyk?

język znam,na tyle ile u nas liceum i matura,ale z tego co wiem to it ak na miejscu wychodzi to tak jak u nas np ,mówią slązacy ,takze i tak trzeba na biezaco w danym regionie się uczyć,co do pracy to jedno wymagania,żeby była legalna

Alan!! na twoim miejscu na początek przyjechałabym do Anglii albo sama,bo łatwiej jest znależć i mieszkanie i pracę,albo zatrzymałabym sie u kolegi(na parę dni póki sama czegos nie znajdę). Poza tym dokumenty do szkoły musisz złożyc dla syna już!!!!! A w ogóle to wybrałeś na prawde dobry moment na przyjazd(jeśli chodzi o syna),bo za 2-3lata byłoby mu trudniej.Tu dzieci nie uczą się właściwie,więc problemu nie będzie miał.Język trochę zna,więc też mu to pomoże.Mój młodszy syn jechał tu z zapałem,teraz chciałby wrócic(ale to wina braku akceptacji,no i jego niespełnionych oczekiwań). Domy u mnie są też nie drogie.Ja płacę za 3bedroom,salon,ogródek 650Ł.Dla ciebie i syna wystarczy 2-ka.Za taką moi znajomi płacą 540Ł.Pokój kosztuje 50-70Ł to zależy w którym rejonie Bury St.Edmunds.Jak znajdziesz pracę i załatwisz szkołę dla syna,to potem pójdzie już samo:) Powodzenia!!!

Tak czytam co napisalas. Moj syn skonczyl tutaj informatyke tez taka 2 letnia,wlasnie ja konczy z dyplomem i certyfikatem ale ty piszesz ze potym moze isc na studia wiec ja sie Ciebie pytam jakie studia? Po tym to oni moga isc na tzw nasza Politechnike;)) ale nie na studia. Pozdrawiam.

Okon ma rację Alan, może najpierw sam przyjedź, wynajmij dom, a przede wszystkim znajdź pracę (to podstawa...chcesz potem się stresować bieganiem po agencjach?przecież będziesz musiał utrzymać siebie i dziecko, a zapasy oszczędności szybciutko się skończą, tu zycie jest dosyć drogie), może przez któreś agencje pośrednictwa (w Polsce)poszukaj czegoś, nie przyjeżdzaj w tzw. ciemno!, bo możesz pracę znależść po 5 dniach, a możesz dopiero po kilku miesiącac, a na benefity (tak jak już ktos napisał, poczekasz kilka miesięcy). Z akcentem to prawda, jak przyjedziesz zobaczysz, szok!ja kże różny jest tutejszy akcent od tego, który znamy ze szkoły...i u mnie w West Midlands pokój kosztuje w okolicach 50-70F, a dom 2 pokojowy ok. 400-450F (z ogrodem oczywiście, czasem z garażem)itd...

Dziękuję pięknie wszystkim za informacje.Pomogą mi w przygotowaniach. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Wiem to nie jest topik dla rodziców z problemami szkolnymi......ale napiszę jeszcze raz. Info dotyczące informatyki i studiów dostał mój syn na uczelni. Czy to jest Politechnika,czy nie-NIE WIEM. Nasza Politechnika to też jakieś studia........ Ja nie mam jeszcze doświadczenia,bo on dopiero zaczyna naukę w Collegu.Mam nadzieję jednak,że lepiej niech skończy choćby taką\"Politechnikę\" niżby miał zakończyć edukację na Collegu. Na razie się tym nie martwię.Pozyjemy-zobaczymy:) Ja życze wszystkim powodzenia w osiągnięciu tego,czego pragną, w miare mozliwości oczywiście

ja też życze powodzenia wszystkim..... wyjeżdżam z gimnazjalistką i szesciolatkiem za chwilę, wiec opisze Wam jak im sie chodzi do angielskiej szkoły , jak jeszcze tu bedziecie wpadać....ja będę....

http://www.prl24.net/sara_index/ tutaj jest o benefitach,tez to czytalam zanim moj maz tu zlozyl wszystko,zanim tu zlozysz musisz napisac,ze wyjezdzasz za granice i tam bedziesz sie ubiegal o zasilki,jesli pobierasz rodzinne,ja tak musialam,nie mozna pobierac tu i tam,moj maz jak tu przyjechal w jeden dzien poszedl sie zarejstrowac do agencji,i od razu dostal skierowanie do pracy,legalnej i jezyk znal tylko w stopniu komunikatywnym,oczywiscie na poczatku tez mieszkania nie dostaniesz przez agencje,przynajmniej tu u nas,tez ci radze zeby lepiej przyjechal tu bez syna,wynajmiesz pokoj i bedziesz szukal czegos dla was,tak jest latwiej

jak ci ta strona nie wejdzie to wpisz sara-int ,pozniej daj na busines i immigration,no i szukaj o benefitach,po polsku strona,mi sie przydalo,pozdrawiam i powodzenia

na jak długo są przyznawane te mieszkania z counsilu? na 6bmies? więcej, czy mozna w nich remontować cokolwiek (malowanie scian, nowe wykladziny?) czy to jest co innego niz bpha? bo u nas jest taka instytucja i przyznawane sa domy tam dozywotnio z mozliwoscia wykupu?a te z counsilu to sa prywatne do wynajecia taniej czy jak?

tez mam takie pytanie, dostalismy z councilu domek 3 bed i chcemy go wykupic :D Czy ktos sie orientuje jak to jest?? dzieki z gory za pomoc :)

Witam Pytanie do ideal girl- dlugo czekaliscie na swoj domek?czy z programu LOCATA HOME?

czekalismy pol roku od zlozenia aplikacji w czerwcu 2007 -- po pol roku w grudniu poszlam i ruszylam sprawe bo w miejscu stala i za kilka dni zadzwionili ze jest dla nas domek :)

mialam naprawde ciezka sytuacje - poszlam i wyjasnilam wszystko.zlozylam kilka pism i poprosilam o rozpatrzenie- i udalo sie :)

Moje gratulacje:)tchnelas we mnie nadzieja, ze jednak mozna!jak sie jest wytrwalym!powedz mi tylko czy bylas wtym programie locata home?i czy moze mieszkasz w Londynie?

z tego co wiem to po pieciu latach mozna wykupic......

Ceny mieszkan sa jak zwykle uzaleznione od rejonu Anglii. Wiadomo,że najwyższe ceny maja duże miasta jak Londyn...... no a najniższe są w małych miasteczkach. Jeśli ktos ma możliwość pracy w mniejszym mieście,to po co pakowac się do dużego skupiska ludzi(no chyba,że ktoś tak właśnie lubi zyc). W mniejszej miejscowości łatwiej jest tez dostać mieszkanie z Consilu,czy Spółdzielni. Szukałam jakis info o możliwości ewentualnego wykupu takiego mieszkania. Niestety nie znalazłam,choć myslę,że jest to indywidualne podejście każdego Consilu.Niektórzy nawet na tym forum na wcześniejszych stronach piszą,że właśnie moga swe domy wykupić po 5latach zamieszkowania w nich. Jednak gdyby w międzyczasie okazało się,że jedno z małżonków dostaje bardzo dobrze płatną pracę(a każdą zmiane dochodu trzeba zgłaszać)to czy wtedy nie maja oni prawa do zabrania takiego mieszkania na poczet ludzi bardziej potrzebujących???? Jeśli zataiło by się dochody.........no to trzeba byc przygotowanym na zwrot kosztów utrzymania tego domu.Consil wykonuje remonty i wymiane okien,budowę kominka itp. Anglicy,którzy mieszkają w takich domach mają to zapewnione,no i zyją tam do śmierci.Jak jest w przypadku nas-obcokrajowców???(wiem,że nie zawsze jesteśmy traktowani na równi z wyspiarzami). Może ma ktoś doswiadczenie i może je opisac????:)

My mieszkamy pod Londynem.nie bylismy w zadnym programie.poprostu zlozylismy podanie i czekalismy.i nie wiem czy bysmy tak szybko dostali gdyby nie moja interwencja.nieraz warto zadbac samemu o swoje sprawy:)

No i tym starym systemem było chyba łatwiej.Mozna było sie upomnieć o to,że się czeka.A tu niestety-licytacja!!!! Imaja cie w nosie.Licytuj i czekaj!!:(

Nie wiem czy tak latwo z tymi mieszkaniami w malych miasteczkach,dowiedzialam sie,ze tu juz nie buduja takich mieszkan,te z counsilu sa zamieszkane i niewiadomo kiedy bedzie jakies wolne,teraz podobno tu nie ma mieszkan counsil,tylko jakos inaczej sie to nazywa,kolega ma zone chora,ktora sama nie chodzi,ma bezwladne prawie calkowicie nogi,musi miec lazienke i wogole wszystko na dole,ale panie z counsilu nie dawaly mu nadziei ze szybko dostanie takie,doradzaly mu zeby raczej sobie do wynajecia szukal jakis flat,a jak go nie stac samemu to z kims,takze stracilam nadzieje,ze my cos dostaniemy,tym bardziej,ze tu nie buduja nowych

Aneciu!! Nie trać nadziei.To,że ktos nie dostał to nie znaczy,że dotyczy to też ciebie.Poza tym Consil zawsze ma jakieś domy.Jak nie w twojej miejscowości to w pobliskiej.Poza tym jesli nie ma domów z Consilu,tzn. że może są ze Spółdzielni.A to jeszcze lepiej,bo są one bardziej zadbane.:) Usmiechaj sie do siebie,bo warto!!!:))

No tak podanie moze sobie lezec,a nam jak sytuacja sie poprawi to zglosimy to.Teraz dostalismy czek na 65f,ale benefity nam pomniejszyli,czy czasem nie jest tak ze jak sie dostaje hb to pomniejszaja?zdaje sie ze gdzies wyczytalam,ze tak wlasnie jest

szukalam cos o spoldzielniach w Melton,ale nic nie znalazlam

Nie wydaje mi sie,aby miało to wpływ na keotę HB. Ich interesuje tylko jaki masz dochód i czy się zmienia,jaki jest stan rodziny,czy się zmniejsza,czy nie...... A jesli chodzi o mieszkania,to poszukaj informacji ogólnych. Poza tym spróbuj szukać wg.Hrabstwa.Każde hrabstwo ma swoja strone,niektóre sa tłumaczone.Ja znalazłam.Poza tym na pewno w Consilu mają jakieś info,lub ulotki z adresem swojej strony intern.Tam można dowiedziec się więcej,niz oni sami mówią. Masz wtedy na czym sie oprzeć w trakcie rozmowy z urzędnikiem. Często spółdzielnie działaja w porozumieniu z consilem,więc wtedy też znajdziesz adresy spółdzielni.Możesz zadzwonić lub wybrac się do nich sama i pytac..... Nie martw sie na zapas i nie poddawaj się:) Moje motto to:\"Co nas nie złamie,to nas wzmocni!\"

HB sie zmniejasz:-(Ja tak mialam,Najpierw mielismy przyznane HB a gdzy doszly benefity na dzieci to od razu nam zmniejszyli o prawie 50f:-(