THERMAGE czy ktoś z was jest po tym zabiegu??????

Dziękuję za komplementy, aczkolwiek nie aspiruję w żadnym wypadku do roli eksperta. Zaznaczam że nie jestem kosmetologiem i moja „wiedza” jest po części czysto praktyczna, a po części wynika z analizy różnych materiałów ogólnie dostępnych oraz konsultacji z kosmetologami i lekarzami. Odpowiedź oczywiście nie jest prosta :) Nie jest łatwo poradzić „na odległość” ale spróbuję. Wg mojej wiedzy sprawa wygląda tak: Jeśli zasinienia są efektem przemęczenia, z uwagi na swoją właściwość znaczącej poprawy ukrwienia a przez to detoksykacji i dotlenienia obszaru wykonywania, zabieg RF powinien przynieść pożądany rezultat. Powód zasinień może być jednak inny np.: dziedziczny, zaburzenie krążenia albo zatrzymanie się niedotlenionej krwi. W takim wypadku przed poddaniem się RF najlepiej skonsultować się z lekarzem ponieważ może okazać się że skuteczniej może pomóc Inna kuracja np. farmakologiczna skojarzona z RF. Jeśli chodzi o „worki” to poza przemęczeniem ich przyczyną może być np. : zła praca nerek, układu krążenia, wątroby, albo uczulenie. W tym wypadku konsultacja lekarska byłaby wskazana. RF może redukować „worki” powstałe w wyniku zmęczenia (poprzez polepszenie ukrwienia) lub powstałe w wyniku nagromadzenia się zbyt dużej ilości tłuszczu (przez np. lipolizę), choć to drugie wymaga trochę więcej pracy. Odnośnie ilości zabiegów to 5 może okazać się wystarczające w wypadkach przemęczenia. Jeśli chodzi o pozostałe przyczyny, wymagana może być kuracja bardziej długotrwała. Skuteczniejsze okazać się może połączenie kuracji RF z mezoterapią bezigłową i zastosowaniem odpowiednich kosmetyków lub kosmeceutyków. Ogólnie, a wypadku skłonności dziedzicznych szczególnie, całkowite i trwałe wyeliminowanie problemu może okazać się trudne, można liczyć na efekt bardzo długotrwały , ale nie „wieczny” :) Reasumując, myślę że konsultacja u zaufanego lekarza lub kosmetologa mogłaby zaoszczędzić późniejszych ewentualnych rozczarowań. Pozdrawiam PS. Dodam też jako ciekawostkę że RF ma zbawienny wpływ na oczy. Wywołuje mocne ukrwienie i dotlenienie „organu wzroku” które zaraz po zabiegu może powodować śmieszne odczucia drgań oczu co mija po kilu, kilkunastu godzinach. Po tym czasie następuje odczuwalna poprawa widzenia i ustępuje ewentualne zmęczenie . Jest to taki efekt uboczny :) , bonus, zabiegów RF.

Dziękuję :)

Dziewczyny mieszkające w Poznaniu, uważajcie na dr A. Gray,która wykonuje thermage, oprócz skutków ujemnych jej zabiegu nie ma nic pozytywnego,opisywałam to na 15 i 16 str.Efekty zadawalające krótkoterminowe,to ultradźwięki u kosmetyczki.

Do OTC Czytam Pana rzeczowe wypowiedzi i równiez mam nadzieję na rzetelną radę - mam 58 lat, jestem po 5-ciu zabiegach mezoterapi igłowej. Moja p dermatolog twierdzi ze skóra jest w o wiele lepszym stanie ale kompletnie nie rozwiazuje to problemu ,,chomików,, i podbródka. Czy jest sens stosowac jakis zabieg z tych tutaj omawianych dla osoby w moim wieku? pozdrawiam wszystkich z Gdańska

Najczesciej wymienianym gabinetem w Krakowie z Focusem RF+ jest ten na Dlugiej, a na stronie dystrybutora jest podane tylko Studio na Dywizjonu 303. Czy w obydwu gabinetach jest to samo urzadzenie?

Tak, to jest to samo urządzenie, robiłam tam brzuch i wtedy ten gabinet byl na stronie dystrybutora. Teraz tam chodze na inne zabiegi, konkretnie na paznokcie. Nie chciałambym pisać tutaj dlaczego tak jest ( sprawa dotyczy nazucania cen przez dystrubutora), ale warto tam podejść albo zadzwonić. A tak na marginesie to jesli ktos obserwował ta strone focusa to zauważył ze zniknęło z tej strony wiele innych gabinetów. Pozdrawiam

Drogie Panie, Straszycie nas strasznie - a to że nie ma efektów, a to że kolagen zanika. Powiem któtko, postanowiłam nie sugerować się opiniami osób trzecich a opinią znajomych którzy chodzą na focusa i widzę u nich znaczną poprawę. Nie wiem od czego to zależy że u niektórych efektów nie widać. Postanowiłam to sprawdzić na własnej skórze chociaż byłam pełna wątpliwości - nie ukrywam. Dostałam namiar od mojej koleżanki na gabinet w Warszawie w którym ona focusa wykonuje i jest strasznie zadowolona. Postanowiłam tam pójść i wiecie co? Jestem wniebowzięta! Może efekty zależą o maszyn którymi się zabieg wykonuje. Na rynku przecież jest wiele różnego rodzaju podrób... (chodzę do Akademii Urody w Warszawie na Kabatach do Pani Ewy i polecam, jeśli nie chcecie mieć pieniędzy wyrzuconych w bloto!)

a ja własnie dzis ide na zaffiro, i Twoja wypowiedz mnie przestarszyła.bylas niezadowolona z zabiegu czy z obsługi personelu?

droga madalino byłam niezadowolona i z zabiegu i obsługi..niestety....przeniosłam się na nie pamiętam ale niebawem napisze.....gdzieś blisko okopowej....

Moje drogie, czy któraś mogłaby podzielić się ze mną opiniami o zabiegu zaffiru. byłam wczoraj,kosztował mnie sporo kasy, a na razie nie widze wiekszych efektów. i wogole czy zabiegi typu zaffiro sa dostatecznie przebadane i bezpieczne. Będę wdzieczna za rady i opinie.

Trudno się w tym wszystkim dobrze rozeznać, tyle sprzecznych czasem opinii. Wiedziałam, że thermage to radiofrekwencja, ale trochę drogo to było dla mnie. Poszukałam na zagranicznych stronach i okazało się, że urządzeń wykorzystujących radiofrequency jest trochę więcej. Trudno wybrać to najlepsze rozwiązanie, ale bylam w gabinecie w Poznaniu na zabiegu laserem do naczynka. Rozmawiałam z lekarzem na ten temat i okazało się, że może również zaproponować taki zabieg. Z tą różnicą , że potrzeba nie jeden. a 4-5 zabiegów na twarz. Wzięłam 4 zabiegi IRF (tak to się nazywa, nie znalazłam żadnej informacji wcześniej o tym urządzeniu, ani nie było żadnej informacji na ich stronie internetowej - szkoda. Ponieważ byłam zadowolona z tego gabinetu wcześniej więc zaufałam i kupiłam pakiet za 1600 zł. Jestem 1 miesiąc od pierwszego zabiegu, 2 tygodnie po drugim i naprawdę zauważyłam po ok. 2 tyg. istotną poprawę. Poza tym mam nawilżoną skórę, nie muszę jej ciągle smarować kremami, nie mam uczucia ściągania, poprawił się owal twarzy, wypłyciły mi się bruzdy pod nosem i czoło jest jak wyprasowane. Więc chyba nie wyrzuciałam tych pieniędzy, a jeszcze mam do wykorzystania 2 zabiegi. Zobaczymy . Studio abmed w Poznaniu

W jednym z salonów w Krakowie na ul.Długiej chciałam zrobić sobie serie zabiegów ale powiem szczerze, że boję się takich nowości i zaczęłam wypytywać o szczegóły dotyczące tego urządzenia. Pani zapewniła mnie, że to najnowsza amerykańska technologia. Ale, że jestem niedowiarkiem szukałam na stronach amerykańskich informacji o tym urządzeniu. I jakie było moje zdziwienie jak się okazało, że jest to CHIŃSKIEJ produkcji. Dla kasy robią człowiekowi wodę z mózgu i jak tu ufać salonom kosmetycznym. Tutaj link do strony i zobaczcie sobie na kontakt http://www.toplaser.com/en/productDetail.asp?pid=330&kn=RF%20System Myślę, że warto poruszyć dyskusję dotyczącą etyki salonów kosmetycznych.

Dziwi mnie to co tu wypisują otym fokusie na Dlugiej,że działa takie cuda.Dziwne bo z założenia jest o bardzo małej częstotliwości i niewiele można nim zdziałać.Myślę,że piszą tak panie kosmetyczki,które mają to urządzenie w swoich salonach

Witam Każde urządzenie kosmetyczne albo może 90% produkowane jest w Chinach. A co do focusa to otrzymała Pani bardzo rzetelną informacje, bo to technologia jest amerykańska a nie produkcja! To są dwie różne rzeczy. Ja również mialam serie tych zabiegów, nie w Krakowie i jestem zadowolona.

Ja myśle za to że to Pani jest z konkurencji, co rzuca się w oczy czytajac pani post. Nie ważne czy focus rf jest na ul. Dlugiej czy na Krótkiej w Krakowie czy w Warszawie. I chyba mała jest Pani wiedza na ten temat bo większość urządzeń typu rf ma podobne parametry. Mało tego prosze sobie poczytać chocby posty OTC , gdzie ktoś o znacznie wiekszej wiedzy wypowiada sie na temat fal.

Poruszyłaś ważną kwestię z pochodzeniem urządzeń. W tym roku byłam na targach kosmetycznych w Bolonii we Włoszech, gdzie był też pawilon azjatycki i jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam tam 90% urządzeń dostępnych w naszym kraju. W Polsce gdy chciałam kupić jedno z takich urządzeń do salonu byłam zapewniana przez firmę ze śląska, że jest to belgijskiej produkcji. Wiem jedno w Polsce nie kupię już żadnego urządzenia, zdecydowanie wole pojechać na targi do Niemiec czy Włoch ale wiem co kupuję. Po za tym jeżeli, ktoś ma wątpliwości co do pochodzenia urządzenia warto to zweryfikować. Wystarczy poprosić o certyfikat CE urządzenia i wówczas wszystko się wyjaśni.

W zeszłym roku byłam na wycieczce w Szanghaju i również widziałam niemiecką myśl technologiczną - audi z pięcioma kółkami w emblemacie. Ale z audi to one miały niewiele wspólnego. Chińczycy są mistrzami w podrabianiu wszystkiego, więc całkiem możliwe że z Focus RF jest jak z chińskim audi. Teraz mnie nie dziwią wypowiedzi, że po zabiegach na tym urządzeniu nie ma żadnych efektów, ale z drugiej strony jest wiele zadowolonych osób. Z ciekawości jutro skontaktuje się z firmą pod podanym przez Ciebie adresem.

a jednak jest w Krakowie miejsce gdzie nie ma żadnej chińszczyzny- sam sprzęt najwyższej klasy i do tego fachowcy a nie dziewczyny po kiepskim studium

Jest to Instytut Dermatologii na ulicy Zacisze 6 w Krakowie - wszystkie rodzaje laserów, thermage , RF itd - produkcji niemieckiej i izraelskiej - poprostu inna jakość usługi i zupełenie inny efekt- za takie same pieniądze jak gdzie indziej

Szkoda ,że Polki , nie patrzą na co wydaja pieniądze tylko dają się tak po prostu nabierać na chińska tandetę i wierzą byle komu w to co im powie im bardziej różowe i promocyjne zamieści ogłoszenie

To że twoja firma Eco Plant Householding jest właścicielem tego podobno cudownego Instytutu Dermatologi nie upoważnia Cię do wprowadzania ludzi w błąd. Na innych formach są bardzo niepochlebne opinie o kompetencji personelu tam pracującego. Sprzęt sprzętem ale umiejętność jego obsługi są również ważne.

No coż - ja w przeciwieństwie do reszty \"cudownych\" salonów nie musze się podszywac pod \"zadowolone klientki \" - podaję firmowy mail - BO DROGA KICIU MISIU - my nie mamy nic do ukrycia - markowy sprzęt i profesjonlaną ekipę fachowców - a że Ciebie nie przyjęliśmy do pracy to dlatego ,że poprostu byłaś kiepska - A Eco Plant Householding jest solidną firmą - mamy wszytskie certyfikaty urządzeń i faktury a nie sprzęt z Allegro - i najlepszych fachowców w Małopolsce- Myślę ,że czas skończyć oszukiwanie klientów!!! i chyba najwyższy poprosić Państwową Inspekcję sanitarna o kontrole tego co robicie ludziom za ich cięzko zapracowane pieniądze - pozdrawiam Anna Molenda- Skowronek - Centrum Kosmetologii Profesjonalnej Zacisze 6 Kraków

Z tym, że jesteście "naj" we wszystkim to nie przesadzaj. Jest wiele salonów, których profesjonalizm jest na najwyższym poziomie, a które są na rynku zdecydowanie dłużej niż Wy i mają o wiele bardziej wyrobioną markę. A o tym kto jest najlepszy tak naprawde decydujemy my, czyli klientki. Tak na marginesie drażnią mnie ludzie, którym wydaje się, że są pępkiem świata.

OTC to to samo co pani,ja nie jestem z żadnej konkurencji bo nic nie reklamuję. Mogę powiedzieć tylko tyle,że na moje pytanie odnośnie problemów jakie mam pni w jednym z salonów,który posiada fokusa nie w Krakowie powiedziała"Fokus tu pani nie pomoże trzeba zrobić termage" Ale broń Boże niczego tu nie reklamuję,bo nie wiem na ile bezpieczny jest termage

Drogie Panie, Mozna isc zrobic sobie jeden zabieg i sprawdzic czy maszyna działa. Ja jezeli cos robie to zawsze pytam kolezanki czy były lub ide na jeden zabieg. Fokusa tez tak sprawdziłam i na mnie zadziałał, jestem 8 miesiecy po 5 zabiegach na twarz jestem zadowolona, ale mam zamiar za rok isc sprawdzic thermage.

Ale Ty nie jesteś klientką tylko chińską konkurencją i dlatego się tak denerwujesz - Na pewno nie jesteśmy Naj bo każdy ma jakieś wady ale nie oszukujemy ludzi , mamy wykształconą kadrę i porządny sprzęt co tak wszystkich boli

Prosze się nie ośmieszać tymi postami, jezeli jest Pani najlepsza i ma najlepsze maszyny to prponuje skupic sie na nich i na swojej pracy aby była Pani najlepsza w całej polsce:) Mysle , ze powinna Pani przeczytac swoje posty i sie zastanowic czy wypada tak sie zachowywac na forum publicznym.

Forum służy wymianie doświadczeń i informacji przez klientów. Uważam ,że w przypadku dyskusji warto jest poruszyć temat pochodzenia sprzętu na jakim się pracuje. Nawet najlepszy lekarz lub kosmetolog nie jest w stanie wykonać dobrze zabiegu na byle czym i bardzo łatwo jest zrobić komuś krzywdę . Jeśli klientki wyrażają obawę ,że dane urządzenie lub system nie działa i nie widzą efektów to coś w tym musi być . To jest ważny temat i świadczy o wzroście świadomości konsumenckiej - przecież nikt nie kupuje chińskich kosmetyków lub przetworów spożywczych albo lekarstw , więc skąd miałoby byc zaufanie do urządzeń posiadających certyfikaty z kserokopiarki , emitujących niewiadomo co . Nad prawdziwym RF lub thermagem ktos długo pracował, opatentował technologię, stale ja kontroluje i bierze za to pełna odpowiedzialność - tymczasem gdzieś na drugim końcu świata ktoś robi pseudokopię z plastiku i części z maszyny do szycia fałszuje cudzy certyfikat i sprzedaje do Polski jako włoskie lub jakiekolwiek inne

Nie zrozumiałem wpisu „Ada 1968 : >>OTC to to samo co pani „??? Przepraszam ale nie wiem co „poeta miał na myśli” :) Ad Rem : Ależ się zagotowało :) Muszę przyznać że z jednej strony rozumiem irytację „mimizimmer”, ponieważ my odczuwamy również często podobną frustrację związaną z wykwitem „salonów”, które oferują wykonywanie zabiegów oczywiście w bardzo okazyjnych cenach, przy pomocy chińskich „super” kombajnów. Niestety często klientki padają ofiarą złudzenia, że im bardziej „kosmicznie” wygląda maszyna, om więcej ma ekraników LCD, tym jest nowocześniejsza. Niestety większość chińskiej „myśli technicznej” prezentuje bardzo niezaawansowane : ) technologie. Ale co najgorsze ! Chińczycy zawsze napiszą w opisie maszyny to co klient chce przeczytać, czyli często rzeczywiste parametry (w tym i te gwarantujące bezpieczeństwo) nie mają wiele wspólnego z tym co jest umieszczone w opisie. W Chinach najczęściej nikt nie bierze za to odpowiedzialności. Oczywiście że wiele firm (renomowanych) produkuje swoje maszyny w Chinach i na Tajwanie. W USA chyba 80% produktów jakie znajdują się w sklepach to made In China albo made In India ect ALE !!! Ważna jest tu kontrola jakości tych produktów. Na rynek zazwyczaj nie przedostają się śmieci, ponieważ właściciel marki nie pozwoli na obniżenie swojego prestiżu. Podobnie jest na rynku maszyn „kosmetycznych” czy innej technologii, toczy się tu cały czas „walka” o maksymalne obniżenie ceny produkcji ALE jednoczesne maksymalnie możliwe utrzymanie jakości. Z drugiej jednak strony, nie można jednoznacznie potępiać w czambuł wszystkiego co ma ne etykiecie made In China, bo np. jeśli chodzi o made In Israel : ) też różnie to bywa baaa może się zdarzyć ( i zdarza się) że urządzenia z etykietą made In USA czy Israel, są po prostu składane z komponentów z Chin. Nie mniej ponad wszelką wątpliwość większość chińskiej produkcji (a jest tego uuuuuuuuuuuuu) to urządzenia nie pewne, nie zbadane i przez to moim zdaniem nie można na nich polegać. Nie zgodzę się jednak z „mimizimmer” że w Polsce sprzedawane są tylko chińskie podróby za to na „zachodzie” renomowane urządzenia. Oj zdziwiłaby się Pani jakie cuda można nabyć jako „renomowane” urządzenia np. we Włoszech. Myślę że rozsądny i dociekliwy właściciel gabinetu potrafi doskonale odróżnić „ziarna od plew” : ) ale to temat na inną rozmowę :) Przyłączę się do opinii „mimizimmer” i zawsze podkreślam że zanim wyda się pieniądze rozsądnie jest posprawdzać to i owo. Wystarczy dowiedzieć się jakie maszyny są stosowane w „salonie”, zobaczyć certyfikaty wygooglować sobie ich nazwy i dzięki temu dowiedzieć się maksymalnie dużo na temat maszyn, zabiegów i RENOMY SALONU. Szlag mnie jasny trafia kiedy widzę oferty „salonów” (przepraszam za górnolotną nazwę) które oferują Mega Extra Super zabieg z Mezoterapia i pełnym serwisem za .. 20% średniej ceny rynkowej. Problem wysokości ceny nie wynika z pazerności reszty wykonujących przykładowy zabieg a z tego że pewne rzeczy MUSZĄ KOSZTOWAĆ ! Pomyślcie Panie : jeśli ktoś inwestuje kupując droższy sprzęt, drogie sprawdzone preparaty, drogie kosmetyki, szkoli pracowników i zatrudnia osoby za których wiedzę musi odpowiednio płacić, jest zmuszony skalkulować to i ustawić cenę na opłacalnym poziomie. Nie twierdzę tu oczywiście że cena zabiegu determinuje jego rzeczywistą jakość ale są granice, w jedną i drugą stronę! Zawsze uważałem że 1200 za RF (na jednej z maszyn :) ) to cena absurdalna, ale z drugiej strony kiedy widzę że RF robią już „panie” w gabinetach fryzjerskich (z całym szacunkiem) na jakiś „kieszonkowych” maszynkach w cenie 50 złotych Z „MEZOTERAPIĄ” … no przepraszam bardzo! Inną kwestią która zasmuca mnie jako „usługodawcy” jest to że bardzo często zdarza się że „salony” wykonujące zabiegi, wykonują to nieprawidłowo i poprzez swoją indolencję deprecjonują zabieg jako taki. Klientka która zdecyduje się na wizytę w „salonie” typu „Pani Hela w pokoiku” gdzie rzeczona Pani Hela zrobi jej 10 min RF, klientka płaci kilka złotych , wychodzi i …. nie widzi efektu, więc stwierdza że skoda czasu i pieniędzy bo „to nie działa”. Do tego cieszy się że nie „wyrzuciła w błoto” tysięcy na zabiegi które „nie działają”. Tyle teraz. Pozdrawiam Panie!

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Kupując urządzenie bezpośrednio u producenta ( a jest to możliwe choć nie zawsze) omijasz pośredników, którzy bardzo często narzucają sobie marże 150% i wówczas możesz zaoferować konkurencyjne ceny, gdyż stopa zwrotu inwestycji jest dużo szybsza (my tak robimy w naszym salonie w warszawie). Weźmy na przykład poruszany już w tym wątku focus RF. Próbowaliśmy kupić go bezpośrednio od producenta w cenie 8 000 USD ale ma w Polsce wyłącznego dystrybutora. Więc jak policzyłam ile na nas chce zarobić pośrednik odpuściliśmy sobie kupno w Polsce i kupiliśmy go w USA 30% taniej niż w Polsce wraz transportem i wszystkimi opłatami celnymi. A z twojego toku rozumowania wynika, że jak ktoś oferuje coś w przystępnych cenach to jest już "chińszczyzna". Daj mi dowolny sprzęt pochodzenia chińskiego z ładnym design i pół roku na zrobienie odpowiedniego PR a będzie to jeden z najczęściej kupowanych urządzeń w Polsce. To że coś jest drogie nie oznacza, że zawsze jest dobre. Wszystko polega na odpowiednim marketingu. A co do cen zabiegów. Jakie koszty masz przy zabiegu fal radiowych, że ceny dochodzą jak podałaś do 1 200 PLN? Poza energią elektryczną zużywaną przez urządzenie i żelem żadnych. Więc wynika z tego, że to renomowane salony posiadające najlepszy sprzęt zarabiają na naiwnych klientkach krocie. Zazwyczaj o konkurencji nie mówi się dobrze, ale jest na Ursynowie niewielki salon kosmetyczny, który ma wiele nowości z kosmetyki estetycznej i dość niskie ceny jak na warszawę więc według toku rozumowania wielu osób tutaj wypowiadających się (szczególnie z Krakowa) musi mieć tani chiński sprzęt. Może i jest chiński ale ostatnio była u nas klientka, która regularnie korzysta z ich zabiegów od 2 lat i jest bardzo zadowolona i są zadowalające efekty. Więc podsumowując: temat pochodzenia urządzeń jest bardziej złożony niż się wielu wydaje i to że tani zabieg nie oznacza, że brak efektów.