zodiakalne barany po 30-tce

te dzieciaczkisą rózne, ja mam trójke i każde było inne najstarsza najkrzykliwsza.. synek spokojny a ta malutka tez spokojna i od małej mogłam ja zostawic u kazdego.. i tak mam do tej pory zabieraja ją siostry to wtedy ja odpoczywam ,chociaż nie zaczęsto ale to zawsze coś..

no to już sobie nie popiszę bo młoda się obudziła :( prędzej ja zasnę niż ona więc idę, trzymajcie się ciepło i do jutra

a co do ciuchów to jestem wrażliwa na zapachy a tam dziwnie, ale moja mama wypatrzyła kurteczkę nowiutką małemu (bezrozmiarową) za dychę także chodzi sobie w niej:)

ja z synem to rozumiem sie bez słów. z córka jak była na mioejscu to było różnie, teraz na odległośc jest idealnie haha, faceci o córki są zazdrosni , wydaje mi sie ze dlatego ze oni coś wiedzą czego my nie wiemy

jeszcze jestem bo coś ucichło w pokoju :) a co do ciuchaczy to znam osobę, która nawet lubi ten zapach :) ja tam jak mam natchnienie to lubię czasami sobie \"pogrzebać\". Jest to o tyle dobre, że masz coś innego niż wszyscy. Nigdy nie lubiłam uniwersalnych rzeczy, zawsze sobie szyłam, teraz z wiadomych powodów to zarzuciłam, ale burdy kupuje co miesiąc i mam nadzieję, że wrócę do szycia bo bardzo to lubiłam

dla dzieci to naprawdę opłaca się kupowac tam ja tez niekiedy kupie i nikt nie wie bo te ciuszki są markowe ,z lepszego materiału i zaraz wyrośnie to po co kupowac w tych drogich sklepach , ja to mam o tyle dobrze ze staersza kupuje w Londynie ale jak zajdę do tego sklepu to zawsze coś kupię

to sztuka tak wychować syna zeby wyszedł na ludzi, mam nadzieję ze kiedyś też sobie spojrze w twarz i powiem jak ty ze rozumiemy sie bez słów i moge być dumna i żeby coś osiagnął...

kasiutka ja tez szyje z burdy ale ostatnio nie mam natchnienia

wracając do dzieci...:) ja byłam córeczką tatusia i moje dziecko też jest. U nas to ja jestem ta zła, która krzyczy i zabrania, młoda męża już dawno sobie podporządkowała i on pozwala sobie włazić na głowę. Kiedyś podbiła mu oko bo rzuciła w niego łyżką... no ale skoro mu to odpowiada... :)

mnie właśnie ostatnio prześladuje mysl, że muszę zacząć wychowywać moją córkę, żeby nie było nigdy tak, że położy mi się w sklepie na podłodze i zacznie wyć, jak jej czegoś nie kupię (jak córka mojej kuzynki), czy wpadnie w histerię bo nie dostanie telefonu komórkowego (jak córka mojego szefa)... tylko nie wiem jak się za to zabrać, może zadzwonię po supernianię...

ja sporo ciuchów dostaje ze stanów od koleżanki ale zapach to też ma...boże zmiluj...dwa miesiące na statku wilgoc i pomieszane np z zapachem cukierków które dorzuci. Z miejsca pranie!!!

z syan jestem dumna jak paw, poważnie i to ze w takim czasie udało mi się wychowac go na dobrego chłopaka ojciec wyjechał jak miał 12 lat teraz jest 19to letnim facetem, oczywiscie odezwał sie i chce zeby przyjechał do niego do USA na studia .. jak ja mam się czuc .. oczywiscie nie zabraniam mu jest dorosły ale same pomyslcie sobie jak tak mozna.. zostawic , a teraz on chce dzieci do siebie..jak ja tyle trudu sama włozyłam w to.. a było wiele innych problemów,

no niestety milo sie gadalo ale teraz rozryczała się na dobre i musze iść :( będę jutro. Pa

super nianiu przybywaj na jakieś 15 lat!!! Co cholera z tym spaniem? Jak głowe podnosi (jak przed chwilą) to sie modlę żeby sie nie uśmiechnął bo już po mnie... nie unikniesz złości, mój juz teraz na telefon reaguje bo ze wszystkimi chce halo a jak nie to buuu, ale spokojnie odwracam uwage jak się nie opanuję to nic nie wskuram

ja wiem jak to jest bo sama mialam ojca drania ale marnie skończył, a syn wie jak było a tobie medal

nioo dzieki cięzko dziś komp chodzi sam wziął mi sie wyłączył, weekend się zaczał więcej ludzi...idę w końcu ogarnę w tej kuchni bo rano to nawet kawy nie będzie się chciało robić..taki syfff;)

to ja tez papatki miłych snów

papapa sąsiadka męża wita a inne co robia ?? nioo chyba odpoczywają

dziewczynki.przywitać się chciałam,na weekend planów brak,ale ja lubię w domu posiedzieć,piję kawę, ściskam Was mocno!!!!!!!a i..........wiem,że znowu dziad i obraz.......

a i w sumie fajnie...........bo mój dziś na imprę pod wawę jedzie,to mogę sobie wszystko zrobić........same wiecie,maski,depilacje.......i takie tam............ja lubię sama zostać

a......ja jeszcze w łóżku,więc krzyczę co mi na obiad zostawi?

dziad i obraz idą sobie.............anka-baranka,żegna się.......i zajrzy póżniej!!

witam wszystkie kofane baranki u mnie też brak planów na weekend, ale urlop mam to poleniuchuje sobie..........bo ja to powinnam dziś i jutro normalnie w pracy być:-(.......

wstałam już o 8 bo z synusiem do spowiedzi trzeba było leciec.............jutro ma rocznice przyjęcia........a jak u Was wygląda sprawa kościoła?........może bym chodziła,ale nie bardzo mam kiedy.......bardzo lubie msze dla dzieci,jest tak miło.......nie politycznie!!!

musze coś wymykombinować na obiad....może jakąś zupke...a co wy macie dziś dobrego

poczytałam sobie wczorajsze stronki i jeżeli o dzieci chodzi to ja mam dwóch chłopaków z bardzo różnymi charakterkami.......woda i ogień.....a do tego starszy syn i mąż to raki...i czasami ciężko im sie dogadać.....bardzo ciężko...

jeżeli dobrze pamiętam to ktoras baranica też ma męża raka........i jak jest? a ile ważyły Wasze dzieci przy porodzie?..........starszy ważył 4kg, a młodszy ...5100....ojjjjjjj było ciężko........już nie chce więcej dziei

no dobra koniec o pogawędki ;-)....musze was na jakiś czas opuścić, bo do sklepiku trzeba zmykać

miało być tej pogawędki......chyb mi świeżego powietrza trzeba:-D

anka-baranka znów zagląda,moje ważyło mniej,ale już po tym jednym dzieci mieć nie chciałam nigdy więcej..........no normalnie koszmar 2 miesiące w łóżku przeleżałam,na nic siły nie miałam......a na obiad jak pisałam wczśniej pan P.coś zrobi,hm..........może pyszne rissotto?