Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Gość danis
wygląda mi na to że Jenny urodzi. Miałam tak samo krew i to wcale nie jakaś brunatno czerwona galareta tylko krew jak z miesiączki. Sylwia ja też podobnie jak Ty oprocz krwi ktorą zobaczyłam z rana od razu leciałam do kibelka wypróżnic się, potem poszlam z psem i znowu kibelek, w końcu pojechałam do szpitala i o 18 urodziłam. Teraz jak mam skurcze tez lecę do toalety. Dzisiejsz anoc tragedia nie mogłam spać dzis kieposko się czuje ale pojechałam po zakupy. Kupiłam pampersy chusteczki chemie ciuszki jedyne czego w tesco nie było wkladki laktacyjne. Za to super ciuszki cherokee w wyprzedaży komplety jeden 3 pary spiochów za 22,5zł, 2 komplet pajacyj, body, czpeczka, skarpetki 13,5zL i rękawiczki 4 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny czekamy na wesci od Ciebie, oby wszystko dobrze sie skończyło, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
jenny skurcze ikrew to tylko 1 oznacza - poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, pisze z bledami, fuj, ale jestem u babci i ta ich klawiatura mnie drazni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny też myślę,że to poród! Danis ja w tesco kupiłam kurteczke przecenioną super za 15zł!Dwie pary spodenek za 25 zł!Super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ciekawe czy już pojechała do szpitala termin miała na koniec stycznia zatem nic dziwnego gdyby urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jstem w domku,wziełam prysznic przygotowałam torbe ,sciagnełam mojego zpracy i staram sie nie panikowac choc skurcze sa bardzo bolesne i co ok 8 min,wydaje mi sie ze podczas kazdego skurczu wypływa krew,dzwonilam do szpitala i powiedzieli ze mam wziac paracetamol i jak cos sie zmieni to dzwonic.Szok czyli jak co urodze?Czekam jeszcze bo te skurcze sa jedne co 8 drugie co 10 min.wzielam stoper i teraz mam mierzyc ile trwa skurcz(o to sie pytali w szpitalu)Tylko najbardziej zastanawia mnie ta krew..no ale pani powiedziala ze pewnie jest bo ten czop odszedł.na koniec miło wzieła moje dane i powiedziała do zobaczenia niedługo(dowcip sie jej trzyma czy co??) Ale ja o dziwo jestem spokojna,zobaczymy co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że się ruszyło! Jennny trzymamy kciuki! Odezwij się jak najszybciej. Jenny pisała kiedyś, ze ze szpitala wypisuja tam po kilku-kilkunastu godzinach, więc jeśli ją zaostawili to wieści moga być szybko :) Ziuuutek - to nie jest tak, że Cię nie rozumiemy. Nie wiem czego od nas oczekujesz, ale myslę, że nie chciałabyś żebyśmy tu wspólnie roztrząsały Twoją sytuacje i samopoczucie. Na pewno każda z nas liczyła na to, że taka zwykła rozmowa z nami o ciąży i dziecku pozwoli Ci chociaz na chwile odsunąć przykre mysli. Mimo wszystko zajrzyj do nas czasem i napisz co u Ciebie. A m,nie bardzo ciekawi jak sobie ułożyły współpracę Twoje zwierzaki - psinka dała radę z instynktem macierzyńskim? Moja suczka skończyła właśnie cieczkę i zastanawiam się czy pod moim wpływem nie bedzie miała urojonej ciąży. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny trzymaj się wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki. Powodzenia!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny - tylko napisz do nas jak zdecydujesz się jechać! Bedziemy trzymać kciuki i liczyć czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, jeszcze jestem,kazali czekac to czekam:) kazali ziac paracetamol (?????) to wziełam (i tak nic nie pomogł)I jak to trwa u pierworódek 12-15 godzin to jeszcze z wami posiedze:) Ziuutek wydaje mi sie ze to hormony u Ciebie,bo przeciz kazda z nas jest otwarta by z Toba rozawiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki. niespodzianka mnie czekala na nowym mieszkanku. otoz wcale nie musialam przenosic neta, gdyz mamy tu gniazdko i mamy nasz modem i dlatego dziala :) Jenny z pospiechu napisalam szalony zamiast szalona :O wybacz 🌻 noddy nie zazdroszcze sytuacji :O nie jest to odpowiedni moment zeby sterczec Ci nad glowa i gledzic o chlopczyku. najwazniejsze zeby bylo zdrowe. a czy bedzie dziewuszka czy chloptas to wiadomo ze kochac bedziesz tak samo. ale ta presja.... wspolczuje. aniat papuzka fajniutka. tez bym chciala miec jakies zwierzatko ale niestety najpierw moja corcia mi dostarczy sensacji zyciowych a pozniej moze sobie sprezentuje jakies futrzatko. tylko ja to za gryzoniami jestem. jakis szczurek.... kiedys mialam. fajniutkie zwierzatko. w ogole to dziwnie sie czuje ze nie mam zadnego zwierzatka w klatce bo odkad pamietam tata mi i siotrze kupowal chomiczki, i tak jeden odchodzil (nei lubie slowa zdechl :O) i byl nastepny, az w koncu kiedys kolega podarowal mi szczurka. ojciec to chcial mnie z nim za prog wyrzucic a pozniej jak wracalam ze szkoly to szczura nie bylo bo tata bral go do siebie do pokoju i czytal gazete a on sobie biegal po lozku. smieszny ten moj tata :) gosiaczek mieszkam w Anglii z moim Darkiem i jego kolega z najmlodszych lat. sa jak bracia dla siebie. ale czasem to az za bardzo wychodzi na swiatlo dzienne. jest on ok i pomoze i pocieszy. tylko ze nie ma obowiazkow takich jak my teraz bedziemy miec i przez to beda pewnie sprzeczki. nawet o chodzenie w butach po kremowym dywanie. bo od schodow w gore juz jest dywan i w pokojach tez. chce juz po prostu zaczac normalnie zyc a nie martwic sie o takie rzeczy. ale mam nadzieje ze sie dogadamy. ja go rozumiem bo nigdy nie musial o nic dbac i zyl sobie z dnia na dzien ale jak sie zdecydowal mieszkac z nami to niech przestzrega pewnych zasad. mysle ze bedzie dobrze :) ale z czasem to pewnie sam sie wyniesie. z jednej strony fajnie a z drugiej nie bo wiadomo kasa... Katarina uwazaj na siebie bidulo. do lozka ale juz!! :) a i pociesze Cie sa pampersy dla doroslych :P matko ja tu przynudzam a Jenny prawie rodzi i penwie urodzi Jenny trzymaj sie tam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny - ciekawe na co miał być ten paracetamol :D No i nie nastawiaj się negatywnie - to wcale nie musi potrwać tyle godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, Jenny, trzymaj sie!! Dawaj znac co i jak jak tylko bedziesz mogla! U mnie dzisiaj ciezki dzien. To juz chyba tak bedzie. BYl;am na zakupach, musialam wanienke kupic i kilka drobiazgow jescze i znowu niedalam rady chodzic. Kregoslup mi siada, biodra mnie strasznie bola. Nie moge kroku zrobic. Jakby mi ktos cos w stawach poprzekrecal.Chyba mi sie rozsuwaja ale strasznie to niesympatyczne uczucie. Musze leciec bo zaraz goscie przychodza. Odezwe sie po. Trzymajcie sie. Ziutek- odzywaj sie od czasu doczasu. To nie jesttak ze Cie nie rozumiemey ale zdajesz sobie sparwe ze przeciez co my mozemy napisac w takiej sytuacji. Czy bedziemy pocieszac czy wspolczuc to i tak nic nie da o ile sparwy nie pogorszy. Tak jak napislaa Sylwia jakie mas zoczekiwania? Odzywaj sie do nas i zapomnijmy o wszystkich nieporozumieniach.Zgoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny !!!! przeczytalam was jednym tchem i ciesze sie , ze nikt nie wspominal gdzie sie podziewalam , poniewaz nie mam usprawiedliwienia na moja nieobecnosc , hihi. Rano spalam az do 11, potem sniadanko z mezem i spacerek, obiadek, i napad porzadkow, chyba syndrom gniazada, choc niedziela i raczej zadnych zaleglosci w przataniu, to wypucowalam wszystko co moglam, ze w razie czego moj mezulek zostanie w blyszczacym domku :) te wczorajsze bole poprostu za razda malepczki przespalam, i przeszlo, kupilam w biedronce w drodze powrotnej ze spaceru 2 pary body z dlugim rekawkiem za 9 zl(bez kilku groszy), wydaja sie o.k, ale za te pieniazki warto bylo zaryzykowac. ziuuutek, rozumiem ze ci jest ciezko, ale to ciut krzywdzace sa twoje wyznania ze cie nie rozumiemy, mysle ze wiele z nas probowalo obdarzyc cie cieplem i sympatia, a ja sie pytalam np. o twojego malutkiego czarnego kotka, a tu ani mru, mru z twojej strony :), zagladnaj do nas jak bedziesz miala ochote :) Jennny , oj szykuj sie , szykuj, jak mnie cos takiego zlapie jak ciebie, to ja jade, ale mam blisko na porodowke, wiec nawet jak mnie odesla, to chyba bede czula sie pewniej, zycze powodzenia :):):) gosiaczek, moj brzuszek sie obnizyl juz jakis czas temu, i nawet inni to zauwazaja danis , fajnie ze udaly ci sie zakupy agnes super ze nie stracimy z toba kontaktu, net to net :) malpeczka jak tam twoj tato, bylas jednak u niego, chyba tak poniewaz cos cie nie slychac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny !!!! przeczytalam was jednym tchem i ciesze sie , ze nikt nie wspominal gdzie sie podziewalam , poniewaz nie mam usprawiedliwienia na moja nieobecnosc , hihi. Rano spalam az do 11, potem sniadanko z mezem i spacerek, obiadek, i napad porzadkow, chyba syndrom gniazada, choc niedziela i raczej zadnych zaleglosci w przataniu, to wypucowalam wszystko co moglam, ze w razie czego moj mezulek zostanie w blyszczacym domku :) te wczorajsze bole poprostu za razda malepczki przespalam, i przeszlo, kupilam w biedronce w drodze powrotnej ze spaceru 2 pary body z dlugim rekawkiem za 9 zl(bez kilku groszy), wydaja sie o.k, ale za te pieniazki warto bylo zaryzykowac. ziuuutek, rozumiem ze ci jest ciezko, ale to ciut krzywdzace sa twoje wyznania ze cie nie rozumiemy, mysle ze wiele z nas probowalo obdarzyc cie cieplem i sympatia, a ja sie pytalam np. o twojego malutkiego czarnego kotka, a tu ani mru, mru z twojej strony :), zagladnaj do nas jak bedziesz miala ochote :) Jennny , oj szykuj sie , szykuj, jak mnie cos takiego zlapie jak ciebie, to ja jade, ale mam blisko na porodowke, wiec nawet jak mnie odesla, to chyba bede czula sie pewniej, zycze powodzenia :):):) gosiaczek, moj brzuszek sie obnizyl juz jakis czas temu, i nawet inni to zauwazaja danis , fajnie ze udaly ci sie zakupy agnes super ze nie stracimy z toba kontaktu, net to net :) malpeczka jak tam twoj tato, bylas jednak u niego, chyba tak poniewaz cos cie nie slychac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny !!!! przeczytalam was jednym tchem i ciesze sie , ze nikt nie wspominal gdzie sie podziewalam , poniewaz nie mam usprawiedliwienia na moja nieobecnosc , hihi. Rano spalam az do 11, potem sniadanko z mezem i spacerek, obiadek, i napad porzadkow, chyba syndrom gniazada, choc niedziela i raczej zadnych zaleglosci w przataniu, to wypucowalam wszystko co moglam, ze w razie czego moj mezulek zostanie w blyszczacym domku :) te wczorajsze bole poprostu za razda malepczki przespalam, i przeszlo, kupilam w biedronce w drodze powrotnej ze spaceru 2 pary body z dlugim rekawkiem za 9 zl(bez kilku groszy), wydaja sie o.k, ale za te pieniazki warto bylo zaryzykowac. ziuuutek, rozumiem ze ci jest ciezko, ale to ciut krzywdzace sa twoje wyznania ze cie nie rozumiemy, mysle ze wiele z nas probowalo obdarzyc cie cieplem i sympatia, a ja sie pytalam np. o twojego malutkiego czarnego kotka, a tu ani mru, mru z twojej strony :), zagladnaj do nas jak bedziesz miala ochote :) Jennny , oj szykuj sie , szykuj, jak mnie cos takiego zlapie jak ciebie, to ja jade, ale mam blisko na porodowke, wiec nawet jak mnie odesla, to chyba bede czula sie pewniej, zycze powodzenia :):):) gosiaczek, moj brzuszek sie obnizyl juz jakis czas temu, i nawet inni to zauwazaja danis , fajnie ze udaly ci sie zakupy agnes super ze nie stracimy z toba kontaktu, net to net :) malpeczka jak tam twoj tato, bylas jednak u niego, chyba tak poniewaz cos cie nie slychac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie juz regularnie co 8 min skurcze trwajace po 48-50 sekund.czekam az beda co 5min i znow zadzwonie do szpitala. Sylwia nie nastawiam sie negatywnie,staram sie jak kiedys Anted mowila nastawiac sie optymistycznie. Szukam jakiego sposobu,ktory pomoze mi podczas skurczu,niby oddychanie pomaga ale to nie takie proste:D staram sie oddychac ale najchtniej bym cos wsazila do ust i gryzła tylko co? rozgladam sie po domu i nie wiem,(dlugopis juz przegryzłam) Agnes super ze masz internet w nowym domku ,przynajmniej kłopot z głowy. Mamba wspolczuje tych boli:) Milego imprezowania:) Dzieki wam lasczki za wsparcie:) Ciekawa jestem czy to sie juz dzis rozstrzygnie:)nA chcialbym tak za chwile do szpitala ze 3 parte i do domu:) Fajnie by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam a ja dzisiaj pracowity dzień..pakuję pomału rzeczy bo za tydzien przeprowadzka..a naraz wszystkiego nie zrobię..dzidzia fika, czkawkę ma rzadko ale miewa..a mi się coraz ciężej chodzi, męczę się i dostaję zadyszki, nie mówiąc o tym że dzidzia naciska na dół,no i kręgosłup boli..no ale co zrobić.. jenny trzymaj się :) no i szybkiego łatwego porodu :) ziuuutek ja wiem co przeżywasz, 4 lata zginął nagle mój brat..ale zamykanie się w domu i w sobie nic nie daje..a wokół naprawdę masz sporo przyjaznych ludzi, pozwól im sobie towarzyszyć.. pozdrawiam wszystkie Brzuchatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noddy
jenny powodzenia.czyli kolejna lutówka zmieni tabelkę. Jenny ja podczas skurczow kucałam przy grzejniku bo mogłam złapać sie rury i oddychałam jak należy bardzo głeboko.pmagało rewelacyjnie a ja zmagam sie z ospą u dzeci.wiktoria starsza własnie ją przeszła a mlodszą dziś wysypało.moze i dobrze,jedna choroba z głowy.abym tylko ja sie nie zaraziła bo to podobno niebezpieczna choroba w ciązy jesli ktoś się zarazi,kiedys juz to przeszłam wiec jestem dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anted - dzisiaj to ja wiedziałam, że spędzasz niedzielę z mężulkiem i dlatego nie zaglądasz. Noddy - ze 2 tygodnie temu problem z ospą miała Elisabeta ze styczniówek. Może znajdziesz tam jakieś wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok laski my jedziemy skurcze co 5-6 min i to krwawienie. Dzwonilismy i juz czas do szpitala. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny trzymaj się!!! Kciuki już mocno zaciśnięte, a Ty odezwij sie jak tylko dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny--> trzymam kciuki bedzie dobrze:*:*:* anted jakbys mogla wyslij mi tabelke z numerami telefonow do dziewczyn ja ostatnio tez wyslalam swoj numer na Twoja skrzynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny trzymaj sie kochana, szybkiego porodu, dwa parte i juz :):):), zobaczysz szybko pojdzie, nawet ci troche zazdroszcze ze to juz , katarina przepraszam cie, ze jeszcze ci nie wyslalam, a teraz i rzadko zagladam na swoja skrzynke, dzisiaj si zrobi, obiecuje, slowo mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę się nie odzywała, a tu tyle się dzieję :) Jenny trzymajcie się!!! mam nadzieję, że niedługo będzie po wszytskim (czyli szybki i małobolesny poród) i za parę dni wrócice do domu z maleństwem Dzięki dziewczyny za rady w walce z bólem kręgosłupa, te ćwiczenia rzeczywiście pomagają :) A i macie świetne zwierzaki, mi się marzy taki mały futrzak biegający koło domu....., eh może kiedyś... Co do opuszczających się brzuszków, mój chyba w końcu coś ruszył. Niby znacznej różnicy nie widać, ale ja czuję, że mała jest niżej, brzuszek bardziej rozkłada mi się na nogach, częściej latam na siusiu i mała już mnie nie kopie w żebra (nie sięga) chyba, że to tylko mi się tak wydaję - bo nie mogę się już doczekać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×