Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Heh ruch sie zrobił na topki Tili pieknie jak juz mala raczkuje moj ze stycznia i len jeden nie chce mu sie ale pewnie tak jak u Sylwi rozpiescili mi go noszeniem ja to zauwazyłam ze u tesciow jak tylko zakweka to zaraz go biora i latają z nim po ogrodku a on wtedy taki szczesliwy ze hoho i tylko jak w jednym miejscu za długo sie stanie to zaraz jest kwekanie a potem bloga minka, spryciarz. dzis chodzikiem pod drzwi mi podjechal i tez tak kwekal no i musialam isc z nim na hustawki ale tak sie cieszyl ze malo z rak mi nie wyskoczył :), mysle ze ominie raczkowanie bo w chodziku juz pieknie biega, w ogole jak go poloze na brzuchu to tylek dzwiga do góry ale zaraz sie drze zeby go poprawic nawet nie chce sie juz sam przekrecac na plecy, chyba zapomnial dziewczyny maly strasznie poci sie w nocy, cala główka az mokra poduszka czy wasze dzieci tez sie pocą, przykrywam go tylko pieluszką??? w nocy spi od 20.00 do 7.00 rano ale budzi sie ostatnio chyba co godzine, albo zeby albo to pocenie sie mu spac nie daje :( a w dzien 3 razy po 30 min takze standard widze :) no czasem mu sie uda 1,h30 min pospac na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tili może za mało wit D skonsultuj się z lekarzem Buziaczki dla mamuś i babyczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczyny! Ja, jak zwykle, przy śniadanku. Anastazja, ja też słyszałam o tej witainie D, że jak jest za mało, to się dziecko poci. Spytaj lekarza na wszelki wypadek. A dajesz Vigantol? Ja na miesiąc przestałam dawać, (bo przeszliśmy na butlę, a tam przecież są witaminy, no i lato - słońce, a wit. D się wytwarza pod wpływem słońca w organiźnie), ale jak byliśmy na szczepieniu, to lekarka powiedziała, żeby dawać cały czas do 3-go roku życia po 1 kropelce dziennie. To dajemy do wieczornej butli (bo tę zaaaawsze całą wypija) :) Chyba przestanę Kasprowi samo mleko dawać, a zacznę kaszki mleczno-ryżowe. Skończyło mi się zwykłe NAN i dziś na śniadanko dałam mu z BoboVity \"mleczną owsiankę - Pyszne Śniadanko\" z butli - wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Kasper w ogóle jest żarłoczkiem - czasem jak mu się butla skończy, to się popłacze na 5 sekund. Ale jak go wezmę do odbicia, to wie, że nic z tego, koniec i przestaje marudzić. Nie chcę mu dawać za dużo tego jedzenia, żeby go nie utuczyć, bo już i tak sporo waży. OK, lecę się szykować. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paty:) tak wlasnie cos pomyslalam...co ja tam napisalam zeby sugerowalo branie wit D hehe ;) moja nie lubi kaszek...no i ma niebardzo kupki po nich...takie bobki - no bo ryz przeciez zageszcza, na biegunke jest dobry. ja uregulowalam kupki Olivci soczkami. dawalam jej po 3 dziennie az mi zaczela po 4 kupki jechac hehe no i teraz jej rozrabiam z woda bo zbankrutuje ;) a Ona soczki tak lubi...delektuje sie nimi normalnie - szczegolnie Gerbera i Bobowity , jablkowe, gruszkowe...te klarowne Nektarow nie kupuje moja Niunia dzisiaj rekord...13 godzin bez obudzenia...szok! chodzilam normalnie sprawdzac czy oddycha... nie wiem czy to lozeczko tak dziala czy co... a wczoraj przez 4h nie moglam spuscic jej z oka bo wpadala w taka histerie ze glowa mala! Jeszcze nigdy tak nie miala.. ze mna sie smieje..ja wychodze a ta jakby ja ze skory obdzierali... ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ! Ja już dzisaj jestem w pracy. Mała dała mi tak popalić, że myslałam, że z przyjemnością odpoczne. Ale juz tesknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, Tilli, dobrze że ja tak z Kasprem nie mam, bo on by mi w tym żłobku oszalał, a ja w robocie też :) Ja Kasprowi tez reguluję sokami i owocami kupki :) Ma za luźne - dostaje banana, jagody, a zamiast soku - herbatkę rumiankową. Ma za twrde - dostaje duuużo soku jabłkowego, jabłuszka na deser, suszone śliwki itp. I to rzeczywiście działa :) Kasper się do kaszek odnosi z pełną akceptacją, hehehe... Nawet ostatnio czasem zamiast 150 ml robię mu 180 ml... Ale wtedy najczęściej zostawia te 30 ml. Tylko, że jak ma 150 ml, to jak się skończy, to drze papę... Typowy facet - zdecydować się nie może... Z tym, że ja mu kaszki daję z butli, przez smoka do kaszek. Bo ja go karmię tylko z samego rana, a potem dopiero przed snem (po żłobku dostaje w domu tylko deserek łyżeczką), także prawie że na śpiocha :) Na tym żłobku, to i finansowo lepiej wyjdę na miesiąc, bo taniej wychodzi jedzenie dla niego (4,- zł dziennie, a w domu tylko już deserek dostaje i 2 butle). Dobrze, że mi się to udało załatwić, nie wiem, co bym zrobiła bez tego żłobka! Muszę się Wam jeszcze pochwalić, że mój Tomek dostał propozycję awansu w pracy i oczywiście podwyżki, jest tylko jeden wrunek - musi jak najszybciej zrobić Prawo Jazdy! Właśnie szukamy mu kursu, no i musimy najpierw zainwestować w niego, bo kurs opłacić musi sobie sam. Ale ja jestem zdolna nawet pożyczkę wziąć, byle by to tylko załatwić i mieć z głowy. Jego zarobki się podwoją :) Czyli wyrównają z moimi mniej-więcej. Może pomyślimy wtedy o jakims własnym mieszkanku, bo tak na wynajmowanej kawalrece daleko nie zajedziemy. Tym bardziej, że dziecko rośnie i będzie niedługo potrzebowało jakiegoś swojego kata... OK, bo się rozpisałam, a lecę właśnie na przerwę na obiadek :) Potem mi czasu na jedzenie nie starczy, hehehe... To miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - to super z tą pracą! Bedziemy trzymac kciuki podczas egzaminu na prawko, bo każde wsparcie sie wtedy przydaje. Moja córcia uwielbia soczki. Daję jej też herbatki z Hippa, ale średnio lubi. Chciałabym, żeby piła wodę, ale nie chce mała gówniarka :) Mam dzisiaj chujowy dzien. Wszystko mnie wkurza. A zaczeło się od tego, że jak rano posżłam z małą do sklepu to zgubiłam jej maskotkę - Kłapouszka. Zauważyłam to szybko i sie wróciłam, ale już nie było. Pewnie ktoś wziął :( Strasznie mi żal, bo córcia go bardzo lubiła. Potem mąż mnie wkurzył itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, po prostu dziś \"odrabiasz 13-go\", jak ja to zawsze mówię... Ale pociesz się, że już 13-go Cię nic złego nie spotka, bo będziesz miała odrobione wczesniej :D Szkoda tylko Kłapouszka. Ale może Ulcia da się przekonac do jakiegoś innego pluszaka? Ja mam dwa misie dla Kaspra - jeden \"domowy\". drugi \"podróżny\" :) Właśnie specjalnie tak podzieliłam, bo jakby tak się \"domowy\" gdzieś zgubił, to nie wiem, czy bym to przeżyła. Kasper pewnie tak, bo to twradziel, gorzej ze mną :) Ale fakt, że tuli go przed snem, w trakcie snu, i w nocy jak się przebudzi. A że miś \"domowy\" ma w serduszku dzwoneczek, to tez słyszę w nocy, kiedy Kasper się budzi, bo dzwoneczek zaczyna delikatnie dzwonić, bo się Kasper rusza razem z misiem :) A \"podróżny\" jest dużo mniejszy i jeździ z nami autem lub w wózku na spacery i służy głównie do gryzienia lub memłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze ja nie jestem przesądna i nie wierze w 13-go :( No ale dzisiaj sobie to wmówię. A co do pluszaków to córcia ma Kubusia, Tygryska i miała Kłapouszka takie małe, wielkości ok 15 cm, akurat do jej rączki. I najbardziej lubiła Kłapouszka. Pewnie ze względu na kolorki i ogonek z kokardką. Inne pluszaki na razie nie budzą jej zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to ostatnio najlepsza zabawa to wyrzucanie zabawek na ziemię, albo z wózka, albo z łóżeczka. I w tym celu najlepsze sa takie które wydają dźwięk, a pluszaki służą do gryzienia :) Oj strasznie dziś tęsknię za moim skarbkiem. Ona jest z każdym dniem coraz fajniejsza (o ile to w ogółe możliwe) i dlatego żal mi kazdej chwili. Będę w pracy do następnej środy, więc jakoś przetrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi:) z tym zlobkiem to ci sie trafilo!! i Kasperek tez bomba no i teraz awans Tomka....zyc nie umierac!!! Przepraszam ze tak powiem ale jestes rewelacyjnym przykladem na powiedzenie raz pod wozem raz nad hehe choroba, wypady Twojego Tomka...a teraz? super oby tak dalej Sylwia...przykro mi z powodu Klapouszka...ja zawsze rozpaczam jak cos zgubie Olivci...a ulubiona maskoteczka to juz cos... ja na szczescie nie pracuje i czuje sie z tym bomba, caly czas z Niunieczka..a prawde mowisz ze te dziecioczki z dnia na dzien coraz fajniejsze:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiecie - tyle godzin i nikogo? Mam chwilę na siedzenie przy kompie i nie ma co czytać :( Danis - a co z Tobą? Po powrocie z pracy spędziłam cudowne popołudnie z moją córcią. Stwierdziliśmy z mężem, że musimy jej kupić coś do podpinania włosków, bo grzywka wchodzi już do oczu. Tylko spinki na razie niepraktyczne i niebezpieczne, bo jak sobie zdejmie to połknie na bank. Ona teraz wszystko pakuje do buźki. Mamuśki córeczek - jak myślicie? A może już coś stosujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek! Sylwia, Kasprowi też włosy do oczu zaczynają lecieć, mimo że już raz miał obcinane, to ale my spineczek raczej nosić nie będziemy, hehehe... Tilli, rzeczywiście - raz pod wozem, raz na wozie :) Tak różnie nam się to życie plecie, ale ja zawsze, jak mam gorsze chwile, to czekam na te lepsze :) Bo wiem, że muszą nadejść. No bo przecież życie nie może być cały czas do dupy, hehehe ;) A\'propos - trochę nam ostatnio koleżanka Neska ponarzekała, i co? I znikła! Neska, co tam u Ciebie, dół minął? Jesteś już \"na wozie\"? :) Ja wczoraj po pracy byłam taka dętka, że powiedziałam moim panom \"sio na spacer\", a sama... położyłam się z książką. Ale nawet na czytaniu się nie umiałam skupić za bardzo. Ot, gorszy dzień. Ale jakoś dotrwałam do końca :) Jak chłopaki wrócili ze spaceru, to z kolei Tomek był dętka, więc wykąpałam i nakarmiłam dziecko, potem się nakarmiłam i wykąpałam, potem napiłam się lampki czerwonego wina i poczytałam (Tomek oglądał mecz), a potem poszliśmy spać tak koło 23-ciej. A dziś budzę się o 4.45 i słyszę, że moje dziecko już rusza misiem, hehehe... Nie wiem, jak długo tak leżał i czekał, aż mamusia się obudzi, ale jak podeszłam do łóżeczka, to znów był uśmiech od ucha do ucha, a za chwilkę już marudzenie, że głodny :) Ale ja wciąż mam naszykowaną wodę w termosie w pokoju, więc mu tylko wymieszałam i gotowe. Jak mi się podoba, jak on ten dziubek swój otwiera już zawczasu, jak taki pisklaczek głodny w gniazku, hehehe... Wasze dzieci też tak robią? OK, śniadanko zjedzone, to uciekamy. Muszę sobie jeszcze przed pracą bułki kupić, bo co prawda do sklepu mam 50 m, ale wczoraj nie miałam siły iść. No i dziś rano miałam suchary na śniadanie :) Ale oprócz tego parówka na ciepło zapiekana w serze żółtym i z żurawinką (ostatnio mam bzika na pukcie tego prostego, taniego i szybkiego dania i jem prawie codziennie takie samo śniadanie :) ). Dobrze mnie nastraja do życia taka paróweczka! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie wloskow
Sylwia, są opaski na główkę dla maluszkich panieniek, ślicznie wygladają i są słodziutkie a włoski nie spadają, tylko kwestia tego czy panienka nie będzie sobie takiej opaseczki zrywać :/ a co do maskotki to zawsze Kłapouszka możesz dokupić takiego samego, ona jest jeszcze malutka to ani się nie zorientuje, ze to juz taki sam ale nowy Kłapouchy :)) ja swojej zawsze dokupuje druga taka samą zabawkę i trzymam w szafie na wypadek gdyby się coś stało z ulubionym zającem itd.. najlepsze są własnie pluszaki z disneyea bo zawsze można takie same dokupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - a'propos dołów to dawno Gosiaczek nie zaglądała, ciekawe jak sie sytuacja rozwinęła. Mam nadzieję, że po Jej myśli. Blondii -moja córcia tez otwiera buźkę jak pisklak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za info w sprawie opaski. A co do zabawki to takiej samej już niestety nie kupie, bo to są maskotki, króre dostała w spadku po starszym bracie, kupione ok 10 lat temu. Te kubusiowe pluszaki, które sa w sklepach sa znacznie większe, a moja córcia jeszcze takich nie chce. Ale za jakis czAs na pewno dostanie wiekszego Kłapouszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - obejrzałam nowe fotki :D Najbardziej podobają mi sie te z cyklu "zbuntowany anioł" Nie ma to jak charakterek :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Zosia wstaje w łózeczku na nogi!!! Najgorsze ze podtrzymuje sie za ochraniacz, a jak nagle sie pusci to jest bum!!! Dobrze ze rzadko płacze, najczesciej udaje ze nic sie nie stalo, łobuziara mała:) Ale z oczu jej spuscic nie moge... Dostala jakiejs wysypki na buzi, klatce, raczkach, juz ze 2 tyg, myslałam ze to od jogurtu, ktory zjadlam wtedy, ale to niemozliwe zeby 2 tyg sie utrzymywala. Moze to od miesa? Danis Ty moze cos wiesz... Ewentualnie od kremiku od lekarki, tez go odstawilam, jakis dziwny tym razem przepisala, jakby na glicerynie... Najlepsze, ze lekarka powiedziala ze nic nie widzi, ale pewnie za slabe okulary ma, my tam widzimy... Sylwia, Ulcia faktycznie ma czaderskie wloski, szkoda ze mojej sie tak wytarly, na szczescie odrastaja:) A z tym rzucaniem wszystkiego na podłoge to norma... koszmar jakis...robta głupiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane:D jakos moi lepiej tutaj jesli chodzi o kompa, klade Mala na mate a sama mam chwilke na neta...w Polsce tak nie moglam bo niestety chalupa do dziecka nieprzystosowana Sylwia:D:D:D ano charakterek to ma po mnie ;) czysty skorpion jestem hehe chcialam dodac filmiik ale zostawilam bluetooth\'a w Polsce i musze kupic..zeby moc zrzucic fotki na kompa moja Mala dzisiaj kolejne 12h spala kocham byc wyspana:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zębów mamy juz pięć i widzę że kolejny wychodzi, przerąbane!!! Od jakiegos tygodnia biorę mała w nocy do nas do łóżka, nie daję rady wstawać co godzinę, martwię się tylko, że się przyzwyczai, do tej pory spała całą noc u siebie, ale ja jakoś więcej siły miałam, teraz po prostu nie mam siły. Mój mąż zaśnie i nie wie co sie w nocy dzieje, a ja wstaje co godzinę, nie wiem już myślałam , ze moze jej za zimno w tym śpiworku i wyciągnęłam kołdrę, ale z kolei spod kołdry cały czas się wykopuje... masakra jakaś... myslalam, ze może głodna w nocy i mój cycek nie starcza ale ona w nocy butli nie chce wziąć, jak poczuje smoka to tak się krzywi i boje się, ze z kolei sie obudzi...dzisas wykoncze sie przez te noce... powiedzialam wczoraj mezowi ze nastepne dziecko tylko, jesli on w nocy bedzie wstawał, ale juz to widzę... A jak Zośka krzyczy, Wasze też tak mają? Lekarka stwierdziła, że gardło trochę czerwone, ale wcale nie wiem czy to nie od tych krzyków, aż czasami się martwię co sąsiedzi sobie pomyślą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi - super postepy robi Zosienka :) Moja Ula też lubi pokrzyczeć. Ostatnio nauczyła sie głośno pokrzykiwac jak coś bardzo chce. A ząbków jeszcze nie ma, więc takie nocne atrakcje jeszcze przede mną. Ostatnio nawet się wysypiam, bo w nocy mąż wstaje i podaje jej butle. Ja wstaję na jej kolejne przebudzenie, biorę ją do nas do łóżka i daję cycka. Ale to zwykle jest ok 4-5 rano. Tilli - ja też skorpion :) Dlatego cieszę sie, że córcia to rybka, bo bedzie spokoniej w okresie dojrzewania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi:) moja maz tez jak zasnie to na calego i nic 'o dziwo' ;) nie slyszy:D moja glosno gada i to jak!!! kiedys krzyczala...zaczynala ok 6 rano hihi wczoraj spotkalam sasiada i mowi ' oj dlugo pani nie bylo!' i chyba wydawalo mi sie jak milo i cicho bylo im przez ten okres hehehehe Idrisi - jak pojechalam do Polski i moja zaczela pokaslywac myslalam ze to gardziolko ale jak poszlam do apteki i mowie ze syropik dla 6 miesieczniaka to pani sie usmiechnela i powiedziala...a duzo krzyczy? ja mowie ze o tak! i sie usmiala..ze to suchosc gardelka i sie nie martwic...ale profilaktycznie syrop prawoslazowy kupilam. ale nie dawalam jak przestala tak krzyczec i kaszlec przestala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - moja tez jak troche pokrzyczy to kaszle i chrząka :) Nawet nie wiedziałm, że moge jej podac syropek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli:) na pewno się za Wami sąsiedzi stęsknili:) mi sie wydaje, że ludzie lubią małe dzieci mimo wszystko:) a na tę suchośc gardziołka to co? lepiej mieszkanie nawilżyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy właśnie syropek, bo właściwie teraz to oscillococcinum daje i euforbium na kichanie... Nie chciała Zosia siedziec w łózeczku i się bawić zabawkami, ale dałam jej pudełko plastikowe od zabawek i to jest dopiero ZABAWKA:)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idrisi - polecam jako zabawkę butelke po małej wodzie mineralnej z grochem w środku. Widziałam to w programie Mamo to ja. I córci sie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×