Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

tak, tak smutna masz racje lubimy :-) a teraz przy okazji lubimy się nakręcać hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..moj od wczoraj sie nie odzywa...moje mocne postanowienie jesli napisze nie odpisze :( bede sie starac w kazdym badz razie...to przestaje miec sens :( jeszcze tylko zyczenia na urodziniki wysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna mój się nie odzywa od ostatniego meila jakięś 3 dni jakoś tak i już mnie cholera bierze we wtorek mu napisze co ja myślę. Kochana powiedzmy szczerze ty i tak tego kończyć nie chcesz tak jak w sumie ja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty też byłaś na tym topiku o miłościach internetowych ja też ale one to troche co innego bo my już mamy swoje połówki a te dzięwczęta nie tak mi się wydaje. Ja też nie chce końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakbym była sama już dawno bym w anglii siedziała chyba chociaż nie jestem taka odważna. Nadal cisz u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez cisza..a ja sie zawzielam [jak na razie:( ] i tez sie nie odezwe...ja mysle ze jakbym byla sama to tez dawno bylibysmy razem albo moze juz nie?? kto wie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaraz wychodze ide się pobawić a co tam może przez chwilke zapomne o nim. Powiem ci że jest mi bardzo ciężko jakoś tak że nie pisze, wiem że są ważniejsze sprawy ale on... to on. Drugiego takiego nie poznam już nigdy po pierwsze że takiego nie ma po drugie nie chcę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień... nadal cisza :-( A u ciebie jak smutna? Mam nadzieje że lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna ale nie pisze czy ty chcesz to jednak zakończyć? U mnie cisza i mam dość, nie będę mu nic pisała to bezsensu a jak kiedyś się odezwie poprostu nie odpisze to KONIEC oto moje postanowienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisze...kiedys napisałam to nie odpisał..teraz cisza z obu stron...teraz to naprawde koniec,wiem to :( szkoda z e nie miał tyle odwagi zeby napisac zegnaj...boje sie tylko ze jak przysle eska lub pusci strzałke to znow zaczne mysle i nie wiem czy bede umiałą nie odpisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna wiem co czujesz sama to przeżywam mój też nie ma odwagi a ja się też żegnać nie mam zamiaru zrobił jak zrobił ja już nie mam siły na niego. Właśnie przed chwilką ktoś puścił mi sygn numeru nie znam ale mam podejrzenia że to on ale nie odpuszczam bo tak naprawde nie wiem kto to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również smutna
smutna bardzo możemy pogadać.mam podobny problem i strasznie mi xle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również smutna
Mam męża, którego bardzo kocham. Jakiś czas temu poznałam w peacy faceta. zaczęliśmy rozmawiać, bardzo się polubiliśmy.Znamy się juz 7 miesięcy. Pisaliśmy, dzwoniliśmy i było suuuper. On również ma żonę. Raz umówiliśmy się na kawe. Coraz częściej o NIm myslałam no i pewnego dnia postanowiłam mu powiedzieć, że tak nie moze być, że to niedobre, że nie możemy. Właściwie zgodził się ze mną, ale.....taraz cholernie za tym wszystkim tęsknię, za Jego dzień dobry, dobranoc, co słychać itp. Dzisiaj się spotkaliśmy w pracy, po miessięcznek przerwie. I wszystko powróciło. Co to jest, zastanawiam się, po cholerę mi coś takiego, skoro kocham męża i oddałabym za Niego życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m podbne historie... jedna do drugiej jak krople wody \" ja wyciszam ten \"związek\" i zauwazyłam że im bardziej ja sie wycofuje to on jest blizej tyle ze ja juz nie chcę i nie mogę, bo nie lubie niejasnych sytuacji. My sie spotkaliśmy, dotykaliśmy rozmawialiśmy w realu i widziałam że to co mam w glowie to nie mżonki czy mój wymysł ale co z tego????? on jest daleko bliżej nie będzie na pewno bo ma zobowiązania takie zresztą jak ja. Szkoda mi tylko tych motylków i wiatru we wlosach. Aha i jeszcze potanowiłam że nigdy więcej nie dam sie temu ponieść z nikim, bo za bardzo potem boli. Datego radze Ci wiej puki możesz bo im dalej sie w to brnie tym bardziej boli. a mnie teraz jest juz lepiej bo wiem że przynajmniej z mojej strony to przyjaźń i nic więcej, a 2 nic nie obiecuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
również smutna nasze historie sa bardzo podobne, jeżeli masz siłę to cągnij to, ja postanowiłam że to przejdzie w przyjaźń i jest mi z tym dobrze a 2? ... hm nie wiem jak mam być szczera... ale msiałam o siebie zawalczyć bo prawdopodobnie straciłabym i męża i jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również smutna
taka głupia jesteś jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na chwilke,przepraszam ze nie odpisalam ale bylam w zlej formie i wlasnie taka poprosilam zeby ci odpisala...my mamy kontakt mailowy i na gg,jak cos podaj mozemy sie tam kontaktowac..ja ide spac bo jestem załamana na maksa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również smutna
podaj mi gg, proszę, jutro sięodezwę, chyba powinnam pogadać z kimś kto potrafi sie zdystansować do mojej sytuacji,tak mi źle, nie rozumiem samej sibie i wszystkiego co dookoła, kurde po cholere Go poznałam, po jakiego diabła. A było tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również smutna
Dziewczyny pogadajcie ze mną, bo nie mam już siły na nic. Beznadzieja mnie ogarnęła i nie mam pojęcia jak powrócic "do siebie" tej sprzed 7 miesięcy, tak bardzo che, ale nie potrafię, oszukuje samą siebie. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam wczoraj odpadłam moje gg poda Ci smutnai chętnie z Tobę porozmawiam. dystans w takiej sytuacji jest bardzo ważny, choć to bardzo trudne...pozdrawiam i trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×