ich małżeństwo i ja

jestesm po 6 letnim nie udanym zwiazku smutnym zerwaniu zareczyn.poznałamw wspaniałego mezczyzne...jest zonaty ...ale bardzo mi pomógł...niechce psuc niczyjego malzenstwa ale spotykamy sie po cichu rozmawiamy calujemy...jego zycie małzenskie to zwykła rutyna...dodam ze niezly z niego przystojniak.pomógł mi wyjsc z depresji i wstac na równe nogi...niejest moim pocieszeniem ale kims na kim bardzo mi zalezy....zastanwiam sie czy sa szanse na to sbysmy byli kiedys razem..oboje nie przekraczamy pewnych granic przeciez sa małzenstwem ale chcialabym byc z tym człowiekiem..oboje jestemy młodzi

Jestem w podobnej sytuacji jak Ty...

No ale ich żony też chcą z nimi być.....:(

jestem w podobnej sytuacji, tyle ze oni nie sa małżenstwem, ale zyja e soba juz ponad 10 lat i maja 11 letnie dziecko, bardo Go kocham i on mnie tez ale wiem ze nigdy ni ebedziemy razem , to bardzo przykre ale chyba to zycie takie juz jest :((

kiedy dziewczyny zrozumiecie, ze facet zajety jest nietykalny i nie mozna przekraczac zadnych granic z takim (choziazby calowanie, a nawet flirtowanie, ktore ma cos na celu). dopiero gdy sie zdecyduje od kogos odejsc to wtedy mozna zaczac... postawcie sie na miejscu tych kobiet - co one teraz moga czuc i sa tez dzieci - jak mozna odbierac ojca dzieciom - a Wy wlasnie tak robicie. co z tego, ze facetom zle sie zycie ulozylo - to oni podjeli takie decyzje, splodzili dzieci i musza teraz ponosci konsekwencje swoich decyzji nie rozbija sie innych zwiazkow - nawet gdy aktualnie nie jest miedzy partnerami zbyt dobrze

tyle ze to on tez tego chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

m a d z - zgadzam się w 100% z tobą. Nieważne czy facet jest żonaty czy w nieformalnym związku dla innych kobiet jest nietykalny. KIEDY WY TO WRESZCIE ZROZUMIECIE!

jest prawda ze mars i wenus sa dosc daleko, a chlop jak to chlop, co sie daje to sie kraje, a glupie baby, romantyczne marzenia snuja i jakie to beda szczesliwe i jakie gerojki ze ze chlopa odbiju, a jak przyjdzie co do czego, to chlopu sie tylko ruchac chcialo z nowa duupka

Durne szmaty rozmawiacie i całujecie się? ty tępa kurwo, ten facet ma żonę!!!!! a że wkradła sie rutyna? to niech poukłada swoje małzeństwo! pomógł ci stanąc na nogi po smutnym zerwaniu zaręczyn? niezłego sobioe wybrałas pocieszyciela - żonatego faceta. przez takie kurwy jak ty inne kobiety sa nieszcześliwe. Abys i ty nigdy nie była szcześliwa bo ktos bedzie płakał przez ciebie

"tępa k**wo" ????!!!!! On ślubował a nie ona !

----do kultyr troche - on jest tępym chujem, ale jest przysłowie ze jak suka nie da pies nie weźmi e- jakby nie była chętna nic by z tego nie wyszło. nie da sie budować swojego szcześcia na łzach innych ludzi

kociątko, gdyby on tez tego chcial to pierwsze co by zrobil to odszedlby od obecnej partnerki. taka prawda. podejrzewam, ze tym panom w takim ukladzie jest dobrze, byc moze seksu w domu nie maja i licza na niego poza domem. gdyby byla milosc juz dawno bylaby wszczeta sprawa rozwodowa. a do tych, ktore wciskaja sie w malzenstwa, czy zwiazki innych. wybaczcie, ale zadnym usprawiedliwieniem takiego zachowania jest to, ze miedzy 2 ludzmi jest zle. jesli was los nie obdarowal szczesliwym zyciem uczuciowym, z kims z kim niedawno sie rozstalyscie to nie znaczy, ze musicie komus rozwalac zwiazek.

hujem nie chujem jak już. A ty bez ulepszaczy nie potrafisz pisać ? "Jak suka nie da to pies nie weźmie " Boże ! :o

Racja. 100% racja!

do kultury troche - a co ty taki wrazliwy? czy te sucze są wrażliwe jak rozbijają rodziny/? znalazl sie obrońca szmat:O az sie nóż w kieszeni otwiera

Szmata to sama jesteś czrnokurwaczerwonokurwabiala

ja nie rozbijam cudzych związków

Odpowiedzialnosc ponosi osoba ktora zdradza , ta w zwiazku a nie "druga strona"

bo cię nawet zardzewialy traktor przepierdolic nie chce

To bardzo przykre BRW, że się Twój chłop puscił- współczuję:*

odpowiedzialność jest po obydwu stronach.

a skad wiecie ze jestem kobietą :O

mysle ze jesli, kobieta czy mezczyzna, wdaje sie w jakies uczuciowe perturbacje z kims, kto pozostaje w zwiazku, musi byc prawdopodobnie niespelna rozumu, z wyobraznia buta mumii lenina. Czy tak trudno, sobie wyobrazic, ze w kazdej chwili, mozna byc w takiej sytuacji jak teraz jest zdradzana partnerka. Kolo fortuny obraca sie i dzis na wozie, a jutro pod wozem

z reszta, jak bardzo trzeba byc obludnym piszac tak sprzeczne ze soba slowa: \"jest zonaty (...) niechce psuc niczyjego malzenstwa ale spotykamy sie po cichu rozmawiamy calujemy (...) jego zycie małzenskie to zwykła rutyna (...) zastanwiam sie czy sa szanse na to sbysmy byli kiedys razem..oboje nie przekraczamy pewnych granic (...)\" KOBIETO!!! nie chcesz psuc czyjegos malzenstwa, a calujesz sie z facetem, ktory ma zone. zlozyl jej przysiege wiec do czegos to go zobowiazuje, a Ty zamiast mu pomoc, jak jak on Tobie, Ty nadstawiasz usta do pocaunku (ciekawe co jeszcze bylabys w stanie nadstawic?). Skad wiesz, ze jego zwiazek to rutyna? Skad wiesz, jak sytuacjia wyglada z perspektywy tamtej kobiety? On Ci powiedzial? Bo liczy na SEX! Gdyby byl taki bezinteresowny, pomocny, to nie doszloby nigdy do pocaunkow. i Ty smiesz napisac, ze nie przekraczacie pewnych granic! Przez takie egoistyczne baby jak Ty inne kobiety cierpia. wciskasz sie tam gdzie niema dla Ciebie miejsac. Jelsi on chce byc z Toba, to zapytaj sie czy wezmie rozwod i naciskaj na niego w tej sprawie. zobaczysz, wspomnisz jeszcze kiedys moje slowa, ze facet wymieknie, bo seks z nowa dupa mu tylko w glowie. kazdy pretekst do tego jest dobry, a szczegolnie ten ze w zwiazku rutyna. z reszta, jak to o facecie swiadczy, pomaga obcej babie, a sam swojego malzenstwa nie potrafi uporzadkowac. hmmm czyzby szykowala sie powtorka z rozrywki, ze gdybyscie byli razem, on przy pierwszej chwili gdy bedzie zle, znajdzie sobie kobitke, ktorej bedzie z checia pomagal, calowal itp....? Trzeba myslec wczesniej o tym, co ma sie zamiar zrobic.

raczej obydwoje ponoszą odpowiedzialność. Nawet pal sześc tych fcaetów, ale nie szkoda wam życia na takie pseudozwiązki?

??!! "Odpowiedzialnosc ponosi osoba ktora zdradza , ta w zwiazku a nie "druga strona" pierdoły :O odpowiedzialne są obie strony. Jak by ona nie była chętna to i ze zdrady by nic nie wyszło :O

zgadzam się z olcha. Nie chcę czegoś robić = nie robię. I koniec.

dokladnie, odpowiedzialnosc po oby stronach. tym bardziej, ze ona wie (i godzi sie, a to juz z punktu prawnego wina umyslna) o tym, ze jest zona. jak zwykle ludzie okazuja swoje egoistyczne oblicze. \"spotykamy sie po cichu\". po cichu. wiec cos jest za rzeczy.... wybaczcie, ale dla mnie to zwykle kurwienie sie. a koles tez chuja wart skoro ma zone, wie ze jest nieciekawie i jeszcze w ten kociol wciska jakas 3.

no i gdzie jest ta szmata autorka? prawda w oczy kole? :P

Kole, kole, tka bardzo że zwiała kurwić się po cichu.