Łódż - Od nas zależy, jak często będziemy się uśmiechać.

no wlasnie...enowa bedzie tez:)chyba??? o kuzwa jak tam dzieciaki';???

wiecie ze macie juz 3000 wpisow:) ???

ona..30//nie dodzwonisz sie dzis do mnie, bo tel wola papu;) bede u Ciebie prawdopodobnie za godzinke to wtedy wszystko obgadamy:) o kuzwa ja pierdziele o Tobie tez sporo slyszalam:)no no:) mysle ze dzis sie poznamy:)

Dzieciaki dały radę, ja też

ja nie byłabym tego pewna

chyba przez was nie wyjde z tej pracy:)no ale w koncu opuszczam ja na 2 tygodnie:) enowa-->>ja zadzwonie do ciebie na ..do pracy:) o kuzwa-->>musze ci dzis powiedziec cos na temat 3 wrzesnia to musisz sie pojawic

rapi 78 jakbys mogl skontaktowac sie z ta osoba jeszcze teraz , aby wyslal mi to co mial wyslac to bylabym wdzieczna, bo zaraz stad wyjde i nie bede miala netu do niedzieli

Łooo matko:( Wiem, że ściemniasz ona..30// i nic mi nie musisz powiedzieć, tak tylko kombinujesz, żeby mnie ściągnąć. Ale ja mam dzisiaj wisielczy humor i chyba zachlam się w domu bo przy was mi wstyd. No, chyba że wcześniej utopię się pod prysznicem...

Właściwie to lepiej już pójdę to zrobić...

enowa - juz wyslany ponownie, potwierdz mailowo z Ta osoba ze wszystko doszlo :)) ja juz uciekam z pracy

nic nie doszlo ale poczekam jeszcze 5 min, bo pozniej tez wychodze:)

ja tez juz uciekam o kuzwa do zobaczenia

o Kuźwa od topienia to ja jestem. I od psucia humoru tyż :P Mam nadzieję,że Cię dziś zobaczę. i całą resztę

OK, tylko proszę Cię marzanna, nie popsuj mi humoru jeszcze bardziej:P:D

bardzo sie postaram, chociaż teraz to mam pewne obawy

bardzo sie postaram, chociaż teraz to mam pewne obawy

bardzo sie postaram, chociaż teraz to mam pewne obawy

Nic się nie martw, nawet Ty nie popsujesz mi humoru jeszcze bardziej:)

Może powiem tak: jak nie przyjdziesz to dopiero mi popsujesz humor:) No, chyba że ja też nie przyjdę to co innego

w zasadzie to mam coraz większe wątpliwości czy dam sobie radę z sobą samą.

marzanna, jak nie będzie Ci się podobało to w każdej chwili będziesz mogła opuścić spotkanie. Nikogo na siłę nie trzymamy. Więc nic się nie martw.

Marzanna idz i sprawdź, ręcze, że będziesz się dobrze bawiła :)

hehe

No i prosze, głucha cisza :(( gdzie ci co siedzą w domu??

Hej :D Właśnie przyjechałem do Łodzi, witam się i zaraz spadam bo jutro w dalszą drogę... :D Z tego co szybciutko przeczytałem to jest spotkanie na mieście, mam nadzieję, że dobrze się bawicie. Jak się wyurlopuje to następnego nie odpuszcze ;) Nie dopuszczam do siebie myśli, że urlop jednak mija cześć solomina... dobrze, że ktoś czuwa na topicu :) ona..30..... mam nadzieje, że do zobaczenia gdzieś na szlaku. Jak będziesz widzieć wariata na rowerze to to będe prawdopodobnie ja :P Pozdrawiam wszystkich

dupa trafiony zatopiony nie ma okretu

a było to tak: do 18.45 byłam odważna jak cholera, uwijałam się przy tworzeniu zapasów zimowych i cieszyłam,że czeka mnie wieczór miło-piwny. Chwile przed 19 polazłam pod ten pomnik, wstępując po drodze do jakiejś bramy,żeby przekręcić koszulkę,którą w zdenerwowaniu założyłam tył na przód :). Usiadłam sobie z boku jeszcze ze stoickim spokojem i obserwowałam punkt strategiczny. Bardzo szybko pod \"nietoperzem\" pojawiła sie dziewczyna i dwóch chłopaków, z esemesów od Ona..30// wiem,ze to Natalia. No i zaczęło się, teoria o tym,że człowiek stworzenie stadne straciła sens. Z jednej strony miałam ochotę podejść i powiedzieć \"cześc jestem marzanna podtopiona fajnie was poznać\" ale z drugiej sama myśl o tym ,że wstaje przechodzę te 20metrów była paraliżująca. Trudno to opisać, serce które się telepie, zawroty głowy, suchość w ustach, u mnie to norma. Nie odebrałam tel od Natalii nie byłam w stanie się odezwać, przepraszam. Odchodząc stanęłam jeszcze na chwilkę licząc,że dam radę. Nie udało się Wróciłam do domu, popłakałam i koło 20.30 podjęłam drugą próbę biblioteczną. Okrążyłam ogródek kilka razy z bezpiecznej odległości, poznałam Was po Natalii, pomyślałam:, taka spora grupa sympatycznych ludzi, widziałam że dobrze Wam ze sobą i czułam się bardzo zazdrosna, myślałam że kiedy podejdę wszystko pryśnie. Pęknięta bańka mydlana. teraz sobie popijam samotnie i tak chyba jest lepiej dla wszystkich

mam nadzieję,że po tym moim wywodzie pijackim będzie mi wstyd nie zajrzę już więcej na ten topik. gdzie ta brzytwa dla tonącego? \"uśmiech podgardla\" - do tego przydała by się brzytwa...

Witam porankiem Oj Marzanna, Marzanna :( Jezeli masz aż takie problemy to może zastosuj metode malych kroczków ,czyli poznaj (napisz)jedną osobę.Może łatwiej Ci będzie :). A z topicu nie rezygnuj bo po co ? A coła reszta? Już wiem,że bawiła się świetnie :))

ja już jestem spalona, teraz będziecie patrzeć na mnie z politowaniem. taka kaleka życiowa:(