Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

Foli-rozumiem twoj bol powrotu do pracy, szczegolnie gdy tak dlugo czekalas na Nadie. Ale spojrz chciazby na mnie. Ja do pracy dojezdzam codziennie godzine, a od domu dzieli mnie 70 km. W jedną stronę. Mąż pracuje z kolei od mojego domu 160 km. Jak bedzie dzidzia to nie bedzie mnie od 7 rano do 18 wieczorem. Niestety, takei zycie. daletego powzielam plan, ze zaloze wlasna firme. mam plan, robie amle przymiarki, rozeznam rynek i do dziela, Ale to za rok-moze 2....

hej hej ja tylko na chwilkę, jak będziecie miały jakieś wieści od Enigmy to napiszcie bo kurde ciągle o niej myśle. Buziaki dla Was wszystkich

Witajcie:) Foli kurcze to musi być straszne, nie wyobrażam sobie teraz powrotu do pracy, tym bardziej że musiałabym trochę dojeżdżać i dość długo by mnie nie było. Co z karmieniem?? Będziesz odciągać czy przejdziesz na modyfikowane?? Ja ostatnio zaczęłam szyć, na początku broniłam się przed tym bo się bałam że nie będę miała czasu ale moje klientki mnie tak prosiły że w końcu się zgodziłam, pracuje wieczorkami jak Nadunia już śpi:)

Andzia-a co szyjesz?? jestes krawcowa, czy raczej artystyczne dziela tworzysz?? ja zdadze wam, ze w wolnych chwilach bawie sie w robienie zaproszen slubnych (na materialy wydaje ostatnio sporo kazy) a cwicze teraz z decoupag;em. No i susze kwiaty i robie na plaskim obrazie z nich kompozycje. Ostatnio maialm cala podloge wyzlozna gazetami z malwami. B. ladnie sie susza. najladniejsze te odmiany b. ciemnie. Prawie czarne. Ale korci mnie do namalowania obrazu. Ja bym wszytsko chciala robic, cokolwiek zobacze nowego to juz bym chciala. ostatnio i witraze mi sie spodobaly. problem tylko ze nie mam dostepu w mojej miescinie do specjalnego pieca do wypalenia.

Hello nadwislanko nie ma co sie zastanawiać nad sprawiedliwością Bożą, bo pewnie jakieś miłe chwile , niespodzianki i znaczenie to ma, Bozia przygotowała dla nas równie ciekawe życie o ile nie ciekawsze od takich jakie ma mama mojego chrześniaka:-P foli wierzę kochana jak Tobie ciężko, nie stresuj sie tym tak bardzo zobaczysz że nie będzie tak źle, a jak mówisz 7 godzin szybciutko zleci i masz tak bliziutko do pracy i jeszcze mężuś będzie mógł wpadać w ciągu dnia, będzie dobrze, a Nadiunia musi być dumna ze swoich rodziców, że są zaradni życiowo nie możemy ograniczyć się do jednego, praca to odskocznia i również jakiś cel, nie najważniejszy ale jest....musi być we wszystkim równowaga.... sysiu enigmuś narazie smacznie pewnie śpi, wysłałam jej semeska, odezwie sie myślę że za jakąś godzinkę, musi dojść po narkozie..... Andzia to fantastycznie że możesz też w domciu pracować, a powiem ci że ja też planuję zakup dobrej maszyny do szycia, bo zawsze miałam ciągoty do szycia, moja babcia ukochana jest znakomitą krawcową:-D chyba mam to po niej i chciałabym kiedyś szyć super suknie na indywidualne zamówienia - takie unikaty w jednym egzemplarzu - jako hobby..... dziękujemy za wiruski miłego dnia

Nadwiślanko jestem technologiem odzieżowym, a co za tym idzie szyć też potrafię, w pracy jestem (byłam) kontrolerem jakości, choć jak była potrzeba to też siadałam do maszyny;) W domu szyję to czego zażyczą sobie klientki: stroje dzienne, wieczorowe, stroje na różne bale przebierańców itd. Najbardziej lubię szyć dla dzieci stroje na baliki, można wtedy fajnie improwizować;) Co do zaproszeń ślubnych to my z mężem też sami sobie wymyśliliśmy i wykonaliśmy nasze, były bardzo oryginalne i niepowtarzalne :)

Cześć dziewczyny! Foli roumiem cie całkowicie, ja mialam ten sam dylemat. w tejchwili pracuje juz 2 tydzień i jest ok. Tęsknie za moim szkrabem, ale nie jest tak źle. Sama zobaczysz że jak wpadniesz w wir pracy to ten czas szybko ci minie i wrócisz to swojej kruszyny. Masz dobre rozwiązanie - babcię (tak jak ja) i jestem spokojniejsza w pracy bo wiem że Patryk jest pod dobra opieką. Jeżeli lubisz swoja pracę to tym bardziej bedzie ci latwiej. Ja swojej poprzedniej niecierpaiałam i było mi ciężko, ale teraz od poniedziałku pracuje w nowej i jestem super zadowolona i w końca mam prace która sprawia mi satysfakcję. Teraz jak juz prace będę miała wiecej czasu żeby do was pisać, ale raczej juz zaleglości nie dam nadrobić. Trzymam za was babeczki wszystkie mooooooooooocne kciukasy Pozdro

Andzia-Ja jestem technologimm z wyksztalcenia, ale zywnosci :). I też zajmuje sie kontrola jaklości, tyle ze w brnży spozywczej:) Ale upiec ciasto, czy zrobic kielbaske to ja nie potrafie :) Wiecej ze mnie artystycznej duszy niz praktycznej:) A maszyne to i ja chce miec, ale nie mam nigdy na to pieniedzy.

Ja też duszę artystyczna i kocham kwiaty, więc teraz na dzialce mogę sobie poszaleć. Wlasnie robię skalnik :)

Paula super że sie znowu pojawiłaś Hura!!!! i gratuluję nowej pracy Andzia z pewnością jesteś artist w tej dziedzinie, ja bardziej jako pasję chcę to traktować, od dziecka modą sie interesowałam, gazetki, burdy, itp itd i zawsze o tym myślałam, że jak będę na macierzyńskim to kupię manekina krawieckiego i sobie porobię coś artystycznego, może komuś sprawi to przyjemność, bo szaliczki wiecznie nie będę robić.....:-P wiecie co, zaczynam się poważnie martwić :-( czy wszystko u enigmusia w porządku, bo już dwa semseki wysłałam i nic, a enigmuś często do mnie dzwoni...........Boziu pomóż jej by były dwie piękne komóreczki i pięknie się zapłodniły......

Emiko nie wiem czy artist;) lubię szyć ale dla kogoś, dla siebie nie cierpię bo nie umiem sobie dobrze przymiarki zrobić i zawsze cis jest nie tak, jak szyłam swoją suknię ślubną to musiałam poprosić koleżankę o pomoc bo myślałam że szlag mnie trafi przy przymiarce gorsetu:) Co do Enigmy to mam nadzieję że po prostu sobie odpoczywa. Cały dzień o niej myślę

Hej hej wrocilam żeby was trochę powspierać :) Trzymam caly czas kciukasy za enigme - doczytałam Ale wy dziewczyny zdolne - ja nawet skroic nie umiem dobrze materialu a co dopiero uszyc :P ja poprostu idę do sklepu i kupuje hihihihihihi

mam wieści, enigmuś ma 4 komóreczki dojrzałe, nasionka super więc podadzą jej śliczne zarodeczki - z trzech dób - takie są najlepsze, trzymajmy kciuki by do poniedziałku maluszki sie ślicznie podzieliły, ależ jestem zadowolona, a ona się odezwie później, kazała Was wszystkie pozdrowić

Emiczka-szykuj sie na poniedzialkowe spotkanko ze mna i Enigma :)!!!!! Emiczka-a moze mi cos artystycznego zrobisz???

Jestem, jestem. Ciągle o Was myślę tylko, że strasznie źle mi się siedzi. Teraz poczytałam trochę na leżąco. Od samego początku mam bardzo nisko brzuch i każdy się pyta czy już rodzę. Przez to, że jest tak nisko to za dużo nie mogę zrobić. Po 20 minutach w pionie rozglądam się rozpaczliwie za siedzeniem bo tak mnie ciągnie i twardnieje. A Szymonek szaleje wtedy bardziej bo chyba mu niewygodnie. Ciagle mam wrażenie, że urodzę wcześniej i dziś babeczka w sklepie powiedziała, że obie ciąże miała nisko i szybciej urodziła. Skurcze mam nadal ale chyba nie tak często. Wiecie co przeczytałam to co napisałam i trochę to mało maslane :) wybaczycie - prawda :) Wy wszystko zniesiecie...bo Wy kochane jesteście!!

nadwislankoa co to miałoby być artystycznego? :-D smaczne ciasto? hahahahahah, nie obiecuję że przyjdę bo mam ogrom pracy, jeśli uda mi się zrobić projekt do poniedziałku, przynajmniej grafikę to spróbuję się na 2 godzinki zerwać do Was ja też wolę chodzić do sklepu po ubranka, ale czasem jak mnie nachodzi coś, to robię, ale rzadko, bo czasu brak:-( granini to odpoczywaj sobie kochana, my tu ciągle myślami jesteśmy z Tobą i Szymonkiem- małym wierciołkiem już niedługo.... troszkę mi sie humorek poprawił dzięki Enigmie i wierzę kochana, że teraz jak nic bliźniaki- przynajmniej o ile nie trojaczki czy czworaczki(skoro robisz AH) będą na mur beton powiem ci że Pan Wojewódzki to super specjalista i ma dobrą rękę do transferów, ja dzwoniłam do novum i dr Zamora jest do końca lipca więc nie mam się co martwić......ale coraz bardziej się boję przed swoim transferem jak o tym pomyślę to przeraża mnie myśl rozmrażania moich maluszków i w ogóle :-( muszę skupić sie na pracy bo zwariuję od myślenia.......

Emiczka-no mialam na mysli np. szal, albo co :) Postarj sie wiec zrobic pracke i wpasc na troche do nas. Byloby super. Mysle tez ze dla Ciebie o tyle wazne ze Ty i Enigma jestescie na tym samym etapie i macie tyle wspolnych tematow dotyczacych dzialan w zakresie fasolek. To na pewno wplynie pozytywnie na Twoje samopoczucie. A nic innego ci nie trzeba Kochana jak pozytywnych mysli, ktorych my ci dostarczymy :)

nadwislanko jesteś kochana, ale ja zacznę Wam marudzić a tego nie chce, Enigmuś będzie już po transferku a ja jeszcze przed i w dodatku bardzo sie boję tego co przede mną więc sama już nie wiem:-( a co do szala, och kochana ja dla Golusia robię szal i czapeczkę od grudnia i tak pracą zajęta jestem że zdążyłam chyba 20 cm tylko udziergać ale jak skończę to pomyślę o czymś dla Ciebie, a jakie kolory lubisz? postaram się wpaść, ale najpierw zrobię ile sie da projektu, bo kamienicę już budują:-)

Emiczko - Enigmaa się odezwała czy dalej nic?? :( wierzę że jej się uda cholercia musi Granini kochana jak dobrze że się odezwałaś, kurcze wiesz co to dziwie się że Twój gin nie chciał ci założyć szwu naszyjkowego czy jakoś tak to się nazywa bo ściągają go w 37 tygodniu ciąży i wtedy masz pewność że szybciej nie urodzisz, ale taki szew zaklada się w 29 tc, no ale teraz to uważaj na siebie a gin nie dał ci żadnych innych lekarstw??

A ja nie doczytałam cholercia, Enigmuś no to ślicznie Ci gratuluję tych komóreczek :D o to teraz tylko czekać do poniedziałku! Emiczko Skarbie ty nasz nie martw się transferek przecież tuż tuż a śnieżynki na pewno się ładnie rozmrożą, musisz być dobrej myśli bo nie ma innej opcji ja ci to mówie, głowa do góry bo razem z Enigmą będziesz rodziła :D

Cześć dziewczynki:) Ja coś czuje ze ten cykl nie ejst dla mnie bo nawet nie mam ochoty robic testów owulacyjnych. Nic mi sie nie chce. Mam doła i do tego jeszcze spieram sie z nażeczonym, i juz wtedy całkowicie nic mi sie niechce. Mam nadzieje że chociac wam sie uda kochane. Trzymam za was kciuki.

Umowmy sie ze zrobisz mi szaliczek jak bedziesz brzuchatka wolna od pracy :) A kolor nie ma znaczenia. Byle nie bordo i fiolet.

Hello dziewczynki :):):):) Sedecznie dzięki za kciukaski Emiczko i nadwislanko napisałam Wam pierwsze smsy jak wylazłam z sali i mam w kom ze dotarły wiec moze jeszczedostaniecie,powysyłałam 2 lub nawet 3:) Wszystko u mnie oki:) Jak Jaksa pigułka powiedzial mi ze mam 4 dojrzałe komorki to gały wyszły mi z orbit:P i nie mogłam juz spac:P Ale kazali mi polezec..... no to ja zaczęłam smsowac:P no Was do siostry do meża a ona mowi mi ze ja smsuje jak taka nastolatka:P:P:P:P:P hihihihihihihiihhi Potem wstałam ,przebrałam sie w ciuszki i poczekalam na wypis:) potem myk myk do autkiem do domu:) Jutro mam zadzwonic ok 12-13 i powiedzą mi co z trensferem:) Najbardziej bałam sie ze pękna mi te pęcherzyki ale przed punkcja zrobil mi usg i widzial 2 ale widocznie potem jak gapili w moje wrota:P i zobaczyli jeszcze 2 dodatkowe... ponoc byly w tyle ze nie było ich iwdac na początku. Poza tym mozlwie ze podczas tych 2 dni dojrzały bo ja wkoncu mialam podamy 3 razy medopur i 2 gonale jednego dnia!!! tz w srode. Nic mnie nie boli:) czuje sie dobrze:) teraz dopiero łapie odczucia zmeczenia ale to nic:) Jak jutro wszystkiego sie dowiem to dam Wam cynk:) teraz idę nyny ,jak chodze to czuje jeden jajnik jakby mi sie ruszał:P tak jak to sie czuje po owu ale nie przeszkadza mi to:) Bardzo dziękuję wAM za to że Jesteście :) ja też o Was myślałam:):):):):):):) teraz jeszcze lece do apyteki bo mam w pizdu duzo luteiny brać:P na noc we wrota 2 szt a potem w ciazu dnia tez ze 3 szt. I cos tam jescze no nic spadam I głowa do góry laseczki :) jak ja przezyłam to znaczy ze wszystko sie da przezyc:) Aaaa najsmieszniejsze bylo to ze nie dało mi sie wkłuc do zyły:P:P:P:P Czułam sie jak Augustin Powers:P trzymana za 2 łapy ,rozkraczone wrota..... i nademna kupa ludzi:P poprosiłam Panie aby mi te wrota czyms przykryły:P i jak zasne to wtedy niech se robią co chcą:P no i były tak uprzejme ze spełniły moją prosbę:) wiec luzik:) oki spadam apaptki do jutra:)

sysiu weź bo sie rozpłaczę jesteś przekochana, wszystkie jesteście przekochane, jeśli sie uda przyjedziecie do mnie na weekend pod koniec sierpnia lub we wrześniu? zapraszam.... jeśli nie to też zapraszam najwyżej popłaczemy razem...... może zdążymy urządzić ogród do końca.... Meniu no co Ty, złe dni każdy ma, a potem jest ok, to ta pogoda zniechęca, nie smutkaj się żuczku jutro będzie lepiej a narzeczonemu szepnij miłe słówko i będzie dobrze, naszym mężczyznom też często jest ciężko ważne by się nawzajem wspierać nadwislanko masz to jak "na lokacie" :-D jak zaciążę to mogę każdej tu szaliczek wydziergać, może jak sie spotkamy to spojrzę na Ciebie i będę wiedziała jaki kolor Ci wybrać :-)

enigmuś dzielna z ciebie kochana kobietka, pamiętaj że w dniu transferku nie wolno przyjmować ci luteiny lub utrogestanu(nie wiem co dostałaś) dopochwowo tylko pod język, bo inaczej będą mieć problem z przejściem przez luteinę cewnikiem, pamiętaj o tym, bo nie wiem czy o tym cię poinformowano, zaciskam kciuki za randeczkę maluszków twoich niech sie pięknie podzielą, niestety smski nie przyszły, moja komórka niektórych komórek nie toleruje i nie dostaję smsów od niektórych sieci, możesz zawsze dzwonić...

Głowa nadal mnie boli. Mam nerwa, i mam juz dosyć takiej pogody. Chce mi sie ryczeć. Czuje sie tak jak bym była przed @. A przecież niedawno sie skończyła.:( Mam nadzieję że jutro bedzie leprzy dzień.:( Pozdrawiam was kochane kobitki

Enigmuś normalnie tryskam radością czytając takie nowinki :) no i 13 piątek okazał się szczęśliwy i to jeszcze jak szczęśliwy :D a ty się cipucho tak bałaś że pękną a tu kurcze jeszcze dwa urosły, teraz to dzieci możesz rodzić co roku bo podzielą się jak tralala :D wypoczywaj teraz bo spisałaś się dzisiaj na medal nastolatko nasza :P Emiczka a ty co mi tu za łezki chcesz ronić, zostaw je sobie na oznakę szczęścia jak zrobisz sobie teściora po 10 dniach od transferku bo jeszcze zamiast dwóch kresek to zobaczysz 4 na bliźniaki :D (tylko blondynka mogła to wymyśleć :P ale jak to mówią \"kolor włosów zobowiązuje :D) Menia dzisiaj 13 piątek więc mozesz zwalić tego doła na datę :P będzie dobrze, jutro wstaniesz, wypijesz kawusię wypindrzysz się i od razu dzień nabierze barw i ty będziesz wesoła i uśmiechnięta, głowa do góry

HEj! Podczytywałam z niecierpliwością: enigma - no cieszę się jak nie wiem co :) :) :) :) oby te daty jednak złozyły się w szczęsliwy wyniki !!! Buziaki i trzymam dalej kciuki.

witaj Zabajonku :) jak tam Oleńka się chowa? Boże jeszcze niedawno się urodziła a tu już taka 5 miesięczna pannica :P wprowadziłaś jej już jakieś inne pokarmy czy nadal karmisz piersią? Całuski dla Niej

Cześć kobietki:) Dzisiaj u nas wkońcu cieplej:) Oj dzisiaj jeszcze miałam nieprzyjemny poranek. Byłam zła na swojego i sie rozpłakałam i chyba w tym momencie on zrozumia że mnie w jakimś sensie zranił. A chodziło o to że ostatnio nie miał ochoty się kochać. Mnie zaczeło to denerwować. Może to przed ślubem. No ale przytulił mnie przeprosił a jak wróci z pracy to sobie porozmawiamy jeszcze. Ale juz nawet chodziły głupie mysli po głowie, na szczęście jest juz lepiej. Był kryzys i mam nadzieję że tak szybko do nas niewruci.:)