Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VII - SZCZĘSLIWA

Witam kochaniutkie Kolacyjka sie wczoraj udała:-) aż dziś zabalowałam i pospałam do 11 :-)hihiihi słoneczko mnie piękne obudziło aż chciało się wstawać :-) nie wiem czy Wam pisałam wczoraj ale napisałam do sióstr Dominikanek i poprosiłam o pas św. Dominika i modlitwy o dzidziusia - przeczytałam na innym topiku historię jednej osóbki i bardzo mnie ujęła, dziś dostałam od nich odpowiedź że już mi to wysłały i będą modlić się za nas, to bardzo milusie, czuje sie wsparcie duchowe, wierzę, że będzie dobrze i stanę na tej głowie w następnym roku :-D lub jeszcze w tym :-)hihiihihi Lara ależ mi narobiłaś smaku, idę po czekoladę z gruszką i migdałami :-Dmniam mniam, trzymam ją w zamrażalniku bo taką uwielbiam.... to powodzenia w schudnięciu skoro zajadasz sie łakociami :-Dhahahhahahahhahah telepatycznie zacznę Cię odchudzać chyba :-Dco do wydatków na śluby to niestety wydaje się tyle, jakby na to nie patrzeć chyba że sie ma małą rodzinę i można z czegoś zrezygnować... to ja poproszę zdjęcia bycików, tez uwielbiam buty kupować.... makladywspółczuję bólu głowy może poradź sie gina co z tym zrobić.... enigmus nareszcie jesteś... bo już myślałam że urodziłaś :-D foli ta akupunktura jest od jesieni w novum więc wcześniej tez nic o niej nie słyszałam, ale zapytam gina jakby coś na ten temat niech obiektywnie powie mi cos o tym.... wiesz, mój chrześniaczek też z kubeczka niekapka nie chciał pić pomimo że był gumowy bardzo fajny a normalne kubki sobie upodobał :-) gosiaczku pewni bączki synus puszcza po czosnku i dlatego kpie Cię byś go nie jadła :-D hihihihi czasem tak jest że nie wychodząc możemy sie przeziębić bo ktoś z zewnątrz nam wirusa przyniesie, ta osoba może być odporna bo wychodzi na zewnątrz a my nie, wiec uważaj na siebie , buźka Zabajonu uciekam zrobić projekt i wracam około 20:00 :-D miłego dzionka i weekendu

Zabajona mam do Ciebie pytanko czy odszedł Ci kilka dni przed porodem czop ?

foli, widzę, że Twoja Nadia taka szybka do chodzenia, jak moja mała :) i podobnie ostrożna, ale to chyba rzeczywiście kwestia swobody, bo u nas też mała robi co chce (oczywiście w granicach rozsądku) :) ja niekapek wprowadziłam w formie zabawy, najpierw małą się nim zwyczajnie bawiła, pustym, a potem wlewałam soczek, który najbardziej lubi i pomalutku, pomalutku ... teraz pije już sama i na początek kupiłam taki z ustnikiem takim smoczkowym, gumowym, kształt jak w niekapku, ale może przyjemniejszy w obejściu, jak sie nauczyła z tego, do kupiłam już z plastikowym ustnikiem\ pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn :)

Hej wszystkim:) Zabajona WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA OLEńKI Z OKAZJI ROCZKU, DUUUUUżO ZDRóWKA Gosiaczek mi wypadł czop dzień przed porodem ale z tego co wiem może wypaść dopiero przy porodzie. Foli moja jeszcze nie chodzi sama, nawet jeszcze sama nie stoi, ale jak się trzyma np stołu czy kanapy to chodzi. Ciekawe kiedy nabierze odwagi i się puści. Co do kubka niekapka to pije z niego ale tak raczej do zabawy, wiem że nie zaspokaja pragnienia więc dopajam ją butelka. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

Gosiaczku mi odszedl 12 godzin przed porodem. mam nadzieję, że w razie porodu Twój mąż nas powiadomi. Trzymam kciuki jakby co. :) Buziaczki dla Wszystkich. Odezwe sie w wolniejszym czasie , a jak narazie zaliczam nie do końca przespane noce - pożegnanie ze smoczkiem.;)

Ojej co za gapa ze mnie. Dużo zdrowia, prezentów, miekkiej podlogi i wszystkiego naj naj dla Oleńki.

Dużo zdrówka, wiele radości i mnóstwa miłości dla kochanej Oleńki życzy Sysia z Tomusiem :) Odezwe się później

dobry wieczorek, piszę szybciutko i zmykam do łózia :-) Zabajonku ja też składam Olceńce serdeczniutkie życzonka by sie doczekała niedługo rodzeństwa gosiaczku widzę, że u Ciebie to termin dobiega końca, trzymam kciukaski kochaniutkaza udany poród, niebolący lub małobolący i przemiłych chwil z synkiem Pedagog Andziu Asiulku jak dawno Cię nie było, odpoczywaj kochana Sysiu widze, że Ty ostatnio zajęta uczelnią i Tomeczkiem jesteś, co tam u Ciebie? ja uciekam do łózia, cieszyć sie wieczorkiem bo jutro od rana telefony itp. i cały tydzien pracy..... miłych snów

Emiczka dzięki! U mnie dzisaj już lepszy nastrój bo wczoraj...szkoda gadać. Siedziałam cały dzień sama w domu. Córka poszła na noc do koleżanki a mąż w pracy; myślałam że ocipieje. Dzisiaj już się spakowałam i małego jeszcze tylko kosmetyki osobiste ale to chyba zdążę jak się wszystko zacznie no i dokumenty. Cora mi pomagała.Także dwie torby stoją w sypialni , łóżeczko stoi, wózek czeka:)

Witam! Dziękuję wszystkim za pamięć i życzenia w imieniu córci :) No nie wiem kiedy to zleciało, dopiero co była taka maleńka, a teraz ... panna jak sie patrzy :) gosiaczek - czop mi nie odszeł wcale, połozna na porodówce go wyciagnęła sama, bo chciała przebić mi pecherz płodowy, bo też nie pękł sam, więc miałam o tyle super, ze 80% porodu poszło z wodami. Po puszczeniu wód odczułam różnicę, skórcze były bardziej bolesne i regularne. No ale i w godzinę później Ola była na świecie :) CO do niekapka - moja mała pije, lubi i to z plastikowym ustnikiem, podoba jej się to, tyle, ze własnie jedyny minus :p wygląd wszystkiego naokoło łącznie z nią samą :p pozostawia wiele dozyczeni a:) Ale jakies koszty nauki musza być :)

ja też dołączam się do życzeń dla Oleńki :) Wszystkiego najlepszego :)

Zabajona dla Twojej malutkiej córeczki :D :D :D

Witam moje siostry gosiaczku po prostu jesteś zmęczona już czekaniem na maluszka, ale już niedługo będziesz go tulić u swego bokuwidzę, że już wszystko przygotowane na przyjście małego członka rodziny Zabajonu dziękuję za foteczki Olci, rośnie z niej pannica jak sie patrzy, ale muszę tez powiedzieć, że mamusia nie wygląda gorzej, fajniutka sie zrobiłaś jeszcze bardziej, staraj się o tą następną dzidzię, bo widać że macierzyństwo Ci służy... ja dziś jakaś marna jestem pomimo, iż piękne słońce za oknem to jakoś spać mi sie chce, ale właśnie składam Wam porcyjkę fotek więc za chwilę powinnam wysłać....

Emika ja zdjęcia chętnie zobaczę :) mi też się chce spać i nie mogę się doczekac 15.30 bo do domku pójdę :)

Witam niestety z rozpaczliwą wiadomością. Prosze nie współczujcie mi, musze się z tego otrząsnąć, choć boli niemiłosiernie. Na forum raczej nie będe się pojawiała. Straciłam moją ukochaną w ciążę. W piątek urodziłam martwe bliźnięta i zrobili mi zabieg :-( okazało się, że miałam zakażenie i stan zapalny zagrażający mojemu życiu, a dzieciaczki odeszły... pozdrawiam Was Kochane, życzę Wam (i sobie) masę wytwałości i dziękuję za wspólne lata

Witajcie:) W końcu mam chwilkę by usiąść i popisać co u nas :) Czasu mam coraz mniej, Tomek szaleje, rzuca wszystkim i w wszystkich, nie odstępuje mnie na krok i tylko woła NANA NANA bo nie wiem czy pisałam ale zaczął mówić MAMA po swojemu czyli NANA bo inaczej nie potrafi ale i tak to dla mnie bardzo radosne. Dzisiaj mój P załatwił terminy w Akademii Medycznej bo dzwoniłam od miesiąca i wiecznie te france miały zajęte, więc Genetyczkę ma na 11 marca no i znalazłam tam też Chirurga plastycznego dla dzieci i wizyte ma na 28 lutego, także czeka nas wyprawa znowu, jutro miałam iść z Tomkiem na bilans dwulatka ale zaś nie pójdę bo mamy inne plany więc pójdziemy w następny wtorek to akuratnie umówię się z nim na szczepienie na pneumokoki. A tak to wszystko dobrze, na uczelni sesja pełną parą, większość już zaliczyłam na zerówkach i zostały mi jeszcze tylko trzy egzaminy i też zerówki także nie jest źle, choć ten Gdańsk to mnie powoli wkurwia a dokładnie to dojazdy pociagami, jak się pociąg nie psuje to się opóźnia albo się szyny psują, masakra, ale jakos daje rade :) Acha byłam u gina 10 stycznia i ponoć miałam jakieś mocne zapalenie pochwy i jakieś tam bakterie które nieleczone mogą doporwadzić ze potem bym miała jakieś problemy z płodnością, tak mi powiedział a ile w tym prawdy to nie wiem, miałam 10 dniowe leczenie Metronidazolem dowcipnie i Provag doustnie no i znowu coś mi tam się dzieje, dzwoniłam to usłyszałam od położnej że nic mi nie poradzi a wolne terminy są dopiero na 6 lutego, ale wczoraj dostałam miesiączke i juz jest lepiej, wcześniej smarowałam się Clotrimazolem i moze to pomogło, nie wiem, zaraz po miesiączce znowu do niego pójdę i zobaczy co tam znowu nie tak. Zabajonku - dziękuję za zdjęcia, bardzo ładniutkie, Oleńka wniebowzięta, rowerek musiał jej się bardzo spodobać, a jaki apetyczny tornik mniam mniam :P :P :P Emiczko - ach Ty to jesteś Kochana, juz mnie wywoływałaś tutaj tyle razy że aż wstyd że nie napisałam ;) Napisałam wyzej co u nas, więc drugi raz pisać nie będę Kochana, odsyłam Cię wyżej :P ale powiem Ci że bardzo ale to bardzo jestem zadowolona czytając Twoje posty i te noworoczne postanowienie, stawaj na głowie i to już bo ja chcę mieć jakąś okazje do świętowania a nie tylko co roku w sylwestra :D :D :D a ja jeszcze foteczek nie dostałam od Ciebie Kochana więc czekam :) Gosiaczku - co do czopu to mi odszedł ale bardzo malutko tego było kilka dni wcześniej a później kilka godzin przed porodem i bardzo dużo poleciało, fajnie ze już jesteś przygotowana na przywitanie synka i życzę Ci szybkiego i bezbolesnego porodu, a jak zostałas sama w domku to pamietaj że to Twoje ostatnie takie wolne chwile, jeszcze troszkę i za kolejne dopiero 16-17 lat będziesz sama jak synuś pójdzie spać do kolegi tak jak Twoja córcia teraz :) Kamcia - witaj :) Paula - normalnie tylko dzieci robić jak taki śluz płodny :) ale wiem że na to jeszcze czas u Ciebie, tak jak i u mnie :P :P :P ach my to mamy przesrane w życiu Lara - no to nie ciasteczka tylko brzuszki ćwiczyć :D a co do ślubu to niestety ale w tych czasach się chajtać to naprawdę trzeba dużo wcześniej oszczędzać, za 20 tyś to ma się naprawdę wiele innych przydatnych rzeczy, no ale która nie marzy o pięknej białej sukni i ślicznym weselu :) Maklady - powysyłaj foteczki z brzuszkiem popatrzymy sobie :) Enigmus - ty tak samo, miałaś wysłać i dalej nic nie mam w skrzynce, ani jednej foteczki Foli - bardzo fajnie że Nadia już ładnie chodzi - 34 kroki to naprawdę już sporo :) Aga - dziękuję za foteczki Pawełka, chłop jakdąb, bardzo duży, wygląda na 3-4 latka, naprawde, tylko pogratulować :) Buziaki dla Niego Asieńko - ale z Ciebie stanowcza kobita, ale bardzo dobrze, im szybciej odstawisz smoka tym później mniej kłopotów :) Gratuluję wytrzymałości :) Buziaki dla wszystkich kobitek Andzia AnA Golka Beti i wiele innym kobietkom Tomek wzywa PA

O BOżE.... Estelko trzymaj się kochana, życzę Ci wszystkiego dobrego :(:(:(:(:(

Estelko - Twój post mnie zmroził, tak bardzo mocno Cię przytulam kochana tak mi przykro brak mi słów bądź dzielna i nie rób głupstw, pamiętaj że zawsze tu bedziemy i jak bedziesz potrzebowała sie wygadać to pisz my zawsze Ciebie wysłuchamy

Jestem wstrząśnięta po prostu nie wiem co powiedzieć.... Estelko kochana, żadne słowa nie opiszą tego co czujesz, ani nie pocieszą Cię na tyle by było Ci lżej, wiedz, że cierpimy razem z Tobą, bo czekałam zwłaszcza ja że zobaczę już niedługo zdjęcia Twoich maluszków, myślę, że najlepszym lekarstwem jest tu czas, musi minąć to wszystko a wtedy znowu ujrzysz światełko na swojej drodze i z pewnością kiedyś będziesz cieszyć się maluszkami jeszcze, odpocznij teraz kochana, dużo odpoczywaj a my poczekamy tu na Ciebie Sysiu dziękuję widzę, że idzie wszystko do przodu i dobrze, powolutku usłyszysz jak Tomcio zacznie wołać mamusia czekam niecierpliwie na wyniki badań a dużo jeszcze Ci tych studiów zostało? nie martw się dojazdami, niedługo wiosna:-) co do moich postanowień noworocznych, pożyjemy - zobaczymy, ale staram się być dobrej myśli mam głowę jak w wacie :-O od tych wieści przykrych chyba:-O też musze ochłonąć i pomilczę sobie w ciszy.......

Boże jakie to niesprawiedliwe ...

Estelko kochana siedze i płaczę......

Estelka jesteśmy z Tobą:(

Estella, tak bardzo mi przykro :( nie wiem co powiedzieć :(

Boże ... Estelko .. po prostu szok:( nie wiem co powiedzieć i nie powiem nic, bo naprawdę żadne moje słowa nie będą na miejscu :( Przykro mi kroutnie

Estellko....:( Boze dlaczego???

SZOKKKKKKKK :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

:(

Nie wierzę w to co widzę, w to co napisała Estelka :-( Przytulam Cię mocno Kochanie .

ESTELLKO :(

:( Boże, czemu to robisz? :(