Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będzie zosia

Cóż od nowa staranka-może lipiec będzie owocny?

Polecane posty

Gość Karusia1978
witam!Ja też buuuu... bo u mnie chyba też okres nadejdzie,chociaż go wcale nie chcę!!!!!!Mam dostać koło piątku ale już teraz boli mnie podbrzusze...Jeśli chodzi o dyskusję o oddawaniu jajeczek to ja bym nie oddała.Znając siebie to zamyślałabym się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta to nie do konca takie proste, to planowanie ciazy. Czytalam w fachowym artykule ze jajeczko jet naladowane elektromagnetycznie czy jakos tam, i moze przyciagac zenskie lub meskie plemniki, bo ich ladunek jest dodatni lub ujemny w zaleznosci od tego czy to zenskie czy meskie. A wogole spotkalam sie z opinia ze niektore kobiety po prostu zawsze beda \'przyciagac\' tylko jeden rodzaj plemnikow, ale w to mi sie juz nie chce wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dla pan
nie kochajcie sie codziennie, bo moze nic tego nie wyjsc. Plemniki potzrebuaj czasu na dojrzenie.. jesli na poczatku cyklu facet wyrzuci wszytskie w pelni dojrzale, to trudno sie spodziewac, zeby do owulacji dotrwala wystarczajaca ilosc dojrzalych. najlepiej starania zaczac kilka dni przed owulacja, a wczesniej zakrecic panu kurek na 2 tygodnie. i poinstruowac, ze masturbacje na ten czas tez ma sobie odpuscic, zeby nie wyrzucac dojrzalych plemnikow a co do plci dziecka, nie chce mi sie wierzyc w ten elektomagnetyzm. na pewno natomiast jest tak, ze plemini Y ("chlopcy") zyja krocej niz plemnii X ('dziewczynki'). tak wiec jezeli chcemy miec dziewcze, kochamy sie na kilak dni przed owulacja. jesli chlopca, staramy sie trafic w sama owulacje. (bo X w razie czego moga do owulacji przeczekac w jajowodzie i dopasc jajeczko, kiedy Y juz w tym czasie umra)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze teoria diety. w zaleznosci co jesz takie masz srodowisko w pochwie i meskie lub zenskie plemniczki sa bardziej faworyzowane.Rzecz w tym ze nie pamietam wlasnie jakie to diety. Ale jesli ktos jest bardzo dociekliwy na pewno cos znajdzie o tym na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie :) Otóż ja ogólnie już popadam w dołek, bo sądzę z moich poczynań nic nie wyjdzie znowu... Okolicznoci nie sprzyjały i do tego podejrzewam kolejny stan zapalny (jajnik mam tak powiększon,że widzę go gołym okiem - masakra. Nie wiem czy to może po owulacji czy znowu zapalenia. Jak zapalenie, to znowu trzeba będzie podleczyć antybiotykiem i wszystko sięp przesunie. Do kitu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czekam też... na okres. Na 98% z lipca nici. :( Jadę dziewczynki na tydzień do mamy. Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
marta>>>a właśnie że prawda. w wyniku zmiany klimatu można rozregulować cykl, ale również w tym przypadku wystąpi tylko jedna owulacja-w dowolnym terminie ale tylko jedna. Nie ma możliwości aby w jednym cyklu były dwie. Ja w którymś tam cyklu miałam trzykrotnie śluz płodny ale on nie jest potwierdzeniem dla owulacji. Jakiś czas leczę się w centrum leczenia niepłodności i uwierz mi-to są naprawdę autorytety w tej dziedzinie. Owulację można potwierdzić tylko na USG-i też można się pomylić.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia 1978 Dziękuję za odpowiedź. Uspokoiłaś mnie. Z moim pieskiem co miesiąc jeżdżę na odrobaczanie. Dzięki wielkie! Wiecie co? Od trzech dni budzę sie w nocy, bo tak mnie podbrzusze boli. Do tego jajniki. Na dodatek czekam (w zasadzie to nie czekam) na @. Mam dostać 3-go. Bóle takie jak na @ mam już od połowy miesiąca. To mniej wiecej od czsu jak zaczęliśmy się starać. Ponadto zmienił sie zapach mojego śluzu. Pachnie tak jak by to był @ a śluz jest mleczny. Jeszcze tak nie miałam. Mam nadzieję, ze to bedzie już. :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Nie dołujcie się!!! Trzeba być pozytywnej myśli. Nie w tym miesiącu to w następnym i aż do skutku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xagnieszka25 masz rację, że nie można się dołować, ale nie zawsze da się pozytywnie myśleć. Czasami lepiej nastawić się, że coś się nie uda i potem się ucieszyć, niż że się uda, a się rozczarować. Ja na ten miesiąc nastawiam się, że się nie uda, ponieważ prawdopodobnie zanim mąż wyjedzie, to nie będę miała dni płodnych i wiecie co, jestem spokojniejsza, bo się nie stresuję, tylko z góry wiem, że nic z tego. Boję się, że dojdzie do takiego momentu, że zaczniemy sex traktować tylko jako sposób na dzidziusia, a nie jako przyjemność. W sierpniu koncentruję się na budowie naszego domku (tzn na formalnościach) i na jak najlepszym wykorzystaniu ostatnich dni wakacji, a jak przy okazji uda nam się dzidziuś, to będzie wspaniale. A powiedzcie mi, czy jak wyjechałam za granicę, to mogłam wcale nie mieć owulacji? Mam na myśli zmianę klimatu. A jakie mogą być przyczyny niezagnieżdżenia ciąży w macicy? Działajcie, dziewczyny, działajcie, bo czekamy na pierwszego dzidziusia na naszym forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiaa1981 Widzę, ze jesteśmy w podobnym wieku. Masz rację, że nie zawsze da się pozytywnie myśleć. Ale włśnie dlatego, że tak myślimy to zaczynamy się dołować. Jak jest taka możliwość to jaknajdalej od takich myśli i wszystko lżej się znosi. A dzidzia prędzej czy później się pojawi. Cierpliwoćś to sztuka i trzeba ją pielęgnować. Ja też nie awsze jestam pozytywnie nastawiona, ale wtedy zawsze szukam rzeczy pozytywnych nawet kiedy się nie udaje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karusia1978
xagnieszka------------>Ja też mam dostać koło 3 sierpnia.Piersi mam jak balony,brzuch tez mnie boli od 10 dni jak na okres,ale się nie nastawiam.Wolę nie myślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia korci mnie, żeby zrobić sobie teścik, ale w zasadzie do wyjaśnienia zostały tylko 4 dni. Ja tam się nie zamartwiam już. Co będzie to bedzie, a jak nie będzie to próbujemy dalej aż do skutku. Może we dwie bedziemy płakały ze szczęścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie mulić tu tylko być dobrej nadziei!! JA jakoś dziwnie się czuje kolejny dzień jajniki kłują.. Ogólnie mam rozsterke małą.. Coś w moim życiu się wydarzyło ale ale o tym może kiedyś opowiem ale to jak będę gotowa się podzielić narazie zostawie to dla siebie.. Ale nie będę tu często zaglądać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karusia1978
agnieszka---->właśnie z tego samego powodu nie robie testu.Wiesz chyba lepsze jest 5 dni nadziei niz 5 dni beznadziei więc tez cierpliwie czekam...Trzymam za nas kciuki i za każda pozostałą bo przeciez któraś musi byc pierwsza... marta-------->w moim życiu tez się wiele wydarzyło a szczególnie przez ostatni rok.Tak więc uszy do góry jeżeli to było coś mało przyjemnego tak jak w moim przypadku.Trzymaj się!!!!!!! A tak ogólnie to mam w domu sajgon bo robie generalny remont tak więc miesiąc mam z głowy.W sobote nosiłam wory z gruzem a w poniedziałek wróciłam do pracy po urlopie.Ciężko było...( z tą pracą a nie z tym gruzem :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatjcie. Tak więc jak przypuszczałam moja nadzieja na lipiec poszła w zapomnienie. Z resztą nastepne miesiące. Po wyzycie u ginekologa, który stwierdził zaawansowaną endometriozę i terapię hormonalną mogę zapomnieć o zachodzeniu w ciążę, co z resztą w obecnym stanie zdrowie byłoby i tak niemożliwe. Beczałam wczoraj całe popołudnie. Nic mnie nie cieszy juz dzisiaj. A ta wizja kilkumiesiecznego leczenia tylko mnie dobija.Tak więc jak już kiedyś ewentualnie coś się zmieni lub poprawi, to założe chyba nowy topik, bo do tego czasu pewnie wszystkie już będziecie miały swoje maleństwa - czego wam z całego serca życzę. Powodzenia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia00
cześć moje kochane staraczki :) Beajda nie martw sie i głowa do góry wiem że łatwo sie tylko mówi ale ważne jest twoje zdrowie a później zaczniesz starania i będzie ok Mnie juz dziewczynki pare dni tu nie było bo to były dni starania ale znów podchodze pesymistycznie i chyba nic nie będzie znów... w przyszłym tygodniu uderzam do ginekologa dowiedzieć się co jest nie tak więc wszystko wam napisze Mąz też zaczyna sie denerwować biedaczek ... Chyba trzeba sobie odpuścić nie oczekiwac i moze sie uda tylko kto jest tak mądry i to potrafi !!! Zastanawiam sie teraz skąd się biorą te "wpadki" jak to tak trudno .. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia00
A wiecie co napisze coś pozytywanego jak sie będziemy tak starać to pomyślcie jak szcześliwe bedziemy jak wreszcie @ się nie pojawi a za to na teście dwie krechy !!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karusia1978
beajda--->ja tez dziś prawie rycze bo okres zbliża się do mnie w siedmiomilowych butach..Trzymaj sie kochana naprawde jestem z toba myslami.J amam troche inna sytuację bo mam już dwoje dzieci ale z poprzedniego małzeństwa(a właściwie nie małżeństwa) i jest rzeczą oczywistą,że chciałabym dać upragnionego potomka obecnemu męzowi póki nie jest na to dla mnie za pózno.Mamy czas do pazdziernika i pójdziemy razem na badania to znaczy raczej Michała wezmą pod lupę bo ja mam juz dzieci.Powiem wam cos wydaje mi się że nie będzie tak łatwo bo śniły mi się maleńkie rączki a kiedy chciałam ich dotknąć to okazało się że dzieli mnie od nich coś na kształt przeżroczystej bańki.Widziałam je a nie mogłam ich dotknąc.Dziwny sen ale moje sny w większości się sprawdzają.Przesłanie wynikało takie,że będzie trudno.Trzymaj się kobieto i pisz na tym topiku bo jak widzisz lipiec raczej dla żadnej z nas nie był szczęśliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Karusia1978 - dzieki za słowa otuchy :) Myślałąm, że to nikogo i tak nie obejdzie, ale widzę, że są jeszcze wrazliwi ludzie. No trudno, może faktycznie jak się poleczę, to pójdzie mi łatwiej. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beajda nie myśl, że nikogo nie obchodzą takie sytuacje jak Twoja. Wystarczy, że każda z nas sobie pomyśli jak by się czuła w Twojej sytuacji i już wiemy jak musi Ci być okropnie. Ale nie martw się. Najważniejsze, że jest diagnoza i leczenie, a nie bezradność. Parę miesięcy zleci szybko. Karusia, Ty też się nie martw. Sny nie zawsze się sprawdzają. Mnie też często się sprawdzały, ale czasami mam takie bardzo realistyczne, okropne sny, że jestem pewna, że się sprawdzą, a tu na szczęście nie. Twój sen na pewno spowodowany był tym, że myślisz o dziecku, że chciałabyś je już mieć. To podświadomość. Nie martw się też tym, że Twój mąż może mieć problem. Po pierwsze - może uda się następnym razem, a po drugie - kuzyn mojego męża też miał problem z plemnikami (za mało ruchliwe czy coś), dostał leki i teraz mają 2 dzieci. My przedwczoraj zaczęliśmy sierpniowe starania. Pewnie się nie uda, bo jak pisałam wcześniej, mąż będzie tylko do 7 sierpnia, a to za wcześnie na owulację, ale to nic. Staranie się to duuuża przyjemność :) Trzymam kciuki za te, które jeszcze mają szansę na lipcowego malucha. Za te sierpniowe staraczki też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia1978
Dzięki dziewczęta za dobre słowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Widzisz beajda jak tu fajnie na tym topiku a ty chciałas go opuścić...Jedna drugiej jest potrzebna bo jakos tak w grupie razniej a poza tym samotność to najgorszy wróg człowieka.Pozdrawiam was i ściskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny. Nie spodziewałam się takiego wsparcia duchowego :) Chociaż stąd je mam, bo na resztę otoczenia łącznie z moim mężem jakoś nie mogę liczyć. Trudno ze staraniem trzeba poczekać, ale mam nadzieję, że jakoś się uda. Musimy trzymać się razem bo przecież w kupie siła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! beajda Wiesz, zdarzają sie beznadziejne przypaki, w których kobiety mimo wszystko zachodzą w ciążę a z punktu widzenia medycyny nie było to możliwe!!! Trzeba po prostu wierzyć!!! Mam 2 koleżanki u których stwierdzono niedrożność jajowodów i ta endomeriozę. Jedyne wyjście widzieli w in-vitro. Więc czekały i zbierały kasiorkę. Na tydzień przed zabiegiem okazałao się, że są obie w ciąży!!! :) Lekarz był tak zaskoczony, że jedna miała darmowe wizyty (a chodziła prywatnie) :):) Karusia1978 Moja sytuacja też się wyjaśni na dniach. Nie wytrzymałam i jednak zrobiłam test wczoraj rano. I nic. Wiem, że powinno sie go robić najwcześniej w dzień spodziewanej @ ale ciekwość wzieła górę. Ja nadal wierzę mimo wszystko. Moja przyjaciółka też robiła test przed @ i była tylko jedna kreseczka. To już nie czekała i zapomniała o całej sprawie, nawet o tym, ze powinna już dostać @. Obudzila się po 2 tyg. Przypomniało jej się, ze przecież jeszcze nie było czerwonej flagi. Szybciutko po teścik i dziś ma już 3-mną córcię!!! Więc dziewczyny wierzcie w swoje możliwości i same siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia00
cześć dziewczynki A ja dzis znów mam rannego doła ze raczej sierpniowe starania mnie czekają :( temperatura mi spadła cycuszki przestają boleć a wiec @ zbliża sie dużymi krokami Cholercia !!!!!! a we wtorek czeka mnie wizyta u ginekologa może wszystko sie wyjaśni co jest nie tak No nic zaczynamy kolejne starania Mój misiek sie załamie chyba bo zaczyna siebie winić Buziaki i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety już też przechodzę do grupy starających się w sierpniu, ale nie rozpaczam. Kiedyś będzie. Ja poczekam cierpliwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jestem w ciąży. Ale w moim życiu wszystko się pogmatwało. Zastanawiam się czy na pewno to ciąża. 4 dzień nie mogę nic zjeść odżuca mnie strasznie dużo wody jestem senna rozdrażniona i mam poważny problem z facetem.. Może się wszystko ułoży.. robiłam dwa testy z rana jeden wyszedł rozmazany tak jakby po całości różowe kreski dwie a drugi mniej rozmazany ale jakby złapało obie kreseczki.. Pozdrawiam was.. Jeszcze kiedyś się odezwę ale nie wiem kiedy teraz mam mętlik w głowie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×