Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

Jesteście? ale dziś mi się wstać nie chciało, tak dobrze w łóżeczku!! ledwo zdążyłam do pracy! wczoraj wieczorem skusiłam się na serek o 21:( taka byłam głodna że myślałam ze padnę! naprawde nie wiem jak ja to kiedyś zrobiłam że schudłam, skąd wzięlam tyle siły?! teraz mi jest potwornie ciężko:O obejrzałam się wczoraj dokładnie po kąpaniu, masakra! jaką macie figurę? ja jestem typową gruszką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla, ja jestem w sumie proporcjonalnie gruba....:(.....mam nadzieje ze jak schudne to tez proporcjonalnie chociaz juz widze ze w pasie ubywa cm szybciej a na biodrach i udach to chyba bedzie dramat.... i ten cellulit...fuj ............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktos tu jeszcze jest???? gdzie sie podziała spólka?...... Ja jestem zmeczona ta dieta... tak mi sie marzy zwykłe tłuste jedzonko, np pieczarki zasmazane z cebula i bułka pita do tego..... o matko jak czasem jest ciezko wytrzymac zwłaszcza ze wszyscy wokól sa \"normalni\" i jedza takie pychotki...... ja znowu sałatka, rybka....itp.... jeszcze pól biedy byłoby gdyby ktos mi te posiłki przygotowywał a tak samemu to coraz mniej mi sie chce... no ale dzisiaj planuje duuuza dawke ruchu, wybieram sie na siłownie z kolezanka. Ona ma wykupione zajecia indywidualne z trenerem i zaproponowała mi zebysmy we dwie chodziły bo bedzie fajniej i taniej...... ona ma podobna budowe i wage jak ja wiec moze jakos nam pomoze ta fachowa gimnastyka a w domu godzinka na orbitreku... - jako podkład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie gdzie się reszta ekipy podziała!!!???? Ja właśnie mam tak że jak chudnę to najpierw talia, biust 😭 a na szarym końcu to na czym mi najwięcej zależy - czyli tłuste wielkie nieproporcjonalne dupsko!!!! Mam tez tłuściutkie łapki, co dziwne bardzo umięśnione (dżwigałam kiedyś kasetki w pracy) tylko że mięśnie są pod tłuszczykiem:((( A jak ci idzie ćwiczenie brzuszka? są efekty? w ogóle schudłaś coś na wadze albo w cm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, ale co to za bycie... normalnie tragedia :( Jakoś chcieć schudnąć by się chcialo ale kryzys mam i nic nie robie :( Na dodatek jak zobaczyłam teraz moje nogi to mi się życia odechciało, może i coś tam w obwodzie ruszyło ale za to skóra wygląda tragicznie... już nie mówiąc o tym że się cellulit uwidocznił, ech tak źle a inaczej jeszcze gorzej... Idę spać bo nic mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółka rozumiem cię!!! ja na dupsku to mam cellulit chyba 10 stopnia! połączenie galarety z kalafiorem, porażka 😭 coż mój \"ruchliwy\" tryb życia bardzo mi pomógł w osiągnięciu tego cudownego stanu! tylko ze jak wracam z pracy o 18-19 to nie mam już siły żeby się zmobilizować na ćwiczenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie mam dosć... kupiłam sobie Elancyl, pomyśląłam że może jak zainwestuje to coś da, ale magiczna ulotka mnie do śmiechu doprowadzila obwieszczając że po 14 dniowej kuracji odwód bioder spadł najwięcej o 3,3 cm ?!?!? Ja nie mam nic przeciw, ale w cuda nie wierze, byle by nie było widać tych kropeczek... zastanawiałam się jeszcze nad kombinezonem (nie wiem jak się to dokładnie nazywa) u kosmetyczki na tego wstręcucha cellulita, tylko nie wiem czy to też coś daje i ile serii bym musiała znieść. W sumie to zniosłabym i 100, tyle tylko, że mój portfel powiedziałby nie ;) Ktoś próbował już coś takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba wszystkie siedzimy w tym samym....... mówie o tym swinstwie czyli cellulicie..... ja nawet kiedys kupiłam 3 opakowania cellasene bo wydawało mi sie ze mi pomoze ,a le na mnie chyba nie zadziałało.... a czy cos chudnę ,- na wadze to nie wiem, ale chyba ze 3 kg - tak szacuje, portki juz nie sa tak opiete. A brzuch - cwicze dalej ale jakos miesni nie widac bo niby jak ? skoro sie ma tłuszcz na brzuchu.... troche jest bardziej płaski ale widze ze dluga droga przede mną w Sobote jade znowu do tatralandii z dziewczynkami i ze znajomymi, nawet nie wiecie jaka jest dla mnie meka paradowania w stroju kapielowym.... rany jak ja sie wstydze tej swojej galarety na dupsku i tych paskudnych wielkich ud...:( to mnie w sumie mobilizuje bardziej ale wiem ze szybko to nic sie nie da zrobic , schudnac tez.... kupiłam jednoczesciowy kostium i powiem wam ze jak wchodze do wod to pływam jak szalona zeby ten tłuszcz uciekał ode mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spólka ja juz wypróbowałam chybawszystkie metody na siebie,... mase kasy wydałam na rózne zabiegi - te u kosmetyczki równiez i powiem ze na mnie efekt był mizerny. Moja kosmetyczka powiedziała mi tak : te zabiegi nie odchudzaja nie likwiduja cellulitu bo nie ma takiej mozliwosci - cudów nie ma.....one MODELUJA sylwetką... czyli musisz najpierw schudnac do wagi ktora jest odpowiednia dla danej budowy ciała tak aby poziom tkanki tłuszczowej wynosił ( tu procenty zaleznie od wzrostu i budowy) i wtedy mozna na cos takiego uderzyc......wtedy efekt bedzie wyrazniejszy ale całkowicie cellulitu nie zniweluje trzeba miec tego swiadomosc. Dodała tez ze reklamowane serie po 10 zabiegów to poprostu sztuczka marketingowa....... potrzeba ich duzooo wiecej niz 10. Tak wiec oszczedziłam swoj portfel...bo kobieta przeciez mogła mnie zachecac do tych zabiegów i brac ode mnie coraz to wiecej kasy........ powiedziała mi tez ze najlepsze sa jednak masaze klasyczne ( zadne aparaty do masazu tylko rece masazysty) i to one daja najfajniejsze efekty ale tez przy co najmniej pólrocznym stosowani po 2, 3 razy w tygodniu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super... trzeba bylo się wybrać na studia na grenlandia a nie do wloch, przynajmniej bym nie musiała pokazywać nóg ;) Idę pichcić obiad :/ wymyślili sobie spagetti carbonara - i jak tu tego nie zjeść :( chlip chlip...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółka a ty jak wagowo ruszyłaś? mój bilans to -1 kg na miesiąc...wow......:O:O:O jestem zaj.....zmarnowałam tyle czasu a mogło byc już ze 4 kilo mniej... Dno i 10 m mułu!!! Na temat cellulitu: miałam parę lat temu GlucoBlock Vichy, zużyłam chyba 3 tubki (kasiorkę wtedy wyciągałam od tatusia) i naprawdę był efekt (szczegół że ważyłam wtedy z dychę mniej niż teraz:O ) ale.... koleżanka aptekara mi powiedziała ze zeby ten efekt utrzymać trzeba stale używać i miała rację bo efekt się szybko ulotnił. Później mój kochany tatuś zasponsowrowal mi serię (10 czy 12) zabiegów GUAM u kosmetyczki i efekt był serio powalający! nie dość że schudł mi tyłek o rozmiar (czyli wtedy z 38 do 36----ach to były czasy...) to cellulit wyparował. I efekt utrzymywał się naprawde długo!!! Więc teraz na fali wspomnień zakupiłam sobie na allegro puszkę Guamu + żel do smyrania i podjadana chciałam stosować tylko ze…. Zapomniałam że po nasmarowaniu i zawinięciu w folię dupsko trzeba podgrzać, wiec musze jeszcze zainwestować w poduszkę podgrzewajacą (zwykły koc nie wystarczy) Także na razie Guam czeka…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się przestałam chwalić, bo się pilnować przestałam i to co spadło w pierwszym tygodniu nadal jest, czyli -2 kg. Jednak z nogami zrobil mi się problem bo mam ciut za dużo skóry... bo w odwodzie poszło z 2 cm i po kontuzji 3 miesięczny leń zaczyna wychodzić bokiem, mięśnie zwiotczały i skóra opadła, normalnie tragedia, płakać mi się chce jak siebie widzę. Włąśnie wysmarowałam się cynamonem, kombinuje już jak wlezie, dziś idę na rower ale już nie w pokoju tylko na trasę. A co do zabiegów to idę się jutro podowiadywać i będę szukała sponsora w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.... ja dietuje dalej.... motywacje mam, ale efekty marne ale nie poddaje sie........ dzisiaj przytagałam sałatke do biura, zaraz bede jadła sniadanko no i kawka zeby sie dobudzic.... wiecie co te kremy na cellulit moga rzeczywiscie działac ale jak sie je długgooo stosuje i jak sie nie wazy 80 kg...i nosi sie rozmiar 38, 36 ..... to działa napewno , wierze w to .... bo jak ciało zawalone jest tłuszczem to najpierw trzeba schudnac zeby takie zabiegi cokolwiek dały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten koles ważył kiedyś 560 kg!!! szok w trampkach, musiał chyba calutkie dnie siedzieć i jeść fast foody!!! a swoją drogą ciekawe skąd miał na to kase. Dla mnie to oprócz tego że jest okropnym obżartuchem zwyczajnie to do tego strasznym leniem. Sama jestem wstrętnym obżartuchem:D ale nie wyobrażam sobie jak można dopuścić do taaaaaakiego stanu!!!! 100-150 kg spoko rozumiem, jedzonko jest pycha i daje wiele przyjemności ale...560 kilo.... A swoją drogą widzicie - kruszyneczki z nas:P:P:P U mnie wczorajszy dzionek ok, nabrałam od nowa motywacji na odchudzanko! mam znowu gości i wydaję dziś kolację proszoną:) to będzie wielka próba, chyba skocze w czasie przerwy na lunch do pasmanterii i przed wyjściem z pracy zaszyję sobie buzię:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz layla fajnie..... u mnie od dawna nie było nikogo ze znajomych ani rodziny... jakos tak wychodzi ze nie mam na nic czasu, wracam z dziewczynkami pozno do domu, tak około 19, 20 bo biore je do parku po pracy, na hustawki czy na basen.... sobota i niedziela staram sie gdzies z nimi wyjechac np. na słowacje na baseny...a po nocach siedze i robie projekty... marzy mi sie choc jeden dzien cichy i spokojny i takie błogie lenistwo czasem wydaje mi sie ze zycie mknie za szybko, przecieka mi przez palce, a kazdy dzien taki sam , ta sama gonitwa... nie mam czasu dla siebie, na to zeby poczytac dobra ksiazke albo zajac sie poprostu soba... cwicze w nocy jak dziewczyny juz spia ale robie to juz resztka sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzę na pogodę za oknem i tak bym się polożyła na słonku zeby wielkorybka białego opalić!! mam w dodatku rzeczkę za blokiem... uwielbiam jak słonko świeci od razu wszystko jest fajniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam za dużo czasu i już nie mam pomysłów na jego spożytkowanie, na szczęście jeszcze tylko tydzień i zacznie się coś dziać. Co do kolacji to fajna sprawa, tyle tylko zę te z reguły są późno, mnie czeka takie male przyjątko w sobotę i już się glowie co by to zrobić by nie jeść ;) Fląderka przecież z dziećmi tez można się fajnie bawić w koncu każdy z nas zachowuje w sobie dziecięce instynkty :) mi by się tam basen ze zjeżdżalniami podobał i kreskówki w kinie :) A słonko lubie, tyle tylko że nie mogę na nim wysiedzieć i po 10 minutach mi się nudzi... no moę nie do końca ale nie mogę wyleżeć, wolę na solarium 10 minut posiedzieć. Wczoraj zrobiłam sobie olad z cynamonu, fajna sprawa, skóra jest ekstra tyle tylko, że poźniej strasznie szczypie :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... ja sie dzisiaj załamałam, pojechałam sie zwazyc.... :( waze tyle samo co przed odchudzaniem, szok!!!!!!!!!!!!!! tyle cwiczen i dieta i efekt zaden, cos tu jest nie tak tylko co? skoro jem jak krecic, duzo sie ruszam... co robie nie tak???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany...to ci się nie dziwie że się podlamałaś... strasznie wkurzające jest jak waga nie spada, ma się ochotę rzucić w cholere to odchudzanie i jeść jak normalni ludzie! znam to doskonale, wiec dobrze cię rozumiem. Ale przecież pisałaś że w obwodach luźniej - to jest pocieszające!!! poza tym jak ci już kiedyś pisałam: dużo ćwiczysz wiec tkanka tłuszczowa zamienia się na mięśniową, która waży więcej!! Wiesz co tak pomyślałam że skoro ćwiczysz to zainwestuj w jakąś dobrą L-karnitynę (tylko nie jakiś badziew za 15 zł) to baaardzo pomaga w spalaniu tłuszczu, wiem bo kiedyś brałam jak chodziłam na aerobik!!! Poza tym ma się więcej energii, a nie jest to jakiś niebezpieczny wspomagacz. Ja doszłam do 63 kilo których nie mogę pokonać od pół roku, mój organizm chyba zdecydownanie nie chce odpuścić mi i zejść poniżej, no czasem na 2 dni ale potem zawsze wracało. Także ciężkie czasy nadchodzą:O Dlaczego los jest taki niesprawiedliwy i musimy się tak meczyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla ja sie załamałam, nie mam juz siły.... tak bardzo chce a nic mi sie nie udaje......przeciez jem jak krecik bardzo dietetycznie,cwicze tak duzo a tu nic.... ciagle walcze a odnosze same porazki..... nie mam siły juz do tego odchudzania:( czy ja wogole kiedykolwiek bede wygladac normalnie? jak widze swoje odbicie w lustrze to wrecz niedobrze mi sie robi...... niby buzia ok ale reszta jest tłusta, trzesaca sie galareta..... nie wiem co robic.....szok, poprostu szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jade za chwilke do domu, pojde pewnie z dziewczynkami na rower... ehh szkoda ze takie to wszystko trudne..........wiedziałam ze łatwo nie bedzie ale zeby az tak?.......postaram sie dietowac dalej..tylko musze cos wykombinowac na obiadokolacje dla mojej trojki... pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×