Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Hej, wczoraj przyjechalismy do Opola do mojej Mamy, mielismy dizsiaj zostawic Adaska pierwszy raz na dluzej i wybyc na impreze, a tu w nocy mnie zlapaly jakies trzesawki i temperatura 39...i dupa.....zostajemy w domu. Cofnelam sie przed chwila, zeby zobaczyc co tam piszecie o leczeniu, ale wlasciwie wychodzi na to, ze za wiele brac nie mozna. zapodam sobie czosnek i mleko z miodem. moze syrop z cebuli? no jaki pech...oby sie Adasko nie zarazil... w nocy jak sie obudzil, podalam mu sztuczne mleko, bo mialam 39 stopni goraczki i rano myslalam ze mi cycki eksploduja...heh ale to jest dziwne uczucie, jakby kamienie pod skora!.... jakby Wam sie cos przypomnialo na temat co moze brac Mama, to moglbyscie napisac? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Uprawiałam seks z chłopakiem w czasie okresu. Zawsze miałam cykle dłuższe niż 28 dni lub równe tyle;) Czy jest możliwe abym zaszła w ciążę? Okres spóźnia mi się 3 dni a zawsze już przecież był. Czy to wynik stresu? Pomóżcie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mleko z miodem i czosnkiem na przeziebienie a w razie goraczki tylko paracetamol np apap c , na katar inhalacje z mentolu lub masc majerankowa ewentualnie krople homeopatyczne euphorbium comp.s. Ja wlasnie przeszlam przeziebienie, uwazajcie dziewczyny bo w tym stadium ciazy wszystko jest niebezpieczne dla dzidzi. Moja gin od razu mnie badala i usg nadplanowo zrobila.... A tak apropos to jeastem iza, termin na 12 kwietnia 2009. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiozłam wymaz z odbytu w pon. jeszcze do innego laboratorium i dziś dowiedziałam się, że wyhodowali gronkowca zł. :(((( i dalej jeszcze coś badają, ale nie chcą pow. co, bo im rośnie dopiero :(( A w tym laboratorium wyszło, że e-koli NIE MA !!! To paranoja jakaś, jak oni ku... robią te badania, a wymaz pobrany był w odstępie dwóch dni, więc niemożliwe,żeby były aż takie różnice Pobieramy jeszcze raz i do trzeciego laboratorium, tak nam poleciła lekarka, ale to drugie to niby dobre jest ..... Boże, gronkowiec, to straszna bakteria, a najgorsze, że ona ma ją już prawdopodobnie bardzo długo, ta lekarka mówi, że najprawdopodobniej mogli ją zarazić jeszcze w szpitalu A higiena przy moim porodzie była żadna, jeden z ginów (ten kutas co się nie chciał zgodzić na cc) przyszedł do porodu w szmatach, co chodził na co dzień, nawet fartucha nie założył - ale co im człowiek zrobi, jak leży w bólach ..... on rana wyje jak bóbr :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isa... to smutne, trzymaj się. Dużo zdróweczka dla dzieciątka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isa trzymaj się..najważniejsze żeby w koncu wiedzieli co to...i zabrali się ostro za leczenie..będzie dobrze...a Ty nie płacz tylko ciesz się Majeczką...dzieci wyczuwają nastroje...więc zaraz wymyśl jej jakąś zabawe i nie myśl teraz o tym, bo nic nie pomożesz....dobrze że masz dobrego pediatre...a tego gina..to..ehhh nic juz nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchata mozesz rutinoscorbin, oscilloccocillum na pewno..tantum verde na gardło..no i możesz karmić bez względu na temperature...no chyba ze 40stopni bedziesz miała i brak sił...ale w mleku są przeciwciala wiec dla malego dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dziś po pierwszym basenie...wysłałam fotki...stachowi bardzo się podobało, w ogóle mu nie przeszkadzała woda na twarzy a jak chlapał to caly był mokry...i w ogóle fajnie było..polecam takie zajęcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, super fotki:) My też się wybieramy, już kupiłam pieluszki basenowe, ale Antek zasmarkany:( Ale już dużo lepiej niż czoraj, a działamy fridą, wodą morską i maścią majerankową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam Olu u Was?? Jak nastroje i w ogóle?? Jasiek jakoś lepiej? czy nadal trochę wojuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako-tako, Jasiek jest bardzo zmienny... złośliwy, za chwilę kochany. Gorzej że tatuś nie widzi nic negatywnego w jego zachowaniu, mam wrażenie że myśli iż wszyscy się na Jasia uwzięli (łącznie z paniami w przedszkolu). No ale to już nie mój problem, ja sobie po swojemu z Jaśkiem radzę, ale moje metody mężowi nie odpowiadają, więc zaczyna się wszystko sypać na dobre... Generalnie nie jest kolorowo i już straciłam nadzieję że kiedyś będzie. Ale jest jeden plus tego wszystkiego: Antek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, bedzie lepiej. wierze, ze wsyzstko sie jakos wyprostuje. moja mloda gaworzy od rana. obudzila mnie gadaniem, jak ją prytulilam, to mi walnela z gzrechotki az mi sie ciemno przed oczami zrobilocvcccxdf a teraz mi wyrywa klawiature i pisze do was... echh. .koncze, bo sam,e widzicie co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Olu...ja też wierzę że będzie dobrze tak czy siak...najważniejsze żebyś była szczęśliwa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEŃ DOBRY!!! zyczę wszystkim miłego poniedziałku! postaram sie odezwać popołudniu bo Buba juz od 5tej daje czadu...najpierw meeeeggggaaa kupsko chyba go wzieło po wczorajszej gruszce na deser....musiałam go przebierac całego i myć takiego nagusa....ja tu szybko by nie zmarzł a on sie chichra bo leży golusieńki.... zmykam szykować kanapki dzieciom na snaidanie i wyprawiać je do szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie ma to jak kupa w odpowiednim czasie :P my od kilku niedawna musimy małego w nocy przewijać bo jest tak zasikany że przecieka i ma całego pajaca mokrego....no i wrócił do 2 pobudek w nocy...jeszcze troche a chcialabym go na jedną przerobić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę pozew o rozwód, dłużej tego nie wytrzymam, przepraszam że wam tym zawracam głowę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam ze na pomaranczowo
Wybaczcie,ale napisze na pomaranczowo.Olu,ja tez mam problemy z mezem,jest mi bardzo ciezko,gdy sie klocimy ,a do dziecka przeciez trzeba sie usmiechac,bardzo mi szkoda dziecka,gdy tak slicznie gaworzy i jest takie niewinne,a w domu taka atmosfera,nie wiem czy miedzy nami sie polepszy.Ale moze poczekaj jeszcze,slyzalam,ze czesto sie tak zdarza rodzinom ktore nie dawno powitaly nowego czlonka rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszmarnie:( Własnie najgorsze jest to, że za wszelką cene staram się, żeby Antoś nic nie odczuł. No i będę na razie i tak z "mężem" mieszkała, bo nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu trzymaj się...a próbowaliście iść do kogoś z tym, wiem że są różne opinie na temat psychologów, ale myślę że czasem dobrze jak rozmawia się przy kimś z zewnątrz, łatwiej dojść do tego co jest przyczyną...a skoro i tak będziesz musiała tam mieszkać to co Ci szkodzi spróbować...bądź dzielna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola może będzie z tego coś dobrego..ja "napisałam" a maż jak zobaczył to się pokłóciliśmy jeszcze bardziej potem prawie popłakaliśmy i odpukać od miesiąca jest naprawdę super No i mieliśmy jeszcze postanowienie- zaczęliśmy chodzić do kościoła w niedzielę.. nie wiem czy wierzysz w pomoc pana Boga ale ja tak.. u nas podziałało.. mam nadzieję na trwałe no i poza tym, mąż mi zaczął pomagać, kapie córcie codziennie praktycznie chyba, że ja chcę .. Trzymam kciuki mimo wszystko... buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z tego co pamietam, to juz raz pakowalas siebie i malego, wiec moze i tym razem wszystko sie ulozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, kochane jesteście... Denim, sęk w tym że mam dość. Sytuacja powtarza się średnio raz w miesiącu. a mój "mąż" nie szczędzi wtedy słów które mnie obrażają. A ja nie mogę sobie pozwolić na to, by tak mnie traktował i tyle. Wolę by Antek miał weekendowego tatusia, niż chował się w takiej atmosferze. Oczywiście pewnie i ja nie jestem bez winy, choć teraz to i tak już jest bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napiszę nie na pomarańczowo a na czarno....Olu nic na siłę aczkolwiek dziecko jest najważniejsze... ja dwa lata temu byłam po 2 rozprawach rozwodowych i mąż płakał przed sędzią bym nie odchodziła...zmienił się diametralnie... p.s mąż jest nie pijący i palący aczkoliwek potworny z niego choleryk i zasrany egoista... Olu daj sobie czas a z drugiej strony nie pozwól się zdominować bo WY tworzycie rodzinę i parę równouprawnioną... może przerosła go ta cała sytuacja, sama mówiłaś że dostaje jakąś jałmużnę na tym chorobowym a tu dwójka dzieci na utrzymaniu, może (jak większość facetów) nie potrafi się do tego przyznać, WY decydujecie o wszystkim, Wy ustalacie regóły...WY nikt inny... porozmawiajcie.... ja nadal sie uczę rozmawiać z moim mężem notabene z 12letnim stażem...całe życie i małżeństwo to jeden wielki KOMPROMIS... trzymaj się dzielnie!!! dla siebie....dla Antosia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×