Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Ola, ja nie mialam na razie (odpukac) przykrych sytuacji z mężem, ale trzymam kciuki, zeby Wam sie jakos ulozylo i zeby kryzys minal. Szkoda, zeby radości z dorastania dzieciakow, przyslanialy Wam je nieporozumienia. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole, to jakos sie chyba wykaraskalam z chorubska. Dzieki za rady. Wzielam jeszcze dodatkowo wapno w syropie. gdzies znalazlam, ze tez dziala na przeziebienie (co tez jest w ulotce) i czuje sie duzo lepiej. Na malego dotychczas nie przeszlo. Jest troche bardziej marudny znowu, ale to pewnie przez zmiane miejsca, bo nadal jestesmy u mojej Mamy. Mezus w delegacji.....jeny ja to nie moge wytrzymac, jak on jest gdzies daleko...tesknie strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helołłłł{cześć] spod sterty prania,prasowania,papierzysk... Luśka jest za to boska-->śpi juz teraz 3x po 15 minut,uwielbia towarzystwo non-stop wieczorem jestem zajechana jak A7 i w locie do łóżka zasypiam.. no i już się dopomina mojego widoku:) ..zakochała się czy co ??:O :D:D agoosiaa: REC mogę twojej mamie polecić z czystym sumieniem..nieżle trzepie ze strachu..ale "Jestem Legendą " niech sobie odpuści.. z takich obejrzanych ostatnio niezłe są też"Gdzie jesteś Amando" i "To nie jest kraj dla starych ludzi" filmy obejrzane na podłodze z Luckiem w towarzystwie machajac jej przed nosem wszystkim co w domu,włącznie z moimi nogami....zakładałam skarpetke i wkładałam w nia sznurek z dowiązaną zabawką :D z typowych "mak-gajwerowskich" pomysłów jest u mnie ostatnio na topie odpalanie w kuchni piekarnika przed kąpaniem wieczorem,bo łajzy nie grzeją ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po pierwszym mięsku, coś bez szału, ale zjadł bo to żarłok :) jak ja mu coś robię to mi często zła konsystencja wychodzi..teraz zrobiłam cielęcine z ziemniakami i takie aż kleiste było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - współczuję, Ty wiesz najlepiej jak jest, ale czasem trzeba przeczekać burzę, bo w końcu kiedyś musi zaświecić znów słońce .... Ja nadal czekam na wynik, jutro ma być :((( strasznie się martwię :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jakoś w ciągu dnia nie mogę się zebrać w sobie, zeby cos napisać, bo zaraz starszy chce pograć, albo coś zobaczyć w necie.... wolę nie kusić i nie otwierać laptopika; Od soboty Oli zaczął świadomie (czytać: notorycznie) przewracać się z plecków na brzucha przez lewe ramię; dotychczas były to próby (czyli tzw. \"chińskie i\") w tym tygodniu najprawdopodobniej pojedziemy do chirurga na kontrolę w sprawach małżeńskich trudno radzić; a może łatwo radzić a trudniej byc w sytuacji i zdecydować.... u mnie tez bywa różnie; ale na razie do przodu :-) wiem, że mnie zlinczujecie za postawę \"gwoździa do trumny\" ale jako, ze ostatnio jestem pod wrażeniem twórczości Czesława Mozila pozwolę sobie tematycznie zamieścić: http://pl.youtube.com/watch?v=oQJUux7qSCA&feature=related Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEŃ DOBRY!!! ale pogoda do du... Kuba zaraził sie od moich starszaków i sam jest zasmarkany... muszę lecieć do apteki po gruszkę do nochala... pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety przeżyłam szok, że coś takiego istnieje.... www.novamed.pl na tej stronie (nie dało się ściągnąć linka) jest body które rośnie z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja już nie będę pisała o mojej sprawie, choć nic się nie zmienia. Dziękuję Wam za wsparcie. Antosiowi katarek już prawie porzeszedł, więc wczoraj byliśmy na prawie dwugodzinnym spacerku. Dobrze że pracę skończyłam wcześniej, bo miałam zebranie w starostwie i już nie wracałam potem do pracy. Ale podobnie jak Wam, moje dziecko też mi się zepsuło ze spaniem nocnym. Budzi się o 5 i marudzi, wierci się... a ja potem w pracy oczy na zapałki. Chyba muszę mu zwiększyć porcje mleczka w ciągu dnia:) W końcu waży prawie 9 kg a je tyle co przeciętne dzieci w jego wieku (5x180ml mleka) plus niewielkie ilości deserków lub zupek. Wczoraj zmierzyłam go centymetrem i ma już 76cm:) Jestem w szoku. Ok, uciekam do roboty, miłego dnia mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski nasza Tocha wazy na wadze lazienkowej juz jakies 8,300 kg. szok! ciezka sie zrobila strasznie, coraz bardziej kumata, gaworzy calymi dniami, rozmawia ze swoimi stopami i w ogole jest bardzo towarzyskim zwierzakiem, wychodzi tez jej temperament i charakterek. jednym slowem, zywe srebro, wszedzie jej pelno. ostatnio porzucila pozycje siedzaca na rzecz pionu i wszedzie chce stac, oczywiscie trzymana pod pachy albo oparta o cos. bardzo sie jej to podoba. lezec nadal nie znosi, tak wiec podejrzewam ze ewentualne raczkowanie to zabawa nie dla niej i tak jak jej matka, ominie ten rozdzial w zyciu. ze spaniem roznie bywa, generalnie nie zasypia juz o 18.00 jak to drzewiej :) (fascynuje mnie to slowo)bywalo, ale doszla do wniosku, ze jest na tyle dorosla, ze moze chodzic spac o zgrozo ok. 21!, za to spi do 7.30, tak wiec sie wysypiam, nie liczac tego, ze zdarza jej sie poplakiwac przez sen i trzeba wtedy wiercacemu sie zwierzowi dac smoka, inaczej sie obudzi. no nic kobiety, uciekam, musze znowu jechac do stolicy pyrlandii i klocic sie w dziekanacie:/ buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Olu trzymaj sie może sie jeszcze ułoży ja wczoraj byłam na komisji w sprwie zasiłku pielęgnacyjnego dla teściowej zła jestem bo zapóźno złożyłam i przepadło mi za 2 miesiace.Przygotowałam sie do boju a tu zdziwko panie miłe i chyba mi przyznali ,mówie Wam z takim chorym człowiekiem życie jest przesrane a roboty więcej jak z małym dzieckiem.Z nowości Kuba już prawie siedzi w wózku twardo siedzi dumny jak paw to jest najwieksze szczęście jakie nas mogło spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: zdjęcia z basenu suuuper!!!!! muszę zabrać swoją diablicę ,bo już polubiła kąpanie..po pół roku:D:D..ale musi być na siedząco i z zabawkami....głowa co drugi dzień bo ma opory..... moja też wcina mięsko ale w słoiczkowych zupkach..leń sie zrobiłam i na razie jej nie gotuję...zamówiłam paczke warzyw z gosp. ekologicznego i dopiero ugotuję hurtem i pomrożę w porcjach ola🌻 u mnie tez czasami mexyk..ostatnio jakoś częściej :( aa...Lucek nie chce mleka z butelki...a myślałam już ja powoli przestawiać na przynajmniej jedną porcję dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zamiast pracować oglądam zdjęcia mojego dziecka... A jeszcze godzina w pracy... nie wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu a mały z kim jest w tym czasie...wyobrażam sobie jak Ci ciężko..ja jestem na maxa toksyczna..i mogę go z kimś zostawić tylko jak spi :P no chyba że muszę...ale to na minimalną ilość czasu...aż się sama sobie dziwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, ja sobie nie wyobrazam tego, ze wracam do skzoly. oddalam te mysl od siebie, ale zostal mi juz tylko tydzien. Aga, ja tez jestem toksyczna :) biore mala ze soba wszedzie:) jedynymi godnymi dluzszej opieki nad Tocha osobami sa Mateusz i moja mama. inym nie ufamn, a w kazdym razie wykonuje po 1000 telefonow na minute, no nie liczac mojej nietesciowej, do ktorej od ponad 6 lat nie zadzwonilam ani razu i opieka nad mala tego niestety nie zmieni, wychodze z zalozenia, ze jakos musza sobie poradzic a ja musze to przetrwac psychicznie, choc nie ukrywam, jest ciezko. oczywiscie w dziekanacie mnie olali..... :( ale przynajmniej mloda odniosla korzysc: uwielbia mianowicie podroze autem. nie wspomne o tym, ze zrobila mega kupe i ją przewijalam na parkingu w aucie, a ta bzdziagwa sie chichrala, walilo w calym samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC Kochane!!! Olu-ja tez trzymam kciuki zeby Wam sie udalo ale czasem rozstanie dobrze robi nie chodzi mi o rozwod ale zeby odpoczac od siebie pewnie to nie mozliwe teraz w twoim przypadku bo pracujesz ale chociaz wekend spedzcie osobno przemyslcie ,odpocznijcie od siebie nabierzcie sil na nowy tydzien a moze cos sie zmieni. My juz po chcinach Oliwia byla super Dziewczyny jakie miesko Wy dajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pigi: ale fajnie ,że po chrzcinach..my jeszcze mamy małego diabełka w domu..... właśnie siadłam i kupiłam jej krzesełko do karmienia,bo szlag mnie już trafia z tym karmieniem w foteliku samochodowym na stole ..poza tym jak w foteliku posadzę ją przy stole,na podłodze gdy jemy obiad,to pies ją non-stop trąca nosem,oblizuje i tylko go odganiam lub Luce wycieram łapki...a tak bedzie wysoko i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My krzeelko dostalism w spadku ajnie Ci Iwona ze Luska sama siedzi tez juz bm chciala zeby Oliwia siedziala ale jak ja podciagne to sie kiwa jak pijaczek po dobrej imprezie tez narazie karmie w foteliku samochodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my karmimy w krzeselku, choc troche jeszcze za duze i mala czasami sie zsuwa, wiec samej na chwile jje nie zostawie, ale do karmienia jak znalazl. numer z kupnem krzeselka byl taki, ze identyczne bylo w poznaniu drozsze o 120 zlotych. szok z mieska to na razie daje kurczaka, choc wiem, ze mozna juz dawac cielecine, ale my wlasciwie w domu glownie kure spozywamy, tak wiec na razie nie chce mi sie eksperymentowac. leniwa z natury jestem ot co na kube niekapek jeszcze za wczesnie, czy juz mozna probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denim: kubek kupiłam wczoraj..ale jakoś picie wchodzi jej ostatnio tylko cycem..i oszczedna jaka jeśli chodzi o czas-->drzemie sobie wtedy i ma dwa w jednym:najedzona/napita+wyspana..i tak do zajechania matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli przymierzam sie do kupna kubka. to doradzcie jeszcze co wybrac. bo weszlam na allegro i mnie zasypalo oferta i patzre jak to ciele w malowane wrota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim ja mojemu dawalam juz z niekapka i pił ale też się bawił, mnie sie podobaja takie Tommee Tippee ale poczekam jeszcze z miesiąc...my chrzcimy w niedziele...a stas juz dostał prezent, wlasnie krzeselko do karmienia wysle link potem, ale jeszcze troche nim w nim usiądzie...musi pewnie sam siedzieć a mu sie nie spieszy:P ale lepiej miec na zapas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ładny nawet był ten pierwszy dzień jesieni. Jutro zostaję sama z młodym na 2 dni. Krótko ale jestem niezadowolona. Aniu body rosnące fajne :). Może sie szarpne i kupię. A co do kubków to niekapki powodują # złe nawyki podczas picia # problemy z prawidłowym mówieniem My planujemy kupić \"doidy cup\": http://www.ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29 Na razie młody pija pół na pół z kieliszka i butelki adwentu ok. 20-40ml dziennie mleko z witaminami i dicoflorem :). Krzesełko kupię młodemu w ikei - całe plastikowe, łatwe jest do mycia, tanie i się u znajomych sprawdza. Olu, trzymaj się dzielnie. Njaważniejsze żeby był spokój w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja CC a ja właśnie czytałam (bodajże gazeta Mamo to ja) że właśnie niekapki są dobre, tzn na pewno lepsze od butelek, a jak się uda to dość szybko przejść na zwykle kubeczki..więc jak widzisz co informacja to inna...więc myślę że nie ma co się stresować, w końcu ile lat dzieci piły dlugo z butli i nic im nie było, to samo niekapki obie moje bratanice piły z nich i żadnej nic nie jest, a młodsza to zaczęła mówić jak roczek miała i to całkiem wyraźnie a jak 2 miała to już gadała jak ta czterolatka... Co do krzesełka to mi zalezy żeby szybko małego przyzwyczajać do wspólnego jedzenia przy stole..tzn jeszcze nie teraz :P ale jak już będzie sam jadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze a propos niekapków...fajne są te co mają silikonowe dzióbki...bo te twarde chyba jeszcze za wcześnie dla naszych...tak myślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Aniu tej Doidy Cup też fajny..tylko powiedz myślisz że nie będzie akcji wylewania wciąż na siebie picia?? bo jak widze jak Staś go trzyma to jak nic zacznie od obśliniania spodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej! u nas kolejny rekord: Ol spał od 19.30 do 6.30 :-D Miodzio!! ale muszę dodać, że to ma swój oddźwięk w ciągu dnia; dwie króciusieńkie drzemki a poza tym niedosyt poznawania otoczenia (czytać: noszenia na rekach) Ola31 fajnie, że Antolkowi przeszło; i nie dziwię się, że tak \"pracujesz\" :-) denim a skąd to \"drzewiej\" ?? agoosia muszę wejść obejrzeć tego plywaka; a jak buziak? wygojony? nam się nie udało; dzisiaj zaszłam do przychodni do jedynej dermatolog w \"naszej wsi\" i nawet by mnie przyjęła, ale miała prawie 39 temperatury i \"prątkowała\"; sami zrezygnowaliśmy; pielęgniarka w recepcji poradziła żeby zast. Sudocrem i Clotrimazolum :-D :-D; przyznałam się, ze nie skutkuje; została mi jeszcze jedna koncepcja maściowa; stosuję od rana i wieczorem było jakby lepiej; ale też dwa dni Oli nie jadł w obiadku marchewki a boję się, zeby to nie chodziło o nią; pigi ja tez bym chciała, zeby Oli juz siedział ale on na razie jest tylko \"obrotowy\" w sprawie krzesełka to na razie Olin pożycza od starszego brata; mamy z Baby Ono; a niestety nie ma odchylanego oparcia; jedynie całe siedzisko więc Oli siedzi tylko tyle ile musi przy jedzonku ; a to rosnące body to chyba z ciekawości kupię :-) to z nogawkami chyba toksyczne mamusie pamiętajcie, ze wychowujecie synków nie dla siebie tylko dla ..... SYNOWEJ!! 😭 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosiu, wylewania będzie co niemiara :) to samo z uczeniem samodzielnego jedzenia. Ale za to roczniaki śmigają ze zwykłego małego plastikowego kubeczka dość sprawnie potem i jedzą widelcem (ok mają problemy z wbijaniem na niego ale do dzioba trafiają bezbłędnie). Choć znam też takich co to maluchy zaczynały od zwykłego kubeczka plastikowego w wieku ok 7-8 miesięcy bez żadnych tego typu udziwnień. Ponoć właśnie niekapek niewiele różni się od butelki, dlatego o tym piszę. No ale lepszy niekapek niż butla do wieku 7 lat (słyszałam o takim podawaniu kaszy na śniadanie pierwszoklasiście!!!). A jeszcze sobie chwalą ludzie kubki ze słomką ale to chyba dla takich koło roczku dzieciaków. Lida ja często myślę na temat mojej synowej ;). Drzewiej- cudne słowo :) jeden z moich profesorów je b. lubił (taki lubiany profesor, też jakby z dawnych czasów). Młody śpi a ja muszę sobie jeszcze poczytać. To chyba mówię wam dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×