A znacie taką sieć sklepów PEPCO?

do Googa 22 Twój wpis z 17-03-2013 więc jakim cudem tam jeszcze pracujesz skoro napisałaś że już jesteś po przygodzie z PEPCO??? 17.03.13 [zgłoś do usunięcia] goga22 witam dawno tu nie byłam ale widze ze sie nic nie zmieniło ja tez jestem juz po przygodzie z pepco i nikomu nie zyczy byłam na kazde zawołanie zostawałam po godzienach zeby nadązyc z robota bo zawsze jej duzo człowiek dom zaniedbał i rodzine bo w pełni oddał sie sklepowi i zyciu sklepu .Wszystko krecio sie wokól sklepu a dzis człowiek siedzi i zastanawia sie czemu czemu ja zostałam zwolnona. Przyszłam do sklepu jak zwykle po 2godzinach przyjechała rejonowa i po wszystkim ani konkretnego wytłumaczenia ani nic jak tak mozna przeciez rejonowa była zemnie zawsze zadowolona a tu nagle co. Wiara w człowieka w tej firmie niema wogule zadnej wartosci .pozdrawiam

he he na pewno laska ściemnia i sama wynosiła towar skoro sama gubi się w tym co pisze porażka

WITAM Dzisiaj wam opowiem historię mojej pracy w PEPCO może nie którym osobą wypowiadającym się na tym forum da to do myślenia i zastanowią się zanim coś napiszą a zatem... Pracę w pepco rozpoczęłam 5 lat temu na stanowisku kasjer- sprzedawca na 0,5 etatu myślałam że praca w takim sklepie jest fajna i łatwa jak można się domyśleć trochę się zdziwiłam realiami tej firmy ciągle jakieś zmiany przeróbki i do tego wizyta rejonowego masakra też jaki inne osoby wypowiadające się na tym forum narzekałam że jest źle mało płacą a roboty ful i do tego jeszcze kazali się pytać o doładowania niestety ale wtedy dla mnie liczył się każdy grosz owszem szukałam innej pracy ale bez skutku po roku mojej ciężkiej pracy udało mi się przejść na cały etat i zostałam starszym kasjerem niby kasa(80zł do pensji) większa ale jednak doszło mi więcej obowiązków jak robienie zwrotów fv i rozliczanie kasjera i pomimo tego że się starałam zawsze coś nie pasowało kiero. po dwóch latach trafiło mi się że zostałam z-ca kierownika i dopiero wtedy zaczęłam patrzeć na to wszystko inaczej po paru wizytach rejo.. zrozumiałam dlaczego ona tak na wszystko naciskała po prostu to były nakazy od góry( oni siedzą i nic nie robią tylko ciągle coś wymyślają nie zastanawiając się jakie to są ciężkie zmiany dla sklepów) od 1,5 roku jestem kiero sklepu i teraz w końcu doszło do mnie na czy to wszystko polega dlaczego kiero... tak naciskała na te wszystkie zmiany na pytanie o doładowania i teraz produkt tygodnia niestety teraz kiero musi się tłumaczyć dlaczego nie ma sprzedaży ,ze nie jest robiony budżet i brak doładowań to jest naprawdę ciężkie do wytłumaczenie pracownikom do tego jak sklep nie robi budżetu to wiadomo nie ma premii i to się równa brakiem zaangażowania ze strony pracownika (po co mam się starać jak i tak nie będzie premii). Niby jest bezrobocie ale jak szukam nowej osoby do pracy to przeważnie słyszę że za taką kasę to ona nie będzie pracowała albo się zgodzi i w rzeczywistości nie przejawia zaangażowania w to co robi bo jest kupa roboty i mało płacą . Rzeczywistość jest taka ze wszędzie dobrze gdzie nas nie ma a pisanie że pracuje w tej firmie bo jest fajna załoga jest kłamstwem bo niby fajna atmosfera a d**ę obrabiacie na KAFETERII kiero i koleżankom TO JEST CAŁA PRAWDA O PRACOWNIKACH PEPCO ALE ŻYCIE JEST CIĘŻKIE I PRZY URODZENIU NIKT NIE DAWAŁ GWARANCJI ZE BĘDZIE SUPER

życiorys pracy w pepco dobre ha ha ha :) szkoda że to jest prawda-:)

wmm....żal mi ciebie tyle czasu w tym syfie siedzieć, nie masz racji mówiąc, że wszędzie dobrze gdzie nas niema, 4lata pracowałam w jednej naprawdę znanej sieciówce i powiem ci jedno..było nieporównywalnie z***biście...Jeszcze jedna uwaga, żeby być kierownikiem najpierw trzeba być człowiekiem. Moja "PANI KIEROWNIK"to najbardziej zakłamany, zawistny, bezczelny i mieszający wśród załogi człowiek....ehhh...nie da się tego słowami opisać,

ja też dlugo pracowałam w pepco prawie 5 lat dopóki nie zaszłam w ciaże ale teraz myśle że nie chciałabym już tam wrócic poczekam aż dziecko podrośnie i szukam innej pracy a kto chce to prace znajdze a w pepco miodu nie ma i ta tyrania po 12 godzin masakra dajcie ludziom żyć normalnie z perspektywy czasu myśle że była to dla mnie taka szkoła i pewnego rodzaju nauczka bo tyle co jatam prywatnego czasu poświeciłam to cięzko policzyć nie było mowy o nadgodzinach a i tak nikt tego nie docenił zawsze było coś nie tak wiec pozdrawiam wszystkich tam pracujacych i pamietajcie nadgorliwosc w tej pracy średnio sie opłaca...

Do gościa 14.51 skoro pracowałeś w innej firmie i tam było z***biscie. To dlaczego już tam nie pracujesz? A przyjęłeś się do Pepco i tam pracowałaś /es 4 lata?

do gościa 14:51 żle przeczytałam myślałam ze w pepco tyle pracowałaś ale pytanie jest dalej takie same dlaczego dalej w z***bistej poprzedniej firmie nie pracujesz?

a powiedzcie jak Wam po zmianie rejonów ?? jakie wrażenia ?? rejonowi ?

no własnie , jak nowi rejonowi? czy ktos może cos powiedziec na temat rejonowej Pani Agnieszki R.?

Pracujecie w supermarkecie? Wypełnijcie ankietę. http://www.ankietka.pl/ankieta/120080/klopoty-kobiet-z-pecherzem-w-czasie-pracy-ankieta-dla-kobiet.html

Jak nazywa się rejonowy - regionalny na Górny Śląsk?

jak na razie jest ok zobaczymy jak dalej się rozwinie współpraca z rejo jak wiadomo na początku jest fajnie a potem są schody ciekawe czy u mnie też tak będzie jak na razie jestem dobrej myśli;

powiem tak, nie mogę zrozumieć dlaczego ciągle zmieniają tych rejonowych. zamiast jeden konkretny przez jakiś dłuższy czas a to co roku inny. i od początku trzeba wszystko opowiadać i uczyć się siebie nawzajem ... ;/

Czesc a ktora miala taka sytuacje ze zaszla w ciaze i po dwuch latach nie przedluzyli wam umowy

jezeli jestes w ciazy a umowa ci sie konczy to jest przedluzana do czasu twojego porodu

zaświadczenie trzeba tylko wysłać do kadr. ale to jakieś skrajne przypadki

Dzieki za odpowiedz jeszcze jedno a jak umowa sie konczy na macierzynskim to jest szansa ze przedluza czy juz nie ma na co liczyc ze sie wroci do pracy po macierzynskim

Raczej nie masz co liczyć na przedłużenie umowy

A w którym miesiącu w ogóle idzie się na macierzyński z pepco? Ta praca nie jest taka ciężka jak stoi się na kasie...chyba. Bo serio nie wiem, a nie chcę pytać kierowniczki bo puści ploty -.-' a nawet jeszcze w ciąży nie jestem.

jak urodzisz jest macierzynski lub mozesz wykorzystac 2 tygodnie przed porodem wczesniej mozesz isc na l4 jak tylko lekarz stwierdzi ze nie mozesz pracowac ja pracowalam do 6 miesiaca i nie stalam tylko na kasie robilam wszystko oprocz dzwigania ciezarow

Ooo, dzięki za info! ;)

Czy jest tu może ktoś z podlasia? Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o pani rejonowej e.k. ?

Na L-4 wysyłają od razu jak tylko powiesz o ciąży, zatrudniają na twoje miejsce nową osobę. Ktoś musi przecież tyrać a nie stać bezczynnie na kasie.

na sile nikt cie nie zmusi zebys szla na l4 musza zapewnic takie warunki pracy zeby moc pracowac i nikogo to zabardzo pnie powinno obchodzic lekarze raczej niezbyt chetnie wystawiaja l 4 przecierz ciaza to nie choroba

Moim zdaniem odpychająca kobieta. Nie dość że aparycja taka sobie to sposób bycia odpychający. Jakieś dziwne wymagania oraz ton głosu bardzo niemiły. Na mnie wywarła raczej negatywne wrażenie.

do Angi777777 Agnieszka R. to jedyna osoba z którą można było pogadać o problemach normalnie bez spiny, jak zasłużyłaś dała solidny opr ale potrafiła tez zmotywować i wesprzeć miło wspominam o reszcie szkoda słów pozdrawiam normalnych

ile zarabia kierownik sklepu ?

napewno nikt tutaj ci nie powie

z-ca 2230 brutto tj ok 1640 na rękę po akademi a sklep kat b