A znacie taką sieć sklepów PEPCO?

A tu widzę się jakiś kierownik dyrektor odezwał :-P na wasze miejsce jest pięciu innych :-D tak tak. Na Twoje też :-P

Potrzebują na kilka miesięcy. Ale jak poznają się na zasadach i atmosferze w tej super firmie wysiadają.

Mój teść ma firmę. Zatrudnia kilku pracowników. Ludzie mają obligatoryjnie przydzielone 30 minut przerwy na śniadanie. Mają szatnię tam zjadają śniadanie. Jeszcze o godzinie 14.00 mają 15 minutową przerwę na kawę. Jeszcze przed urodzeniem synka jak pomagałam teściowi zawsze o 14.00 na całej hali pachniało kawą. Niektórzy pracownicy pracują już po 20 lat. Jak się szanuje pracownika, to nie ma problemu jeśli się go poprosi, żeby został dłużej w pracy lub przyszedł w sobotę. Oni mają wybór chcesz pracować 8 godzin nie ma sprawy chcesz zostać dłużej też nie ma sprawy. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Pamiętajcie dziewczyny na każdego przyjdzie czas, a te dyktatorki co to myślą,że są najfajniejsze niedługo będą stały w urzędach pracy po zasiłek dla bezrobotnych. Komuś się kiedyś oczy otworzą. Jeśli chodzi o urlopy to u mnie było i jest to samo. Najpierw master kier wybiera odpowiednie miesiące i to w szczególności takie jak kilka dni przed weekendem majowym żeby mniej wziąć sobie z urlopu a wyleżeć się więcej (co by i tak nie leżała wiecznie), potem z-ca (swoją drogą porządna dziewczyna), potem pupilek starszy kasjer, na końcu szaraki bez wybierania już bo tylko cię oświecą, że idziesz wtedy i wtedy. No i tak to właśnie wygląda.

Normalnie mafia!!!!!!!!!!!!!!!!

A wiecie jak najdłużej utrzymać stołek kierownika: lizać d**ę tym wyżej i podkładać świnię tym niżej... inaczej stanowisko nie do utrzymania!

Nic dodać ....nic ująć...

A tak naprawdę cały problem tkwi w tym, że jest za dużo kadry kierowniczej. Przecież to jasnej cholery to jest malutka sieciówka. Małe sklepy, takie dyskonty z ciuszkami. A kierowniczek, kierowników sklepów, rejonów i regionów. Starszych kasjerów. I Bóg wie co jeszcze. A jak się pójdzie do sklepu to za ladą jest raptem 1 zmęczona kasjerka. Za dużo stołków i każdy trzyma się twardo. Zupełny brak pomysłu na organizację firmy.

no i wyszło ja nie lizałam i mnie wyje..ła teraz chociaż normalnie żyje

Odnośnie urlopów KR sama nam mówiła z uśmieszkiem na ustach "Wiadomo najpierw WY ustalacie sobie terminy które wam pasują". WY czyli kierownik i zastępca.. Jestem zastępcą kierownika i również mam dość tej pracy.Kierowniczkę mam taką która nie szanuje nikogo mysli,że jest królową.Wiele razy dochodzi miedzy nami do kłótni,wiele razy groziła mi ze z takim podejściem długo tutaj nie popracuję.I ma rację w poniedziałek daje wymówienie.

O to tak jak u mnie. Pani kierownik wydaje sie że jest bogiem a ja jestem od tego żeby za nią jeb..... Jak jest ok to jej zasługa jak nie to moją i załogi wina. U mnie to zwyczajne znęcanie psychiczne nad ludźmi. I nikt z tym nic nie robi ! Ja tez będę rzucała to wszystko ale najpierw.....powiem o tym wszystkim

Dziewczyny, bo kierowniczkami w Pepco zostają osoby, które nie mają żadnego doświadczenia z pracą z ludzmi. Często są to znajome lub rodzina, kogoś z GÓRY. Znęcanie się psychiczne nad pracownikami jest typowym przejawem braku inteligencji. One się tym dowartościowują. Jak zgnoją kogoś czują się lepiej. Gdzie Pani zamierza zgłosić to co dzieje się w firmie?

Gdzie zgłosić????Pani chyba żartuje. Zgłoszenie równa się z wypowiedzeniem. U nas nie jedna awantura była z kierowniczką przy rejonowej nawet i co????Pracuje nadal bo sklep dobrze prosperuje,a to że jest mobbing na każdym kroku nikogo nie interesuje. Wystarczy spojrzeć na rotacje personelu, wymiana jest...ale kasjerek - nie pasuje zwolnij się albo ja cię zwolnię. Taka polityka niestety. Wydaje mi się że wszystkim wyżej to na rękę.

macie racje rejonowe obsadzają stanowiska kierownicze swoimi koleżankami u mnie na sklepie rejonowa obsadziła swoją sąsiadkę z bloku a naszą kierowniczkę wyjeb.......ła bo po co ktoś miał jej wytykać błędy skoro można mieć swoą koleżankę na sklepie i wszystkie syfy załatwiać po cichu aby góra o tym nie wiedziała powiem tak znęcanie się psychiczne tak zwany mobbing jest ciężki do udowodnienia chyba że będziecie miały chociaż z trzech świadków i nagranie na dyktafonie wtedy możecie działać inaczej dalej będziecie tkwiły w tym g****e

A ja nie odpuszcze. Pójdę od najniższej szczebelki na samą górę. I bede mówiła głośno o tym co się dzieje. Jak nie pomoże to pójdę jeszcze dalej. Bo mam już dość ! Jak mnie zwolnią to tylko dodatkowy plus dla mnie. Nie można takich rzeczy zamiatac pod dywan.

Jeśli rzeczywiście tak Pani zrobi to wielki szacunek. Ja wolałam odejść niż się babrać w tym gów......! Teraz zero stresu i w końcu mogę przespać całą noc.

Ciekawe co z tej walki wyniknie.Czekam na informacje. Podziwiam,oby więcej takich ludzi

...

nie wiecie gdzie mozna obejrzec reklame pepco w tv bo ja nie moge jakos trafic?

Znalazłam ten wątek przez przypadek. Postanowiłam napisać co mnie dzisiaj spotkało. Zawoziłam syna na imprezę urodzinową. Zaparkowałam auto, odprowadziłam małego na urodziny i wracając wstąpiłam do Pepco. Sklep był dosłownie kilka metrów od parkingu. Weszłam, oglądam, nagle krzyk. Wszyscy, którzy byli w sklepie biegną a za ladą leży sprzedawczyni i wymiotuje. Szybko podbiegłam i pytam co się dzieje, a ona do mnie, że zgłaszała wczoraj kierowniczce że żle się czuje, ale ona wydarła się na nią i kazała dzisiaj przyjść do pracy. Biedna dziewczyna powiedziała jeszcze , że pracuje już 4 dzień po 12 godzin. Aż mnie zatkało. Tyle godzin, czy to jest zgodne z prawem?. Druga ekspedienta nie wiedziała co ma robić, zaczęła płakać. Skuliła się w koncie i szlochała. Co do licha dzieje się w tym sklepie. Jakiś facet wyciągnął ją i wtedy dziewczyna zemdlała. Normalnie SZOK. Ktoś wezwał pogotowie. Nie wiem jak to się skończyło. G.

Z bajkami prosze isc na inny watek

Wcale bym się nie zdziwiła jakby była to prawda . Sama nie raz przychodziłam chora do pracy bo kierowniczka mówiła, że jak nie umierasz to musisz do roboty przyjść, bo niema zastępstwa itd, a jak nie to na moje miejsce przy takim bezrobociu jest mnóstwo cv. Tak więc słaniałam się na nogach, ledwo łaziłam z temperaturą 39 stopni (zapalenie oskrzeli takie, że ledwo oddychałam), a ona nawet nie zwróciła na to uwagi. Omijała mnie szerokim łukiem i udawała, że wszystko jest ok. Teraz już się nie użeram z chamstwem i życzę jej wszystkiego co "najlepsze".

Sama chora i z temp przychodzilam. Sama przez 4-5 dni po 12 godzin robiłam ale przyznaje że brzmi to trochę hm....jak bajka .

Dziwne. Ja ogólnie nic nie mam do tego sklepu. Często robię tam zakupy. To co się tam wczoraj stało nie da się opisać. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Tak jak praca po 12 godzin przez kilka dni. Nie wiem dlaczego ktoś myśli że piszę bajki, jaki miałabym w tym cel. Zupełnie tego nie rozumiem. Zresztą nie obchodzi mnie to specjalnie czy ktoś mi wierzy czy nie. Szkoda tylko tej dziewczyny.

A moze Pani napisać gdzie to dokładnie się stało ? Miasto ?

tez bym sie nie zdziwila jak by to byla prawda

Historia brzmi jak z Kamiennej Góry...

Tak tak drogie Panie wygląda praca w Pepco... Sama słodycz....za małe pieniądze....

A gdzie jest Kamienna Góra. To chyba jakieś małe miasteczko tam chyba nie ma takiego sklepu?

Widzę, że kierownictwo trzyma rękę na pulsie. Zawsze jak żle piszą o Pepco to musi być Kamienna Góra. Proszę z łaski swojej się odwalić. Ja temat Pepco już dawno uważam za zamknięty. Aga