Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

WITAJ BIESIADO🖐️ Witaj JARZEBINKO❤️ Jakie pieeeeeeeekne rzeczy!!!! Czytalam z zachwytem!!!Dziekuje w imieniu calej BIESIADY. Przyszlam z kosciolka,,,i zabieram sie za lunch. U nas przepiekna zima,,,,,napadalo mnostwo sniegu wczoraj,,,a dzisiaj sloneczko pieknie swieci.Spacerek tylko w slonecznych okularach,,,,,,,jak nie chce sie ronic lez,,,czy mruzyc oczek,,,, Za chwile rozmowa z Polska i dlatego uciekam,,,, Wpadne nieco pozniej🖐️,,,moze inne panie do nas dolacza:D Pozdrawiam wszystkich❤️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie z Monika,,,, ❤️❤️❤️ - Jak chcesz. Ale jakaś zmiana, moim zdaniem, jest ci potrzebna. Coś, co zajmie ci myśli, wyrwie z tego zaklętego kręgu użalania się nad sobą. Coś, co zmieni twoje dotychczasowe przyzwyczajenia i nawyki. Coś, co pozwoli ci zacząć zapominać. - Mam takie miejsce, gdzie często chodzę i tam odzyskuję spokój. - To świetnie! Gdzie to jest? - Na cmentarzu, przy grobie ciotki Honoraty. - Monika! - Kasia była autentycznie przerażona. - Monika, ty chyba nie... - Nie, nie Kasiu, nic z tych rzeczy - uspokoiła przyjaciółkę. - Tylko tam jest tak spokojnie... Myślę sobie o ciotce i jej zmarnowanym życiu. Chyba coraz lepiej ją rozumiem. Żałuję, że kiedy żyła, tak rzadko rozmawiałyśmy o tym, co ją spotkało. To chyba ona nie chciała o tym mówić. Ale gdybym ja... - Monika, nie obwiniaj się o wszystko. - Czasem trudno się nie obwiniać - szepnęła Monika. Kasia była zaniepokojona i Monika szybko się zreflektowała. - Kaśka, ze mną wszystko w porządku, sama widzisz. Żyję, myślę, pracuję. Będzie dobrze - zapewniła. - Tylko czasem jest mi ciężko. Tylko czasem. Obie milczały długo, bo żadna z nich nie wiedziała, co powiedzieć. Monika rzeczywiście wzięła się w garść. Jak sobie samej tłumaczyła, tylko dlatego, że nie miała wyjścia. Kasia, Maciek z Anią, nawet sąsiedzi, niby przypadkiem, niby przechodząc właśnie obok, stale wpadali, sprawdzić, jak sobie radzi. Nie chciała już nikogo zajmować swoją osobą. Postanowiła, że przekona ich, iż już nie muszą się o nią martwić. Zaczęła nawet dbać o siebie. Powoli znalazła sobie sposób na przetrwanie. Bo ta kuratela zmuszała ją do samodyscypliny. Przybyło jej tylu uczniów, że codziennie trzy, cztery godziny miała zajęte. Codziennie chodziła też na spacer do ciotki, jak mawiała, czyli na cmentarz. Przechadzając się alejkami między grobami spokojnie myślała o tym, że wszystko przemija. Monika zmieniła nie tylko wystrój wnętrz, ale także dobór lektur. Teraz zaczęła rozczytywać się w historii polski. Szczególnie interesował ją okres rządów królowej Bony. - Muszę kiedyś wybrać się do Włoch jej śladami - mówiła do Kasi. Książki o żeglarstwie i morskich podróżach oddała do osiedlowej biblioteki. Podobny los spotkał wszystkie książki o miłości. - Nie będę marnowała czasu na głupstwa - wyjaśniła. - Poza tym nie mam zbyt wiele miejsca na półkach. Zaczęła odwiedzać uniwersytecką bibliotekę. Coraz częściej odmawiała synowi, kiedy zapraszał ją do siebie. - Nie, jestem zajęta, naprawdę - wykręcała się i na dowód, że mówi prawdę, opowiadała mu, co nowego odkryła z życia Bony Sforza. - Zamierzasz napisać doktorat? - pytał syn. - Kto wie? - odpowiadała. - Bona była wszechstronnie wykształcona. Studiowała prawo, teologię, historię i administrację. Nie tylko studiowała, ale potrafiła z tej wiedzy zrobić użytek. Ona dla Polski bardzo dużo zrobiła - tłumaczyła - a my właściwie znamy ją tylko jako wredną babę, co to otruła Barbarę Radziwiłłównę, co zresztą wcale nie jest prawdą. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to uczucie, którego nie można zniszczyć. Mówią, że miłość umiera między dwojgiem ludzi. To nieprawda, nie umiera. Opuszcza tylko człowieka. Odchodzi, gdy nie jest jej wart W. Faulkner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KIEDY JESTEŚMY NAPRAWDĘ SZCZĘŚLIWI? Kiedy najpełniej odczuwamy własną wartość i wewnętrzny spokój? Wtedy, gdy możemy liczyć na niezawodność relacji z innym, konkretnym człowiekiem, który staje się w ten sposób niezastąpionym świadkiem i współtwórcą naszej wzajemnej już drogi życiowej. Mądrość człowieka wyraża się bowiem i w tym, że mimo zmiany panujących mód, mimo zachwiania tradycyjnych wartości i postaw, mimo pochłonięcia przez inne, codzienne sprawy nie zapomina on, że stosunek do innego człowieka pozostaje sprawą najważniejszą. Choć byśmy najżarliwiej pragnęli i zabiegali o samowystarczalność, będziemy zawsze na straconej pozycji. Aby przeżywać szczęście, trzeba oddawać się temu, co najwartościowsze: związkom z ludźmi podobnie czującymi, podobnie myślącymi i podobnie pragnącymi, gdyż to daje radość istnienia. To poczucie istnienia, wzmożone aktywne odkrywanie świata, może wyzwalać w nas przyjaźń i miłość, które są katalizatorami najgłębszych sfer naszej osobowości. Sympatia do samej siebie jest podstawową przesłanką osobistego szczęścia. Ten, kto jest w zgodzie z samym sobą, oddziaływuje pozytywnie i może zjednać sobie innych ludzi. Szczęśliwi, którzy nauczyli swoje dzieci cieszyć się drobnymi rzeczami. Jeremias Gotthelf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to najczystsza energia, która zawsze wróci do człowieka. Z nienawiści jeszcze nic się nie urodziło. Cała sztuka leży w tym, by energię miłości ze złej przetwarzać na dobrą i twórczą. Nie marnować jej w zaborczości wobec drugiego człowieka, w chęci posiadania. Człowiek przepełniony miłością do kogoś lub czegoś może ..... żyć pięknie, cieszyć się życiem i uczyć tego innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHAM CIĘ w różnych językach ,,,,,,, albańskim: Te dua angielskim: I love you arabskim: Ohiboka bułgarskim: Obiczam te chińskim: Wo ai ni czeskim: Miluji te duńskim: Jeg elsker dig esperanto: Mi amas vin estońskim: Mina armastan sind filipińskim: Mahal ka ta fińskim: Minä rakastan sinua francuskim: Je t´aime greckim: S´agapo hiszpańskim: Te guiero holenderskim: Ik houd van jou islandzkim: Eg elska thig irlandzkim: Taim i\' ngra leat japońskim: Watakushi wa anata o aishinasu łacińskim: Te amo lub Vos amo niemieckim: Ich liebe dich portugalskim: Te amo rosyjskim: Ja ljublju tiebja rumuńskim: Te jubesc serbskim: Volim te szwedzkim: Jag älskar dig tureckim: Ben sni sviyorum węgierskim: Szeretlek włoskim: Ti amo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OPOWIEŚĆ WIGILIJNA/humor/ Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały - Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, że elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stal mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?... Stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.... -- Leszek Kaszubowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie z Monika,,,,, ❤️❤️❤️ - No i tę, co nauczyła nas jeść warzywa - zauważył syn. - Właśnie, same stereotypy, a nic, co jest podparte rzetelną wiedzą. - A ja codziennie odkrywam nowe, fascynujące fakty z jej życia. Wiesz Maciek, chyba zacznę się uczyć włoskiego. - Mamo, zadziwiasz mnie - powiedział syn. - Samą siebie też - roześmiała się. - Ale wiesz co, Maciek? Niektórzy potrafią żyć twórczo, zostawić coś po sobie, jakiś ślad, dzieło. A większość co? Żyje i kiedy odchodzi, nikt tego nie zauważa. Moje życie do tej pory... Czy ja czegoś dokonałam? Może czas zacząć o tym myśleć? Może jeszcze nie jest za późno? - Za późno? Mamo, jesteś w najbardziej twórczym wieku. - Dzięki, synuś, wiedziałam, że zawsze mogę na ciebie liczyć. - Jak na Zawiszę Czarnego. To nie wpadniesz na obiad? - Nie w tym tygodniu. Jak Ania? - Świetnie. Nie chce iść do lekarza, bo mówi, że nie ma po co i za wcześnie, ale energii jej przybyło, że pozazdrościć. Ona chyba stale powinna być w ciąży. - I ty się o to postarasz? - Żebyś wiedziała. Już widzę oczami wyobraźni tę gromadkę dzieci i piętrowe łóżeczka w każdym pokoju - śmiał się Maciek. - W przyszłym roku pogadam z teściem o rozbudowie naszego szałasu. - Dobrze, że działka tam duża - wpadła w jego żartobliwy ton Monika. - W razie czego zawsze można postawić namioty. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tę ostatnią noc piegowatą od gwiazd przy gasnącym ognisku patrzyliśmy na siebie ostatni raz... płomienie pożerały nasze ostatnie chwile jak niepotrzebne kartki zerwane z kalendarza i wtedy powiedziałeś: dobrze mi z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Biesiady
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Irena Santor » Opowiadaj mi bajkę Kiedy nas otuli ciemność Jak puszysty miękki płaszcz Gdy zostaniesz tylko ze mną I gdy będzie dużo gwiazd Gdy zadzwoni cisza nocna A umilknie inny głos Gdy nie można będzie poznać Czy to ty Czy to ja Czy noc Opowiadaj mi bajkę O wiszących ogrodach I o kocie co fajkę Palił sobie przed snem O niebieskich migdałach Księżycowych przygodach O majakach i czarach Które widać przez mgłę Tym nocnym bajkom jak to bajkom Troszeczkę wierzę ,troszkę nie Tym nocnym szeptom,cichym grajkom Troszeczkę wierzyć nie jest źle Opowiadaj mi bajkę O wiszących ogrodach O majakach i czarach Które widać za mgłą A że bajka to bajka Więc tą jedną rzecz dodaj: Żyli długo, kochali ona jego on ją Mądry, kto błędy swoje dostrzega. Sławomir Mrożek Pozdrawiam Wasza fanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............----..-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dedykuje WAM desiderate,,,,, Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie, bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany, będą dla ciebie źródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem, jakkolwiek byłaby skromna; ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu. Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa. Przyjmij spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości. Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu. Nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to dla ciebie jest jasne czy nie, wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek on ci się wydaje. Czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, zachowaj spokój ze swą duszą. Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprobuj poczekac do nastepnego dnia, zanim zaczniesz sie denerwowac.Zobaczysz, jak malo warta jest ta cala zlosc. Dobry nocny sen rozwiaze niejeden problem. NIE idz nigdy spac z jadem w sercu. Pomysl o pieknych sprawach minionego dnia. Napelnij swe serce ufnoscia, wyrozumialoscia,dobrocia i przebaczeniem. Nie kladz sie do lozka w zlym humorze. Idz spac z SERCEM, ktore jutro bedzie potrafilo KOCHAC .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie z Monika,,,,, ❤️❤️❤️ - Widzę, że popierasz moje plany. Powiem o tym Ani. - Zawsze popieram twoje plany - powiedziała poważnie Monika. - To zupełnie inaczej niż Bona, która skłóciła się ze swoim jedynym synem - przypomniał jej Maciek. - To przez niego musiała wyjechać. - No, tak - przyznała Monika - ale tam chodziło o politykę. Na szczęście dla ciebie, ty możesz się kochać bez takiego bagażu i obciążeń. Ciężar odpowiedzialności za kraj cię nie przygniata, a o zachowanie ciągłości dynastycznej dbasz, czyli nie mamy się o co spierać. - Oj mamo, mamo... Ciągłość dynastyczna - śmiał się. - Powiem Ani, że to tak się teraz nazywa. - Pani Kasiu, musi nam pani powiedzieć - zaczął bez wstępów Maciek - o co mamie poszło z tym Iwo. Wyprzedała wszystko, ma kłopoty finansowe... Dlaczego nam o tym nie mówi? Czyżby to pieniądze ich poróżniły? Facet nie wyglądał na takiego, co żyje z okradania samotnych kobiet. - Martwimy się o mamę - dodała Ania. - Niby wszystko z nią w porządku, mama przekonuje nas o tym na każdym kroku, ale jak ją widzę, to czuję, że coś nadal jest nie tak. Ma takie smutne oczy! Dawniej jak się śmiała, to nawet jej włosy się śmiały, a teraz... No, nie wiem jak to powiedzieć, ale... - Dzieci, nie tylko w waszym wieku ludzie się kochają. W starszym też. I każde rozczarowanie to tragedia. Złamane serca goją się najdłużej. Nie, mama nie ma kłopotów finansowych. Po prostu zmienia wszystko dookoła. To taki rodzaj terapii. Nie macie się czym martwić - bagatelizowała Kasia. - Lepiej powiedz mi jak się czujesz - zagadnęła Anię. - Bo jeżeli tak, jak wyglądasz, to znaczy, że rewelacyjnie. - Dziękuję - uśmiechnęła się Ania. - I tak też się czuję. - No i to jest najważniejsze - podsumowała Kasia. - Mama dojdzie do siebie, zobaczycie. I znów będzie się śmiała jak dawniej. Dajcie jej czas. Nie jest źle. Mama znalazła nowe zainteresowania... - Królowa Bona - wtrącił Maciek. - Właśnie. Aż się boję do nie dzwonić, bo za każdym razem muszę wysłuchać kolejnego odcinka życiorysu tej Włoszki - śmiała się Kasia. - Zobaczycie, mama karierę zrobi. Jeszcze trochę, a wystąpi w Wielkiej grze z tematu „Bona Sforza, jej życie i panowanie”. I nikt jej nie zagnie. Ostatnio dowiedziałam się, jaką suknię miała nasza królowa na uroczystościach na Litwie, ze szczegółami. - A ja o tym, jak zakładała ogrody przy pomocy sprowadzonych z Włoch ogrodników i jakie makarony sprowadzała furami na Wawel - dodała Ania - No i sami widzicie, że zmierza ku lepszemu. Niech się kształci, przynajmniej ma zajęcie. Coś, co ją absorbuje. To chyba najlepsza terapia. Zaczęła się uczyć włoskiego - Kasia spojrzała na zegarek. - Naprawdę nie macie się czym martwić. A co tym razem będzie? - spytała, wskazując na brzuch Ani. - Następny chłopak czy może dziewczynka? cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Osiecka - Będę czekać Choćbyś odszedł z miasta będę czekać tu... Tak jak wierna gwiazda, będę czekać tu... Przez czterysta wiosen i sto długich zim będę czekać tu, w mieście tym... Gdzie byś nie wędrował w słońcu czy we mgle, gdzie byś nie żeglował zapamiętaj, że nie uciekniesz mi już nawet w porze snu, bo ja z całych sił wciąż czekam tu... Zegar bije, dzień się toczy, dzień za dniem, aż w końcu Bóg wie skąd powrócisz pod mój dom, odnajdziesz wtedy mnie patrz, ja wyciągam ręce by powitać cię. Gdzie byś nie wędrował w słońcu czy we mgle, gdzie byś nie żeglował zapamiętaj, że nie uciekniesz mi już nawet w porze snu, bo ja z całych sił wciąż czekam tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crezy
a to kilka adań mojej 11 letniej córeczki.. To dno to ukryta miłosc tam lezy ona, która jest jedyna a mrok przy niej nie istnieje. Tylko Ty, tylko Ciebie tam widze i tylko Ciebietam czuję... Kiedyś zawsze marzyłam o takim miejscu gdzie tylko Ty i ja spotkamy sie woda płynie a my patrzymy sobie w oczy. Nie wiem czy Ty masz własne dno jesli tak zawsze trafie tam za Twoim sercem. Nie będzie między nami tajemnic i sekretów bo istniejemy tylko Ty i jA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biesiade!🖐️ Powiedzialam,ze urazy sa powodem wielu chorob... :D:D:D:D:D Jednym z powodow tworzenia sie u kobiet cyst i guzow w macicy jest przekonanie/tak to nazywam/...on wywolal we mnie zly syndrom. Genitalia reprezentuja najbardziej meska czesc ciala,czynnik meski, lub najbardziej zenska czesc ciala,czynnik zenski. :D:D:D:D:D Jesli zawile tlumacze...powiem inaczej....gdy ludzie maja klopoty emocjonalne wynikajace z kontaktow z partnerami, zazwyczaj umiejscawiajaja sie one w jednym z tych miejsc. Kobiety lokuja na ogol negatywne emocje w swoich organach rodnych, najbardziej zenskich czesciach ciala ,i pielegnuja swoje urazy, dopoki nie stana sie one cysta lub guzem. :D:D:D:D:D Pozbycie sie urazy moze wymagac wysilku,gdyz tkwi ona gleboko w nas.Nalezy pozbyc sie przechowywania w sobie uraz. Jesli tego nie zrobimy,w naszym ciele beda pojawiac sie nowe guzy. Nie znajdujmy usprawiedliwienia dla swojej goryczy. :D:D:D:D:D Latwiej jest usunac guz chirurgicznie,niz podjac wysilek,by wybaczyc.Pamietajmy,ze lekarze sa specjalistami od usuwania naszych guzow,lecz jedynie my mozemy sprawic,by sie nie odnowily. :D:D:D:D:D Czasem wolimy chorowac,niz zmienic nasze uwarunkowania. To straszne,ze osoba,ktora ma przed soba wybor, nie podejmuje go,nie podejmuje wysilku,by wyzdrowiec. Naprawde straszne... Pozdrawiam 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D Bez wzgledu jednak na to,jakiego wyboru dokonujemy,jest on zawsze sluszny,nawet jezeli opuscimy ten swiat. Wszyscy z niego odejdziemy i znajdziemy sposob,zeby zrobic to we wlasciwym dla nas czasie. :D:D:D:D:D Jeszcze raz powtarzam,iz nie powinnismy ganic siebie,ze cos sie nam nie udaje lub robimy cos zle. Nie musimy czuc sie winne/winni.Nie istnieje potepienie. Nikt z nas nie zrobil nic zle. :D:D:D:D:D Kazdy robi wszystko jak najlepiej w ramach posiadanej swiadomosci i zrozumienia.Pamietajmy,ze wszyscy mamy w sobie moc. Nasze JA zna nasze przeznaczenie w tym zyciu i wie, czego mamy sie nauczyc,zeby posunac sie do przodu .Na pewno. :D:D:D:D:D Zadna droga nie jest zla,ona po prostu jest. Zapamietaj!Tlumienie uczuc prowadzi do depresji. Depresja jest gniewem skierowanym do wewnatrz.O tym gniewie innym razem. 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodla,wiersz-,jest kwintesencja moich rad,nawolywan do zmian naszych uwarunkowan,i do uwalniania sie od negatywnych uczuc. ps Nie interesuje mnie,jak bardzo jestescie uduchowione, ale od dzisiaj bedziecie musialy/musieli wyczyscic swoj umysl z wewnetrznych \"zabrudzen\",o ile chcecie miec wolny swoj umysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️👄 Witaj WIERZBO_______________robimy przedswiateczne porzadki wewnetrzne,,hihi? Pieknie napisalas👄 Milo,ze jestes z nami👄 Posylam WAM 👄 JARZEBINKO👄 WIAZKU👄 GRABKU👄 DRZEWO OLIWNE👄 CYPRYSKUusta] LESZCZYNKO👄 W tym tygodniu Na BIESIADZIE powinny juz rozbrzmiewac koledy🌻 .Pare slow o koledach,,, Spiewanie przy swiatecznym stole to tak stary zwyczaj,ze az trudno powiedziec,kiedy powstal. Slowo koleda pochodzi z lacinskiego\"kalendae\",oznaczajacego pierwszy dzien miesiaca.A ze pierwszy dzien m-ca obchodzono zawsze szczegolnie uroczyscie,slowo przylgnelo do swiatecznej radosci poczatku roku. Nazywano tak odwiedziny,wspolne spiewy,drobne podarki oraz piesni winszujace nadejscie nowego roku. Dopiero w XVIw slowem KOLEDA zaczeto okreslac bozonarodzeniowe piesni religijne. Wczesniej mowiono na nie pastoralki,rotuly,kantyczki. Najstarsza zachowana polska koleda to \"Zdrow badz krolu anielski\" z XIVw. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SWIETA BOZEGO NARODZENIE_____________to bardzo wazny moment w naszym zyciu. Taki moment zdarza sie tylko raz w roku! To chwila wyrazania milosci,pozytywnych uczuc,zrozumienia.Wspaniala okazja,by zapomniec o zatargach i pogodzic sie z bliskimi. Przebaczyc! To oczyszcza,przynosi ulge. Przebaczanie_____________to wielka sztuka. Czesto zdaje nam sie,ze wybaczenie winy innej osobie mnie upokorzy,sprawi,ze sposob \"przyznamy racje winowajcy. A przeciez mozemy nie zgadzac sie ze slowami lub postepowaniem osoby,ktora nas skrzywdzila,a mimo to jej wybaczyc. Wybaczenie to akt wyboru.Mowimy sobie;nie chce tego wciaz na nowo przezywac,chce zyc dalej--dlatego wybaczam. Ale to nie znaczy,ze zapomne. Ludzie,ktorzy umieja wybaczac,sa szczesliwsi i zdrowsi niz ci,ktorzy twaja w poczuciu krzywdy. Nie mozemy pozwolic,aby sprawa sie powtorzyla. Przebaczajac,mozemy sprawic,ze opusci nas uczucie krzywdy,bolu,wstydu. Przestanmy byc ofiara. Nie ma sensu przebaczac\"na sile\". Wazne jest uporanie sie z wlasnymi emocjami- dajmy na to sobie tyle czasu,ile nam trzeba. Kiedy mowimy\"dosc,nie chce dluzej zajmowac sie ta przykra sprawa\"-pora przebaczyc i zajac sie czyms innym. Skrucha winowajcy nie jest potrzebna. Gdyby przeprosiny i zal winowajcy byly warunkiem przebaczenia, od niektorych krzywd nie bylibysmy w stanie sie uwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wiecie,ze dawniej wierzono,ze,,,, w NOC WIGILIJNA budza sie pszczoly w ulach,pod sniegiem zakwitaja kwiaty,takze cudowny kwiat paproci,a zwierzeta mowia ludzkim glosem. Tego dnia i one byly traktowane w szczegolny sposob.Juz po zakonczeniu wieczerzy obdzielano zwierzeta,szczegolnie bydlo,oplatkiem i resztkami potraw. Ten zwyczaj zachowal sie jeszcze na przyklad w niektorych wsiach sadeckich. Oplatki dla zwierzat kolorowe/zolte dla bydla,czerwone dla koni/. Podczas wypiekania czesto dodawano do nich swiecone ziola,ktore mialy chronic bydlo przed chorobami. Podzielcie sie swoimi informacjami👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×