Kto mieszka za granica i jest samotny?

SamotnA30, napisz z jakiego miasta jestes,ja mieszkam niedaleko Paryza i tez czuje sie sama, moze bysmy sie poznaly?

Dzieki desperate - poszperam troche w internecie na temat tego miejsca. Kurcze, to juz za 3 tygodnie ten wyjazd :-O Trzeba dzialac! Kasia, ja mieszkam w Toulouse na samym poludniu. Do Paryza mam zamiar sie wybrac, tylko jakos ciagle to odkladam, nie wiem czemu, he he. A co porabiasz na codzien, i jak dlugo jestes we Francji? Cos mi sie tryb zycia poprzestawial - poszlam spac o 4 w nocy, a juz rano spac nie moglam. Oj dziwny ten klimat tutaj :-D

jak tam minol wasz dzien?ja bylam pol dnia u tesciow a potem sie ze szwagierka urwalam i poszlysmy do meksykanskiej knajpki!!! smieje sie i mowie zeby teraz szalala(w styczniu jej slub).szkoda ze sie niedlugo wyprowadzi bo tak to nasze okna naprzeciwko i juz nie bedzie pogaduszek do rana. no ale jeszcze 2 szwagierki zostana. smiesznie ze tu rodziny obok siebie mieszkaja.

ja tez jestem samotna jak ksiezyc na niebie mimo tego ze mam rodzinke ale czlowiek potrzebuje takiej zaufanej osoby,ktorej morze sie zwierzyc i gdzies z nia wypasc,a nie tylko dom,praca,dom praca

moze,moze oczywiscie,czasem w pospiechu robie takie byki ze hej

no a tez jestem samotna jak palec niestety teraz zmykam do pracy (3 zmiana w pubie) odezwe sie potem gorace buziaki z deszczowej Norwegii

mi tez brakuje takiej przyjaciolki. rodzina meza jest naprawde ok ale przeciez nie moge im mowic o wszystkim.morena skad jestes?

kaczuchowata-biedna dziewczyno tak charowac. no ale jak w pubie to chyba sie laczy przyjemne z pozytecznym :P

mieszkam w Niemczech,moze jakas samotna dusza tez? (poludnie niemiec)

oj bidulko tez w niemczech mieszkalam-brr!!! nigdy wiecej.tez bylam na poludniu- kolo frankfurtu.

a czemu nigdy wiecej?fajnie jest tylko bratniej duszy mi brak,takiej swojskiej,mowiacej tym samym jezykiem,nie chodzi tu o polski,wiesz jak jest

za duzo turasow, szefowie nieludzcy i ten caly niemiecki ordnung

to moze zle trafilas,ja mam fajnie,a turasy-fakt za duzo ich ale mozna sie przyzwyczaic,ja na codzien nie mam z nimi doczynienia

to gdzie teraz mieszkasz,zaskakuja mnie ludzie ktorzy pisza,a tam to kiedys mieszkalem,tam tez..ile razy mozna zmieniac kraj?taka odwazna i odporna to ja nie jestem,jak juz tu przyjechalam to siedze i staram sie odbudowac gniazdko,ktore stracilismy w Polsce

ja jestem teraz daleko daleko... w kuwejcie. ;

lo matkoo a czemu az tam?? na stale? czy jeszcze zamierzasz gdzies wypalic?

wyszlam za maz za kuwejtczyka. nie sni mi sie nigdzie wyjezdzac tu jest super

Czesc dziewczyny! Juz mi sie calkiem dzien z noca pokrecily. Musialam sie polozyc po poludniu i tak mi sie przysnelo, ze dopiero wstalam. Co ja teraz bede robic? Noc z glowy, a raniutko jedziemy do Andory w gory. Pewnie zasne w aucie po drodze :-P Z Niemczech najgorzej wspominam... jedzenie. We wszystkim czulam chemie i sporo czasu minelo, zanim sie przyzwyczailam. Nie wspomne, ile przypraw musialam uzywac, zeby nie czuc tego paskudztwa. Tutaj na szczescie wszystko jest bardziej naturalne :-) A co do zmiany miejsca zamieszkania, to mi to nie przeszkadza. Tylko nauka jezyka najgorsza. Inaczej moglabym mieszkac pol roku w jednym miejscu, az wszystko poznam i zobacze, i leciec dalej :-D Horror dla mnie, to byloby mieszkac cale zycie w jednym miescie i sie nigdzie nie ruszyc - tak jak moja babcia, ktora nawet morza na oczy nie widziala :-O

czesc spiochu . ze mnie tez latawiec. lubie zwiedzac rozne kraje. a gdzie nasz suselek?

Pewnie sie uczy pilnie szwedzkiego :-)

jakze rozni sa ludzie,ja to bym sie stad juz nie ruszyla no ile razy mozna sie jezyka uczyc?zycie przeleci na nauce jezyka obcego,wole siedziec jak juz sie przyzwyczailam a nad morzem to sobie urlop zrobic moge

Witam, mam pytanie do dziewczyn z Francji. Jak postrzegaja tam Polakow?

desperate - szkoda, ze szwagierka sie wyprowadzi. Mam nadzieje, ze niedaleko i mimo wszystko bedziecie sie widywac. A tak ogole, to fajna masz stopke :-P :-D

a jak tam z twoim francuskim? cholercia wylalam piwo na klawiature :D

cale szczescie jej luby wybudowal dom nie daleko. mozna sie przejsc. no jeszcze pare dni i wreszcie sie ochlodzi!!!:P

To Ty tak sama pijesz? :-D Chyba sie przylacze :-D Ucze sie, ucze. Chyba pojde z ksiazkami gdzies do parku, zeby pobyc wiecej miedzy ludzmi. Bo nawet mi szkoda czasu, zeby robic cos innego. Chce to juz miec z glowy :-) Sciagnelam sobie nawet serial... desperate housewives :-D po fancusku i ogladam :-P A im wiecej jezykow sie zna, tym lepiej. Mi co prawda juz angielski, niemiecki i francuski starczy, ale kto wie... moze sie wezme za hiszpanski kiedys. W koncu mam pod nosem ten kraj :-)

dzieki za odpowiedz...

foam 22 - do Polakow Francuzi sa bardzo przyjaznie nastawieni. Przynajmniej ja sie zetknelam z takim nastawieniem. Traktuja nas jak przyjaciol, bo wlasciwie mozna z nami popic i poimprezowac. Czesto, jak mowilam, ze jestem Polka, to widzialam usmiechy od ucha do ucha i ,,powiatanie,, jak starego kompana. Moj chlopak tez to niejednokrotnie zauwazyl. Natomiast jak mowil, ze pracuje dla niemieckiej firmy, to krecili nosem. Niemcow tu nie cierpia. Nie jest w kazdym razie wstyd sie przyznac, ze jest sie Polakiem, bo w Niemczech to roznie bywalo.

prosze :-D

mam tendencje do kamyczkow-lekarz zalecil coby sie przeczyszczalo. i tak pije bezalkoholowe :P hiszpanski tez mi po glowie chodzi...piekny jezyk. jak zaczne sie dogadywac po arabsku to kto wie moze nastepny bedzie hiszpanski :)