Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinia2121

JA-MOJ NARZECZONY-oraz MOJ PRZYJACIEL..3 osoby TRUDNY UKLAD

Polecane posty

spotykaliśmy się... myślałem, że mimo różnic będziemy razem... mówiła, że mnie kocha... było cudownie... aż do wtorku... powiedziała mi wtedy, że ma męża... zamyśliłem się wtedy... nagle uświadomiłem sobie, że urzędnik tyle nie zarabia, aby mieć dom na wysokim poziomie oraz ładny samochodzik... pocałowałem ją i wyszedłem... Jak się poznaliśmy... rozwoziłem pizze... i ona często ją zamawiała... :) na początku była kawa... potem zaprosiłą mnie na weekend do Zakopanego... mówiła, że to z pracy... były same kobietki.. i ja... he he początkowo myślałem że poprostu jest samotną mamusią i to odstrasza facetów... a kasa... może rodzice jej pomagali ? taki miałem myśli... ale zasadniczo to nie myślałem o tym.. za bardzo się zakochałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykaliśmy się... myślałem, że mimo różnic będziemy razem... mówiła, że mnie kocha... było cudownie... aż do wtorku... powiedziała mi wtedy, że ma męża... zamyśliłem się wtedy... nagle uświadomiłem sobie, że urzędnik tyle nie zarabia, aby mieć dom na wysokim poziomie oraz ładny samochodzik... pocałowałem ją i wyszedłem... Jak się poznaliśmy... rozwoziłem pizze... i ona często ją zamawiała... :) na początku była kawa... potem zaprosiłą mnie na weekend do Zakopanego... mówiła, że to z pracy... były same kobietki.. i ja... he he początkowo myślałem że poprostu jest samotną mamusią i to odstrasza facetów... a kasa... może rodzice jej pomagali ? taki miałem myśli... ale zasadniczo to nie myślałem o tym.. za bardzo się zakochałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykaliśmy się... myślałem, że mimo różnic będziemy razem... mówiła, że mnie kocha... było cudownie... aż do wtorku... powiedziała mi wtedy, że ma męża... zamyśliłem się wtedy... nagle uświadomiłem sobie, że urzędnik tyle nie zarabia, aby mieć dom na wysokim poziomie oraz ładny samochodzik... pocałowałem ją i wyszedłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykaliśmy się... myślałem, że mimo różnic będziemy razem... mówiła, że mnie kocha... było cudownie... aż do wtorku... powiedziała mi wtedy, że ma męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyśliłem się wtedy... nagle uświadomiłem sobie, że urzędnik tyle nie zarabia, aby mieć dom na wysokim poziomie oraz ładny samochodzik... pocałowałem ją i wyszedłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) początkowo myślałem że po prostu jest samotną mamusią i to odstrasza facetów... a kasa... może rodzice jej pomagali ? takie miałem myśli... ale zasadniczo to nie myślałem o tym.. za bardzo mnie zauroczyła ale ogólnie to ona pewnie zrobiła to specjalnie... poczekała, aż się zabujam na maxa... a teraz nie odejdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do kasy... nie myślcie tylko, że nią poleciałem z powodów finansowych... nie upławia się w luksusie, ale żyją na poziomie... jej córeczka ma 3latka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za moją chaotyczność... Dzwoni każdego dnia... ja nie odbieram od tego czasu... ale juz nie wytrzymam... pisze mi SMS-ski... że tęskni... że wszystko się jakoś ułoży... że musimy się postarać... że będzie pięknie... poradźcie mi coś ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie tylko chwilke mnie nie byłO:) Margaretko!!!!:) chyba ci sie pomyliłam z Knią:) wybaczam Troszke odpowiedzi:) : Meza poznałam..hehe w liceum..chodzilismy razem do klasy:)...co do tych pisenek..to nie bardzo...jakos takich rzeczy nie pamietam...choć wiem wiem kiedys na poczatku z najomosci wyszła taki apiosenka Dody (hehehe) \"dwie bajki\"..zawsze usmiechlismy sie do siebie kiedy leciała:), ja i mąż jestesmy byczkami:)... GUMINOS - no bardzo mi miło cie pozanć:) ..przyznam ze jestem pod wrazeniem twoich wpisów...tak jakby czytała myśli \"Młodego\"... twoja sytacja jest chyba jednak trudniejsza...dowiedziałeś o jej małżeństwie troszke za późno, ...pytanie czy gdybys wiedział wczesniej to by coś to zmieniło?:) Kurcze ... bez sensu ze utrzymywała to w tajemnicy....moze bała sie, że jezeli bedziesz wiedział nie wejdziesz w to...oj troszke dziwie sie jej zachowaniu...ja i Młody zawsze bylismy pod tym wzgledem wedle siebie szczerzy...każde swiadomie wpakowało sie w to wszytko... sciskam mocno...nie moge dzis dłuzej tu posiedziec...postaram sie jutro jeszcze raz sobie wszytko spokojnie przeczytac:) no ładnie tylko chwilke mnie nie byłO:) Margaretko!!!!:) chyba ci sie pomyliłam z Knią:) wybaczam Troszke odpowiedzi:) : Meza poznałam..hehe w liceum..chodzilismy razem do klasy:)...co do tych pisenek..to nie bardzo...jakos takich rzeczy nie pamietam...choć wiem wiem kiedys na poczatku z najomosci wyszła taki apiosenka Dody (hehehe) \"dwie bajki\"..zawsze usmiechlismy sie do siebie kiedy leciała:), ja i mąż jestesmy byczkami:)... GUMINOS - no bardzo mi miło cie pozanć:) ..przyznam ze jestem pod wrazeniem twoich wpisów...tak jakby czytała myśli \"Młodego\"... twoja sytacja jest chyba jednak trudniejsza...dowiedziałeś o jej małżeństwie troszke za późno, ...pytanie czy gdybys wiedział wczesniej to by coś to zmieniło?:) Kurcze ... bez sensu ze utrzymywała to w tajemnicy....moze bała sie, że jezeli bedziesz wiedział nie wejdziesz w to...oj troszke dziwie sie jej zachowaniu...ja i Młody zawsze bylismy pod tym wzgledem wedle siebie szczerzy...każde swiadomie wpakowało sie w to wszytko... Buziaki dla wszystkich...nie moge dzis dłuzej tu posiedzieć..ale jutro wszytko soebie jeszcze raz przeczytam:) GUMINOS - okresleniem \"laseczka\" zdobyłes moje seducho:) hehe\\ Trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak... ja już z tego nie wybrnę na razie... zakochałem się i tyle... będzie mi ciężko, ale takie jest przecież życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :0 Milka przepraszam za pomyłke :) to chyba przez to, że często odpisuje na twoje posty.. ;) Gumis, współczuje się sytuacji w jakiej się znalazłeś.. Niczego nie świadom zakochałes się w kobiecie wierząc, że będziecie razem.. Sorry, ale nie potrafie zrozumieć jej postępowania. Dla mnie to trochę nienormalne. Po co Cie tak oszukiwała i zatajała przed Toba tak istotne fakty? Ciekawa jestem, czy gdybyś wiedział, że jest mężatką z dzieckiem, wpakowałbyś się w ten związek? Wszedłbyś w czyjeś życie w butach? Nasuwa mi się jeszcze pare pytań: Czy ona nie nosiła obrączki jako mężatka? Ile trwał Wasz związek? Czy nigdy nie zapytałeś wprost jak wygląda jej życie rodzinne skoro wiedziałeś ze ma dziecko? Czy wasza znajomość opierała się na samych domysłach z twojej strony? Jakoś to wszystko jest bardzo dziwne.. przynajmniej dla mnie. Bo skoro mówi się komuś, ze sie kocha to chyba te słowa do czegoś zobowiązują.. - m.in do szczerości. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czy wasza znajomość opierała się na samych domysłach z twojej strony? \" chyba tak... ana jest taka niezwykła... nie chciałem niczego psuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że robi co chce... ale ja jestem bezsilny, kocham ją... a co do innych kwestii... to obrączki nie nosi... A gdybym wiedział wcześniej... sam nie wiem... no na pewno bym się zastanowił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Guminos no to faktycznie nie masz za ciekawej sytuacji.. Moim zdaniem, jeżeli ona nie potrafila być w stosunku do Ciebie szczera i otwarta to widocznie szukała jedynie czegoś przelotnego.. może chciała się oderwać od codziennych obowiązków, zapomnieć na chwile o mężu, z którym być może nie układa jej się najlepiej.. Tylko nie rozumiem po co te słowa \"kocham\".. No ale cóż, każdy ma inne priorytety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Wiesz Guminos myslałam troszke nad tym...i zgdzam sie z tym co pisze Margaretka....cos to jej zachwanie jest odrobine podejrzane...choć być moze ja nie jestem odpowiednią osobą zeby to oceniać (ja postepuje podobnie, tyle ze gram w otwarte karty)...domyslam sie co czuje...i dam głowe, że jakbysmy tutaj nie oceniły jej zachowanie póki jestes zakochany zawsze znajdziesz na jakies usprawiedliwienie:) ...na tym polega ta magia:)... Ale powiedz szczerze...gdyby nie fakt, że jest mężatką sadzisz ze na dłuższą metę ten związek byłby możliwy? ja kiedys sporo nad tym myslałam...i uwazam jednak, że moimo ze nie czuej róznicy wieku kiedy jestem z Młodym ...związku z nim bałabym się...co innego pociąg do kobiety 6 lat starszej a co innego bycie z nią...Widzisz taki układ moim zdaniem jest strasznie krecący...mnie podoba sie to, że leci na mnie młdoszy facet, ze tak bezczelnie mnie chce, jemu to ze róznie sie pod wieloma wzgledami od dziewczyn w jego wieku...kreci nas tajemnica.... ale co by było z zwklą codziennością miedzy nami???... nie wiem ....zreszta jak juz wiele razy pisałam jestem w tej wygodnej sytacji ze nawet nie rozpatruje tego... Juz kiedyś pisałam cos podobnego Facetow....jezeli wystarczy ci bycie z nią od czasu do czasu ... na pewno bedzie super...ale jesli faktycznie sie zakochałeś... bedzie boleć Rozmawialiscie juz po tym jak sie dowiedziałeś???przeciez teraz kiedy juz wiesz to zaczyna byc zupelnie inna bajka.... Usmiechy dla wszystki:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona od tego czasu codziennie próbowała ze mną rozmawiać... dzisiaj o 15:30 odebrałem wreszcie telefon od niej.... przepraszała... mówiła, że naprawdę kocha, choć inaczej to wszystko widzi niż ja... spotykamy sie dzisiaj o 20...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guminos a może napiszesz coś więcej oprócz \'było miło\'? Wyjaśniliście sobie wszystkie kwestie? Postanowiliście coś konkretnego co dalej..? Wiesz, pytań można wymieniać w nieskończoność.. ciekawość ludzka nie zna granic hihihi ;) :P :P :P Gdzie się wszyscy podziewacie? Milka jak z Twoją babcią? jest jakaś poprawa? Anitko a ja Twoje niunie? dalej wszyscy chorzy? Tyncia.. dawno nic nie pisałaś.. jak Twoje samopoczucie? mam nadzieje, że jest dobrze:) Hmm no tak.. przesyłam Wam wszystkim linka na rozchmurzenie się :) http://www.usmiechnijsie.1k.pl/ Pozdrawiam! 3mcie się! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje kochane dziewczynki... wiem, że ona nie postąpiła właściwie... ale kocham ją... kocham.... tak bardzo... mówiąc \"było miło\" na pewno w sposób nie pełny określiłem to co przeżyliśmy ostatnio... ach... było bosko... jak zwykle było nam naprawdę niesamowicie... jak sobie przypomnę... aż dreszcz mnie przechodzi... leżeliśmy tak sobie w łóżeczku... szczęśliwi, spełnieni... całując mnie po brzuszku... powiedziała \" na razie tak musi być... cieszmy si ę tym co mamy, kocham Cię... \" ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest idealna w każdym względzie... nie potrafię tego odrzucić... zakochałem się po uszy... ale nie jestem pewny niestety co jej uczucia... ale dzwoni do mnie po kilka razy dziennie i szepce czułe słówka... jak mam to odczytywać... sam nie wiem... ciągle o niej myśle... spotykamy się właściwie co dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest idealna w każdym względzie... nie potrafię tego odrzucić... zakochałem się po uszy... ale nie jestem pewny niestety co jej uczucia... ale dzwoni do mnie po kilka razy dziennie i szepce czułe słówka... jak mam to odczytywać... sam nie wiem... ciągle o niej myślę... spotykamy się właściwie co dziennie... jej mąż wraca dopiero po 19... może też kogoś ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)nooo Anitka, wiecej szczegolow prosze;) jak bylo??? i jak Twoje uczucia teraz?ja sie czujesz, o czym rozmawialiscie? Milka co u Ciebie ?? Guminos.no no, szkoda tylko, ze tY jestes ta strona ktora musi w pewnym sensie cierpiec, ona pewnie meza nie zostawi.a jak ona to tlumaczy, ze czemu zdradza?wiem..takie chwile sa cudowne, dla nich warto zyc!!:) u mnie znow przestoj, Kamil zrobil sie jakis oschly, zimny.To juz nie te rozmowy flirt co kiedys:( szkoda:( Margaretko dobrze ze u Ciebie uklada sie :)tak trzymac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) U mnie srednio z samopoczucie...ale to z powodów o których juz pisałam...babcie wypuszczają prawdopodobnie w środe..nim szła do szpitala była sprawna...teraz jest obłozna...nie wiem jak to bedzie...troszke trzeba bedzie wszytko przeorganizowac ..boje sie Ciesze sie ze u was ok...no Kiniu względnie ok:) Anitko nie drocz sie z nami:p GUMINOS - cóż ... jakbys opisywał to co działo sie u mnie całkiem niedawno... rozumiem te emocje...i wiem, ze dla nich jest sie w stanie znieść i zrobić wszytko... fajny czas.... my jesteśmy juz jednak troszke dalej...doszło do jakiegoś przesilenia, zaczeło nas to za bardzo meczyć ...i po prostu przystopowalismy .... hehe widzicie jak mężatka ( z dzieckiem) chce to znajdzie duuużżżooo wolnego czasu:) ...chyba ma to wszystko całkiem dobrze poukładane.... GUMINOS zostaw sobie do tego wszystkiego choć odrobinę dystansu...taki mały zawór bezpieczeństwa dla siebie.... myśle ze ona nie odejdzie od męża...a jesli nawet, to nie sadze ze dla faceta 6 lat młodszego:( ... moze sie myle... ale sadze, że jesteś dla niej takim wiosennym powiewem w środku zimy... przepraszam, ze tak sceptycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guminos, szkoda mi Ciebie, będziesz kiedyś cierpiał jak cholera, Ty naprawde oszalałeś na jej punkcie, z tego co piszesz to chyba ona też jest toba zafascynowana! wiecie co jak tak sobie myslę o tych naszych układach partnerskich to to wszysto jest tak pokręcone że aż strach, a bez tego też jest tak jakoś nijako! Kiniu, na pewno napiszę więcej szczegółów ale najpierw muszę to wszystko przemyśleć na spokojnie nie chcę tak pisać z emocjami. powiem tylko ale nie żałuję spotkania, byłam z nim w bardzo romantycznej kafejce w Gdańsku na Starym Mieście nad Motławą.Czułam się jak nastolatka za dobrych panieńskich czsów! Spędzilismy ze soba jakieś 3 godz. no i na razie to tyle! na pewno napiszę coś jeszcze o tym spotkaniu. milka ja juz kiedyś Ciebie pytałam o to czy Twój mąż nic nie podejrzewa, ze ty i Młody, że kiedyś jakprzyszedł to byłaś z nim w domu. wiesz ja dalej nie moge tego pojąćże on niczego się nie domyśla! gdyby mój mąż przyszedł do domu a ja byłabym z jakims kolego raz drugi, albo gdzies wychodziła z nim to od razu by to sprawdził, działał, podejrzewam ze nawet by nie dopuścił do spotkania mnie i jego, bowiem on nie uwierzyłby nigdy w przyjaźń damsko -meską!dla niego to by było oczywiste ze łączy nas co innego. milka nie sadze żeby two mąż był taki nie domyślny, amoże on nie chce o tym wiedzieć, może mu pasuje taki układ? przecież Ty często z Młodym spotykasz się u Ciebie w domku i wcześniej czy później nakrył by was w jakiejś intymnej sytuacji. ja nigdy z moim przyjacielem nie spotkałabym się w domu bo mój mąż od razu by wiedział w jakim celu to spotkanie, ja gratulujje tobie odwagi i podziwiam! Guminos to samo jeśli chodzi o ciebie, dziwne że ona się tak co dzien nie boi, że jej mąż nic nie podejrzewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×