Właśnie się dowiedziałam że mąż mnie zdradza.

Nie wiem co zrobię, 10 lat wspólnego życia a on mnie zdradza. Widziałam go z dziewczyną, ona mieszka na tym samym osiedlu. Sytuacja niedwuznaczna.

współczuję, niedawno przeszłam przez to samo.

daj sobie spokój, rozmów się z nim na zimno bez emocji i rozstańcie się. radzę jako doświadczona osoba. po tym co wiesz, będziesz mieć z nim przesrane życie.

pretekstu to go masz więc nie jęcz tylko się ciesz :p

ja też tak zrobiła chociaż w emocjach. Pamiętam dokładnie 4 sierpnia mnie zdradził napewno nie pierwszy raz, ale wtedy jakby to powiedziec "złapałam go za rękę". Wrócił 5 w niedzielę, już był spakowany.

strasznie ci współczuje

zachłanne, mnie żona zdradza co i trochę a ja się ciesze że mam spokój w domui moę spokojnie grać na komputerze

cham prostak i niezaspokojony samiec - a jak zavczal sie poczatek konca ? wszytsko byllo niby w porzadku?

podejrzewałam coś, zaczął wychodzic wieczorami niby z kumplami. Kiedyś u nas na imprezie koledzy opwiadali jak stawiał dziewczynie drinki w barze, ale wzięłam to za żart.

a w domu jak bylo? seks i te sprawy? macie dzieci ? jak dlugo po slubie? no i czy chcesz sie go pozbyc czy wybaczysz ?

Przykre ... Każda z nas pewnie przez to przejdzie wcześniej czy później ...

w domu niby normalnie, seks też w porządku. 10 lat po ślubie, syn 9 lat. Jestem w szoku. Nicola1980 .....jak sobie radzisz, tak odrazu go wyrzuciłaś, a on co na to

szkoda gdac powiedz mu co straci - ciebie i syna jesli sie nie opamita i czy na pewno tego chce dla niepewnego romasnu z laska ktora go rzuci jak jej sie znudzi

ciężko jest, ale się trzymam. Przecież nie da się z dnia na dzień zapomniec. Niestety czasem zaczynam mięknąc, ale jak wraca do mnie rzeczywistośc to piorun mnie szczela i dalej jestem silna.

a czy on nie wie co traci, wie dokładnie a jednak to zrobił.

Chce ci dac dobra rade zawsze myslalam ze jak maz mnie zdradzi to go pogonie, zdradzil i o maly wlos go nie pogonilam wiesz co to bedzie najlatwiejsze wyjscie jego odciazysz od obowiazkow bo przeciez dziecko zostanie przy tobie niech zapieprza i daje pieniadze a ty zacznij zyc wlasnym zyciem kolezanki wieczorne wyjscia fryzjer silownia a podrodze miedzy czasie moze trafi sie ktos kto bedzie war tego zeby zostawic meza dla niego. Na rostaniu zyska tylko on bedzie ci placi alimety i nic go nie bedzie obchodzic pomysl logicznie on i tak juz nie bedzie ci tak bliski ale niech was utrzymuje bo samej bedzie ci ciezko a jak zobaczy ze wzielas sie w garsc i wychodzisz i sie tym nie przejmujesz to dopiero bedzie zazdrosny pamietaj teraz ty i dziecko jestescie najwazniejsi i zadbaj o to zeby tak latwo sie nie wywinal

obawiam się że nie dam rady tak życ, mieszkam w małym miasteczku i jestem znaną osobą. Nie mogę sobie pozwolic żeby mnie ośmieszał, chyba zrobię jak Nicola.

znana i wazna domina to znalazl sobie odpoczynek .....

jestem dyr. banku, w większym mieście to nic takiego, ale w małym miasteczku jestem znana. W domu jestem normalną osobą, wydawało mi się że dobrą żoną, mam zwariowane pomysły. Nieraz wychodziliśmy razem na piwo, jeździliśmy na koncerty rokowe. Nie jestem matroną.

Jesli jestes w stanie sama sie utrzymac to ta zrob zycze powodzenia

no to ja nie wiem a moze: -zarabiasz wiecje od niego - jestes wymagajaca , wydzierasz sie.. ? gdzieby nie suzkac jakas dziura w calym jest a mzoe go za krotko trzymalas ...

no to ja nie wiem a moze: -zarabiasz wiecje od niego - jestes wymagajaca , wydzierasz sie.. ? gdzieby nie suzkac jakas dziura w calym jest a mzoe go za krotko trzymalas ...

jestem w stanie, właśnie nie chodzi mi o pieniądze, tylko o to jak bardzo go kocham i myślałam nawet byłam pewna że nam się nic takiego nie przytrafi.

Zarabiam niewiele więcej, w domu miał luz, swoje zainteresowania, nigdy go nie kontrolowałam. Trudno to zrozumiec.

współczuje..jeszcze nigdy nie znalazłam sie w takiej sytuacji,ale myślę ze wybacze ale po tym jak sama ostentacyjnie To zrobię. Odpierdol się jak mozesz i do dzieła,wcale nie musisz sie z kimś przespać(niech on tak myśli)musisz tylko wrócić następnego dnia,a jak zacznie robić awanture to mu powiesz co myślisz!!!i tyle

mądra jestem przed faktem

współczuję, jak masz kasę to olej gnoja i się wyprowadź z dzieckiem.

Ty jesteś silną kobietą dasz radę. Ale jak czytam to czujesz się bardzo upokorzona. Nie jesteś typem cierpiętnicy.

ja tez to przeszlam, wspólczuję.To bardzo upokarzając :(