Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmm no i kto wie

jedynaki?

Polecane posty

Gość no i po co upsa
napisz cos sama a nie tylko prowokujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsaaaaaaaaupsaaaa
no bo chce aby matki mające dzieci wypowiedziały się jak to fajnie mieć dzieci, nieważne, że nie mają warunków na mieszkanie, nieważne, że żyją biednie ale mają dzieci, że dzieci zadowolone, ze żyją dzięki im w biedzie. Do tego jak to fajnie nie mieć czasu dla siebie, nie wyjeżdżać nigdzie, no bo za co itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna wypowiedź
nie kpij z inteligencji użytkowniczek tego forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna wypowiedź
upsasasa jezeli nie chcesz miec wiecej dzieci to ich nie miej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurcze.................
wiekszej kretynki niz upsaaaa nie spotkalam ani na forum, ani w realu.......chyba ty jestes takim dzieckiem ze slamsow i myslisz, ze wszystkie rodziny, gdzie jest wiecej niz 1 dziecko zyja w ubostwie. ale zycia nie znasz, kochana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O czym ten topik
Nie ma żadnych reguł .Jedynak może być szczęśliwy .Może być empatyczny ,nieegoistyczny .Może być i w drugą stronę .Wszystko zależy od tego jak zostanie wychowany . A ze na starość będzie sam ?A znacie to że rodzenstwo kontaktuje sie tylko ze sobą po smierci Rodziców ,żeby sobie wątpliwy spadek wyrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna wypowiedź
o czym ten topik -dokladnie! ten topik nie ma sensu i przyszlosci, jest jak mowisz! niema reguł - czasami jedynacy sa lepsi od nie jedynakow - wszytsko zalezy od charakteru (cech wrodzonych) i wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna111
Właśnie geny i wychowanie .To decyduje o byciu człowiekiem przez duże C .A nie czy sie jest jedynakiem ,czy ma się rodzestwo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna wypowiedź
dokladnie! ja ma jedno dziecko, zastanawiam sie nad drugim, ale czy bede miala jedno czy dwa bede sie starala wychowac na dobrego czlowieka/dobrych ludzi i nie krytykuje nikogo kto ma jedno, dwa czy trzy dzieci - byle byli dobrymi rodzicami i zapewniali dzieciom dobry dom! skonczcie z tym ujadaniem sie, ze a ta ma 4 dzieci a zyje biednie! jej sprawa i jej problem! zyj tak, zeby Tobie i Twoim dzieciom bylo dobrze, zamiast gledzic na forum moze poswiec wiecej czasu swojemu dziecku! i przestan pouczac innych, bo sama nie jestes idealem! chcesz zmienic swiat zacznij od siebie - jest takie powiedzenie i zgadzam sie z nim w 100% - pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kłamiaaaaaa
ja nie rozumiem, wszystkie matki wychowują na idealnych, dobrych ludzi, a skąd mamy tyle zla w naszym kraju, morderstw, kradziezy, znęcania się nad innym człowiekiem. Przecież te osoby zostały wychowane na bardzo dobrych ludzi, tak deklarujecie, a co mamy. I do tego to są te osoby grą większości wychowanie w rodzinach wielodzietnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale klamiaaaaaaaaa
a czy ty wiesz chociaz co to jest rodzina wielodzietna? :o wiadomo ze patologie sa najczesciej w rodzinach wielodzietnych co nie znaczy ze kazda rodzina wielodzietna jest patologiczna! i ze zaden zloczynca nie jest jedynakiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanieee
a ja uważam, ze jak ktoś nie umie wychowywać, to niech nie decyduje sie na dzieci. Nie sztuka narodzić i później te dzieci jako dorośle krzywdzą innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanieee
a jeszcze jak swoich rodziców za przeproszeniem "walą po głowie" to dobrze im, jak tak wychowali, tylko nie rozumiem dlaczego ma cierpieć ktoś obcy, postronny, nie mający wpływu na to, że tacy rodzice rodzą dzieci. A ja doznałam takiego ogromnego właśnie bólu od dziecka pochodzącego z rodziny wielodzietnej (rodzina z 3 dzieci) i niby nie patologia, ale takie dzieci są nauczone już od urodzenia walki między sobą i jak są większe to przenoszą tą walkę poza dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelciaaa
też takie mam zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za jedynactwem
Przeczytałam ten topik i mimo różnych poglądów moje zdanie jest takie, by zostać przy jednym dziecku. Mam synka 4 letniego i nie planuję więcej dzieci. Sama pochodzę z rodziny, gdzie byłam ja, siostra i brat. Z siostrą mam kontakt sporadyczny, gdyż mieszka w innym mieście, z bratem również mimo iż mieszka w tym samym mieście co ja. Rodzeństwo nie daje gwarancji, że nie będzie się samotnym... Poza tym już wiadomo,że zgody nie będzie, bo każde z nas liczy na mieszkanie po rodzicach i problemy to się dopiero zaczną potem, jak przyjdzie nam się podzielić tym mieszkaniem... No ale póki co to nasze relacje układają się średnio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwko jedynactwu
mnie najbardziej przeraza w waszych pogladach podejscie MATERIALISTYCZNE... ze jedynak wiecej kasy bedzie mial, mieszkanie po rodzicach.... matko, koszmar jakis..... a gdzie uczucia, gdzie wiezi rodzinne???? To w obecnym swiecie juz w ogole sie nie liczy????? Ja mysle ze to wina waszych rodzicow, ze wychowali was na konkurujacych ze soba prawiewrogow, niz na kochajace sie rodzenstwo, gotowe sobie pomagac i stac za soba murem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dobie kryzysu
gdzie masowo zwalniają ludzi z pracy itp to szaleństwem byłoby decydować się na drugie dziecko...a materialistą to każdy człowiek jest, bo każdy chce mieć pieniądze (też np mieszkanie, auto, wczasy)...po co pracujesz? odp. by mieć za co żyć, co robisz z kasą? odp przejadam i wydaję na bieżące potrzeby...BEZ PIENIĘDZY NIE DA SIĘ ŻYĆ, więc każdy w jakimś stopniu jest materialistą bo pieniądze to dobro materialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsaaaaa
do o kurcze................. wypada mi ciebie zaprosić i właśnie pokazać popieprzoną biedną i to bardzo rodzinę z 4 dzieci. Mam ich dosyć na klatce, ciągle pożyczanie pieniędzy na życie.Także nie mów, ze rodziny wielodzietne to bogate. Także, kto popieprzony to widać, dla mnie to rodziny wielodzietne, które myślą tyłkiem a nie rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiiiiii
w dobie kryzysu - masz rację, tylko weź takim idiotkom wytłumacz, ze nie każda matka umie rodzić dzieci i żyć aby dziś nie martwiąc się co dalej, nie każda umie później chodzić i płakać po opiece społecznej. One uważają, ze należy rodzić i to kilkoro, bo dzieci muszą mieć rodzeństwo. A ja np. uważam, że żyję na tym świecie po to żebym też mogła korzystać z uroków tego świata a nie tylko rodzić ..... rodzić ....... rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ale jestescie
jakies popierdolone....... zakladacie, ze jak ktos ma wiecej niz jedno dziecko to zyje w nedzy. poza tym kryzys moze dotknac tez rodzine z 1 dzieckiem. wiec najlepiej dzieci nie miec w ogole, bo czasy sa ciezkie. traktujecie swoje dzieci jak rzeczy, nie zastanawiacie sie nad ich uczuciami, czy aby na pewno chca byc jedynakami... wspolczuje tym dzieciom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale zgadzam sie
Z POPRZEDNICZKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry sorry
ale współczuj sobie :)Mam czterdzieści lat jestem jedynaczką ,sama mam jedynaka i współczucia nie potrzebuję :)Mąż pochopdzi z wielodzietnej Rodziny (pięcioro).Kontakty utrzymuje tylko z jedną siostra .Róznie w życiu bywa .Nie ma cogeneralizować ,uogólniać .Poprostu życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sory ale jestescie
popierdolona to ty jesteś idiotko jak nie rozumiesz zycia. Owszem kryzys może dotknąć i 1 dziecko, tylko, ze chyba szybciej zarobić coś na życie dla jednego dziecka jak dla kilkorga. Gdzie ty szukasz uczuć w biednej, niedokarmionej rodzinie. Tam jest walka o przetrwanie tak jak u zwierząt, co silniejsze to przetrwa, to samo w gatunku ludzkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sory ale jestescie
pierdolisz to właśnie jesteś ty. Rok czasu temu pożyczyłam matce z 3 dzieci 600 zł, bo nie miała za co kupić dzieciom jeść i wiesz co, do tej pory mi jeszcze nie oddala bo nie ma z czego, biedaczka dawać i rodzić to umiała, ale już zapewnić dzieciom normalne warunki do życia to już nie. Także przestań wypisywać głupoty na temat ile należy mieć dzieci. Dla mnie niech każdy ma na ile go stać, ale ja jako matka nie mogłabym przepatrzeć jak dzieci zyją w biedzie rodząc kolejne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedfggggg
bo najgprsze jak ktoś myśli dupą a nie głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki jedynakow sa jakies
jebniete.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 1 ale myślę nad drugim
mam 1 dziecko, myślę nad drugim...nie wiem czy się zdecyduję...dlatego czytam ten topik...Niech każdy ma tyle dzieci ile chce i przyczym jeśli chce więcej niż jedno to niech przemyśli czy go stać by zapewnić dziecku zaspokojenie jego podstawowych potrzeb...Mnie stać w sensie normalnego życia ( nie luksusy) ale nie jestem przekonana, niby chcę bo rodzina nalega, i nie chcę, bo córka ma już 5lat to jest odchowana i ciężko jakoś wracać do pieluch TYMBARDZIEJ ŻE moja koleżanka ma dwoje dzieci, jedno ma 8 lat, drugie 3 lata i mówi,że sił nie ma, że inaczej to sobie wyobrażała...póki młodsza córka była mała ( nie chodziła, nie mówiła) to starsza córka była zachwycona siostrzyczką, pomagała= chętnie podawała zabawki itp a wraz z wiekiem kłopotów , problemów przybyło, teraz siostry się kłócą, charakterki mają...i spokoju w domu nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam parkę
Mam 2 dzieci, kocham je nad życie, ale powiem też,że ciężko być matką dwójki dzieci, dwójce zapewnić swój czas, pomoc w lekcjach itp. Córka chodzi do 1 klasy, syn do przedszkola, a spokój jest tylko gdy syn jest w przedszkolu, jak wróci to zaczynają się kłótnie o bałagan, o zabieranaie siostrze jej rzeczy itp. Codzienność nie jest kolorowa, zwłaszcza,że wystrcza w sumie na styk na podstawowe potrzeby. I rzeczywiście jak dziecko młodsze to ma inne wyobrażenie o rodzeństwei, jest bardziej skore do pomocy, zabawy... Teraz córka jak zaczęła naukę w szkole to nie chce bawić się z bratem, ma swój świat, swoje koleżanki itp. Staramy się jej tłumaczyć, zachęcać do zabaw z bratem, ale nie chce i już.... więc nie zawsze jest tak,że jak nie ma się dobrych relacji z rodzeństwem to jest to wina rodzicó, bo nieraz rodzice dbają o te relacje, a to same dzieci mówią na coś "nie" :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja....mam jedno
mam jedno dziecko i jestem zabiegana, praca, dom i żłobek dla synka...nie mam pomocy babć (mamy, teściowej)i gdy dziecko w żłobku zachoruje to mam problem, bo ciągle na L4 chodzić nie mogę i mąż też. Nawet nie chcemy sobie wyobrażać dwójki dzieci... wiem że wszystkie dzieci chorują ale dla mnie jak Kubuś idzie do żłobka to wielkie szczęście bo mogę iść do pracy...ale ciągła myśl i obsesja by znowu nie zachorował towarzyszy mi codziennie.... Dziecko ma się dla siebie i nam 1 całkowicie wystarcza, może gdybym miała pomoc mamy lub kogoś z rodziny to myślałabym nad drugim..ale tego nie wiem, każdy ma inną sytuację i wybór..lub przypadek losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×