Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość Jasiek 64
Dziękuję bardzo słoneczko kochane[serce ] z wielka ochota Piwka się napije:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgoor
Apel Don Juana Kocham kobiety... ...wszystkie niestety! Rude, szatynki brunetki, blondynki te duze i male wesole, niesmiale jedrne i szczuple puszyste, grubiutkie. Tone w ich oczach i ustach powabnych, uczuciach zmiennych i minach zabawnych. Pochlaniam okiem i ciesze widokiem po kazdej z osobna bladze swym wzrokiem. Boze! Czy ktos mi pomoze ? Z trudem nadazam je wszystkie milowac piescic, przytulac i czule calowac, musze to robic gdyz znam prawde smutna tak oczywista ze czasem okrutna. Kazda kobieta gdy nie jest kochana jest nieszczesliwa i zaniedbana. Autor: panhenson

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ja tez wypije łyk piwka... Dziękuje... Wpadłam życzyć Wam miłego wieczorku, bo my zaraz będziemy oglądać fajny film i gaszę już kompa... Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Lechoń Jan, W złotych strzępach liści drzewa nocą stoją ... W złotych strzępach liści drzewa nocą stoją, Księżyc srebrne smugi po ziemi rozwłóczy, Nic mi nie pomoże na tęsknotę moją, Już mnie żadne szczęście od niej nie oduczy. Pobielały domy od srebrnej poświaty, Jesienny przymrozek słabe ciało krzepi. Tylko zeschłe liście, tylko zwiędłe kwiaty! Może być jak było, może nie być lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Kochanowski Jan, O żywocie ludzkim Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy, Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy; Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy, Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy. Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława, Wszytko to minie jako polna trawa; Naśmiawszy się nam i naszym porządkom, Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasztanowa bajka Dzisiaj pogoda wyraźnie dała mi do zrozumienia, że lato definitywnie odeszło! Pada, kropi, leje, siąpi. Tylko nie mży jeszcze! Rada nie rada musiałam do szafy sięgnąć po kurteczkę jesienną......... W tym momencie zaczyna się moja bajka - dobranocka. Może posłuchacie, proszę oto bajka......... „Kasztanowa bajka” Mieszkała sobie jesienna kurtka w szafie. Kiedy przyszły chłody, szron na szybach , a potem śniegi i mróz ,ukryła się moja kurtka głęboko za siedmioma bluzkami , za siedmioma sukniami… Może po cichutku sobie płakała. Zapomniałam o niej. Nie pamiętałam też na wiosnę, bo słońce zawróciło mi w głowie. Świergot ptaków wypełniał uszy, a kwiaty na łąkach zajęły mój wzrok. Ale dzisiaj „ sierotkę - kapotkę” włożyłam na swoje ramiona. I wiecie, co się stało? Moja „sierotka-kapotka” była tak bardzo szczęśliwa! Maszerowała ze mną pod parasolem. Uśmiechała się do ludzi. W pewnym momencie, gdy przystanęłyśmy przed kioskiem z gazetami , sierotka” dała mi do ręki prezent. Tak, tak, dała mi prezent: okrąglutkiego, brunatnego KASZTANA. Zdziwiona zaczęłam go oglądać w ręku. -„ Skąd się tu biedaku wziąłeś?- Biedaczyna był wielce zmęczony „zimowaniem” w szafie. Może utracił swój szyk, ale nie dla mnie!!!!!!!!! To nic, że ubiegłoroczny połysk już zgasł. Nawet kolor nieco zbladł. Ale to wszystko było nieważne! Mnie interesowało tylko jedno: moja kurtka pamiętała, jak bardzo kocham kasztany ! Od kiedy pamiętam kasztany mi towarzyszyły do wiosny od chwili, gdy zdobyłam je w jesienne dni. Tak, tak „ zdobyłam”! Wprawdzie w okolicy mojego domu z dzieciństwa rosło wiele kasztanowców, ale konkurencja dzieciaków z sąsiedztwa była nie mała. Ja miałam to szczęście, że zawsze udało mi się zdobyć pełną walizkę (!) tych magicznych, brunatnych, lśniących kuleczek . Tutaj wypadałoby na sekundkę przerwać opowieść i wyjaśnić kwestię walizki: Otóż walizka była taka śmieszna, tekturowo -drewniana z metalowymi okuciami( latem służyła mi do wyjazdu na kolonię), w zimie była wypełniona kasztanami, które tam leżały aż do wiosennych porządków! Niemal każdego dnia wyciągałam spod łóżka moją walizkę i bawiłam się kasztanami. Co można zrobić z kasztanów, tłumaczyć nie będę nikomu, każdy przecież o tym wie, prawda? Nawet jak byłam już dużo większa, nie zaprzestałam zabawy z kasztanami. Miałam szczęście, bo na świat przyszły dzieci ( najpierw mojej siostry) i już była wymówka do zabawy! Moje dzieci oczywiście nie mogły przejść przez dzieciństwo bez kasztanów. Teraz już wszyscy wiedzą o mojej słabości. Nie martwi mnie ten fakt, ani jesień. Przecież są KASZTANY. A jaki dzisiaj morał wyniknie z mojej bajki? „Kochajcie KASZTANY, a „sierotka- kapotka” też Wam kiedyś podaruje najpiękniejszy prezent. „ DOBRANOC. ELZBIETA GWIAZDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach kasztany... ja też uwielbiam je zbierać, nigdy nie przejde obojetnie pod drzewami zawsze zbieram, w domu stoja na parapecie: koń, żyrafa i wąż do towarzystwa - to tegoroczne stworzonka;) w każdej kurtce , płaszczu , torbie leża sobie i drzemią, czesto wkładając jakąś \"kapotkę\" wyjmuję z kieszeni takie malutkie kasztany - moje ulubine. Dzisiaj była u mnie moja siostra - odprowadzałam ją na dworzec i na pożegnanie dałam jej malusieńkiego kasztana - takiego z typu na szczeście;) http://www.youtube.com/watch?v=LO_tCBmUqi8&mode=related&search=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jzabela
Dobry wieczór! Poczytam Was troszkę w tak błogiej ciszy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Ja bardzo dobrze Jacka i Agatke pamietam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Przychodzi facet do restauracji i mówi: - Poproszę frytki. - Niestety, ale skończyły się już nam ziemniaki. - Nie szkodzi, zjem z chlebem. """""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""" Gość zwraca się do kelnera: - Miesiąc temu jadłem tutaj doskonałą pieczeń. Proszę o taką samą. - Niech szanowny pan chwilkę poczeka. Zapytam w kuchni, czy jeszcze jej trochę zostało! """""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""2 Barman opieprza kelnera: - Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?? - Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu - Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Przychodzi do knajpy facet i mówi do kelnera: - Setka i zakąska. Kelner przynosi, gość wypija, przekąsza i mówi do kelnera: - Chciałbym zapłacić. Kelner na to: - Nic pan nie płaci, na koszt firmy. Na następny dzień przyszedł i zamówił dwie setki i zakąskę. Chciał zapłacić ale kelner znów odpowiedział, że to na koszt firmy. Gość więc wybrał się w niedziele z całą rodziną do tej restauracji. Zjedli wykwintny obiad, po obiedzie dzieci zjadły deser, małżonka wypiła wino a on zamówił pół litra. Kiedy przyszło do płacenia, kelner odmówił przyjęcia zapłaty twierdząc że to na koszt firmy. Gość nie wytrzymał i pyta się kelnera: - Panie starszy piję i jem tutaj już trzeci dzień i jeszcze za nic nie zapłaciłem, może pan mi to wyjaśnić? - To jest bardzo proste. Odpowiada kelner. Widzi pan, pod tamtą palmą tego pana i tą panią? - Tak widzę. - No widzi pan, to jest moja żona, a ten pan to mój szef, on pieprzy moją żonę a ja jego interes. Milych snow:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka2
Bżungwe znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filipinka2
ja znam to Alisaria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze tak i czytam po cichutku... A tu jakieś wstrętne licho wpada.:-D I jakieś bzdury wypisuje... TO DUCH JAKIŚ CZY CO? Wstrętna Filipino błaźnie topikowy granatka na Ciebie szykuje... szykuje Ha ha ha ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
ha ha ha ha ! Granacie jakas Ty bojowa:-D Masz racje gon ta wampirzyce... ha ha ha1! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Jak po torach pędzi pociąg, Tak my szukamy swych dróg. Może na stacji PRZYJAŹŃ Kiedyś spotkamy się znów.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
OOooo! A co tu się stalo ? Po polnocy Granata wzywano:-D Widze, ze ktos niemily i nieproszony na topik sie wlamal:-D Filipino SPADAJ:-D hahaha! Spijcie spokojnie moje mile kolezanki i koledzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziewczynki i chłopcy! wpadłam tu spojrzeć czy ten intruz na\" F\" się tu nie pląta... Dzisiaj nocą czytając w Oazie, spotkałam ta mącicielkę topików.. Lata tak wszędzie i maci... Trzeba tępić takie dziadostwo..:-.D Złota jesienno, jak jeszcze raz ta filipina tu wstąpi... Koniecznie trzeba zgłosić nicka do bilokacji... Nie będziemy tu tolerować żadnych intruzów. Na tym topiku będziemy zwalczać od zalążka zło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Granacie, ja w nocy na tych topikach wampirzyce widziałem :-D 1. zapraszam na kawe panie kolo 50-ki Na tym topiku sie podlizywala :-D Na tym jakiejs pani ublizala. Klub pan po 50-60-tce.. To jakies nie wygarzone stworzenie:hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Na poprawe humorku:-D Kubuś Puchatek przybiega do prosiaczka i mówi: - Wiem co się z tobą stanie jak dorośniesz... - A co, czytałeś mój horoskop? - Nie, książkę kucharską. _____________________________________________________ Przychodzi eskimos do baru i mówi: - Kelner, whisky. - Z lodem? - Nawet mnie nie wku***aj. __________________________________________________________ Eskimos ciągnie na sankach lodówkę. Widzi go drugi i pyta się: - Po co Ci ta lodówka, jest minus 20 stopni? - A niech się dzieciaki trochę ogrzeją. ---------------------------------------------------------------------------------------- Mąż z żoną jedzą obiad. Mąż mówi: - Te grzybki są wyśmienite! Skąd wzięłaś na nie przepis? - Z jakiejś powieści kryminalnej. ---------------------------------------------------------------------------------- Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu. Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu. Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna: - Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu. Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę: - Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień... - Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi! -----------------------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! I zapraszam na kawusie i bułeczki z dżemem malinowym.. czytałam ostatnie wpisy i o mało się nie posikałam... Jakas Ty dzielna kochana koleżanko:-D Takich odważnych nam tu trzeba...hi hi hi ! I pan tez dzielnie bronił naszego kącika:-D Wspaniali z Was ludzie❤️ Ja tez uważam , ze to ktoś nieodpowiedni i takich intrygantów tu nie potrzeba... Byłam na tycz topikach, które podał l Samotny i już się wyjaśniło tam pisze czy pisała nasza kochana Alisaria1.. Pewnie jakiś babsztyl zazdrości, ze do nas tez wpada ... Ja to zaraz zgłoszę do śmietnika... Wpadnę za momencik!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×