Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Idę na basen...:)

Dziewczynki witam milutko

AGNIESZKA OSIECKA Zielona lipka Chciałabym nie wracać jeszcze z Piszu, nim się czerwienią spłoni las, zanim na straty nas odpiszą, radbym zobaczyć dawnych nas. Chciałbym też ujrzeć mgły na Praniu, kiedy jak płótno czysty świt, ładnego pana z ładną panią, ładnego czasu ładny mit. Zielona lipka, czerwony bór, niebo srebrzyste w palcie z chmur. Skąd ja to wiem, skąd ja to znam - Chyba z dzieciństwa, z młodości bram. Chciałbym w Karwicy stać pod pocztą do nieobecnej wrzucić list, potem do kota puścić oczko, który na płocie przysiadł dziś. Potem w jeziora toń zieloną rzucić dyskretnie jedną z łez, bo się pamięta, czyją żoną Ta nasza młodość dzisiaj jest!

Kochankowie z ulicy Kamiennej Agnieszka Osiecka - Niezapomniane piosenki Agnieszka Osiecka wielokrotnie uciekała w sentymentalne nurty Romantyzmu, wyciągając z nich liryczne inspiracje dla swojej twórczości. "Kochankowie..." nawiązują do twórczości Marka Hłaski i jego debiutanckiego tomu opowiadań "Pierwszy krok w chmurach", stanowią jakby liryczną kontynuację losów nie-papierowych bohaterów Hłaski. Oczy mają niebieskie i siwe, dwuzłotówki w kieszeniach na kino, żywią się chlebem i piwem, marzną im ręce zimą: Kochankowie z ulicy Kamiennej pierścionków, kwiatów nie dają. Kochankowie z ulicy Kamiennej wcale Szekspira nie znają. Kochankowie z ulicy Kamiennej. Wieczorami na schodach i w bramach, dotykają się ręce spierzchnięte, trwają tak czasem aż do rana, kiecki są stare i zmięte. Kochankowie z ulicy Kamiennej tramwajem jeżdżą w podróże. Kochankowie z ulicy Kamiennej boją się gliny i stróża. Kochankowie z ulicy Kamiennej. Aż dnia pewnego biorą pochodnie, w pochód ruszają, brzydcy i głodni. "Chcemy Romea - wrzeszczą dziewczyny - my na Kamienną już nie wrócimy". "My chcemy Julii - drą się chłopaki - dajcie nam Julię zbiry, łajdaki". Idą i szumią, idą i krzyczą, amor szmaciany płynie ulicą... ...Potem znów cicho, potem znów ciemno, potem wracają znów na Kamienną.

AGNIESZKA OSIECKA Na całych jeziorach - ty, o wszystkich dnia porach - ty. W marchewce i w naci - ty, od Mazur do Francji - ty. Na co dzień, od święta - ty i w leśnych zwierzętach - ty. I w ziołach, i w grzybach w nadziei, że to chyba - ty. We wróżbach i w kartach - ty, na serio i w żartach - ty. W sezonie i potem, przed ptaków odlotem, na wielka tęsknotę - ty. Zawsze - ty. A w kącie kto stoi? Ja. Kto się niepokoi? Ja. W kuchennym lufciku - ja, w paskudnym wierszyku - ja. A rozum kto traci? Ja. Kto łzą się bławaci? Ja. I kto czeka z pieczenią mazurską jesienią? Ja. Zielono od marzeń - my, na kładce i w barze - my. Do pary, nie w parze, bezsenni żeglarze, na całych jeziorach - my. Jednak - my. http://free.art.pl/osiecka/pio10.html#02

Milo witam ,tymi pięknymi utworami naszej kochanej i nie zapomnianej ...AGNIESZKI OSIECKIEJ...

Witam WBW! Dziewczyny z mnie się zachmurzyło , będzie burza:-D hura!!! Bedzie czym oddychać;)

Tak , piękne te utwory Haluszko

Ale tu wspaniale ciacho było i kawa a dla mnie tylko okruszki zostały:-D

Różyczko, to szmaragdowe jezioro piękne

Milego dnia

Witam OAZOWO!!! Tak cichuteńko to i oaza odpocznie i się wywietrzy... Roztworzyłam wszystkie okienka , pozamiatałam , wywaliłam śmiecie :-D Samych butelek naliczyłam 87... ha ha ha !!!

Gorąco, nawet troszkę upal doskwiera , ale powiedzcie kiedy człowiekowi dogodzić? Jak ciepło źle:-D jak zimno jeszcze gorzej:-D Dlatego ja radosna jestem z takiej pogody....

Jutro już o 7:30 mam termin do doktorów!!! I jutro okaże się czy cukrownie otworze.:-Dha ha ha !

http://youtube.com/watch?v=Z8mmMiMu1KQ

Witam dziewczynki i pozdrawiam serdecznie... Nareszcie znalazłam dla siebie topika ..... Mam zamiar do was zaglądać ... Czy mogę? Mam 52 lata ...

Poliszko, Witaj W oazie.... Serdecznie zapraszamy.... Pisz jak najwięcej

Dziękuję... A daj mi proszę namiary na te serca...

OK! poczekaj muszę poszukać:)

Sorry!!! mam telefon , może później:)

Ok srako , to się nie pali... Staff Leopold Czar Lata jak chmury płyną, lecz nadzieja Moja zielona jest wiecznie jak sosna. Cienie wieczoru dłużą się koło mnie, Lecz w sercu moim jest wiosna. Orałem twarde, jałowe ugory, Żyłem w mozole i serca ucisku, Ale w otusze zawsze ręce obie Grzałem przy życia ognisku. Pamięć ma chowa żałosne zdobycze, Które ukryta śmierć pod mogiłami, Lecz to, co w życiu najlepsze, jest zawsze Jeszcze daleko przed nami. Kocham myśl, pieśni, ludzi i zwierzęta, Gwiazdy i kwiaty, ciszę pól i lasu. Lecz czar prawdziwy życia jest ukryty Po tamtej stronie gór czasu.

POLISZKO ?? mam niemiecki komputer wiec moze zle Cie ztozumialam ... bo napisalas >Ok srako , to się nie pali... Mysle ze powinnas pryeprosic Sare 56, bo mz tutaj zartujemu ale nie obrazamy sie wzajemnie..... a tu link o ktory prosilas > http://forum.o2.pl/emotikony.php

http://mirpralat.republika.pl/opowiadania_pliki/10/10.htm DLA Poliszki

Witajcie mile panie... Pozdrawiam wszystkich w oazie...

Grazko!!! Uśmiałem sie z tych ostatnich wpisów!!! Moze to tylko pomyłka?! I uważam Ciebie za dobrego duszka Oazy...

Kiedy jesteście szczęśliwi, spójrzcie w głąb Waszych serc, a odkryjecie, że tylko to, co sprawiło Wam ból, teraz sprawia Wam radość. Kahlil Gibran

Grzeczne dziewczynki idą do nieba. Niegrzeczne mają niebo na ziemi. Autor nieznany DO usłyszenia...

Koleżanki ... Ja miałam dziś w domu SPA/ salon piękności, Po obiedzie przyjechała do mnie wnusia.... Miała wolne popołudnie i już w progu krzyknęła do mnie\" babciu wpadłam cie odmłodzić \" I się zaczęło manikiur, pedikior, depilacja nóg , maseczka nawilżająca .... A na końcu masaż...Kochana ta moja kruszynka... Zawsze jak ma czasu troszkę to wpada by babkę doprowadzi do ludzi...ha ha ha ! Zjadłyśmy wspólnie kolacje i pojechała bo umówiła się na 19:00 ze swoim chłopakiem... A w niedziele przyjdą do mnie na obiad i na sernik na zimno... :)

Przyjacielu, ja jezdem grzeczna... Sorry !!! ale skojarzyło mi się to z mikołajem... Mama opowiadała , ze będąc 4 letnia dziewczynka po cichutku przy paciorku powtarzałam..." Mikołaju ja jezdem grzeczna":-D

Na otwarcie stronki stawiam lody wiśniowe:-D