Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

kurde no Ja mam ten sam problem co ty z szefową.Ma 50 lat i nigdy nie miała własnych dzieci.Aaaaa dodam że nauczycielka emerytowana i uczyła w szkole dla specjalnych dzieci.To możesz sobie wyobrazić jak ona nas traktuje.Strach się bać.Ja też potwornie się boję co będzie jak jej dam L4, ale ja muszę bo mam problemy z ciążą i nie mogę pracować w stresie.Pozdrawiam cię i trzymam kciuki żeby poszło ci dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu się tak boicie dać L4 w pracy.W koncu to Wasze życie i zdrowie i Wasze dzieci.Jak byłam ostatnio w ciąży i byłam na L4 to nawet się nade mną litowali i współczuli (leżałam w szpitalu,poronienie zagrażające) a po poronieniu dawaj do roboty, nikogo już nie obchodzilo co przeżywam,czemu jestem taka nerwowa itd.Nawet dołożyli mi dodatkowo godzin pracy.Już sobie obiecałam.W dniu w którym zobaczę 2 kreski na teście będą moim ostatnim dniem w pracy.Mamy prawo do bycia na zwolnieniu w ciąży. Ja też chciałam pracować,ale po tygodniowym chodzeniu do pracy z krwawieniem trafiłam do szpitala i wtedy już przestałam mieć skrupuły przed L4.Po prostu lekarz w szpitalu nie dyskutował ze mną tylko od razu dał zwolnienie na miesiąc i tyle mnie widzieli w pracy.I tak podejrzewam,że poroniłam z powodu stresów i nerwówki w pracy.Może gdybym od pierwszego dnia ciąży była na zwolnieniu nie poroniłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, ale ja jestem SAMA i nie ma mnie kto zastapic. Jakby pracowalo nas tu kilka to by mnie to walilo, poszlabym na zwolnienie i pierdolila. a tak to co? Nawet dwa lub trzy dni L4 sa potem komentowane ze MOGLAM NA CHWILE PRZYJSC DO PRACY! kurwa! boje sie co bedzie jak przyniose to stale. Bedzie wydzwaniac zeby o cos sie zapytac, zeby mnie poproscic abym przyszla itp. Jak to zrobic? zostawic na biurku L4 i telefon sluzbowy? bede musiala, ale ona sie wkurzy ze nie ma ze mna kontaktu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie pracujesz jeśli można wiedzieć,że jesteś taka niezastąpiona? Powiedz,że idziesz do konca ciąży na zwolnienie i niech szukają kogoś na zastępstwo,to ich problem,nie Twój.Jak ktoś inny by był u Ciebie w pracy w ciąży,to by się Tobą nie przejmował.Tak jak teraz u mnie nikt się mną nie przejmuje,tylko koleżanki chodzą na zwolnienia ciążowe a reszta ma przez to rozwalony plan w pracy.Poza tym ciąża to jedyny okres kiedy możesz sobie odpocząć i nic nie robiąc dostać 100% pensji.Ja wręcz się cieszę na myśl o ciąży,że wystawię innych do wiatru tak jak mnie wystawiają ciągle przez inne osoby.(pracuję dwa razy więcej niż powinnam przez te chore koleżanki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z toba.. ja tez zostalam nie raz wysiudana z pracy a raz nawet przez laske w ciazy. Pisalam tu kiedys o tym. Wrocila z macierzynskiego wczeniej i mnie wysiudala z pracy choc wcale nie mialam napisane ze jestem na zastepstwo. przylazila z noworodkiem do pracy, przewijala ja na moim biurku..zachowywala sie tak jakby chcala abym juz spierdzialala z \"jej\" miejsca. Idiotka. to bylo dwa lata temu a ja nadal mam o to żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To na co czekasz z tym zwolnieniem,masz skrupuły? Niech się cieszą,ze tak długo pracowałaś.Jedno jest pewne: Nikt Ci nie podziękuje za pracę w ciąży.Znaleźli kolejną naiwną,która nie chodzi na zwolnienie choć ma do tego stuprocentowe prawo.Natychmiast do lekarza idź po zwolnienie! Wyobraź sobie,że ginekolog do której poszłam w 3 tygodniu ciąży nie chciała mi dać zwolnienia mimo krwawień i bóli brzucha.Więcej do niej nie pójdę.Zwolnienie dostałam od lekarza rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tu nie chodzi o złośliwośc, że ktoś przez nasze L4 bedzie miał więcej pracy! Ja tez zawsze byłam taka mało chorowita i zero zwolnień ale to wszystko wyjdzie nam później niedoleczone grypy, anginy, a co do ciązy to mam to gdzieś co inni powiedzą będę się cieszyc błogosławionym stanem i rozpieszczać na maxa żeby moja Dzidzia była zdrowiutka:-) bo rodzina jest najważniejsza a nie jakaś tam praca, którą zreszta zawsze można zmienić... kawki komuś?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur a gdzie ty pracujesz jak mozna spytac ze jest az tak zle ? ( stres, nerwy ) ja to chce pracowac do konca ciazy --pracuje od poczatku i jak na razie jest super nie wiem co bym w domu robila sama - maz w pracy rodzina daleko a tak przynajmniej czas mija szybko aaaaaaaaaa i w pracy oprocz kierowniczki nikt jeszcze nie wie ze jestem w ciazy -przytylam ale az tak nie widac jak jej to powiedzialam tydzien temu to nie mogla uwierzyc a reszta sie dowie za 2 tyg jak wroce z wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to co Ci powiem.Jak sama o siebie nie zadbasz,wszyscy Cię będą mieli w d... Ja pracuję w moim zakładzie już szósty rok i zero poszanowania.Myślałam,że jak wrócę do pracy po poronieniu to będą jacyś wyrozumiali.Nigdy nie chodziłam na zwolnienia ale nie miałam wyboru (w szpitalu dziwili się,ze miałam krwawienia i nie zgłosiłam się wcześniej) Teraz jestem już drugi tydzien na kolejnym zwolnieniu.Niestety tak jak pisałam nie wróciłam do formy po poronieniu i przerastają mnie obowiązki,zwłaszcza,że mam ich więcej niż przed ciążą.Moje prośby o zabranie mi godzin lub choćby niedokładanie więcej kończą się porażką.Od tych kłotni w pracy nabawiłam się chronicznych bóli głowy.Okazały się nerwowe,gdyż siedząc w domu nie mam ani grama bolącej głowy.Po prostu nerwy mi siadły po poronieniu.Do tego ciągły ból gardła,wstyd powiedzieć,ale bez skrupułow poszłam tym razem na zwolnienie.Moje zdrowie psychiczne jest też ważne a jak już zaczynam fizycznie chorować,to tym bardziej.Teraz rozumiesz czemu musze być egoistką.Tego mnie nauczyło życie,przykre,ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję w państwowej szkole i jestem traktowana jak śmieć.Każda moja prośba jest odrzucana.Zmuszają mnie do pracy na 2 etaty mimo moich wyraźnych protestów.Do tego niektóre dzieciaki to wrodzone diabły,przeklinają,dokuczają Ci itp.Szkoda gadać.Dopóki miałam problemy tylko z młodzieżą to dało się wytrzymać,po prostu przyzwyczaiłam się do chamstwa i wulgarności.Ale jeśli nie ma się oparcia w dyrekcji,to już gorzej.Przez wiele lat była inna dyrekcja i naprawdę sobie chwaliłam ich rządy,szanowałam dyrektora i dyrektorkę.Dyrektor poszedł na emeryturę i zmieniła się dyrekcja.Jest teraz 4 dyrektorów,nie mogę się w ogóle z nimi dogadać.Gdyby nie fakt,że moja ukochana Pani dyrektor dalej jest dyrektorką w mojej szkole,to chyba bym się zwolniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur, to co pisalam bylo w poprzedniej pracy. tak jak mowilam, laska wrocila i mnie wysiudala, dostalam dwu tygodniowe wypowiedzenie, bo lasce sie nudzilo na macierzynsikm i postanowila wrocic, pizda.Ludzie sa podli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur masz racje kochana nikt nam nie przywróci zdrowia jak same o nie nie będziemy dbały. Oczywiście kobiety które nie mają zagrożonych ciąz niech pracują jeśli nie ma przeciwskazań oby było takich jak najwięcej:-) Ale co powiecie na tych którzy chodzą na zwolnienia bo im się pracować nie chce. Mam takiego kolege który non stop na zwolnienia chodzi na 9 m cy niby na kręgosłup. Dupa blada śmiga na nartach i normalnie funkcjonuje potem sie zwalnia, zatrudnia gdzie indziej na 6 m-cy i znowu zwolnienie. A my na darmozjadów pracujemy:-( My musimy dbac o siebie i jeżeli czujemy że coś nie tak z ciążą biegusiem na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd mi,ze jest we mnie tyle złości,agresji,żalu i nie wiem jeszcze czego.Nigdy bym się nie spodziewała,że tak będę traktowana po tylu latach sumiennej pracy.Naprawdę zawsze byłam w pracy ceniona jako dobry fachowiec i pracownik.Co prawda nikt mi tego nie powiedział wprost,ale to się czuło.Dlatego tak mi przykro z tego powodu.Ciąża i poronienie to był ostatni kielich goryczy,myślałam że coś dla nich znaczę jako czlowiek.Gorzko się jednak pomyliłam i rozczarowałam.Nie mogę w sumie narzekać na koleżanki,bo po poronieniu traktowały mnie ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczyny oj widzę że coraz więcej z zaciązonych poznało płeć maleństwa. Ja powiem wam że ciągle mam opory przed kupowaniem typowo chłopięcych rzeczy A u mnie niedługo rozpocznie się III trymestr, ale ten czas leci, a z drugiej strony jak pomyślę że jeszcze tyle czasu do czerwca...Dobrze że moja mama przylatuje do nas na początku czerwca to przynajmniej te ostatnie tygodnie będe miała zajęcie. dziubassku proszę zmień mi w tabelce termin porodu na 21 czerwca bo tak wychodzi z usg. Powiem wam że brzucholek mam już naprawdę spory, dzisiaj byłam na zakupach żey kupic bluzkę i jak się zoaczyłam w dużym lustrze w przymierzalni to chyba z 5 minut oglądałam się z każdej strony bo nie mogłam uwierzyć że taki wielki się zrobił(w domu nie mam dużego lustra) Ehh gdyby tylko nie te rozstępy... no ale co tam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny - trochę dla rozlużnienia, a przy okazji powiedzcie czy to na prawdę działa?? internetowy test ciążowy ;) - (należy przyłożyć kciuk do zielonego okienka i trzymac 1-2 min. jesli kwadrat zabrwi sie na czerowono, na 95% jesteś w ciąży, jeśli na niebiesko - nie jesteś w ciąży) http://emagia.narod.ru/index.htm pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popsułam Wam tu trochę nastrój ciążowy,ale więcej nie będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schering:) haha tes ciazowy:) boski! dziewczynki w cizy jaki kolor Wam wychodzi :) mi niebieski hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny już coraz bliżej wizyty u gina jeszcze godzinka i będę wszystko wiedzieć.Boję się jak cholerka.Jeszcze nigdy się tak nie bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek dziewczynki :) Ja juz czuję małą nerwówke w z wiażku z wyjazdem. W dodatku Weronika dostała gorączki :( to już tradycja - ona chyba jeszcze nigdy nie leciała do Polski zdrowa :( Kurde no - może pogadaj z szefową żeby zatrudniła kogoś na zastępstwo, bo przecież potem idziesz na macierzyński! A więc to trochę czasu mija. Możesz jej zaproponować, że wprowadzisz tą osobę w obowiązki, to może nie będzie tak źle jak pójdziesz na L4. Ale przede wszystkim nie miej skrupułów, bo to TY musisz teraz zadbać o siebie i maleństwo i przecież nic teraz nie jest ważniejsze. Chciałam zmienić tabelkę, ale poczekam na Zuzę, może zdecyduje się przeskoczyć na dół :) Zuza trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg testu Beaty ja zmieniam miejsce z dołu na góre :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) tak na chwilke dzis tylko wpadłam :( musze siedzies i pisac rozdział do pracy mgr, a tak mi sie cholernie nie chce. juz sie w tym pogubiłam i nie wiem od czego zaczynać. specjalnie dzis do domu wczesniej przyszłam, ale postanowiłam sie chwilke zdrzemnąć i niestety spałam 2 godziny, nie dawno sie obudziałam. no kurcze... ale sie przynajmnej wyspałam :) zaraz mężulek wraca z pracy to tez sobie nie popisze, bo obiadek podać itd :) zuza: cały czas kciukasy trzymam! pozdrawiam Was wszystkie. miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej hej!!!!!!!!! Shering a mnie wyszlo ze jestem w ciazy!!!!!!!!!!!!! no kurde @ sie spoznia....hihi :p ale nie wiem jak to interpretowac...bo otworzylam linka i wrocilam do topiku by Was poczytac...jak weszlam na stronke byl niebieski kwadracik... ale jak odpalilam jeszcze raz i trzymalam jak glupia kciukos na ekranie wyszedl czerwony!!! uuuuaaaaa! Koug piosenka po prostu piekna! specjalnie sie jej naucze i sobie ja zaspiewamy jak sie spotkamy ;) Anus dotarl sms? Robur i Kurde no powiem tak, ja tez poszlam na zwolnienie jak bylam...ale wrocilam do pracy z przyczyn finansowych, w moim przypadku na L4 bylo to 42% pensji, odczekalam najgorsze dni i wrocilam do tyrki, dodam ze w jedna strone mialam 80km! dojezdzalam, wiec z uwagi na moj stan wychodzilam wczesniej tak o jakies 40min, pozniej dowiedzialam sie, ze moja boss nie byla z tego powodu szczesliwa, dodam ze te minuty nie wplywaly na prace nikogo, bo o tej godzinie nie bylo juz klientow...pracowalam tak samo jak przed... i nawet jak odchodzilam od nich nie dostalam ani kwiatka ani bombonierki, a pracowalam dla nich przeszlo 3lata! nie warto przeplacac swojego zdrowia, praca jest tylko praca, jak nie pasuje, trzeba zabierac puupinki i rozgladac sie za inna. stres w pracy, zjawisko dla mnie zupelnie obce... oczywiscie nawal pracy jest stresujacy, ale juz jestem w tej grupie ludzi, ktorzy umieja sie odzywac i zdecydowanie ujmowac swoja opinie w slowa. Jak zafasolkuje, zobacze jak bede sie czula, jesli slabo i zle, zostane w domu, jednego jestem pewna, dzidziunia bedzie najwazniejsza, i takie jest nasze prawo-kobiet w ciazy czy im sie to podoba czy nie! a pieniadze...sa wazne ale nie najwazniejsze, a tym bardziej nie od tego czego pragniemy najbardziej-zdrowego bambini. 😘 Zuzus82 wrocilas juz od ginka? pisz tu szybko bo jestem ciekawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dafodilku gratulacje z powodu jajuniek!!!!!!! ale fajno!!!! aaaaaaaaaa jest tam kto?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej sąsiadeczko :) Na który nr wysłałaś smsa? Bo na tutejszy nic nie dostałam a polski jeszcze nie włączony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tutejszy Aneczko i dostalam raport ze doszedl :( czyzby do kogos innego pisialam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie Zuza??? Ciężko pisać z zaciśniętymi kciukami i ciekawa jestem co gin powiedział... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
numery sprawdzilam ponownie i dobrze je zachowalam. chyba Ty musialas mi zle je podac :( Zuzus gdzieeeeeeeeee jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×